Dziś jest:
Piątek, 1 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Mam w tym względzie doświadczenie prawie 15-letnie, bo serwis Nautilusa Radia Zet w sieci uruchomiłem w 1995 roku, kiedy nie wszyscy nawet wiedzieli, co to jest www… ale to temat na zupełnie inną opowieść. Zakładanie, że serwis może się opierać na „chętnych i wolontariuszach” jest złudzeniem. W 99.999% jest to słomiany ogień, który szybko wygasa, a jeśli jest inaczej to tylko dlatego, że taka osoba szybko myśli o własnym interesie. Przerabiałem to tyle razy, że można to traktować jako jakieś prawo ogólnie obowiązujące. Kiedyś zresztą pozwolę sobie opisać fascynujący temat, który zatytułowałbym „chętni do współpracy z FN”. Jak to się zaczyna i czym to się zawsze kończy – opiszę to naprawdę dokładnie. Absolutnie rację ma mój znajomy z Meksyku Haime Maussan, który mówi od lat: żadnej zabawy w badanie UFO z tzw. pasjonatami, bo to jest tylko zawracanie głowy i niekończące się pasmo rozczarowań… Pierwszy raz ma czas, potem już ma czas tylko od godziny do godziny, potem czasu nie ma, a potem ma wszystko w nosie. Tylko opłacanie ludzi z pieniędzy zarobionych z własnych biznesów pozwoli naprawdę prowadzić badania czy dokumentację zjawisk niewyjaśnionych. Jego tezę wielokrotnie zweryfikowało życie. I my także kierujemy się tą zasadą.
Brak tekstów na stronach jest jakąś ceną, choć z ulgą zauważyłem, że w mojej skrzynce jest zaledwie 800 nieprzeczytanych e-maili, a spodziewałem się ponad tysiąca. Dobre i to! :)Dwa tygodnie temu zakupiliśmy wspólnymi siłami kolejnego latającego robota wyposażonego w kamery, który teraz jest szykowany do pierwszego lotu. Jego test przeprowadzimy w Emilcinie jeszcze w listopadzie. To naprawdę zaawansowana technika z transmisją on-line. Jest z tym dużo zabawy, bo ilość kabli i przeróżnych urządzeń „dodatkowych” jest taka, że aby się w tym nie pogubić, musieliśmy oznaczać poszczególne części za pomocą kolorowych taśm… Było ciężko. Ale na pewno rozwiązaliśmy problem zdjęć terenu z wysokości kilometra za pomocą zdalnie latającej platformy. Zawsze było to piętą achillesową ekipy podczas dokumentacji w terenie.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie