Uwaga, mamy zadanie dla naszych załogantów! Prosimy wyobrazić sobie Ziemię za... 1000 lat. Wbrew pozorom to nie jest wcale odległy termin. Niektóre brytyjskie zamki są starsze... więc pomyślcie chwilę. 1000 lat... na pewno będą jacyś ludzie, dla których nasze czasy będą istną prehistorią. Nikt, kto jest dziś na pierwszych stronach gazet, nie będzie nie tylko pamiętany, ale nawet jego grób będzie tylko i wyłącznie jakimś zwietrzałym kamieniem, jeżeli w ogóle będzie... Ale i tu są wyjątki - jak od każdej reguły. Jest ledwie kilka postaci, które ludzie za 1000 lat wymienią bez problemu. Gagarin? Picasso? Einstein? Jan Paweł II? JFK? Możemy się spierać o tego czy tamtego, ale jedno jest pewne - bohater tego tekstu będzie dobrze znany nawet za 1000 lat /przy okazji - o tym, jak będzie wyglądał wedlug naszego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego świat za 1000 lat może jeszcze kiedyś wrócimy/, ale tym razem oddajemy miejsce naszemu czytelnikowi i jednocześnie fanowi tego fenomenalnego zespołu, jakim był The Beatles. Dlaczego o tym na stronach FN? Zapraszamy do lektury tekstu poniżej: John Lennon - UFO i liczba dziewięć W swoim artykule chciałbym poruszyć dwie intrygujące mnie od dawna sprawy. Pierwsza to sprawa obserwacji przez Johna Lennona UFO (była ona poruszana niedawno na waszej stronie internetowej w artykule o Jaggerze) druga to Lennon i liczba dziewięć, która zdaje się nie opuszczała go ani na krok. Lennon utrzymywał do końca swoich dni, ze widział UFO podczas swojego pobytu w Nowym Jorku. Mówił o tym w licznych wywiadach, opowiadał na około wszystkim swoim znajomym, nawet wspomniał o tym w jednej ze swoich piosenek. Aby zrozumieć całą tą sprawę muszę zakreślić kontekst historyczny. Otóż Lennon wrócił do domu Dakota House do Yoko Ono po prawie półtorarocznej nieobecności (na oczach żony zdradził ją, by zrobić jej na złość). Był jak nowonarodzony. Przez ten 18 miesięczny „Stracony weekend” Lennon otarł się o dno. Wraz ze swoim kolegą Harym pili i zabawiali się całymi dniami chodząc do różnych klubów na zachodnim wybrzeżu. Doszło do tego, że Lennon wszedł do klubu z podpaską na czole, pobił kelnerkę i zaczął się wydzierać i wielkiego Beatlesa siłą wyrzucono z klubu!!! Światowe media rozpisywały się wtedy jaki to Lennon jest zły. Codziennie dzwonił do Yoko błagając ją o powrót, a ona odpowiadała mu: „Nie jesteś jeszcze gotowy”. W końcu Lennon do domu wrócił. Postanowił się zmienić. Yoko zaszła w ciążę (wiele razy była już w ciąży). Lennon utrzymywał, że odkąd Sean się urodził nie wziął ani jednego narkotyku. Zaznaczał to bardzo często w wywiadach. Gdy zobaczył obiekt UFO zaczął krzyczeć i wrzeszczeć zabierzcie mnie stąd. Po chwili jednak UFO odleciało, a Lennon pozostał sam do końca nie wiedząc co się przed chwilą stało. Pozostają pytania. Czy Lennon widział UFO, czy coś innego? Czy był wtedy na haju? Nie wiemy, wiemy natomiast, że narkotyki Lennonowi towarzyszyły całe życie, więc jako świadek siłą rzeczy nie jest wiarygodny. Spotkanie to jednak wywarło na nim tak duży wpływ, że zastanawiał się później na sensem swojego istnienia. Napisał nawet piosenkę Nobody Told Me, w której jest zmianka o UFO... Miał