Dziś jest:
Piątek, 19 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7637x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Pt, 26 cze 2020 03:57   
Autor: FN, źródło: FN   

KOŃCÓWKA 2020 ROKU I KORONAWIRUS – SCENARIUSZE WYDARZEŃ Z PROJEKTU MESSING FN

W Bazie FN trwają prace przygotowujące naszą siedzibę do okresu jesienno-zimowego, ale także oczywiście prowadzimy wszystkie projekty FN. Ograniczenia związane z wyjazdami bardzo negatywnie wpłynęły na nasze plany. Wystarczy przypomnieć, że 21 września mieliśmy być w Las Vegas na dorocznym spotkaniu największej amerykańskiej organizacji ufologicznej, czyli MUFON-u. Przez pandemię koronawirusa kongres został przesunięty na przyszły rok. I bardzo dobrze, bo wśród gości mają być uczestnicy słynnego CEIII z UFO w Rendlesham z 1980 roku, z którymi musimy się zobaczyć i przedstawić dla nich nasz Projekt KONTAKT, który naszym zdaniem absolutnie ma związek z tamtą manifestacją UFO sprzed 40 lat.



Do Bazy FN przyjechało tym razem kilka osób, które zajmują się przepowiedniami i informacjami dotyczącymi tego, jak będzie wyglądać przyszłość naszej planety, czyli Projektem Messing. Przypominamy, że projekt ma nawet własną witrynę, która za 2-3 tygodnie będzie dość mocno zmieniona i usprawniona (zawiadomimy o tym w oddzielnym komunikacie). Jej adres to www.messing.org.pl


Tematem spotkania ludzi z Projektu Messing był koronawirus i ocena sytuacji z nim związana. W naszym serwisie publikowaliśmy wiele informacji z projektu o tym, jak ma wyglądać jesień i końcówka roku 2020, jeśli chodzi o koronawirus. Tylko kilka osób na całej Ziemi ze 100 procentową trafnością zapowiedziało pojawienie się na Ziemi wirusa, który z Chin rozleje się na cały świat. Tu jedna uwaga – takie osoby zrobiły to na wiele miesięcy przed tym, zanim w ogóle ktokolwiek dowiedział się w grudniu 2019, że w chińskim Wuhan wybuchła panika…

Przykładem takiej właśnie osoby jest włoska mistyczka, która nazywa się Giselle Cordia. Pisaliśmy o niej w wielu tekstach, oto przykład takiej publikacji:

https://www.nautilus.org.pl/artykuly,3923,koronawirus-i-objawienia-maryjne.html





Podczas naszej narady zostały przypomniane słowa Giselle Cordii, która te wypowiedziała latem 2019 roku. Oto przykłady jej najważniejszych tez:

- Pod koniec roku 2019 z chińskiego miasta wyjdzie zaraza, która zaleje cały świat. Będzie ona spowodowana tym, że ludzie jedzą dzikie zwierzęta i zejdzie na ludzi wprost od nich.

- Epidemia doprowadzi do tragicznej sytuacji we Włoszech na wiosnę 2020 roku

- Latem 2020 będzie się wydawało, że sytuacja jest opanowana, ale wirus powróci ze zdwojoną siłą i zaatakuje na jesieni w skali wielokrotnie przekraczającej to, co ludzkości zobaczyła na wiosnę 2020

- W Chinach pojawią się nowe choroby podobne do tego wirusa, które także rozleją się po świecie

- od czasu pojawienia się tych chorób świat zacznie się gwałtownie zmieniać. Będą protesty ludzi, którzy nie będą wierzyli w to, co mówią lekarze czy politycy, a także nie będą się zgadzali z tym, że muszą pożegnać się z czasem dobrobytu i spokoju, który właśnie się kończy. Będą zamieszki i wojny także spowodowane tym, że ludzie nie będą się chcieli pogodzić z wizją, że jakaś chińska choroba „zepsuje ich dostatni świat”

/ tu jedna uwaga – właśnie pojawiła się w Chinach nowa choroba zakaźna odzwierzęca o nazwie bruceloza, o której piszemy w dziale FN24. To może potwierdzać, że Giselle Cordia mogła mieć trafną wizję przyszłości/
https://www.nautilus.org.pl/news24,775,22-wrzesnia-2020--chiny-tysiace-ludzi-powaznie-chorych-na-nowa.html




