Dziś jest:
Wtorek, 31 stycznia 2023
"Pamiętam że na jednym ze spacerów Einstein nagle się zatrzymał, obrócił w moją stronę i spytał czy naprawdę wierzę, że księżyc istnieje tylko wtedy, kiedy na niego patrzę"
/Abraham Pais, fizyk zajmujący się mechaniką kwantową/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "Pytania do FN": pytania@nautilus.org.pl
Oczywiście można zadać pytanie, choć z odpowiedzią chwilę trzeba będzie poczekać proces wychodzenia z powstania bagażu zaległości chwilę zajmie. Będzie po raz pierwszy program Q&A do FN, czyli pytania i odpowiedzi na pytania do FN. O terminie powiadomimy. Także o tym, jak nam pomóc. Bardzo nam pomógł Patronite, ktrórego wkrótce także - miejmy nadzieję - uratujemy przed zagładą.
Dlaczego nie pamiętamy poprzednich wcieleń?
Dziękujemy za przesłane pytanie i już odpowiadamy, choć odpowiedzi na nie padały na wirtualnym pokładzie okrętu Nautilus dziesiątki razy. Są jednak nowi czytelnicy, którzy nie czytali wcześniej naszego serwisu, stąd pewne pytania powracają jak bumerang. Zacznijmy od tego, co zawsze powtarzamy mówiąc o reinkarnacji – nie jest to żadna kwestia wiary, ale tylko i wyłącznie wiedzy i weryfikowanych faktów. Jest różnica pomiędzy budowaniem swojej wizji świata na wierze lub na wiedzy. Jak to rozumieć? To nie jest tak, że – na przykład - jakiś religijny nawiedzeniec opowiada duby smalone, że „on wie panie dzieju, że po śmierci jest tak czy siak, bo nawiedzonej biduli tak wyszeptały do uszu anioły i no tego… od nich wie, jak jest i nie musi niczego badać i sprawdzać!”
Reinkarnacja to wiedza oparta nie tylko o przekazy buddyzmu czy hinduizmu, ale po prostu o setki, czy raczej tysiące konkretnych i prawdziwych historii, które trafiły na pokład okrętu Nautilus w ciągu ostatnich 30 lat i które jednoznacznie wskazują, że jest wędrówka dusz. Czy to się komuś podoba czy nie – po prostu jest… niczym prawo ciążenia! Dla naszej załogi jest poza przedmiotem sporu.
Przychodząc na Ziemię specjalnie nie pamiętamy poprzednich wcieleń, gdyż ta pamięć jedynie by nam przeszkadzała, a przecież naszym celem jest nauka. Oto konkretny przykład - jeśli mężczyzna poślubiający kobietę miałby świadomość, że jest to istota, z którą już kiedyś dzielił życie (a to bardzo często się zdarza), to ta wiedza uniemożliwiałaby prawdziwość doznań, których miał doświadczyć w tym życiu z tą konkretną osobą. Ta wiedza byłaby tylko obciążeniem i sprawiała, że życie wspólne z tą istotą stałoby się bardzo trudne, o ile wręcz niemożliwe.
Jesteśmy na tak prymitywnym etapie rozwoju duchowego, że mamy mieć „czystą kartę”, kiedy zaczynamy swoją grę. Ta pamięć o poprzednim życiu jest, ale jest ukryta w naszej podświadomości. Można ją odsłonić dopiero w czasie hipnozy.
Na to pytanie odpowiedzi w tym serwisie padały setki razy, ale tę ważną sprawę warto powtarzać.
Jak pogodzić z ideą sprawiedliwości i dobroci boskiej fakt, że generalnie świat zwierząt opiera się na tym, że drapieżniki zjadają zwierzęta roślinożerne, dla których nie jest to doznanie przyjemne i odczuwają one strach kiedy są atakowane i zabijane. Czy dobry Bóg mógł stworzyć taki brutalny świat? Coś tu jest nie tak.
Wszystko jest bardzo logiczne, a tajemnica kryje się w braku świadomości zwierząt na takim pziomie, na jakim są ludzie. To oznacza, że owa brutalność jest cechą świata zwierząt, który jest niższy od świata ludzi. Nasz świat powinien być owej brutalności pozbawiony, bo takie są prawa Kreacji. Jak jest w rzeczywistości? Wystarczy się rozejrzeć wokół.
Czw, 1 gru 2022 10:19 | ocena: + 1
maxxx | Załogant
Czw, 22 wrz 2022 21:40 | ocena: -2
Robaczek-19_80 | Załogant
Śr, 21 wrz 2022 12:53 | ocena: + 1
Kepos | Załogant
Nie, 18 wrz 2022 19:09 | ocena: + 2
SovietVixen | Załogant
Nie, 18 wrz 2022 19:05 | ocena: + 6
piotrdln | Załogant
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
PROJEKT KONTAKT - apel do czytelników!
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie
Czw, 5 sty 2023 06:54 | ocena: + 1
Ordep | Załogant
Wczorajszej nocy 03/04.01.2023 roku, miałem zaskakujący i niespodziewany sen, w którym spotkałem p. Roberta Bernatowicza. Osobiście nie znam kapitana okrętu Nautilus.
Ostatnio - jak Państwo pamiętacie - starałem się wysłać w kierunku Jego osoby pozytywne myśli, które, jak też wiemy, zawierają w sobie energię. Dość często poruszałem też ten temat w związku z przeczuciem, że nie najlepiej dzieje się w Fundacji Nautilus.
Podkreślałem nawet w moich niedawnych postach, że moja intuicja podpowiada mi, że kłopoty te wiążą się z brakiem dofinansowania Fundacji. Kto czytał moje spostrzeżenia, uwagi i wnioski, powinien to zapamiętać?
W tym śnie prowadziliśmy miłą i szczerą rozmowę. Muszę przyznać, że w śnie doszło do wytworzenia jakby takiej bliskiej więzi i przyjaznej atmosfery między nami. Tego się raczej nie spodziewałem. Może jest to związane z podobną wibracją? Lub, być może, to sposób wyrażenia wdzięczności?
Rozumowanie i rozważanie kwestii naszych poglądów na interesujące zagadnienia, związane zarówno z tematyką poruszaną w serwisie, jak również w kwestii najbliższej przyszłości było też ciekawe.
Spotkanie było bardzo przyjazne, ciepłe i serdeczne.
Pan Robert potwierdził w tym śnie moje wcześniejsze przeczucie. Powiedział wprost: " z pustego nawet Salomon nie naleje ".
Starałem się przekonać mojego rozmówcę, że nie ma życiowych sytuacji bez wyjścia. Musimy reagować na piętrzące się problemy i szukać rozwiązania takich sytuacji, aby nie było za późno.
Uśmiechał się, był pogodny, jakby chciał dać do zrozumienia, że zależy mu na dalszej aktywności związanej z działalnością Fundacji Nautilus.
Wyrażał tym samym rosnącą nadzieję na wsparcie ze wszystkich stron. Dodał na koniec, że nie zbadane są dalsze losy naszej przyszłości.
Wyraziłem swoje zrozumienie, podkreślając, że nigdy nie należy rezygnować z nadziei, bo ta umiera ostatnia.
W dobrych nastrojach rozstaliśmy się. Po chwili mój sen się zakończył.
Pozdrawiam serdecznie. Pedro