Czy strzelaliście kiedyś z wiatrówki do szyb? Nie? I dobrze, bo w większości przypadków szyba pęknie, a w pozostałych przypadkach uzyskacie taki efekt, jak na zdjęciu poniżej.

Wiadomo, że ludzie w Polsce często kupują wiatrówki i strzelby. Znajdują się nieodpowiedzialne jednostki, które – załóżmy – strzelają do szyb. Ot, taka głupia zabawa. Rano mieszkańcy domu czy mieszkania zauważają, że w ich szybach są dziury. W popłochu szukają szkód, jakie zrobiły pociski po przebiciu szyby i wpadnięciu do domu. I tu pojawiają się co najmniej dwa intrygujace pytania. Po pierwsze ludzie nie są w stanie znaleźć pocisków, które zrobiły otwory. Po drugie zdarza się, że owe otwory trochę zdumiewają swoim kształtem. Czym zachwycają? Precyzją. Wyglądają przykładowo tak:

Tu proste wyjaśnienie "bo ktoś strzelał dla żartu" budzi chwilę refleksji. Jeszcze jest ciekawiej, kiedy otwory w szybach pojawiają się w mieszkaniu na ostatnim piętrze dziesięciopietrowego budynku, przed którym znajduje się pusta przestrzeń. Ktoś strzelający z mitycznej wiatrówki musiałby strzelać pod kątem stojąc na ziemi (gdyż innej możliwości nie ma, jedynie wchodzi w grę strzał z helikoptera), to powinno zostać w jakiś sposób odwzorowane torem lotu pocisku i uderzenia w szybę. Tymczasem wyraźnie widać, że tajemnicze otwory były robione idealnie prostopadle do szyby. Sprawa owych otworów powraca od czasu do czasu w korespondencji do FN, a i my pisaliśmy o nich wiele razy i publikowaliśmy zdjęcia. Zawsze budziły śmiech i kpiny tych, którzy przecież wiedzą, że to „efekt głupich zabaw bronią”. Może tak, a może nie. Ktoś mówi „rzucona metalowa kulka”, ktoś inny o całą sprawę obwinia pioruny kuliste. Szyba to sprawa prosta, ale podobne otwory są znajdowane w metalowych płytach czy wręcz ścianach, pojawiają się znikąd podczas np.. nocy, kiedy nie było możliwości użycia żadnych narzędzi mechanicznych bez zrobienia hałasu i obudzenia domowników. Oto kilka listów z tych, które dostaliśmy w tej sprawie: Do FN, W jednym z tomów z serii pt. "Goście z Kosmosu", wspaniale piszący i niestety nieżyjący już popularyzator zjawisk niezwykłych, Lucjan Znicz, wspomniał o zagadkowych soczewkowatych otworach w szybach. Otwory te wyglądają jakby ktoś strzelał w szybę ze śrutu, nigdy jednak nie udało się odnaleźć w otoczeniu żadnych kul, które otwór wybiły. Podobno pierwsi zwrócili na nie uwagę amerykańscy autorzy M.A. Persinger i G.F. Lafrenier w pochodzącej z 1977 pracy pt. "Niezwykłe i krótkotrwałe zjawiska przestrzenno-czasowe", w której stwierdzają, że tego typu przypadki znane są co najmniej od 1883 roku. "Epidemie" powstawania takich otworów miały także miejsce w byłym Związku Radzieckim, jak również w Polsce. Typowy otwór wejściowy ma średnicę kilku milimetrów, natomiast wyjściowy ma kształt regularnej soczewki, której na brzegach towarzyszą liczne nieregularne odpryski. Sprawę można by skwitować krótko: zjawisko jest naturalne i nie ma co się w nim doszukiwać tajemnicy, gdyby nie wypowiedzi specjalistów. Pozwolę sobie zacytować za autorem Gości z Kosmosu: "W bardzo rzadkich przypadkach przy niezmiernie gwałtownych zmianach temperatur może występować w szybach wypadanie ich fragmentów zanieczyszczonych składnikami o innym współczynniku rozszerzalności, jednak zjawiska takie nigdy nie występują w grubych szybach wystawowych, a powstałe wypryski nigdy nie maja kształtu regularnych soczewek." Interesująca jest zależność powstawania otworów od kierunku geograficznego: pojawiają się się one na szybach ustawionych prostopadle do kierunku północ-południe (jak to miało miejsce w Polsce) albo na szybach umieszczonych na południowo-wschodniej stronie budynków (Związek Radziecki). Widywałem takie otwory kilkukrotnie w Łodzi i rzeczywiście, wszystkie znajdowały się na szybach ustawionych prostopadle do kierunku północ-południe. Znajdywałem