 W jednej ze swoich wizji Cordia powiedziała wyraźnie (choć wręcz trudno w to uwierzyć, ale materiały nie pozostawiają wątpliwości), że wirus rozpocznie się w chińskim Wuhan (!) na targu z dzikimi zwierzętami. Jej wizja przypomina film dokumentalny z naszego archiwum, który powstał rok po tym, jak wypowiedziała słowa o zarazie, która „zejdzie ze zwierząt na ludzi” w Wuhan. Warto wspomnieć, że kiedy Cordia wymieniała nazwę tego chińskiego miasta nikt nawet nie miał pojęcia, że takie miasto w ogóle istnieje.



Podczas spotkania zespołu projektu Messing jeden z naszych kolegów przedstawił ciekawe informacje, które dostaliśmy na naszą skrzynkę e-mailową od jednego z czytelników, a dotyczą osoby monitorowanej przez FN od 1987 roku, czyli szwajcarskiego łącznika z UFO Billego Meiera. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, że z UFO jest dziwna zasada, od której nie ma wyjątków. Im bardziej jakaś historia jest zdemaskowana, im bardziej opluta, wyśmiana i wyjaśniona, im więcej jest „miażdżących linków” wbijających ją w ziemię przez ufologicznych ekspertów, tym bardziej jest szansa, że jest prawdziwa. Tak jest z przypadkiem Billego Meiera, u którego ekipa FN była wielokrotnie (pierwszy raz w 1991 roku) i którego przypadek jest naszym zdaniem prawdziwy z powodów, o których napiszemy w oddzielnej publikacji. Nie korzystajcie przy analizie historii Meiera z niezastąpionego „google”, ale opierajcie się na opinii ludzi, którzy byli u niego osobiście (!) i mieli okazję sami przekonać się, co się wiąże z jego historią.
Film o Meierze z naszego Archiwum FN dla tych, którzy pierwszy raz o nim słyszą.



From: […]
Sent: Sunday, September 20, 2020 7:57 PM
To: pytania@nautilus.org.pl
Subject: FIGU + Igor Witkowski

Droga Fundacjo,
na stronach FIGU regularnie publikowane są informacje, jakie Plejadanie (a konkretnie Ptaah) mają do powiedzenia Billy'emu Meierowi w sprawie pandemiii koronawirusa.
Ciekawa jest informacja z 5 sierpnia, którą można znaleźć na stronie https://www.figu.org/ch/index/downloads/coronavirus
Ptaah stwierdza, że Plejadanie zajrzeli w przyszłość i zgodnie z ich ustaleniami sytuacja będzie się pogarszać. Ma to wyglądać tak, że konieczne będą coraz większe ograniczenia i lockdowny, a to pociągnie za sobą protesty i demonstracje. Protestować będą różni ludzie m.in. ci negujący koronawirusa, ale także wszelkiej maści ekstremiści (zarówno prawicowi i lewicowi) czy anarchiści, a nawet politycy chcący coś ugrać na tych protestach. Ciekawe jest to, że demonstracje mają odbywać się "przeciwko pozbawianiu wolności i ograniczaniu praw podstawowych" i mają się one stopniowo rozszerzać i zaostrzać, a później "przybierać krwawe i terrorystyczne formy". W końcu będą stanowić zagrożenie dla "bezpieczeństwa publicznego i wszelkiego porządku". Fragmenty z wypowiedzi Ptaaha, do których się tutaj odnoszę zaznaczyłem na żółto (zob. załącznik).
To wszystko jakoś mi koresponduje z tym, co od dłuższego czasu mówi Pan Igor Witkowski m.in. tutaj:

czy tutaj:


Pan Igor mówi m.in. o ludziach destrukcyjnych, irracjonalnych i o przemocy na ulicach. Jego zdaniem społeczeństwa będą się rozpadać, a z ludzi wyleje się ciemność. A najciekawsze jest to, że będziemy to obserwować na ekranach własnych telewizorów.
Jeżeli to wszystko się sprawdzi, no to czeka nas naprawdę trudny czas.
Jestem ciekaw Waszej opinii.
Pozdrawiam
[…]

/w załącznikach były oryginalne materiały FIGU o przesłaniu Billego Meiera, za które autorowi e-maila dziękujemy/

/tak wygląda Ptaah według Billego Meiera/



NA NASZYCH OCZACH DZIEJE SIĘ NAJWIĘKSZE WYDARZENIE OD KILKUSET LAT – rozmowa na pokładzie okrętu Nautilus, Baza FN. 21 września 2020

Czytałeś tego e-maila o Billym Meierze?

