Fundacja Nautilus posiada ogromny zbiór zdjęć wykonanych w miejscach, gdzie leżą ludzkie zwłoki lub tam, gdzie odbywały się uroczystości pogrzebowe. Ludzie przysyłali nam te zdjęcia, gdyż wychodziło na nich coś, czego nigdy wcześniej nie udało im się sfotografować. W e-mailach trochę zaskoczeniu tłumaczyli, że chodzi im o jasne, świecące kule, które budziły ich bezgraniczne zdumienie. Tak było ze zdjęciem, którego niestety pokazać nie możemy (brak zgody rodziny), ale możemy opublikować opis do tego zdjęcia, a raczej fragment e-maila do FN, który dobrze charakteryzuje tego typu korespondencję.

[...] wielokrotnie, także tym samym aparatem. Kiedy zmarła moja babcia i leżała w otwartej trumnie, wykonałem to zdjęcie. Od razu mówię, że tym aparatem zrobiłem dosłownie tysiące zdjęć i nigdy przenigdy nie sfotografowałem takiego obiektu. Nie wiem, czym jest ta kula, ale możecie wykluczyć kurz czy pyłek, bo w tamtym pomieszczeniu a jest to dom mojej babci wielokrotnie wykonywałem zdjęcia i nie było szans, abym wcześniej nie sfotografował czegoś w postaci tak wyraźnej kuli. Ona jest przy głowie mojej babci, wydaje się mienić barwami... [...]

To typowy opis dla tego typu zdjęć. Z naszego archiwum pokażemy jednak inną fotografię, zrobioną w prosektorium. Osoba fotografowała ludzkie zwłoki po to, aby mieć jakiś dowód swoich praktyk studenckich podczas studiów medycznych. Jakież było zdumienie, kiedy w domu przeglądając fotografie nagle jedno ze zdjęć zawierało kulisty, jasny obiekt przy głowie osoby zmarłej.

Sprawa tych kul, który pojawiają się nad zwłokami lub w ich pobliżu zasługuje na bardziej dokładną analizę. Przy okazji poruszania tego tematu jeszcze jeden wątek, który pojawił się przy okazji uroczystości pożegnania ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu, które odbyły się w Warszawie. Tym razem nie jesteśmy w stanie w żaden sposób ani dokonać analizy tych zdjęć, ani zresztą nie ma sensu ich w jakikolwiek sposób oceniać. W przyszłości pokażemy Wam serię zdjęć, na których rzeczywiście mogliśmy wykluczyć np. słoneczne bliki. Tu tego zrobić nie możemy, ale istotnie też zwróciliśmy na to uwagę. Już wyjaśniamy, w czym rzecz.

Uroczystości pożegnania ofiar katastrofy, które odbyły się 17 kwietnia 2010 roku w Warszawie na Placu Piłsudskiego przyniosły publikację serii zdjęć z tej imprezy na portalu onet.pl

Na tę sprawę zwróciło nam uwagę wielu naszych czytelników praktycznie natychmiast, oto jeden z takich e-maili:

Sent: Saturday, April 17, 2010 7:44 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Kule Orbs. Pogrzeb Kaczyńskiego.

 Witam

W dniu 17.04.2010 odbyło się uroczyste pożegnanie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przeglądając artykuły na onecie zauważyłem, że na jednym ze zdjęć w galerii widać bardzo wyraźnie duże kule orbs.

Podaję link do zdjęcia

http://wiadomosci.onet.pl/150620,21,12,pokaz.html


Pozdrawiam.

Oto „screen” z artykułu na pierwszej stronie onet.pl:

Sprawa jest istotnie ciekawa. W tekście „Stolica żegna ofiary katastrofy” portal onet.pl zaprezentował 46 fotografii z uroczystości na Placu Piłsudskiego. Są to fotografie różnych agencji prasowych, czyli PAP, Reuters i AFP. Na zdjęciach wykonanych przez fotografów różnych agencji, na których znajduje się Jarosław Kaczyński, widać istotnie coś, co – znając życie i mając 15 letnie doświadczenie z tzw. „zawodowymi fotografami” – jest natychmiast odrzucane przez fotografów jako tzw. błędy fotograficzne, a akurat owe kule są oczywiście natychmiast klasyfikowane jako bliki. Zdumienie nasze jest tym większe, że takie właśnie zdjęcie zostało wybrane przez redakcję onet.pl na pierwszą stronę (z tak "rażącym błędem").

W takim razie przyjrzyjmy się zdjęciu, które zaskoczyło naszych czytelników.