ją początkowo przekazać Ringo, później postanowił, że nagra ją na album Double Fantasy. Nie wydał jej tak samo jak I'm Stepping Out, I Don't Wanna Face It, Borrowed Time, (Forgive Me) My Little Flower Princess i Grow Old With Me, gdyż chciał nad nimi popracować i wydać je po trasie koncertowej na wiosnę 1981 roku. Jak wiemy jednak został zabity... No właśnie został zabity. Ja jako człowiek, który interesuje się Beatlesami od wielu lat zauważyłem dużo dziwnych, ciekawych i zarazem przerażających historii. Oto jedna z nich... Dotyczy fenomenu liczny 9 (i odwróconej 9, czyli 6) na samym początku parę informacji tego niesamowitego zjawiska! Oto informacje jakie znalazłem dziś w Internecie i w moich różnych książkach. John poznał Yoko Ono na jej wystawie w Indica Gallery 9 listopada 1966 Numerologicznie, wg daty urodzenia, John to 6, a Yoko - 9 (Jing-Jang,) Został urodzony o 6:30 po południu (6+3+0=9) 9 października Sean został urodzony 9 października Brian Epstein po raz pierwszy zobaczył Johna z Beatlesami w Cavern 9 listopada 1961r. i zapewnił im kontrakt z EMI 9 maja 1962r. Love Me Do (debiut płytowy Beatlesów) miał numer Parlophone R4949 John spotkał Yoko 9 listopada 1966r. Apartament Johna i Yoko mieścił się przy West 72nd Street w Nowym Jorku(7+2=9), a ich główny dom Dakota był także pod numerem 72 (7+2=9) Autobus, którym John dojeżdżał do The Liverpool At College był linii 72 (7+2=9) Numer rejestracyjny samochodu, który zabił jego mamę to KLF 630 (6+3+0=9), i był prowadzony przez posterunkowego policjanta 126 (1+2+6=9) "Penny Lane" (9 liter) mieści się w 18 (1+8=9) rejonie pocztowym w Liverpoolu (9 liter). "Sgt. Pepper" ma 9 liter podobnie jak Mimi Smith, Jim Gretty (który kupił Johnowi jego pierwszą gitarę), Mr. Stevenson (szkolny dyrektor), Bob Wooler (Cavern), the Maharishi, and Bill Harry (Mersey Beat). Miejscami spotkania wczesnych Beatlesów były the Jacaranda (9 liter), the Blue Angel (9 liter), and the Cassanova (9 liter). Julian Lennon został urodzony w Sefton General Hospital 126 (1+2+6=9) przy Smithdown (9 liter) Road, Liverpool (9 liter). John otrzymał 9 w General Certficate of Education exams i wszystkie je oblał Pierwszą grupą Johna byli Quarryman (9 liter) Kiedy John po raz pierwszy spotkał swoją przyszłą żonę(pierwszą). Cynthia mieszkała on przy18 (1+8=9) Trinity Road, Hoylake. Jedna z okładek "Walls & Bridges" to malunek 11-letniego John'a przedstawia piłkarza z numerem 9. John napisał "Revolution 9", "#9 Dream", i "One After 909" w domu swojej mamy przy 9 Newcastle (9 liter) Road, Wavertree (9 liter), Liverpool (9 liter). Kiedy John wyprowadził Mimi z Liverpoolu (9 liter) do Sandbanks (też 9 liter) w Dorset, jej nowy dom mieścił się przy 126 (1+2+6=9) Panorama Road. "All we are saying, is give peace a chance" (9 słów) W Paryżu w 1964 roku, John otrzymał pogróżkę "Strzelę do ciebie o 9 dziś wieczorem". John sprzedał Ringowi Tittenhurst Park 9 września 1973. JOhn OnO LennOn and YOkO OnO LennOn ZAWIERA 9 "O" John został zamordowany o 10:50 po południu w Nowym Jorku 8 grudnia, 5 godzin różnicy sprawia, że w W. Brytanii był już 9 grudnia. Zostało przewieziony do Roosevelt (9 liter) Hospital.To miało