Czytałem.

Czytelnik poprosił o opinię w tej sprawie. Co mu odpowiemy?

Postać Billego Meiera daleko wykracza poza te wszystkie demaskatorskie artykuły o nim, kiedy wstukamy w wyszukiwarkę hasło „Billy Meier”. A wyskakują dosłownie tysiące linków o tym, jakim to on jest oszustem, bo to czy tamto… Tymczasem poznałem ludzi na świecie, którzy przez długi czas mieszkali w domu tego dziwnego człowieka. To, co na przykład dowiedziałem się w Hong Kongu od mojego znajomego, który spędził u niego na farmie w Szwajcarii wiele miesięcy dosłownie odbiera mowę… Ja wiedziałem sam, co tam się dzieje, bo przecież byłem u niego wiele razy, ale tamte informacje przyznam szczerze postawiły mnie do pionu. Byłem pewien, że jego bezpośredni kontakt się skończył w latach 90-tych, ale myliłem się. Odpowiadając na twoje pytanie w sprawie komentarza na e-mail czytelnika, to wszelkie informacje o Meierze zawsze śledzę z ogromnym zainteresowaniem. Zbyt dużo wiem na jego temat z własnych źródeł, aby lekceważyć ten przekaz.

Meier mówi, że świat zostanie prawie podpalony przez ludzi, którzy nie będą wierzyli, że koronawirus jest prawdziwy. Czy to…

O tym samym mówi też zupełnie nieznany jasnowidz, z którym mam kontakt od lat i którego wizje dotyczące przyszłości były trafne. I oczywiście nie mam tutaj na myśli Krzysztofa Jackowskiego. Ale przypomnę, że jasnowidz z Człuchowa już wiele lat temu mówił, że ludzie w Polsce tuż przed wielką wojną będą bali się oddychać... Jestem świadkiem tego, że tak mówił. Moim zdaniem jednoznacznie mówił o tym, co się dzieje teraz w Polsce.

Jackowski nie wierzy w koronawirusa, chyba ci o tym mówił. Prawda?

Jedna uwaga prostująca: nie wierzył.

A uwierzył?

Słuchałaś jednego z jego ostatnich odcinków wideo-bloga? Jeśli nie, to radzę ci uważnie posłuchać… Wybacz, że się trochę uśmiecham, ale to z sympatii do niego.


Przekonałeś go do tego, że osoby kwestionujące istnienie koronawirusa to bredzący idiotyzmy wariaci spiskowi?

O nie… Ja nie miałem takiej mocy, choć mówiłem mu o moich znajomych, którzy to cholerstwo przeszli, a dwóch nawet z Włoch niestety zmarło. Opowiadałem mu ze szczegółami, jakby chciał mogłem mu dać telefony, ale… Wiem, że Krzysztof Jackowski od jakiegoś czasu przeżywa… powiedzmy – fascynację poglądami, gdzie „zły Żyd” ma główną rolę wiodącą określającą wybór polityczny. Gdzie się da mówi o tym, jak to głosuje na pewne ugrupowanie uwielbiające taką wizję świata, a tam akurat jest cały legion zawodników, którzy wręcz nawołują ludzi do tego, żeby ostentacyjnie lekceważyć zagrożenie koronawirusem, gdyż jego nie ma. Nie ma i już! Dlaczego? Dlatego. /śmiech / Jest także mała podgrupa w tej zabawnej formacji w wersji Light, że może i nawet koronawirus jakiś tam panie dzieju jest, ale to jest „lekka grypka” i tak dalej, znasz te bzdury powtarzane przez tych ludzi tak samo jak ja… Z nimi naprawdę nie ma rozmowy. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych ludzi z tego ugrupowania jest moim dobrym znajomym, bywałem nawet na jego urodzinach...  absolutny numer jeden!  Wręcz władca młodych umysłów Polaków... Nieważne, kim jest. W każdym razie powiedziałem mu wprost, że jego osobą i poglądami na świat zafascynowane na zabój jest tak z 90 procent nastolatków i jego słowa o tym, że pandemii nie ma będą miały bardzo konkretne konsekwencje.

I co on na to?

Wyśmiał mnie oczywiście. I gdzieś delikatnie zasugerował, że za wszystkim stoi rząd Izraela. I cały czas to nieznośne powtarzanie w kółko Macieju, że ludzi na grypę umierało tyle, a teraz tyle i że to dowód, że nie ma... no [...] nie ma czegoś, co potwierdzają miliony lekarzy. tysiące laboratoriów, setki zespołów naukowych na świecie... nie ma i już, bo jemu tak wyszło z jakiś statystyk zgonów, których się chwycił i od tej pory wymachuje nimi jak maczugą... A liczba zgonów faktycznie spadła od marca 2020, ale powodem nie są działania tajnych agentów, tylko to, że ludzie zaczęli chodzić w maskach i zmniejszyło się zanieczyszczenie powietrza, bo ruch stanął. I nagle z dnia na dzień liczba zgonów na serce zaczęła spadać na łeb na szyję i wpłynęła na to, że zgonów jest mniej. Ale dla ludzi, którzy zachłysnęli się tym idiotyzmem spiskowym to bez znaczenia, bo... po prostu nie i już. Lekarze we wszystkich krajach na kuli ziemskiej się nie znają albo są przekupieni, wirusolodzy we wszystkich krajach na kuli ziemskiej się nie znają albo są przekupieni, pracownicy laboratoriów we wszystkich krajach na kuli ziemskiej się nie znają albo są przekupieni, eksperci od mikrobiologii we wszystkich krajach na kuli ziemskiej się nie znają albo są przekupieni. Kto się zna? A jakiś półgłówek, co w internecie od lat wygłasza spiskowe manifesty dla ludzi którym się jego psychiatryczne odloty podobają, który nigdy nawet na oczy nie widział badań laboratoryjnych, ale za to świetnie mu idzie robienie ludziom wody z mózgu. Dałem sobie szybko spokój z rozmową z tym człowiekiem. Z takimi ludźmi nie ma rozmowy, nie ma argumentów. To stan umysłu raczej, niż pogląd polityczny.

A co z Jackowskim? Co sprawiło, że zmienił zdanie w sprawie koronawirusa?

On w tych swoich blogach tego nie powie wprost, bo nie pozwala mu na to jego… jakby to powiedzieć, żeby nie urazić mojego przyjaciela, no… powiedzmy jego ego. /śmiech/ Ale ludzie przecierali oczy ze zdumienia, kiedy w swojej ostatniej wizji nagle powiedział, że będzie druga fala koronawirusa, która dotrze do Polski z zachodu, z Niemiec i Czech. A co sprawiło, że nagle ta jego wizja „oszukańczej grypki” rozwiała się jak dym z papierosów, których palenie na szczęście rzucił? Wiem, że dostał wstrząsającego e-maila od kobiety, której najbliższa osoba umarła na skutek zakażenia koronawirusem i ona miała okazję przekonać się, jak mają się te internetrowe brednie o „zwykłej grypce” lub „fikcyjnej pandemii” do rzeczywistości. Przykład jednostkowy naprawdę potrafi zrobić więcej niż nawet obejrzenie stu materiałów w tym diabelskim wynalazku, jakim jest youtube. To naprawdę masakra, jakie bzdury są uwiarygadniane przez coś, co w sieci nazywane jest „miażdżącym linkiem”… szkoda w ogóle o tym gadać.

Dwóch twoich bliskich znajomych z Włoch zmarło po tym, jak mieli zakażenie koronawirusem?

To prawda.

