Dziś jest:
Sobota, 18 maja 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6008x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Wt, 25 wrz 2007 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Wrzesień przyniósł kilka ciekawych materiałów związanych ze zjawiskiem UFO. Ich prezentację zaczniemy od najnowszych obserwacji niezidentyfikowanych obiektów.

Rzecz miała miejsce 23 września, a na pokład Nautilusa trafił taki opis obserwacji: Sent: Monday, September 24, 2007 6:54 PM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: niezidentyfikowany obiekt??odpiszcie Witam !przeczytajcie i odpiszcie czy ktos juz widzial cos podobnego..... musze koniecznie wam opowiedziec poniewaz wczoraj zobaczylam cos czego nigdy nie widzialam na wlasne oczy. otoz wczoraj ok . nie pamietam ale to byla godz. 15 30 albo 16 30 patrzylam na zegarek ale bylam tak zafascynowana tym zjawiskiem ze moglam pomylic godz. w kazdym razie pogoda byla ladna wiec usiedlismy z moim chlopakiem na lawce u mnie na podworku swiecilo slonce bylo przyjemnie , polozylam sie na lawce opierajac glowe na kolanach mojego chlopaka zeby popatrzec na niebo , byly niewielkie chmurki, przelecial nawet jakis samolot, i nagle zobaczylam wolno plynaca kulke wysoko na niebie byla jasna prawie biala ciagnela sie za nia jasna niewielka smuga w pierwszej chwili pomyslalam balon? latawiec? dopiero po chwili zobaczylam dalej nastepne 2 kulki tej samej wielkosci jednak je bylo juz troszke gorzej widac nie byly tak jasne jak ta pierwsza ale co dziwne te 3 kulki byly polaczone (trudno to sprecyzowac) czyms cienkim z mojej perspektywy jakby taka cienka zylka co tworzylo TROJKAT , i teraz najlepsze : jesli to byl niezidentyfikowany obiekt to musial on posiadac zdolnosc bycia przezroczystym poniewaz przez ten"trojkat" widac bylo chmury! po chwili te 3 kulki zmienily lekko swoje polozenie tak ze efekt tego byl taki jakby ten trojkat przekrecil sie wzdluz wlasnej osii i tak plynal dalej po niebie. trwalo to moze z 15 -20 sek. az ta najbardziej widoczna kulka znikla mi z oczu . wg mnie nie mogl to byc latawiec poniewaz to cos przebylo w ciagu tych ok 20sek taka trase i to w dodatku na takim terenie ze nie mozliwe byloby zeby ktos mogl w lini prostej podazac z tym "latawcem"moj chlopak jest sceptykiem aczkolwiek tez stwierdzil ze pierwszy raz widzial cos takiego. prosze nie ujawniac moich danych osobowych mam na imi Alina zdarzenie mialo miejsce w mojej malej wsi kolo Zgierza woj Łódzkie. prosze napiszcie czy mozliwe ze to byl niewidzialny statek ufo?? czy tez moze jakis wojkowy samolot o bardzo zaawansowanej technologii . pozdrawiam was Wszystkie opcję są dopuszczalne. Gdyby to była jedna „kulka”, można by zasugerować opcję „satelita telekomunikacyjny”. Czasami odbijając światło słońca potrafią być bardzo zwodnicze. Trzy kulki – to już inna historia. Mogły to być po prostu trzy róże obiekty przemieszczające się w szyku. Ale... to tylko dywagacje. Teraz 16 września. Sent: Wednesday, September 19, 2007 11:39 AM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Niezidentyfikowany obiekt Witam szanowną Redakcję Nautilusa! Jako stały czytelnik Waszego serwisu pragnę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami na temat obserwacji dziwnie wyglądającego obiektu, mającej miejsce w ubiegłą niedzielę, 16 września 2007 roku dokładnie o godzinie 19:30. Czas