Od dawna pragnę podzielić się tym, co zobaczyłam 6 sierpnia 2015 roku z Waszą Fundacją. Mieszkam w centrum Torunia w dzielnicy Mokre. Wieczorem około godziny 22.15 wyszłam na balkon. Po gorącym dniu przyjemnie było oddychać rześkim powietrzem. Spoglądałam w bezchmurne , pełne gwiazd niebo. Nagle mój wzrok przyciągnął jakiś ruch na niebie.
Była to chmura, z której zaczęły jakby wypulsowywać kule światła ( jakoś racjonalnie chciałam myśleć, że to może baloniki). W chmurze też dojrzałam światło. Te białe kule ( było ich 5 albo 7) zaczęły poruszać się pionowo w dół. I nagle, w mgnieniu oka, ułożyły się poziomo w kształcie litery V ( jeden bok miał o 1 kulę więcej) i bezgłośnie przeszły około 50-100 m nad moim blokiem.
Całe zjawisko trwało 40 do 60 sekund. Trudno mi jest to określić. Przerażona uciekłam z balkonu do mieszkania i podzieliłam się tym, co widziałam z mężem. Do dnia dzisiejszego wspominam z niedowierzaniem to, co zobaczyłam. Jest to tak nieprawdopodobne, że podzieliłam się "moją przygodą" tylko z najbliższymi, no i teraz z Wami. Dobrze, że jesteście. Serdecznie pozdrawiam Fundację i czytelników.