Na samym początku musimy powiedzieć, że jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało. Śmierć tych ludzi jest tym bardziej dla nas wielkim przeżyciem, że wielu z nich znaliśmy osobiście... trudno nawet o tym pisać.

Skala tragedii jest niewyobrażalna nawet w skali światowej. Prezydent Polski Lech Kaczyński wraz z 95 osobami zginęli w katastrofie samolotu Tupolew 154M. Na pokładzie były najważniejsze osoby w państwie. Do katastrofy doszło 10 kwietnia 2010 o godzinie o 8.56 czasu polskiego na lotnisku wojskowym w Smoleńsku.

Nie ma wątpliwości, że owa data przejdzie do historii Polski. Czy rzeczywiście tak ważne wydarzenie zostało „niezauważone” przez jasnowidzów i osoby obdarzone darem przewidywania przyszłości? Wiele osób mylnie myśli, że jasnowidz to ktoś, kto powie tak: „tego a tego o tej godzinie i o tej rozbije się samolot. Teraz uwaga, podaję listę zabitych...”. Ale tak z jasnowidzeniem nie jest. To proces ulotny, owe wizje są niczym błysk magnezji, bardzo często bardzo trudno je właściwie zinterpretować. Wieloletnia obserwacja Krzysztofa Jackowskiego pokazała nam, że jasnowidzenie jest faktem bezspornym, ale niezwykle trudno jest właściwie to zinterpretować.

Postaramy się zebrać kilka ciekawych wątków dotyczących tego tragicznego zdarzenia. Zacznijmy od e-maila naszego czytelnika:

-----Original Message-----

From: Krzystzof J [xxxxxxxxxx]

Sent: Saturday, April 10, 2010 3:56 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: ciekawy link

http://www.nautilus.org.pl/index.php?key=c6440912b1bcc2f78999541a0324435a

Informacja ze stycznia, forumowicz pisze tam ze ma przeczucia

"Jezeli mi nie wierzycie, to zapamietajcie moje słowa, ŻE W KWIETNIU TEGO ROKU OGŁOSZONA BEDZIE ŻAŁOBA NARODOWA.

W LIPCU ZNOWU, a WE WRZESNIU UMRZE KTOS BARDZO ZNANY i CENIONY!"

naprawde bardzo ciekawe

Pozdrawiam

Bardzo rzadko do FN piszą ludzie, którzy decydują się z nami podzielić swoją wizją przyszłości. Staramy się jednak zachowywać w naszym archiwum owe e-maile, aby w ten sposób móc je weryfikować w przyszłości. Ten e-mail przyszedł do FN od pani Marioli (nazwisko i miejsce zamieszkania do naszej wiadomości) dokładnie rok temu 10 marca.

-----Original Message-----

From: Mariola

Sent: Tuesday, March 10, 2009 2:37 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject:

Jestem stałą Waszą wielbicielką i czytelniczką ,aczkolwiek nieaktywną. Zdarza się,że miewam spontaniczne/czyli nie przewidziane przez mnie/wizje,które najczęściej dotyczą moich znajomych ,albo osób którym pomagam rozwiązać ich problemy. Czasem mam przekazy pisemne i obrazkowe/maluje/ od opiekunów duchowych dla różnych osób. Ostatnio przeczytałam o najnowszej wizji p.Krzysztofa Jackowskiego i zdziwiłam się ,bo oto miałam całkiem podobną kilka dni temu. Jakże teraz żałuję,że to zignorowałam!! Wizja dotyczyła „zdarzenia/incydentu/ z samolotem i prezydentem.

„Oczywiście zaraz włączyłam umysł i zaczęłam pytać: czy to ma być zderzenie ,wypadek samolotu prezydenckiego?!!.

W pierwszej chwili pomyślałam o naszym prezydencie! I na tym był koniec ,bo chciałam ,aby był koniec ,ponieważ ta wizja mnie mocno poirytowała. Dlaczego? Była to bowiem kolejna moja wizja związana z katastrofami lotniczymi. Ostatnia dotyczyła samolotu tureckiego. Nie lubię tego typu wizji ,bo nie mogę im zapobiec.

pozdrawiam serdecznie,

Mariola

/dane do wiadomości Redakcji/

Trafić, że będzie katastrofa samolotowa? OK. – to nie jest takie trudne. Katastrofy się zdarzają i będą się zdarzać, ale... katastrofy samolotów z udziałem prezydentów praktycznie się nie zdarzają. Przypomnieliśmy sobie o tym e-mailu i zadzwoniliśmy do pani Marioli. Oto zapis tej rozmowy:

W czasie tego materiału pojawia się wątek naszego przyjaciela z pokładu Nautilusa, czyli Krzysztofa Jackowskiego. On też mówił o swojej dziwnej wizji „katastrofy jednego lub dwóch samolotów na Ukrainie”, która będzie poprzedzała duży światowy konflikt. Nie chodzi o to, że owa katastrofa „go wywoła”, ale że będzie poprzedzała czasowo. Tę sprawę przypomniało sobie także wielu naszych czytelników.

Przypomniał mi się dziś wywiad, jakiego swego czasu udzielił Krzysztof Jackowski dla FN. A było to 5 czerwca 2009 roku. Zaraz na jego początku wyraźnie wspomina o samolotach i o... UKRAINIE !!! http://www.youtube.com/watch?v=zZW-bDKxO6Q

Pozdrawiam.

Julian [.....]

-----Original Message-----

From: T. [xxxxxxxxx]

Sent: Saturday, April 10, 2010 4:56 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: Katastrofa a wizja Jackowskiego

Witam Was Drogi Nautilusie w ten smutny dzień dla wszystkich Polaków,

Przypomniała mi się jakaś wizja p. Jackowskiego z poprzedniego roku o jakiejś katastrofie lotniczej, która to niestety miała być zaczątkiem jakiegoś

dużego konfliktu i to na skalę być może globalną :((

Czy możecie to jakoś zweryfikować z p.Jackowskim ew. z treścią tamtej ubiegłorocznej wizji, którą zapewne macie w swoim archiwum?

Może opublikujecie jakiś artykuł na Waszych stronach ustosunkowujący się również i do tego wątku katastrofy. Pozdrawiam Was wszystkich gorąco w tych cięższych chwilach, pomimo, że WIEM (a nie tylko wierzę), podobnie zresztą jak Wy, że nikt z tych ludzi

nie umarł, a tylko opuścił ciało fizyczne i istnieje w innym wymiarze...i ponownie się kiedyś urodzi :)

Wasz wierny czytelnik z Gdańska,

T. [xxxxxxxx]

(imię i nazwisko do wiad. red.)

Spełniliśmy prośbę naszego czytelnika i zadzwoniliśmy do Krzysztofa Jackowskiego. Jasnowidz mówi wyraźnie: spotkałem się z Kaczyńskim i nie miałem żadnego przeczucia jego śmierci! Jest jednak coś, co powiedział w rozmowie z Andrzejem Lepperem... ale oddajmy mu głos – oto ten materiał z Krzysztofem Jackowskim.

Na koniec jeszcze jeden e-mail „na gorąco”, który także dotyczy tego tragicznego wydarzenia i jest związany z numerologią.

-----Original Message-----

From: I. [xxxxxx]

Sent: Saturday, April 10, 2010 5:31 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: "Przypadek po prostu nie istnieje"

Droga Fundacjo !!!

 Wszyscy jesteśmy dzisiaj wstrząśnięci tą wielką tragedią jaka wydarzyła się w okolicach Smoleńska. Kolejny raz początek kwietnia stał się dla nas zwiastunem smutnych wiadomości. Czyżby przypadek ??? Nie, bo tak nie każe nam myśleć o tej tragedii wiele osób. Jednak odcinając się na chwilę od opinii innych, żalu oraz dramatu jaki obecnie przeżywa Polska spójrzmy na tę sytuację nieco inaczej. Wiadomo, że przeznaczenie nie jest kwestią przypadku, i dobrze wiedzą o tym osoby, które na własnej skórze się o tym przekonały. Do czego zmierzam ? A więc chciałabym zwrócić uwagę na moje drobne spostrzeżenie. Zapewne niektórzy już dzisiaj dopatrzyli się tej dziwnej zbieżności w dacie. Otóż mamy dzisiaj 10 kwiecień 2010 rok. Do tragedii doszło o godz. 8.56. Samolot Tu-154. A teraz zwróćmy uwagę na cyfry: 10 kwiecień. 2010 rok, po dodaniu godz.(8+5+6=19, dalej 1+9=10) znowu wychodzi nam liczba 10. Następnie bierzemy pod uwagę liczbę samolotu Tu-154 (1+5+4=10). Tu też po obliczeniu da się zauważyć liczbę 10. A najciekawsze jest też to że samolot Tu-154 został wprowadzony do produkcji w 1972 roku( 1+9+7+2=19, 1+9=10). I znowu liczba 10 !!! Dzień tragedii sobota przed niedzielą Miłosierdzia Bożego (papież też zmarł w sobotę przed niedzielą Miłosierdzia Bożego, tyle że jego prześladowała całe życie liczba 13).

To tyle jeśli chodzi o moje spostrzeżenia. Na koniec pozdrawiam ciepło całą załogę Nautilusa !!!

 I. (imię wyłącznie do Waszej wiadomości)

Jesteśmy poruszeni ta tragedią i składamy wszystkim bliskim i rodzinom najszczersze wyrazy współczucia. Nasz pokład jest z Wami w tych trudnych chwilach. Pamiętajcie, że „śmierć fizyczna jest tylko przystankiem na długiej drodze do wielkiej tajemnicy..."

My z FN wiemy, że oni żyją dalej. Wiemy też, że w żaden sposób to nie zmniejszy bólu po stracie bliskich.