Czw, 15 gru 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Niezwykłe podobieństwo losów Napoleona i Hitlera pozwala postawić tezę, że była to ta sama istota, która inkarnowała się próbując dwukrotnie zdobyć cały świat
Czy zdarzyło się Wam, że po raz pierwszy spotykacie człowieka i od razu czujecie, że jest to ktoś wyjątkowy? Ten człowiek nie musi nic mówić, nie musi być zabawny lub wyjątkowo oczytany, w zasadzie nie musi nic robić. Wystarczy, że jest, a wszyscy wokół... są sparaliżowani jego obecnością. Taki człowiek elektryzuje, budzi zainteresowanie, przyciąga – to dowód, że macie do czynienia z niezwykłą „duszą”. Są dwie postaci w historii świata, które w tym punkcie były bardzo do siebie podobne: Napoleon i Hitler. Osoby, które przebywały w pobliżu jednego z nich opowiadały potem, że była to istna magia, jak bardzo obecność w „jego” pobliżu paraliżowała ludzi. Tą sprawą zainteresował się nasz przyjaciel Norman, który w swojej książce „Jak złagodzić złe przeznaczenie?” postawił tezę, że mamy do czynienia z tą samą istotą, która inkarnowała się najpierw jako Napoleon, a potem Hitler. Norman wskazał na nieprawdopodobne zbieżności w życiorysach obu postaci. Pamiętajmy, że autor książki jest jednym z najlepszych w Polsce tarocistów i astrologów, więc mógł przyjrzeć się horoskopom Hitlera i Napoleona. Za jego zgodą przedrukowujemy fragment książki dotyczący tego fascynującego fenomenu.
Czyżby to był przypadek, że wielcy reformatorzy religii rodzą się w zbliżonych okresach historycznych? A przecież to samo można powiedzieć o wielkich filozofach, ludziach nauki czy sztuki. A może dusze ludzi genialnych przychodzą na Ziemię równolegle, wtedy kiedy ludzkość jest przygotowana na ich przyjęcie, a więc zrozumienie? Wtedy gwiazdy ukazują właściwą im porę. Stąd już tylko krok do postawienia tezy, że są to te same dusze, które wcielają się kolejno w ludzkie ciała, by móc kontynuować swoje dzieło.
Do panteonu postaci, o których można sądzić że są kolejnym wcieleniem tej samej istoty, pragnę dodać jedno ze swoich spostrzeżeń. Uważam że Napoleon Bonaparte i Adolf Hitler to ten sam duch i postaram się tego dowieść. Zgodnie z teorią reinkarnacji, każdy pobyt na Ziemi to jakieś cząstkowe zadanie. Ten, kto je wykona -w swoim rozwoju pójdzie dalej, a jeżeli nie, to urodzi się następnym razem w warunkach maksymalnie zbliżonych do poprzednich sytuacji w życiu, aby móc zmienić poprzednie postępowanie.
Na przykładzie życia Napoleona I, a później Hitlera, można wyraźnie sprawdzić, czy znaczące zdarzenia w ich losie, są rzeczywiście dziełem przypadku? Czy wydarzenia nie powtarzają się i czy nie są do siebie bardzo podobne?
Obaj wypłynęli na fali wielkich zmian rewolucyjnych.
Rewolucja Francuska r. 1789 Rewolucja w Niemczech r. 1918.
Różnica lat 129.
Lata 1790-1794 intensywna działalność polityczna Napoleona.
Jego czasowe aresztowanie i zawieszenie w czynnościach (1795).
Lata 1919-1924 intensywna działalność polityczna Hitlera i jego
aresztowanie (1924).
Różnica lat 129.
Koronacja Napoleona (1804). Hitler zostaje kanclerzem (1933).
Różnica lat 129.
Napoleon zdobywa Wiedeń (1809). Anschluss Austrii (1938).
Różnica lat 129.
Napaść Napoleona na Rosję (1812). Napaść na ZSRR (1941).
Różnica lat 129.
Waterloo (1815). inwazja Aliancka (1944).
Różnica lat 129.
Czyżby to wszystko były przypadki? Co może oznaczać ta tajemnicza
cyfra 129?
Takich zbieżności można wyliczyć więcej, ale jest rzeczą znamienną, że dotyczą one przede wszystkim wielkich wydarzeń politycznych, pomijając życie osobiste dyktatorów, w tym daty ich urodzenia i śmierci.