miejsce przy 9 Avenue, Manhattan (9 liter). Umarł o 11:07 pm (1+1+0+7=9). Revolution 9 - to słynne number nine, number nine, które możemy usłyszeć na początku utworu #9 Dream z płyty Walls And Bridges 9 października - data urodzin artysty i jego drugiego syna Seana mieszkał przy Newcastle Road 9 liverpool - 9 liter mccartney - 9 liter od słowa "nine" zaczyna się piosenka You Are Here na płycie Mind Games (remastered) <-- nie wiem kiedy ta płyta była zremasterowana (jeżeli nie za życia Lennona to możemy to wykreślić – było parę wznowień i nie chodzi mi tu o tą z 2000 roku, a z lat 70.) 9 o'clock - She Is Living Home - o tej godzinie uciekła z domu cat has 9 lives - Crippled Inside (z albumu Imagine) Nobody Loves You (When You're Down And Out) - "nobody sees you when you are on cloud nine" <-- Harrison miał też taką płytę - ciekawe co to znaczy Lennon był świadomy 9 w swoim życiu od pewnego spotkania jakie miało miejsce w latach 60. Opisuje je w swojej książce m.in. wybitny dziennikarz, którego nazwiska nie pamiętam, który doprowadził do spotkania Elvisa Preslaya z Beatlesami. Lennon zwierzył mu się z paru historii. W jednej z nich przyznał, że panicznie boi się o swoje życie jeszcze od czasów, gdy nie był Beatlesem. Gdy wybuchła Beatlemania Lennon i pozostała 3 stanął w obliczu zagrożenia rozwścieczałego tłumu (nazywał go motłochem). Niekiedy rzucał się on na barierki na lotnisku. Przedzierał się przez kordon policji i niczym mrówki oplatał cały samolot zaglądając do okien. Wchodząc na skrzydła. Dochodziło do tego, że Beatlesi musieli być ewakuowani przez luk bagażowy. Często opowiadał o tym, że ma przeczucie, że zginie w tragicznych okolicznościach. Miał paranoję na punkcie tego, że ktoś próbuje go zamordować. Pewnego razu spotkał się z Filture i pewnym tarocistą. W rewanżu za gościnność tarocista postanowił postawić Lennonwi tarota. Przepowiedział on mu straszliwy koniec, że umrze w dniu z 9 w dacie. Lennon wybuchnął złością i wyprosił gości. Słowa wróżbity spęłniły się jednak w 100%. Jayne Filture zginęła tragiczna śmiercią w wypadku samochodowym w NY, w którym to ucięło jej głowę. John od tamtej chwili stał się bardzo przeczulony na punkcie 9. W tamtym okresie pod wpływem Yoko Ono stał się ogromnym zwolennikiem numerologii. Lennon: „Jayne urodziła się 19 kwietnia i umarła 29 czerwca. Kwiecień jest 4 miesiącem roku, a czerwiec 6. Ja urodziłem się 9 października, a więc 9 dnia 10 miesiąca roku. Ona zginęła dwa miesiace po swoich urodzinach, więc ja umrę 9 grudnia. Pozostaje pytanie którego roku?„ W dniu 8 grudnia Lennon powiedział w swoim ostatnim wywiadzie jak bardzo pragnąłby żyć. Jak na ironię zastrzelono go parę godzin później. Jedną z ostatnich osób z którą rozmawiał był producent Double Fantasy. Rozmawiali o śmierci, a całość została nagrana (zniszczona 3 dni po śmierci Lennona w napadzie szału przez producenta). 9 minut później Lennon poszedł do swojego domu. Jednak pod bramą ktoś na niego czekał. Ten ktoś strzelił w jego kierunku 6 razy. Wielka gwiazda umierała... Numerologia stanie będzie jednym z pierwszych tematów naszych "Nocnych Spotkań" w Programie Pierwszym PR, które dopiero we wrześniu... wakacje ;)