obserwacji jestem w stanie podać dokładnie, gdyż o tej właśnie porze wykonałem zdjęcie owego obiektu telefonem marki Sony Ericsson. Będąc na spacerze z moją narzeczoną dostrzegliśmy na niewielkiej wysokości, bardzo wolno poruszający się, ciemny, niemal czarny obiekt o bardzo nieregularnym kształcie. Przeglądając strony Nautilusa natknąłem się na artykuł pt. "Ciemny obiekt nad Warszawą", w którym opisane jest bardzo podobne zdarzenie. W tym przypadku również czas obserwacji w zupełności pokrywa się z tym co udało mi się zaobserwować w Sosnowcu. Do maila dołączamy zdjęcie, wierząc że na jego podstawie będzie można więcej powiedzieć na temat tego niecodziennego zdarzenia. Po powiększeniu zdjęcia można dodatkowo zaobserwować dwa czarne punkty znajdujące się powyżej obiektu. Pozdrawiamy serdecznie! Basia i Kamil z Sosnowca. Na koniec zaległa sprawa, ale mimo wątpliwości chcemy Wam zaprezentować tę obserwację. Dlaczego wątpliwości? Bo obiekt był bardzo długo na niebie w tym samym miejscu, co często okazywało się... planetą. Ale mimo wszystko teraz przeniesiemy się do Płocka, gdyż z tym miejscem jest związany film, który chcemy Wam przedstawić. Jasne obiekty na niebie o kształcie kuli zawsze będą budzić wątpliwości, gdyż może zawsze to być samolot, światła helikoptera lub czasami satelita, a nawet planeta (zwłaszcza Wenus, o czym napisaliśmy już tekst). Filmów z taką „małą, białą plamką na czarnym niebie” dostajemy sporo, ale... w tym jednak wypadku autor jest przekonany, że nie była to żadna planeta. Płock dnia 17.09.2007r. Witam Nawiązując do mojego telefonu z dnia 17.09.2007r. jaki wykonałem do Państwa Fundacji – zachęcony rozmową z miłą Panią, której nazwiska niestety nie zapamiętałem – postanowiłem napisać kilka zdań na temat zjawiska jakie udało mi się zaobserwować w dniu 16.09.2007r. w Płocku (dokładnie w przestrzeni powietrznej nad płn./wsch. peryferyjnymi rejonami Płocka). Obserwacja miała miejsce w niedzielę dnia 16.09.2007r. o wczesnych godzinach porannych i trwała od godziny 4.45 do 6.10. Było jeszcze ciemno - piękny rześki poranek, niebo było - jak mówi poeta - usiane gwiazdami. W pewnym momencie kątem oka zaobserwowałem na porannym niebie jakąś podejrzanie dużą gwiazdę. Zwróciło to od razu moją uwagę, ponieważ świeciła ona dużo jaśniej niż pozostałe gwiazdy i wydawała się być dużo bliżej (była nieruchoma, ok. trzykrotnie jaśniejsza i większa od Venus) Gwiazda ta od razu wydała mi się jakaś „podejrzana” – bo jak na gwiazdę była za duża i za blisko. Poza tym, Venus znajduje w innym rejonie nieboskłonu. Mając niewprawne oko, spokojnie można było wziąć ten obiekt za jedną z wielu gwiazd – ale tylko do momentu, dopóki ta „gwiazda” nie zaczęła się poruszać emitując nieregularnie pulsujące światło. Emitowane światło przygasało i rozjaśniało się (lub obiekt oddalał się i przybliżał). Zaobserwowane zjawisko świetlne w formie kulistej bardzo mnie zaintrygowało z racji tego, że od wielu lat spoglądam w niebo w nadziei, że może również mnie uda się coś interesującego zobaczyć na własne oczy – z uwagi na moje wieloletnie zainteresowanie tematem NOL-i – o czym kilka słów na końcu. Obserwację zjawiska (obiektu) rozpocząłem w strefie przemysłowej Płocka - na ul. Długiej w pobliżu kombinatu petrochemicznego PKN ORLEN S.A.. W ciągu ok. 10 min. obiekt przemieścił się na przeciwległy kraniec miasta (dystans ok. 15 km.) i