Ale są ludzie, którzy uważają, że mieli oni zwykłą grypkę, która…

Wiesz co, może inaczej – jak rozmawiałem z moim znajomym i bardzo znanym medialnie człowiekiem, który publicznie, bez cienia zażenowania i wstydu opowiada takie duby smalone o tym, jak to grypka, za wszystkim Żydzi z Izraela i koncerny, a w ogóle to wszystko wymysł i teatrzyk odgrywany na całej kuli ziemskiej przez setki milionów ludzi zaproponowałem mu, żeby w prosty sposób zdemaskował pandemię koronawirusa. To jest takie proste! Zrobić to może każdy, a taki materiał zamieszczony w sieci youtube natychmiast zdobyłby w Polsce pierdyliard lajków, bo przecież nasz naród uwielbia teorie spiskowe. Wiesz, co trzeba zrobić?

No powiedz… bo jestem ciekawa. Jaki masz pomysł?

Bardzo prosta sprawa. Wystarczy zatrudnić się jako woluntariusz w jakimś DPS-ie, czyli Domu Opieki Społecznej, gdzie naprawdę jest dramat z zakażeniami. Zamiast hojrakować na marszu ulicą podobnych sobie bęcwałów negujących rzeczywistość i całą wiedzę medycyny o tym wirusie wystarczy nagrać wideo w pokoju, gdzie starsi ludzie w ciężkiej, wręcz niewyobrażalnej gorączce zmagają się z zakażeniem. Zdjąć maseczkę, nachylić się nad taką osobą, poprawić jej rurkę prowadzącą do respiratora i wszystko nagrać na wideo, a potem zamieścić to w sieci. Ale kiedy to zaproponowałem temu panu, to błyskawicznie uciął temat i powiedział, że on nie musi, bo wie, jaka jest prawda. Pomyślałem sobie „ech ty dziadygo zakłamana… boisz się, bo w twoim wieku to by oznaczało koniec przygody”. Ale siła słów tego zawodnika zwłaszcza na młodych ludzi szukających „silnego człowieka, który zrobi wreszcie raz na zawsze porządek” jest gigantyczna. Niestety.

Rozmawiałeś z ludźmi, którzy przeszli koronawirusa?

Odbyłem bardzo dużo takich rozmów.

Co oni mówili? Co ich najbardziej zaskoczyło?

Kilka rzeczy. Przede wszystkim temperatura. I to tak nagle: bach i jest o to taka, że człowiek patrzy na termometr i oczom nie wierzy, że można mieć taką temperaturę… Oczywiście, każdy z nas miał grypy, anginy, ja jako dziecko też przechodziłem zapalenie płuc. Temperatura 38 i kilka kresek nie jest niczym szczególnym, nawet – choć rzadziej – 39, ale nie na miłość boską 39,9 C, a taką nagle miał mój znajomy! Mówi, że myślał, że termometr się zepsuł, więc rodzina kupiła nowy w aptece i ten pokazał 40 stopni. Temperatura dosłownie wbija człowieka w ziemię. Brak węchu i smaku to też coś nowego, co przy żadnych grypkach, anginach, przeziębieniach czy zatruciach nie występuje, a nawet jeśli się pojawia, to nie tak widowiskowo, jak przy koronawirusie.  No a prawdziwy Rock&Roll pojawia się dopiero wtedy, kiedy są kłopoty z oddychaniem, bo to nie są takie zwykłe kłopoty jakie znamy z banalnego zapalenia płuc. Z opisów moich znajomych, którzy przeszli zakażenie i mieli ten objaw wynika, że są one trochę inne, zaskakujące i mocno niepokojące osobę, która nagle u siebie je zauważy… Wybacz, że nie będą tutaj cytował tych opisów, bo są dosyć przerażające. Powiem ci tylko, że ludzie otwierają wtedy wszystkie okna. W Chinach w Wuhan tak właśnie ustalali mieszkania, gdzie są osoby zarażone. Wiadomo, że jeśli w nocy mimo dość chłodnej aury w mieszkaniu w bloku są otwarte wszystkie okna to może być znak, że ktoś zmaga się z tą piekielną zarazą. Podobno skuteczność tej metody odnajdywania chorych na koronawirusa sięgała stu procent. Naprawdę niezwykła choroba…

Cały czas powtarzasz, że jesteś zachwycony tym, że na własne oczy możesz widzieć to, co się teraz dzieje na świecie…

… bo tak jest! Jesteśmy świadkami największego wydarzenia na Ziemi od czasu… Drugiej Wojny Światowej, a może nawet i to porównanie nie jest właściwe, bo skala tego, co się dzieje z pandemią na Ziemi jest większa niż wielu ludziom się zdaje. Ulegamy złudzeniu, że w sumie nic się nie stało – samochody jeżdżą, radio gra w samochodzie, firmy pracują, parki pełne ludzi, oczywiście bez maseczek, no bo tylko frajerstwo nosi maseczki, prawda? Luz, wesoło – a z takiego Izraela czy Wielkiej Brytanii wprowadzających w powrotem lock-down trzeba się śmiać czy pukać w głowę, bo jest ładna pogoda i wierzyć w koronawirusa muszą tylko naiwniacy, a Polak przecież nie musi… Obawiam się, że możemy wkrótce sami przekonać się na własne oczy, że Chińczycy nieprzypadkowo wprowadzili prawdziwe szaleństwo z dezynfekcją wszystkiego kilkanaście razy dziennie. Opowiadał mi mój znajomy z Szaghaju, że on po każdym wejściu do windy ma obowiązek zdezynfekować tablice z przyciskami z numerami pięter. Jeśli tego nie zrobi i wykaże jego nieodpowiedzialną postawę kamera monitoringu, to zapłaci karę. A w Polsce? Naprawdę nie dziwię się Chińczykom, że boją się ludzi wracających z Europy do Chin bardziej niż tych, którzy mieszkają obok nich choćby przyjechali z Wuhan czy Pekinu. Tam jest taka dyscyplina i przestrzeganie reguł, że oni naprawdę mogą sobie z tym cholerstwem poradzić.

Spotkałeś się z kimś, kto kwestionował istnienie koronawirusa, a potem uwierzył, że wszystkie rządy świata, lekarze, ośrodki naukowe, miliony ludzi i bóg wie jeszcze co nie są w spisku?

Nie ma takiego argumentu, który tych ludzi przekona. Jak komuś „pasi” wizja tego, że są źli super-sukinsyny geniusze bijący na łeb w genialności Alberta Einsteina mega-planem, to ich za Chiny Ludowe ani nie przekonają lekarze, wirusolodzy, ani tym bardziej ludzie, którzy przez to przeszli. Wystarczy przypomnieć falę hejtu na Adama Małysza, który polski kołtun spiskowy wylał po tym, jak nasz mistrz z Wisły przyznał się, że przeszedł koronawirusa i się mocno nim wystraszył, bo poznał jego siłę, którą nie oddadzą żadne artykuły z sieci, nawet ten wywiad. Ale póki pamiętam – rozmawialiśmy wcześniej o tym, co najbardziej mnie szokuje w koronawirusie i jaka jego cecha jest najbardziej paskudna.

I co byś wymienił?

To, że większość ludzi przechodzących koronawirus nie ma żadnych objawów. Zero! Ludzie myślą: i super, nie ma objawów, nie ma problemu. Żyjmy i bawmy się ile wlezie śmiejąc się z frajerów, którzy wierzą mediom, lekarzom, politykom, rodzinom pacjentów, ofiar, i samym chorym lub tym, co to przeszli… Takie jest myślenie, prawda? Tymczasem właśnie brak objawów jest najbardziej przewrotnym diabelstwem w tej całej zarazie z Wuhan. Daje nieograniczone możliwości rozprzestrzeniania, a poza tym – to już wiemy – zostawia pamiątki w postaci zmian w sercu, płucach czy mózgu, zwłaszcza u dzieci, które już zostały potwierdzone przez lekarzy, ale ich prawdziwie destrukcyjny wpływ na nasze zdrowie możemy poznać za wiele lat. Ziemia przeżywa najważniejsze wydarzenie od czasu powstania Cesarstwa Rzymskiego, a ludzie koronawirus traktują tak, jak ten mój znajomy z [...], idol milionów młodych ludzi w Polsce… nie chcę powiedzieć o kilka słów za dużo, więc postawię tutaj kropkę.

Dziękuję ci za….

