Dziś jest:
Sobota, 21 maja 2022
Ważne jest by nigdy nie przestać pytać. Ciekawość nie istnieje bez przyczyny. Wystarczy więc, jeśli spróbujemy zrozumieć choć trochę tej tajemnicy każdego dnia. Nigdy nie trać świętej ciekawości. Kto nie potrafi pytać nie potrafi żyć.
/Albert Einstein/
Komentarze: 8
Wyświetleń: 11875x | Ocen: 12
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
OSTRZEŻENIE Z INNEGO WYMIARU
Historię opowiedziała znajoma jednego z naszych kolegów z pokładu okrętu Nautilus. Jej trzynastoletnia córkę obudziła się w nocy i nie mogła w żaden sposób zasnąć. Wszelkie próby nakłonienia jej do pójścia spać nic nie dawały, gdyż czuła paraliżujące uczucie niepokoju, którego nie była w stanie wyjaśnić.
Następnego dnia dowiedziała się po przyjściu do szkoły, że jej kolega siedzący obok niej w ławce szkolnej miał przerażający wypadek poprzedniego dnia, a w nocy walczył o życie w szpitalu. Dziewczyna nie ma najmniejszej wątpliwości, że w niepojęty rozumowi sposób odebrała sygnał, że jej kolega z ławki szkolnej przeżywa właśnie jeden z najtrudniejszych momentów w swoim życiu.
Ale takich przykładów „sygnałów z innego wymiaru” moglibyśmy mnożyć w nieskończoność. Oto pierwszy z brzegu – śmierć znakomitego himalaisty Jerzego Kukuczki, o czym pisaliśmy w serwisie FN.
https://www.nautilus.org.pl/artykuly,3477.html?LoFi=1
Ostatnio dostaliśmy niezwykle ciekawy opis dramatycznej sytuacji, kiedy matka nie chciała wypuścić z domu syna, który miał pojechać motorem na spotkanie z kolegami posiadających podobne maszyny jak on. Tym razem wiedziała, że to nie będzie „kolejny wypad motorami z kolegami”. Prosiła go, błagała, zaklinała. W pewnym momencie była gotowa nawet wyrwać mu kluczyki do motoru i gdzieś schować, aby nie mógł pojechać na spotkanie. Nic to jednak nie dało – doszło do awantury matki z synem, który dopiął swego i pojechał. Niestety doszło tam do tragicznego wypadku, w którym zginął na miejscu. Jego matka jest pewna, że ten dziwny „stan panicznego lęku o życie syna” był spowodowany tym, że po prostu odebrała sygnał „z innego wymiaru”, że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo.
Takie sygnały docierają do nas różnymi kanałami. Czasami jest to sen, czasami dziwny stan niepokoju im zdenerwowania, który pojawia się dokładnie co do godziny i minuty w czasie, kiedy bliskiej nam osobie dzieje się coś złego. Zdarza się jednak, że pojawia się bardzo wyrazista wizja sytuacji, w jakiej znalazła się nasza osoba.
I kolejny przykład z naszej poczty.
„Szanowna Redakcji Nautilusa,
Z wielkim zainteresowaniem śledzę wszystko, co się dzieje w waszym serwisie. Sama także miałam okazję przeżyć bardzo dziwne wydarzenie, które dotyczyło mojego brata. Jest on ciężko chory na serce i lekarz zalecił mu codzienny spacer. Tego dnia ok. 11.00 poszedł jak zawsze właśnie na taki spacer mówiąc mi wcześniej, jaką trasą zamierza iść. Wiedząc, że ma telefon komórkowy aby dzwonić gdyby coś złego się stało byłam spokojna. I dziwna rzecz stała się po ok. 10 minutach – nagle przez moją głowę tak jakby przeleciał obraz. Zobaczyłam mojego brata, jak leży obok ławki i jest mijany przez ludzi. Natychmiast do niego zadzwoniłam, ale nie odbierał. W tym czasie pamiętam lęk, wręcz paniczny strach, który mnie ogarnął. Wybiegłam z domu i znalazłam go po kilku minutach nieprzytomnego i leżącego dokładnie tak, jak zobaczyłam w mojej wizji – usiadł na ławce, po czym miał zatrzymanie pracy serca i upadł na ziemię. Nikt się nim nie interesował gdyż ludzie myśleli, że jest pijany. Pogotowie przyjechało w ostatniej chwili, bo już by nie żył.
Nie wiem, skąd otrzymałam taki sygnał o niebezpieczeństwie, które groziło śmiercią mojego brata. Czy to on wysłał taki sygnał do mnie? A może jakiś jego duch opiekuńczy? W każdym razie historia jest w stu procentach prawdziwa i możecie ją opublikować w waszym znakomitym serwisie.
Pozdrawiam serdecznie
Komentarze: 8
Wyświetleń: 11875x | Ocen: 12
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Nie, 27 maj 2018 21:53 | brak oceny
rolexx13 | Załogant
Sob, 26 maj 2018 13:36 | ocena: + 3
Kepos | Załogant
Sob, 26 maj 2018 10:57 | ocena: + 4
magdakowalska48 | Załogant
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
RODZINA WAWRZONKÓW O EMILCINIE
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie
Nie, 27 maj 2018 22:36 | ocena: + 2
majomir | Załogant
wczoraj 27 05 2018 o godzinie ok 23 nad Gurówkiem przelatywał świecący na jasno pomarańczowo obiekt
kierunek przelotu wschód ze zachodu,obiekt nie błyska ani nie zmienia barwy .Leciał w nie dużej odległości od samolotu pasażerskiego z inną prędkością na niższym pułapie więc widać różnicę względem mrugających na biało i czerwono samolotów.Znajomy który mnie odwoził pyta mnie co to jest i patrzymy na powolny przelot obiektu mamy porównanie względem samolotów stoimy w pełnej ciemności i oglądamy bezchmurne niebo .Tłumacze mu ,że ja już widziałem to pomarańczowe coś oraz że inni meldowali za pomocą irca przeloty nad Gnieznem tego obiekty
powiem wam nie zrobiło to na nim wrażenia jakiego się spodziewałem
ps. Amerykańcy stacjonujący w Powidzu a do bazy w prostej linii mam może 25 km. dysponują zabawkami latającymi tak zaawansowanymi technicznie że trudno uwierzyć .
Pon, 28 maj 2018 09:41 | brak oceny
mckomp | Załogant
Pon, 28 maj 2018 11:48 | brak oceny
Hal2100 | Załogant
Choć co prawda kolor nie powinien być pomarańczowy..
Wt, 29 maj 2018 00:27 | brak oceny
digione | Załogant
Jezeli obiekt nie wykonywał nienaturalnych ruchów to na 100% był to lampion chiński.
Wt, 5 cze 2018 00:18 | brak oceny
majomir | Załogant