je zupełnie przypadkiem na zwykłych szybach okiennych (pojedyncze otwory), na szybach zbrojonych wtopionym weń drutem na terenie byłego kompleksu fabrycznego (cała seria otworów, jeden obok drugiego) oraz niedawno pojedynczy otwór na szybie wystawowej. W ostatnim przypadku wykonałem kilka fotografii. Być może czytelnicy zwrócą uwagę na podobne zjawisko w swojej okolicy. Przekrój uszkodzonej szyby z typowym tajemniczym otworem pochodzący z książki Lucjana Znicza. Fotografie w załączniku. To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Dziury w szybach Widziałem jakieś pół roku temu takie dziury w szybach. To było w Warszawie przy ulicy Rakowieckiej - naprzeciwko stacji metra "Pole mokotowskie". Na rogu ulicy Rakowieckiej i Al. Niepodległości jest (był?) bank i to właśnie szyba tego banku (o ile dobrze pamiętam, bo dalej jest zegarmistrz, spożywczy i apteka) była dosłownie cała podziurawiona. Zacząłem macać palcem te dziury, bo bardzo mnie zaciekawiły, zacząłem nawet je liczyć (było ich około 15). Gdy byłem jeszcze w podstawówce, to kiedyś na szybie klatki schodowej zauważyłem dwie takie dziury. Nie wiem, czy to prawda, ale kolega mi wytłumaczył, że wkłada się kulkę od łożyska do metalowej rurki i podgrzewa, podobno gorąca kulka po jakimś czasie wystrzeliwuje z rurki i uderzając w szybę robi coś takiego. Może jakieś próby wyjaśniłyby sprawę. Niewykluczone, że kolega wymyślił na poczekaniu takie wyjaśnienie - jak to dzieci. To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: do arytkułu piorun zrobił dziurę cześć jestem z Krakowa , i mieszkam w bloku , na klatce na parterze szyby były stare pewnego dnia była bardzo duża burza to był rok 1999. lecz nie wiedziałem ze to zjawisko moze kogoś fascynować . nie byłem naocznym świadkiem ale dziury widziałem w środku okragła a i wrzynająca się pod katem w szkło ... kiedyś pomyślałem że to bardzo duża szybkość pocisku ostrej amunicji wprowadzona w rotacje przez gwintowaną lufe moze doprowadzić do wyrzeźbienia takiej dziury i tak to sobie tłumaczyłem do dzisiejszego dnia ... a na osiedlu dziur było więcej ... nie wiem co o tym myśleć z pozdrowieniami Gerard z Krakowa Subject: Otwory w szybach Importance: High Dwa razy w zyciu widzialem IDENTYCZNE otwory. Obydwa w osiedlu Tarchomin (W-wa), na poczatku lat 90 w lecie (moze czerwiec?). Jeden w 7 - 8 milimetrowej (moze nawet centymetrowej!!!) grubosci szybie drugi w nieco cienszej, okolo 5 - 6 mm szybie wejscia na klatce schodowej na innej ulicy. Obydwa w kierunku "do wewnatrz" na wysokosci okolo 150 - 160 cm od podlogi. Z Uszanowaniem M. J. Warszawa (Nazwisko wylacznie do wiadomosci Redakcji) To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: dziury w szybach Witam, odpowiadam na apel odnośnie dziur - kraterów w szybach. Wielokrotnie widziałem takie otwory w szybach i nie jest to nic szczególnego. Wiem nawet jak powstają. Wykonywałem wiele prób, które zawsze prowadziły do powstania takich otworów w szkle. Wystarczy metalowa kulka i szyba. Kulkę rzucamy mocno z małej wysokości, a w miejscu przyłożenia kulki powstanie mała, idealnie okrągła dziurka. Z drugiej strony szyby otwór będzie znacznie większy. To co wypadnie z szyby będzie miało kształt małej soczewki. Mogą one być nawet bardzo kształtne. Kształt wybijanego otworu zależy od kąta padania kulki na szybę. Jeśli jest to kąt prosty, to otwór jest idealnie okrągły. Powstanie kształtów zbliżonych do paraboli powoduje rzut kulką pod kątem ostrym. Proszę zrobić taki eksperyment samemu w domu: rezultat gwarantowany! DW To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: dziury i diabeł Poczytałem sobie artykuł o dziurach. Widziałem taki jak na zdjęciu otwór w szybie.W szkole w której się uczyłem. obecnie jest o Zespoł Szkoł Ogolnokształcących nr.2 w Białej Podlaskiej. Szyba tkwi w bocznych