Dziś jest:
Wtorek, 16 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10845x | Ocen: 17

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 17 maj 2016 08:10   
Autor: FN, źródło: FN, https://cultureofawareness.com   

DZIECI Z GWIAZD WRACAJĄ NA ZIEMIĘ

O tej sprawie przypomniał nam czytelnik (pisaliśmy już o tym), który na pokład Nautilusa przysłał link do ciekawego tekstu:

 [...] ta strona jest świetna bo opowiada po co to wszystko. bardzo polecam

 https://cultureofawareness.com/2016/05/16/boy-remembers-his-past-as-an-extraterrestrial-being-provides-startling-details/

 

Odwiedziliśmy tę stronę (dobre serwisy o reinkarnacji są cenne jak złoto) i okazało się, że jest to artykuł o słynnym „małym Borysku” z Rosji, którym zajmował się Projekt Camelot, a jeszcze dokładnie dobrze nam znana z kongresów MUFON w USA Kerry Cassidy.

 

 

Nietypowy chłopiec urodził się w mieście Volzhsky, w regionie Wołgograd w Rosji. Jego matka Nadezhda Kipriyanovich twierdziła, że tuż po urodzeniu chłopiec zachowywał się bardzo nietypowo. Nie płakał, a jedynie uśmiechając się bardzo uważnie na nią patrzył.

Potem było jeszcze ciekawiej. W wieku dwóch lat chłopiec zaczął opowiadać zdumionej rodzinie, że kiedyś był... mieszkańcem innej planety, którą nazywał Marsem. Wymieniał dziesiątki galaktyk, używając nazw, których rodzice w ogóle nie znali. Kiedy zaczęli sprawdzać w książkach, co się kryje za opowieściami swojego synka, okazało się, że Borys ma gigantyczną wiedzę o kosmosie.

 Chłopiec opowiadał także, że we wszechświecie jest wiele żyjących istot, które poruszają się w lśniących, dyskoidalnych statkach. Nikt z rodziny nie interesował się zjawiskiem UFO i tym bardziej Borys nie miał szans o tym gdziekolwiek przeczytać. Opowiadał o pozaziemskich cywilizacjach, o istnieniu antycznej rasy ludzi mierzącej trzy metry wzrostu, o przyszłym klimacie na ziemi i globalnych zmianach, w tym o katastrofie, która czeka Ziemię.

 Wykazywał wszystkie cechy tzw. dzieci indygo. Potrafił idąc ulicą zatrzymać człowieka i powiedzieć mu, aby przestał brać narkotyki, gdyż jego żona przez to cierpi. Zawsze trafiał w dziesiątkę! Jego sława sięgnęła daleko poza Rosję.

Oczywiście najciekawszy był wątek dotyczący jego życia na Marsie. Oto jak kilka lat temu opisywał, jak wygląda życie na Marsie:

 „...Pamiętam tamten czas, kiedy miałem 14 albo 15 lat. Marsjanie prowadzili przez cały czas wojny, więc często musiałem brać udział w wypadach razem z moim przyjacielem. Mogliśmy podróżować w czasie i przestrzeni latając w okrągłych statkach kosmicznych. Ziemię obserwowaliśmy w trójkątnych pojazdach. Marsjańskie statki są skomplikowane. Są zbudowane z warstw, i mogą latać po całym wszechświecie.

 

 Ludzie z Projektu Camelot dotarli do Borysa, kiedy był nastolatkiem. Z dziećmi „pamiętającymi swoje wcześniejsze wcielenie” jest tak, że około 6-7 roku życia pamięć dotycząca ich przeszłego życia zaciera się i zanika. Ilość wrażeń przybywająca wokół ze świata szkoły jest tak duża, że dzieci przestają pamiętać „wspomnienia z przeszłości”.

 Nie chcemy teraz przedstawiać argumentów za tym, że takie przypadki dzieci się zdarzają i są jak najbardziej prawdziwe, bo nie czas i miejsce ku temu. Przy okazji przypomnienia sprawy „małego Borysa” warto jednak zaprezentować materiał nagrany w Rosji, który został zamieszczony w tekście, do którego link przysłał nam czytelnik serwisu. 

/fragment materiału o tym wówczas jeszcze chłopcu z naszego archiwum/

 Kiedy Borys, lub Borysek, jak pieszczotliwie nazywali go rodzice, skończył dwa lata, zaczął rysować obrazy, które na początku wyglądały dziwnie: były mieszaniną niebieskich i fioletowych kolorów. Kiedy psycholog przeglądnął rysunki, orzekł że chłopiec prawdopodobnie stara się rysować aury ludzi, których widzi dookoła. Borys nie skończył jeszcze trzech lat, gdy zaczął opowiadać swoim rodzicom o wszechświecie.

 "Potrafił nazwać wszystkie plany w układzie słonecznym, a nawet ich satelity. Zasypywał mnie nazwami i numerami galaktyk. Na początku wydało mi się to przerażające, myślałam że mój syn postradał zmysły, ale później postanowiłam sprawdzić czy te nazwy naprawdę istnieją. Wzięłam kilka książek o astronomii i zaszokowało mnie że mój syn wie tyle na  ten temat." mówi Nadezhda.

 Plotki o dziecku-astronomie rozprzestrzeniały się w mieście z szybkością światła. Chłopiec został miejscową sławą: ludzie byli ciekawi dziecka, wszyscy chcieli zrozumieć skąd mógł wiedzieć tak wiele rzeczy. Borysek opowiadał swoim gościom o pozaziemskich cywilizacjach, o istnieniu antycznej rasy ludzi mierzącej trzy metry wzrostu, o przyszłym klimacie na ziemi i globalnych zmianach. Wszyscy słuchali małego chłopca z zainteresowaniem, ale nie wierzyli w jego opowieści.

 Rodzice postanowili ochrzcić swoje dziecko, już wcześniej zaczęli podejrzewać że z ich dzieckiem było coś nie tak. Niedługo później Borysek zaczął opowiadać ludziom o ich grzechach. Podchodził do człowieka na ulicy i mówił mu żeby skończył z narkotykami, mówił dorosłym mężczyznom aby skończyli zdradzać swoje żony itd. Mały prorok ostrzegał ludzi przed zbliżającymi się kłopotami i chorobami, co przysporzyło raczej niepożądanej reputacji rodzicom chłopca.

 Nadezhda zauważyła później że jej syn często czuł się źle w chwili tragicznych zdarzeń w skali globalnej. "Kiedy łódź podwodna Kursk zatonęła, był cały obolały. Cierpiał również w czasie kryzysu z zakładnikami w Biesłanie, nie chciał iść do szkoły w dniach w których trwał ten straszny atak", mówi matka chłopca.

 Zapytany o swoje uczucia w czasie kryzysu w Biesłanie, Borys powiedział że płonął od wewnątrz: "to było tak jakby palił się we mnie płomień. Wiedziałem że zdarzenia w Biesłanie zakończą się strasznie", mówił chłopiec.

 Miał także dramatyczne pomyłki. Chłopiec był na przykład optymistycznie nastawiony do przyszłości Rosji, jednak mówił tak: "Sytuacja w kraju stopniowo będzie się poprawiać. Jednak planeta będzie musiała przetrwać dwa niebezpieczne lata - 2009 i 2013. Te katastrofy będą związane z wodą", powiedział Borysek.

 Pomijając lokalne fale tsunami do żadnych wielkich katastrof nie doszło. Napiszemy w tym tygodniu list do Kerry Cassidy z prośbą o odpowiedź, czy wie, jak potoczyły się dalsze losy „małego Boryska”, który dziś jest już dorosłym mężczyzną.

 

Czy takich „dzieci pamiętających życie w innych światach” jest więcej? Kiedy rozmawialiśmy na ten temat w Stanach Zjednoczonych nasi przyjaciele zapewniali nas, że takie dzieci się zdarzają, choć rodzice w trosce o ich spokój nie upubliczniają tych informacji,  ale my nie mieliśmy okazji trafić na taki przypadek w Polsce. Dzieci pamiętających swoje wcielenia jako ludzi mamy już sporo, ale „dziecka z gwiazd” jeszcze nie. Stąd nasza - powiedzmy to delikatnie - daleko posunięta ostrożność w podchodzeniu do tego tematu.

Na koniec polecamy wszystkim odwiedzanie naszego działu w serwisie o intrygującej nazwie XXI PIĘTRO. Ukazała się tam publikacja o innym niezwykłym chłopcu z Rosji, który podobno miał dar przewidywania przyszłości i rozmowy ze zwierzętami.

 http://www.nautilus.org.pl/xxi-pietro,341,17-maj-2016--slawik-swiety-chlopiec-z-rosji-ktory-rzekomo-przewidzial.html

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10845x | Ocen: 17

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 17 maj 2016 08:10   
Autor: FN, źródło: FN, https://cultureofawareness.com   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.