Dziś jest:
Piątek, 22 stycznia 2021
Spędź trochę czasu w samotności każdego dnia.
XIV Dalajlama
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
[...] Jestem stałym czytelnikiem i mam pytanie do FN, czy gdyby wyeliminować teorię reinkarnacji, czyli gdyby założyć przez chwilę hipotetycznie że reinkarnacja nie istnieje, czy życie ludzkie miałoby wtedy sens?
Jeśli założyć, że nie ma żadnej "wędrówki dusz", a jest tylko układ "jedno życie-jedna szansa-potem sąd" oczywiście życie ludzkie traci sens patrząc na przykład dziecka, które w wieku kilku lat umiera na raka. Ono nie miało ani szansy "bardzo nagrzeszyć" ani nie miało szansy narobić tzw. "dobrych uczynków", które są w opinii wielu ludzi biletem do nieba. Jeśli założymy, że reinkarnacja nie istnieje, wtedy istnienie ogromnej niesprawiedliwości związanej z różnicami "już na starcie" w przypadku ludzi wokół nas staje się kompletnie niezrozumiałe, absurdalne i bardzo smutne, gdyż oznaczało by, że Bóg "jednym bardzo lubi dając im zdrowie, fajną rodzinę, a nawet urodę w pakiecie", a innych doświadcza np. rakiem kości. Tłumaczenia, że "Bóg w ten sposób wyróżnia takie osoby" są oczywiście żenujące... Tylko wędrówka dusz nadaje sens całości. Bóg byłby skrajnie niesprawiedliwy, gdyby dawał człowiekowi tylko jedną szansę. Na szczęście reinkarnacja jest faktem i wszystko dzięki temu ma sens - nawet tak ogromne różnicę w szczęściu dzieci, z których niektórzy rodząc się już wygrywają na starcie, a innych życie przepełnia smutek i cierpienie...
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
JASNOWIDZ KRZYSZTOF JACKOWSKI W NAJNOWSZYM TELEDYSKU GRUPY KOKON 'WIDZĘ JASNO'
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie
Nie, 20 sie 2017 10:56 | ocena: + 12
czujne_oko | Gość
A co jeśli nie ma reinkarnacji i nie ma Boga?
Nie, 20 sie 2017 12:46 | ocena: + 12
Evii | Gość
Samo założenie, że teraz odpowiadam za coś co zrobiłam w poprzednim życiu - ok, uczciwe, ale skoro nie wiem co zrobiłam, to skąd mogę wiedziec czy to co mnie teraz spotyka to kara czy w przyszłym wcieleniu będę miała lepiej, bo zostanie mi to wynagrodzone? Skoro dzisiaj sypie mi się życie i mimo prób uratowania czegokolwiek jeszcze się pogrążam i tracę, to skąd mam wiedziec czy to ma byc lekcja i mam się dalej starac, czy i tak wszystko idzie na stracenie i żadne próby nie zmienią beznadziejnej sytuacji?
Często wydaje mi się, że wszystko jest przypadkiem i ani reinkarnacji, mimo sprawiedliwości, którą powinna ze sobą nieśc, ani boga jako inteligentnej formy kierowania naszym życiem, nie ma. A wszystko to tylko przypadek.
Nie, 20 sie 2017 12:54 | ocena: -8
ARESEI | Gość
Nie, 20 sie 2017 20:55 | ocena: + 6
Evii | Gość
Widzę, że niewiele zrozumiałeś z mojej wypowiedzi, która była dosyc abstrakcyjna - rozważam różne opcje - przypadek, intencje, reinkarnacje astrologię, a Ty nie wiedząc kompletnie co mnie w życiu spotkało, wysnuwasz wniosek, że rzekomo biorę na siebie za dużo - to raczej dowodzi, że Twoje Ego jest tak duże, że z kilku zdań abstrakcyjnych rozważań uzurpujesz sobie prawo do oceny mojej osoby, w dodatku oceny zupełnie błędnej. Ja w życiu wciąż szukam, dobrze, że Ty już znalazłes, a przynajmniej tak Ci się wydaje. Natomiast wstrzymaj się z ocenami i radami - skoro "wiesz wszystko" to nic nie wiesz - a takie podejście to domena ludzi, którzy jeszcze niewiele w życiu przeszli, choc nie życzę Ci tego co ja przeszłam.
Nie, 20 sie 2017 15:58 | ocena: + 5
czujne_oko | Gość
Dokładnie sam często mam takie odczucia, a właściwie od dłuższego czasu jestem prawie przekonany, że to wszystko to tylko przypadek. Idea reinkarnacji może i szlachetna, idea Boga jako mądrego i sprawiedliwego kreatora też piękna, ale nijak nie idzie pogodzić tego logicznie z rzeczywistością tu i teraz. Oczywiście wiara w te zjawiska pomaga ludziom wierzącym przetrwać trudne chwile w życiu, ale zapewne na tym się kończy ich „zbawienne” działanie.
@ARESEI,
Nie pisz, że ktoś, kto uważa istnienie inteligencji za przypadek ma Wielkie Ego, bo po pierwsze nie znasz tej osoby, a po drugie reinkarnacja to tylko teoria, dużo słabsza moim zdaniem niż teoria ewolucji.
I nie wiem dlaczego sądzisz lub skąd posiadasz taką wiedzę, że pamięć z poprzednich wcieleń utrudnia i spowalnia rozwój? Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie.
Nie, 20 sie 2017 20:59 | ocena: + 9
Michał | Gość
Właśnie tez mam podobne obiekcje jak ty. Czytam i poznaje różne religie i wiary, także te wymarle. Ludzie sprzeczaja się miedzy sobą o zasady wiary, o to co jest dobre a co złe, nawet wewnątrz danej religii sa podziały. A co jeśli to ludzie tworzą boga czy bogów a nie odwrotnie? Religie to potężne narzędzie kontroli mas. Nie twierdze tez ze Boga nie ma ale drogi do niego wymyślają ludzie. I dopóki ludzie wierza, dany bog istnieje dla nich.
Czy dziś wierzy ktokolwiek w Zeusa ? Religie przemijają i przychodzą nowe. A ludzie ciągle się spieraja i tocza boje o swoje racje.
Żeby było jasne nie uważam ze Boga nie ma. Ale nie opowiadam się za żadna stroną religii i wiar. Bo wszystkie stworzył człowiek. Praktycznie kazda twierdzi ze jest Tą jedyna drogą. To od nas zależy co nam bardziej odpowiada i co wybierzemy. Czasami wyboru nie ma bo za odstępstwo grozi śmierć.... A czasami jakas religia powoduje ze człowiek traci wiarę i zostaje ateista.
Ja mam nadzieje ze jest cos po śmierci i ze Bóg istnieje. Może jest On zupełnie czymś innym niż wyobrażają to sobie ludzie.
Pozdrawiam. I naprawdę nie wykłócajcie się ze soba bo koniec końców poznamy jak jest. Chyba ze nie ma nic to i nie będziemy mieli tego świadomości. Pozdrawiam
Nie, 20 sie 2017 12:47 | ocena: -4
ARESEI | Gość