Fundacja Nautilus - Artykuły

Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6162x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5

Zachowany w kajucie.

Dodaj do interesujących

Czw, 11 paź 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN

Czy 7-go i 9-go października nad Warszawą było widziane UFO? Przedstawiamy ostatnie relacje przysłane do redakcji FN.

Zaczniemy od 7-go października 2007. Oto kilka najważniejszych informacji, które przysłał do nas pan Jarosław B. /lat 52/ /mamy nazwisko, telefon i dokładne dane osobowe świadka/. Miejsce obserwacji to Park Saski w Warszawie. Przybliżona godzina rozpoczęcia obserwacji .20:00 – 21:00 Czas trwania obserwacji .około 30 minut. Opis obiektu: zjawisko dziwnych kolorowych świateł, skupionych w punkcie centralnym na niebie; punkty świeciły jednostajnym światłem, nie mrugały, niektóre były rozciągnięte (podłużne); o 20:30 były widoczne cztery punkty świetlne (rodzaj światła trudno określić) – lecące w jednym szeregu (nie w rzędzie!), kierunek z północy na południe; światłą wyglądały, jakby leciały przynajmniej na wysokości 10 km; w trakcie obserwacji zjawiska na wiele mniejszej wysokości przelatywał samolot pasażerski dobrze widoczny; zjawisko obserwowało kilka osób i również byli zadziwieni, uznali zjawisko za niespotykane; chmury przesuwające się po niebie czasami przysłaniały punkty świetlne, czyniąc je bardzo słabymi. Zjawisko obserwowała również moja córka, która byłą ze mną w parku, oraz żona i druga córka, które obserwowały wszystko z balkonu po moim telefonie o takim zjawisku na niebie. PRZESYŁAM FOTOGRAFIE ZROBIONE PODCZAS OBSERWACJI I jeszcze jedna relacja, tym razem z 9-tego października. Witam, Widziałem NOL w Warszawie. o 20.10 nad ulicą Słowackiego/Suzina w Warszawie. Zastanawia mnie ta sama godzina. Obiekt wskazała mi moja niespełna 5 letnia córeczka, bardzo ją to przeraziło. Leciało z nad Wisły w kierunku zachodnim. Była to bardziej czarna litera V niż trójkąt i miało kilka świetlnych okręgów. Ciężko mi to wytłumaczyć.... Znam się trochę na typach samolotów/uzbrojenia ale to nie wyglądało na samolot cywilny...... Nie było chmur i ten czarny kształt dobrze było widać na niebie pełnym gwiazd. Leciało z prędkością porównywalną do samolotów podchodzących do lądowania na okęciu może trochę szybciej. W kompletnej ciszy. Nie miał żadnych świateł pozycyjnych. Myślę, że samoloty wojskowe muszą je włączać w strefie cywilnej. Z poważaniem, Marcin K. /tutaj także mamy wszystkie dane świadka/ Czekamy na zgłoszenia od osób, które widziały opisane powyżej zjawiska. Obserwacje UFO nadesłane na adres Fundacji, które były dokonane w innych miejscach Polski, zostaną zaprezentowane w oddzielnym tekście.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6162x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5

Zachowany w kajucie.

Dodaj do interesujących

Czw, 11 paź 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN

* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Rejestracja

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

wszystkie wpisy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej