Masakra w liceum. Zamordowana w pamiętniku przewidziała swoją śmierć!

W kwietniu 1999 roku w Columbine High School w USA doszło do brutalnej egzekucji. Dwóch ubranych na czarno nastolatków otworzyło ogień do swoich kolegów ze szkolnej ławki. Wcześniej, przed budynkiem, zastrzelili 17-letnią Rachel Joy Scott, która w swoim pamiętniku przewidziała, że lada dzień umrze.

– Nie widzę swojej przyszłości, ślubu, męża, dzieci. Wydaje mi się, że niewiele dni mi już zostało. Jednak pogodziłam się z tą myślą. Jestem gotowa – napisała Rachel. Kilka dni po zabójstwie jej najbliżsi dokonali innego szokującego znaleziska.

Chodzi o rysunek, który Rachel Joy Scott wykonała w dniu masakry. Widzimy na nim oko, z którego płyną łzy. Jest ich dokładnie trzynaście, czyli tyle, ile było ofiar! Nastolatka pozostawiła też swoje pamiętniki, które rzuciły nowe światło na wydarzenia w Columbine High School.

Dlaczego mordercy umieścili ją na swojej liście „do likwidacji", skoro wszyscy w szkole ją lubili? Na to pytanie starają się odpowiedzieć twórcy filmu „Moja miłość", który już 2 marca trafi do polskich kin.

– Była taka, jak ja, jak my wszyscy, niedoskonała i ludzka. Czytając jej dzienniki miałem wrażenie, że jest w nich bardzo autentyczna. Pisała o swoich wątpliwościach, tęsknotach, lękach. Poznanie jej historii i praca z jej intymnymi zapiskami, to było poruszające doświadczenie – podał w oświadczeniu Brian Baugh, reżyser filmu.

– Film „Moja miłość" to uniwersalna opowieść o tym, jak dojrzewamy do prawdy i uczymy się, jak ponosić konsekwencje własnych wyborów. Chciałem nakręcić film o kobiecie, którą silna wiara prowadzi przez życie. Jako dziewczynka Rachel zapisała w dziecięcym pokoju swoje marzenie – aby jej dłoń pewnego dnia dotknęła milionów serc. Dlatego powstał ten film, kilkanaście lat po tej niewyobrażalnej tragedii – dodał reżyser.

Nastolatka została zastrzelona jako pierwsza. Bezwzględni mordercy Eric Harris i Dylan Klebold nienawidzili jej za to, że otwarcie krytykowała ich fascynację „Main Kampf" Adolfa Hitlera i krwawymi grami komputerowymi, nad którymi spędzali cały swój wolny czas. Byli oni fanami gier Doom i Wolfenstein. To gatunek gier FPS, które były krytykowane za przemoc, krew i prowokowanie do zachowań przedstawionych w grze. Z notatek, które zostały po zabójcach wynika, ze do ataku przygotowywali się przez rok. Harris w swoim dzienniku prowadził zapis eksperymentów, jakie obaj przeprowadzali z materiałami wybuchowymi. Sprawcy nagrali też kilka filmów, które nazwali „taśmami piwnicznymi". Mówili na nich, że planują zamordować 250 osób.   

20 kwietnia 1999 roku w Columbine High School doszło do jednej z najkrwawszych masakr w Kolorado w USA. Wybór daty nie był przypadkowy. Tego dnia urodził się bowiem Adolf Hitler, ich duchowy guru (20 kwietnia 1889 roku – przyp. red.). Dwóch uczniów tej szkoły, Eric Harris i Dylan Klebold, zastrzeliło 12 nastolatków i nauczyciela. 24 osoby zostały ranne. Zanim do budynku wkroczyła policja, zamachowcy popełnili samobójstwo, strzelając sobie w głowę.

Wcześniej około 11:10 mordercy zjawili się w Columbine High School oddzielnie. Następnie obaj wnieśli do budynku dwie dziesięciokilogramowe bomby propanowe zapakowane w torbach podróżnych. Ukryli je w stołówce. Zapalniki bomb były ustawione na godz. 11:17. Bomby jednak nie eksplodowały. Wówczas psychopaci zmienili swój plan. Harris i Klebold ruszyli w kierunku jednego z wyjść ze szkoły. Idąc, otworzyli ogień w kierunku Rachel Joy Scott i Richarda Castaldo, dwójki uczniów, którzy jedli lunch na trawie przed wejściem...  

Pierwszą próbę przeniesienia masakry w Columbine High School na duży ekran podjął w 2003 roku reżyser Gus Van Sant. Swoje dzieło nazwał „Słoń". Jest to jednak zupełnie inne ujęcie tego tematu, w porównaniu do „Mojej miłości".