zawisł gdzieś nad nowymi dzielnicami mieszkalnymi Płocka - Podolszyce Północ lub nad miejscowościami położonymi jeszcze dalej w kierunku Warszawy (Plebanka /Słupno - trudno było dokładnie ocenić odległość z powodu ciemności) - niestety nie jestem astronomem ani nawigatorem : =) I tutaj jedna uwaga: w miejscowości Plebanka k.Słupna pod Płockiem znajduje się olbrzymia baza magazynowa paliw przedsiębiorstwa P.E.R.N. „Przyjaźń”. Obserwowany obiekt po przemieszczeniu się z rejonu przemysłowego Płocka w rejon peryferyjnych nowych dzielnic mieszkalnych Płocka i jego okolic ( Plebanka/Słupno w kierunku Warszawy) tkwił praktycznie w tym samym miejscu na horyzoncie nieboskłonu od godziny 5.00 do 6.00 (mniej więcej) emitując światło o różnym natężeniu świecenia. Być może szybko przybliżał się i oddalał – nie mogłem tego dostrzec w ciemności - ale dla mnie jako obserwatora z zewnątrz przez ok. 60 min. tkwił stabilnie mniej więcej w tym samym miejscu. Około godziny 6.00 zaczęło się już rozwidniać i obserwowany obiekt przysłoniła ławica chmur, które powoli nadciągały od strony płn.wsch. (od strony Warszawy) Chmury zasłoniły cały widnokrąg oraz obserwowany obiekt i moja obserwacja na tym się w zasadzie zakończyła .... chociaż ok. godz. 6.10 obiekt ten zobaczyłem jeszcze przez kilkanaście sekund w prześwicie pomiędzy chmurami ale już w innym miejscu i dużo dalej (przesunął się bardzo w kierunku płd./wschodnim – kier. Sanniki /Sochaczew/ Warszawa) Jestem bardzo zadowolony i poruszony faktem, że w końcu i mnie przydarzyło się coś, na co czekałem 30 lat, od kiedy zacząłem interesować się zagadnieniami związanymi z problematyką UFO, reinkarnacji, ezoteryki etc. Czym innym jest słuchanie, czytanie lub oglądanie cudzych doświadczeń a zupełnie czym innym jest doświadczyć czegoś takiego osobiście. Na początku byłem trochę podekscytowany obserwacją ale szybko przypomniałem sobie, że przecież mam średniej klasy aparat cyfrowy SONY CYBER–SCHOT DSC-H9 i może pomimo ciemności uda mi się jakiś obraz zarejestrować. Jak wiadomo obraz zastępuje tysiąc słów – na szczęście bateria aparatu była naładowana i „coś tam się nagrało”. Filmowałem to zjawisko na zoomie 16x z tzw. „wolnej ręki” - bez statywu - wszystkie chaotyczne ruchy obiektu na ekranie są efektem mojej amatorszczyzny w dziedzinie filmowania. Podkreślam, że obiekt podczas filmowania utrzymywał się ok.60 minut stabilnie, praktycznie w tym samym położeniu (pomijając efekty świetlne) Ciężko jest utrzymać aparat lub kamerę na zoomie 16x bez poruszenia obrazu. Ale w miarę szybko „zorganizowałem” sobie podpórkę pod łokcie w postaci taboretu kuchennego i w drugiej części film już można „jakoś” oglądać nie nabawiając się przy okazji oczopląsu. Tak na marginesie – widziałem w internecie kilkanaście filmów o podobnej tematyce i mój nie jest wcale taki najgorszy – ale po opisanych doświadczeniach z nocnym filmowaniem już zainwestowałem w statyw : =) Dla ignoranta, film w postaci „jakiejś” białej plamy kręcącej się i skaczącej po czarnym ekranie jest mało interesujący i to jest zrozumiałe - ale MY wiemy z czym mamy do czynienia (mam nadzieję, że nie był to jakiś wojskowy balon stratosferyczny lub t.p.) Mam również nadzieję, że filmem tym zainteresujecie Państwo jakiegoś specjalistę od filmowania i można będzie po analizie i obróbce poszczególnych jego klatek przy użyciu specjalistycznego