drzwiach, nieużywanych, obok sklepiku szolnego, w okienku koło ściany Szyba była pojedyńcza i przeźroczysta. Otwór zaczynał się małą dziurką od zewnątrz, a dalej rozszerzał się jak na zdjęciu w coś na kształt miseczki ok 1 cm średnicy . Jeszcze w szkole podstawowej była, i kiedy z końcem gimnazjum odchodziłem też tam była. jeśli nikt szyby nie zbił, albo nie wypadła (bo okna są tam słabe i co rusz któreś wypada) to jest tam pewno i dziś. o tych otworach w szybach już czytałem, w jakiejś polskiej ksiazce o ufo w częściach, mogla to być podana przez was, która kiedyć była w bibliotece, ale się chyba zgubiła. dotychczas nie kojarzyłem obu rzeczy, bo po pierwsze, taka dziura mogła powstać od rzutu śniezką ( miała przekrój muszlowaty, charakterystyczny dla odpryśnięć w szkle, i otwór może być takim właśnie odpryskiem, wybitym z tafli przez twardszą część śnieżki) To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: piorun wypalił dziurę witam ! w sprawie artykułu "piorun wypalił dziurę", chciałem się wypowiedzieć, że takich dziurek jak na zdjęciu widziałem bardzo dużo , kiedy jeszcze mieszkałem w Lublinie na osiedlu "czechów", i są to dziurki powstałe od najzwyklejszej w świecie kulki od łożyska, rzuconej z odpowiednią siłą w szybę (wiem, bo sam takie robiłem - he he....ale ze mnie łobuz kiedyś był), i nie są to otwory wypalone, więc nie róbcie z tego sensacji pozdrawiam Was bardzo serdecznie. A na koniec coś, co koniecznie chcieliśmy Wam pokazać. Czasami możemy znaleźć coś w lesie, co... bardzo trudno jest wytłumaczyć. Czy jest to efekt działania człowieka? Zobaczcie sami. Sent: Sunday, October 05, 2008 1:49 PM To: nautilus Subject: ... Witam serdecznie. Podczas wyprawy do lasu na grzyby (bodajze 14.09.'08 - niedziela) zauważyłam dziwne drzewo i postanowiłam zrobić zdjęcie (aparat noszę ze sobą prawie wszędzie, bo uważam że zawsze mogę coś ciekawego zaobserwować i dobrze było by na to mieć jakiś dowód :) ) Długo zastanawiałam się i nadal zastanawiam, czy dobrze robię wysyłając te zdjęcia Państwu, gdyż pewnie okazać się może że to nic nadzwyczajnego, a ja za dużo myślę i widzę we wszystkim jakieś nienaturalne rzeczy... A tym samym zawracać nie potrzebnie Wam głowę i może pewnym ośmieszeniem iż za dużo sobie wyobrażam..Zdjęcia nie są doskonałej jakości, jedno robione z fleszem. Zrobione zostały aparatem Sony cyber-shot 7.2 mega pixels (nie wiem czy ma to jakieś znaczenie). Jednakże dziękuję za poświęcony czas, pozdrawiam! Magda Białystok 21.09.2008 A oto zdjęcia:





Skoro tym razem piszemy o dziurach, to brakuje już do kompletu tylko tych, które powstają w ziemi. Pisaliśmy o nich wiele razy i ostatnio dostaliśmy ciekawą informację dotyczącą chyba właśnie takiego otworu. To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: w sprawie dziur w ziemi Droga Fundacjo Bardzo zaciekawił mnie ostatni wasz artykuł o dziurach w ziemi, będąc w wakacje przejazdem u dziadków poszlismy na pole ziemniaków było to ok godziny 17 bylismy w polu ok godziny po czym wrócilismy do domu. W domu bylismy ok godziny czasu. Dziadek zgubił portfel na polu wiec wrócilismy z powrotem na pole szukac portfela, gdy tak szukalismy naszym oczom ukazała sie dziura idealna miała z metr średnicy byla pionowa, jak wrzuciłem kamien nie słyszałem dna, wczesniej jak bylismy o17 nie widzielismy jej a teraz było widac, nie było widac sladów traktorów czy innych maszyn nie było czuc spalenizna kompletnie nic, myslałem ze to ziemia sie zapadla dziadek mowil ze kiedys tez widział takie dziury parenascie lat temu ale myslał ze to ruscy słupy bedą stawiac wysokiego napiecia, Szkoda ze nie zrobiłem zdjec:( myslałem ze to naturalne zjawisko. ale po przeczytaniu tego artykulu sam nie wiem co to jest moze obcy jakims promieniem sprawdzaja grunty albo jądro naszej ziemi? nie wiem pozdrawiam Radosław Sz. z Goleniowa