Przyjrzyjmy się planetom;
129 lat, to w przybliżeniu połowa pełnego cyklu Plutona w jego obrocie wokół Słońca. To również tyle czasu ile potrzeba, aby Pluton znalazł się w VIII domu horoskopowym Hitlera, był w ścisłej koniunkcji z Neptunem, a Saturn, tak samo jak u Napoleona, mógł z góry nieba uśmiechać się złowróżbnie.
Domeną Plutona są wielkie wydarzenia, masowe ruchy społeczne, klęski żywiołowe, kataklizmy. Pluton to planeta śmierci i odrodzenia. Wybranym ludziom Pluton daje ogromną energię wewnętrzną, wyzwala zdolności paranormalne mogące służyć dobru, lub złu, nawracaniu ku wierze, lub niszczeniu. Z Plutonem w IC przyszli na świat zarówno Stalin jak i Mahariszi. Z negatywnym działaniem Plutona jest związana przemoc, bezwzględność, okrucieństwo i zbrodnia. Pluton jest w znaczący sposób aspektowany w horoskopie Napoleona, a ponad to już sama III dekada Lwa horoskopu urodzeniowego Napoleona wskazuje, że jest on pod dodatkowym wpływem tej planety. Hitler przyszedł na świat z Plutonem w VIII Domu, domu Skorpiona, gdzie Pluton jest u siebie i rządzi przy udziale Marsa. Jest to dom śmierci, dóbr uzyskanych od innych, dom namiętności, a co najważniejsze - dom transformacji w kierunku dobra, lub zła.
U Napoleona -Pluton, korzystnie aspektowany z Marsem i Uranem, prowadzi do wielkich podbojów, ogromnych zmian, oryginalnych rozwiązań, a nade wszystko -do przemocy.
U Hitlera -Pluton w Bliźniętach niesie wielkie zdolności krasomówcze, umiejętność oddziaływania na psychikę ludzi i porywanie mas. W koniunkcji z Neptunem niesie wszystko, co nie normalne, a w tym również podboje, klęski i kataklizmy.
Uran -planeta dominująca w obu horoskopach skłaniała do realizacji istotnych przemian społecznych, wielkich, nowatorskich rozwiązań. I tak początkowo było. Warto wspomnieć do dziś aktualny Kodeks Napoleona, czy też zreformowanie przez Hitlera XIX-wiecznego kapitalizmu, poprzez stworzenie silnych związków zawodowych, a także nadanie właściwej, dużej rangi drobnej wytwórczości.
W świetle podanych wyżej dat i faktów nie sposób nie zauważyć, że los narzucał Hitlerowi okoliczności bardzo zbliżone do tych, z którymi spotkał się Napoleon, choć w realiach innej epoki.
Nie jest przypadkiem, że Pluton Hitlera zagościł w domu transformacji. W każdym z przytoczonych tu przełomowych wydarzeń, powtórzonych po 129 latach, była możliwość działania w kierunku dobra, lub chociaż odwrotu od zła. Na przykład kapitulacja po inwazji w Normandii, kiedy już było
jasne, że wojna jest przegrana, oszczędziłaby życie wielu milionom ludzi, podobnie jak i tak zwane 100-dniowe rządy Napoleona po jego powrocie z Elby kosztowały życie setek tysięcy ludzi. Jednak Szatan zwyciężał i nie dopuszczał do naprawy poprzedniego życia.
Człowiek jest taki, jakie są jego myśli, a te wraz z uczuciami, pragnieniami, namiętnościami nie giną, ale powracają w następnym wcieleniu. Przy założeniu, że Napoleon i Hitler to ten sam duch, należy się spodziewać znacznego podobieństwa charakterów, oczywiście z uwzględnieniem rozwoju, jaki nastąpił w trakcie życia Napoleona. Ogromne podobieństwo pomiędzy charakterem Napoleona i Hitlera było już przedmiotem badań historyków. Dane do niniejszego zestawienia podaję za
Lange Eichbaumem, oraz Wernerem Maserem z tym tylko, że w formie bardzo skondensowanej.
Na uderzające podobieństwo charakterów wskazuje również analiza astrologiczna, w tym też analiza węzłów księżycowych.
W dzieciństwie
Cechy identyczne:
Duże trudności wychowawcze, niecierpliwi, porywczy, zdecydowani egoiści. Spontaniczne, ale skalkulowane na efekt wybuchy złości, obaj zimni i wyobcowani, przekonani, że wszystko im wolno, ale o twórczej fantazji i olbrzymiej pasji w realizacji swoich zachcianek.
W młodości
Cechy identyczne:
Duże uzdolnienia, nieprawdopodobnie chłonna pamięć, uzdolnienia w kierunku podzielności uwagi. Obaj byli nieznośni dla najbliższego otoczenia, płakali przy wzruszeniach, skrytość przy zewnętrznie okazywanej koleżeńskości. Głównym motorem -ambicja i poczucie własnej wyższości.
Niechęć do uczenia się nie lubianych przedmiotów, szczególnie wyraźna u Hitlera.
W wieku dojrzałym
Cechy identyczne:
Własne poczucie moralności, wielka pycha i przekonanie o nieomylności. Niechęć wobec problemów finansowych. Obaj byli twardzi do okrucieństwa, terroryzowali otoczenie. Obaj byli wielkimi aktorami, o fascynującym spojrzeniu i uśmiechu. Byli mistrzami w manipulacji ludzi i ich wykorzystaniu. Obu cechowała nieprawdopodobna pracowitość, nie znosili rywalizacji. Mieli wielkie zdolności, umiejętność syntetycznego myślenia.
Te cechy podaję przykładowo. Autorzy, jak wyżej, wyliczają ich bardzo dużo. Tak dużo, że trudno jest mówić o przypadku. Z uwagi na ograniczoną ilość miejsca charakterystyka ta jest bardzo skrócona, ale i tak komentarz wydaje się zbyteczny. Nawet z bardzo skondensowanego materiału widać wyraźnie rzadkie podobieństwo charakterów obu dyktatorów, oraz u Hitlera -modyfikację niektórych cech w kierunku głębszego odczucia kultury, a także sztuki. Patrząc jednak na to zjawisko przez pryzmat innych niż w epoce Napoleona stosunków społeczno-kulturalnych w XX wieku, zmiany te są niewielkie. Trudno się więc oprzeć wrażeniu, że mamy do czynienia z tą samą istotą ludzką.
Napoleon na wyspie św. Heleny miał dużo czasu na przemyślenie swojego postępowania, ale prawdopodobnie nie wykorzystał tego właściwie. Hitler już tego czasu prawdopodobnie miał dużo mniej, jakkolwiek z astrologicznego punktu widzenia nie można stwierdzić, żeby umarł 30 kwietnia 1945 roku o godz. 15.30. Również analiza spalonych szczątków, początkowo uznanych za zwłoki Hitlera wykluczyła, że są one pozostałością jego ciała. To był sobowtór Hitlera. Według mnie Hitler umarł później, ale to już zupełnie inne zagadnienie. Z podanego przykładu widać wyraźnie, jak modyfikują się cechy charakteru, oraz ile możliwości los podsuwa każdemu człowiekowi, ażeby mógł odmieniać swoje działania w kierunku doskonalenia ducha. Dobry historyk mógłby znaleźć jeszcze nie jeden przykład takich dwojga ludzi. Każdy z nas może podświadomie wyczuć obecność doświadczeń z poprzedniego wcielania. Jeżeli tak się stanie, to będzie to bardzo ważny znak na drodze stopniowego osiągania doskonałości. Nie lekceważmy go.
Od redakcji:
Hitler był człowiekiem, który jest uważany za najgorszego w historii świata (znawcy przedmiotu twierdzą, że mógłby on w okrucieństwie „terminować u Stalina”, choć temu ostatniemu wyraźnie – zwłaszcza wśród zachodnich historyków – „się upiekło”). Napoleon także często oskarżany jest o wyprowadzenie milionów ludzi na pewną śmierć, choć był bez dwóch zdań postacią wybitną. Ciekawe, że wierzył w reinkarnację i powtarzał, że jego wcześniejszym wcieleniem był... Karol Wielki. Czy to możliwe, aby ta istota obdarzona gigantyczną siłą oddziaływania na ludzi powróciła ponownie, tym razem w ciele Adolfa Hitlera? Fascynująca teoria, podobnie jak cała książka Normana, którą serdecznie polecamy.
Czw, 15 gru 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.