O sprawie dowiedzieliśmy się od naszych czytelników na Ukrainie, którym bardzo dziękujemy za szybką informację. Według doniesień mediów stwór zabił podobno kilkadziesiąt królików i wyssał z nich krew, a także napadł na dwie osoby. Świadkowie twierdzą, że ukraińska chupacabra nie tylko biega po ziemi, ale i... skacze po drzewach.  

Kobieta, która została napadnięta 11 marca tak opisuje tajemnicze stworzenie:

- "To coś skakało wysoko na dwóch łapach i miało chudą i długą głowę. Podobne do wilka, tylko większe i skakało na dwóch łapach".

Za tropienie zwierza zabrała się lokalna milicja, a przez trzy dni asystować jej będą rosyjscy dziennikarze z telewizji NTV, którzy specjalnie przyjechali, aby nakręcić program o tajemniczym stworzeniu. Różnie i nawzajem nie znający się świadkowie opisują wygląd tajemniczego stworzenia w ten sam sposób, co zastanowiło milicję i sprawiło, że wszczęto prawdziwe śledztwo.

Opisują je jako humanoida poruszającego się na dwóch nogach, który ma głowę podobną do głowy wilka i - co charakterystyczne - ogromne pazury na końcach łap.

 Autorką ciekawej relacji o obserwacji dziwnego stworzenia jest 40-letnia pracownica miejscowego szpitala Raisa Seriedjuk. Wracała do domu, było już ciemno. Akurat znajdowała się przy miejscowym cmentarzu, kiedy zauważyła dziwne stworzenie, które poruszało się błyskawicznie na dwóch nogach.

/poniżej fotografia miejsca, gdzie doszło do ataku na kobietę/

 - „To nie był człowiek! Zaczęłam uciekać. Kiedy odwróciłam się do tyłu zobaczyłam tego zwierza, stał na dwóch łapach z ogromnymi pazurami. I jego głowa była była taka nienaturalnie chuda, dziwna!” – mówiła przerażona kobieta. Ale to nie wszystko, bo dziwny stwór ją zaatakował. Dopadł do niej i uderzył ją tak silnie, że kobieta straciła przytomność. Zapamiętała jedynie, że dziwna istota wydała z siebie jakiś dziwaczny ryk. Po półtorej godzinie ludzie znaleźli ją nieprzytomną przy drodze prowadzącej do szpitala.

 W szpitalu Raisa została przyjęta przez lekarzy, którzy bez chwili wachania w jej kartę wpisali  - „atak nieznanego stworzenia”.

Niezwykłe było także to, że w miejscu uderzenia na kurtce widać ślady, które zostawiła łapa dziwnego stwora. Ze śladów widać wyraźnie, że to „coś” musi mieć potężne pazury, co pasuje do opisów wszystkich świadków, którzy widzieli niezwykłe stworzenie.

Następnego dnia rozpoczęto obławę prowadzoną przez mieszkańców i milicję, ale świeży śnieg zatarł wszelkie ślady. Wzięto pod uwagę, że stwór mógł się ukryć w starych opuszczonych domach, których jest sporo w tamtej okolicy. Włączenie się do sprawy milicji naprowadziło na nowy i bardzo ważny trop.

Okazało się, że dwa tygodnie przed tym incydentem w okolicznych gospodarstwach wydarzyła się dziwna rzecz. Jakiś tajemniczy stwór dokonał prawdziwej rzezi królików. Niezwykłe było to, że zabił je wypijając z nich całkowicie krew za pomocą pojedyńczego otworu w ich szyi! Wokół nie było widać śladów krwi. Ludzie zaczęli coraz odważniej relacjonować o tym, co niedawno tylko mówiono szeptem w domach.

 To „coś” zaatakowało także krowę w jednym z gospodarstw i w bardzo podobny sposób wyssało z niej krew wykonując mały okrągły otwór na szyi. Milicja zarejestrowała dwadzieścia przypadków tego typu ataków na zwierzęta w tej okolicy. Wiele osób widziało także dziwne zwierzę. Wśród świadków są także tacy, którzy obserwowali sposób poruszania się owego stwora, który wyraźnie potrafił w jakiś niezrozumiały sposób wspinać się na drzewa. Czynił to błyskawicznie.

O sprawie piszą ukraińskie media, ale wzbudza ona jedynie śmiech i kpiny. Zupełnie inaczej jest w okolicy miejscowości „Piatigory” i „Równe”, gdzie miejscowi gospodarze razem z milicją próbują zrobić obławę na dziwną istotę. O sprawie będziemy informować w naszym serwisie. Nasi ukraińscy czytelnicy obiecali pomoc w dotarciu do materiałów o tym przypadku. I jeszcze materiał wideo z telewizji ukraińskiej.

Nie ma wątpliwości, że sprawa w wielu punktach przypomina historię, którą mieliśmy okazję badać w ub. roku w okolicach Sochaczewa.

Tam atak dziwnego zwierzęcia na stado kóz i wyssanie z nich całkowicie krwi przez mały otwór w szyi jest czymś, w co byśmy nigdy nie uwierzyli gdyby nie to, że... sami na własne oczy mieliśmy okazję zobaczyć miejsce ataku dziwnego stwora, a także porozmawiać ze świadkami. Tym bardziej będziemy czekać z wielkim zainteresowaniem na nowe informacje z Ukrainy.