oprogramowania do obróbki grafiki cyfrowej „wyciągnąć” jeszcze jakieś istotne szczegóły. Oglądałem już kilkakrotnie moje trzy klipy - pożal się Boże - filmowe na monitorze LCD również przez lupę i głęboko w tle widać gwiazdy – nie widać ich natomiast gołym okiem w czarnej czeluści monitora. Oglądając filmy mam wrażenie, że obserwowany obiekt wirował wokół własnej osi w otoczce gazowej (elektromagnetycznej?) plazmy, (lub zjonizowanego powietrza) emitując wokół siebie poświatę o różnej intensywności i różnym zabarwieniu. Mam również wrażenie, że obiekt był pochylony pod kątem 45º - przynajmniej w niektórych ujęciach. Również w niektórych ujęciach obrys zewnętrzny obiektu przypomina - wypisz wymaluj - słynną kulę ze Zdanów z wyraźnie zarysowanym elementem obręczy pośrodku. Ale to już jest tylko moja intuicyjna nadinterpretacja. Na koniec kilka słów o sobie: osiemnaście lat już dawno skończyłem i nie w głowie mi szukanie tanich sensacji albo wprowadzanie w błąd Załogi mojego ulubionego NAUTILUSA. Jestem stałym czytelnikiem NAUTILUSA od samego początku Świadkiem obserwacji, lecz tylko przez kilka minut była również moja żona, którą obudziłem ok. godz. 4.55 , ale jej - w przeciwieństwie do mnie- nie interesuje ta tematyka. Oczywiście potwierdziła zaspana, że rzeczywiście „coś” się tam nietypowego świeci i błyska konstatując, że na pewno „to lata jakiś helikopter” i zdegustowana, że ją „dla czegoś takiego” tak rano w niedzielę obudziłem – po trzech minutach obserwacji udała się ponownie w objęcia Morfeusza. W celu uwiarygodnienia mojej obserwacji zarejestrowane trzy klipy filmowe przesyłam do dyspozycji Państwa Fundacji po skopiowaniu na płytę CD-R (ze względu na duży rozmiar jednego z nich) JEDNOCZEŚNIE ZAPEWNIAM, ŻE ZAREJESTROWANE OBRAZY SĄ PRAWDZIWE I NIE BYŁY PRZEDMIOTEM ŻADNEJ MANIPULACJI. Oczywiście oryginalne pliki przesłanych na płycie klipów posiadam na karcie Memory Stick ProDuo F-my „SONY”. Mam oczywiście świadomość, że nie takie rzeczy już obserwowano, fotografowano i nagrywano – zarówno w Polsce jak i na świecie. Istnieją namacalne dowody materialne na ICH obecność, które są celowo i z premedytacją zatajane bądź bagatelizowane i wyśmiewane, ponieważ rządy Państw z sobie znanych powodów jeszcze nie decydują się na oficjalne ujawnienie do końca i potwierdzenie swoim autorytetem niezaprzeczalnych faktów. A z faktami - jak powszechnie wiadomo - się nie dyskutuje. FAKTY PO PROSTU SĄ NIEZAPRZECZALNE i zadają kłam oficjalnie uznanym teoriom wymyślonym przez stetryczałych, utytułowanych i jednocześnie niedouczonych „naukowców”. Bardzo się cieszę, że było mi dane zobaczyć a nawet zarejestrować rzadko spotykane zjawisko - czymkolwiek by ono nie było - i jestem przekonany, że miałem do czynienia z czymś niezwykłym. Jeżeli obserwowany obiekt nie był jakimś wytworem tajnych ziemskich technologii militarnych, nieznanych szerokiej opinii publicznej (czyli UFO XXI wieku) albo jak sugeruje mój kolega - balonem stratosferycznym - to co to było ?! Może Wy znacie lub znajdziecie odpowiedź na to pytanie. Pozdrawiam wszystkich z Załogi Nautilusa oraz szerokie grono zwolenników i czytelników S. K. Płock ( Dane personalne do wiadomości redakcji)

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6008x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Wt, 25 wrz 2007 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.