Czekaj! Mam jeden, dosłownie jeden przykład człowieka, który kwestionował istnienie koronawirusa, ale uwierzył i teraz nazywa ludzi negujących koronawirusa słowami powszechnie uważanymi za obelżywe. Tylko że on jest ze Śląska, a jego brat pracuje w kopalni i całą zmianą zachorowali na koronawirusa. Mój kolega powiedział mi tak: słuchaj, nagle czterdziestu chłopa dostało gorączki, jakiej żaden w życiu nie miał, a jedynie o tak wysokich temperaturach słyszał, wszystkie chłopy potraciły węch i smak, zaczęli się dusić i kaszleć, potem ich rodziny… Jak przekonać górnika ze Śląska, żeby odgrywał teatrzyk i ze zwykłej grypki zrobił coś, co go wystraszyło tak, że cała rodzina się wystraszyła? Kto taki teatrzyk z udziałem całej zmiany górników opłaci? Kto go wyreżyseruje? To są bzdury jakieś, ludzie gadają brednie podawane im przez tych… i tu padły słowa, których – pozwól – nie będę cytował. /śmiech/ Ale żarty na bok - na końcu wywiadu pokaż mapkę Polski z liczbą osób, do których przecież można zadzwonić bo ich numery są dostępne jak ktoś się uprze, do do takiego człowieka dotrze. I radzę samemu zapytać taką osobę o koronawirusa. Gwarantuję, że to będzie lepsza lekcja niż klikanie na jakieś linki prowadzące do tych wszystkich niemiłosiernych bzdur spiskowych. Pozdrawiam wszystkich czytelników serwisów FN i proszę - dbajcie Państwo o siebie i bliskich, bo naprawdę nie ma żartów.

Dziękuję za rozmowę.

Baza FN, 21 września 2020


Uwaga, informacja z ostatniej chwili. 23 września wieczorem swój komentarz do tekstu przysłał nasz serdeczny przyjaciel Igor Witkowski, o którym wspomina czytelnik serwisu. Oto jego fragment:



...a artykuł jako całość jest bardzo dobry i ważny. Naprawdę, to jest po prostu punkt zwrotny.
Zresztą wiele wskazuje, że już za miesiąc, w związku z wyborami w Stanach, zacznie się robić cieplutko. Tam się już po prostu gotuje - to jest ogólna frustracja zapaścią, na którą inne rzeczy się nakładają. Mam znajomego w wojsku amerykańskim, który bywa na odprawach sztabowych (bo jest rzecznikiem prasowym) i różne "odpryski", jakimi się ze mną dzieli od czasu do czasu, o których oczywiście większość ludzi nie ma pojęcia, są naprawdę przerażające. Idzie po prostu na całego - ruch BLM i to, co się pod niego podczepiło, regularnie przygotowuje się do rewolucji. Ma finansowanie rzędu miliarda dolarów (tak Pentagon ocenia), tworzy bojówki przypominające komandosów (pod Mount Rushmore był ich pokaz, można zobaczyć na YT) i np. zakonspirowaną sieć własnych szpitali, żeby później po rannych trudniej było "dojść do kłębka". Dlatego Trump ściąga siły z Europy i Iraku oraz naciska na rząd afgański, żeby się jakoś dogadać z Talibami. Ze dwa tygodnie temu ten człowiek napisał mi nawet w mailu "siły federalne przejęły kilka transportów broni i amunicji na granicy z Meksykiem, więc widać że druga strona gromadzi zapasy". Sprawia to więc klasyczne wrażenie sytuacji przedrewolucyjnej. Jak chmura burzowa wisi wręcz w powietrzu oczekiwanie, że coś się zacznie dziać - nienawiść narasta, a postawy się polaryzują... W związku z tym moja książka "Przemiany na Ziemi", w której to opisałem z wyprzedzeniem, znowu jest dodrukowywana :-)
Polecam ją dodatkowo przy tej okazji...
Trzymajcie  się,
Igor

Do teorii spiskowych nawiązuje także najnowszy wpis w dziale "Pytania do FN". Polecamy lekturę!

https://www.nautilus.org.pl/pytania,430,26-wrzesnia-2020--dlaczego-nie-promujecie-tych-wszystkich-teorii.html

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7637x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Pt, 26 cze 2020 03:57   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.