Sprawa na tyle nas zaciekawiła, że nasi koledzy z pokładu dokładnie poszukali podobnych "efektów" na innych zdjęciach. Okazało się ku ich zaskoczeniu, że występują one jeszcze na dwóch  Dziwne jasne kule są jeszcze na dwóch zdjęciach zrobionych przez innych fotografów (!), gdyż pracujących dla PAP i AFP. Jest jeden element łączący wszystkie trzy zdjęcia: to osoba lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Oto zdjęcia znalezione przez naszych kolegów z FN.

Czy to są świetlne bliki? Proszę państwa, sprawa wygląda tak: to mogą być bliki jak najbardziej, ale oglądając uważnie pozostałe zdjęcia opublikowane w tym tekście raczej trzeba się pochylić z uwagą nad tymi fotografiami. Nie będziemy formułować żadnych wniosków, choć prawdą jest, że zaciekawiły nas te fotografie, a to już coś znaczy. Jest jeszcze jedna rzecz, która także jest związana pośrednio z tymi fotografiami.

Musimy bowiem przyznać, że na jednym ze zdjęć Ś.P. Lecha Kaczyńskiego wykonanym w 2009 roku widzieliśmy już wcześniej właśnie taki obiekt w kształcie kuli. Zostało ono wykonane podczas dużej imprezy międzynarodowej.

Sprawa zdjęć z kulami „orbs” powróci w publikacji, której ze względu na nawał pracy cały czas nie możemy skończyć. Mamy wybranych około 500 zdjęć spośród tych, które zostały przysłane (i bardzo często także wykonane) przez naszych czytelników. Jedną z takich fotografii prezentujemy poniżej, choć – możecie nam wierzyć – mamy także o niebo bardziej efektowne, które wreszcie chcemy zaprezentować (najpierw jednak musimy się uporać z publikacją o UFO obserwowanego w Polsce w ostatnich miesiącach, ale to na marginesie). A oto przykład takiego zdjęcia:

Jeżeli chodzi o obiekty „Orbs” od dawna mówimy, że w zasadzie dyskusja o tym zjawisku dla nas straciła sens. Zgromadziliśmy i tak najbardziej obszerny materiał w Polsce, a może i jeden z najbardziej imponujących na świecie (naszych przyjaciół za granicami naszego kraju przytłacza popularność portalu FN w Polsce, stąd pewnie taka ilość materiałów, które do nas ludzie przysłali). Faktycznie mamy dosłownie tysiące zdjęć i dziesiątki filmów. Skontaktowaliśmy się z ludźmi w USA, którzy zajmują się tylko i wyłącznie badaniem tego zjawiska. Po tylu latach mamy wyrobione na ten temat zdanie i w zasadzie w tej chwili na pewno planowana wizyta Fundacji w USA będzie także związana ze zjawiskiem filmów z podobnymi obiektami. Filmy bowiem mają tę przewagę nad zdjęciami, że pokazują te obiekty w ruchu. Tu można widzieć kształt, zachowanie się takiego obiektu, a nawet jego miejsce w przestrzeni. Materiały posiadane przez amerykańskich badaczy zjawiska "orbs" istotnie robią wrażenie, choć także w Polsce jest wiele filmów nakręconych w ostatnim czasie, które - nie ma wątpliwości - pokazują to zjawisko. Na koniec jeden przykład takiego filmu i to z ostatnich tygodni.

-----Original Message-----

From: Dariusz [........]

Sent: Tuesday, March 30, 2010 11:34 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject:

Witam Serdecznie.

Jestem stałym gościem na Waszej stronie, zaglądam codziennie. Uważam, że robicie świetna robotę. Trochę o mnie, jestem mistrzem Reiki i wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu, używam telefonu Sonyericsson W995, ma dobrą latarkę, co praktycznie codziennie wykorzystuje w pracy. Tak też było tym razem, nagle przyszła myśl, żeby sprawdzić jak nagrywa kamera telefonu. Co się nagrało, zobaczcie sami, polecam obejrzeć w zwolnionym tempie.

Pozdrawiam

Darek

 Oto ten film obrobiony na potrzeby tej publikacji przez naszą sekcję „NAUTILUS HD”. Mamy wiele zgłoszeń z Polski od osób, które chcą z nami podjąć współpracę właśnie w ramach nagrywania filmów związanych z tematyką, która jest poruszana przez portal FN.

Na razie zbieramy takie kontakty i na pewno odezwiemy się do wszystkich Państwa, którzy zgłosili akces współpracy z Fundacją. Dotyczy to także studiów filmowych, a wiąże się z projektem, który w tym roku chcemy uruchomić. Na razie powrócimy do programu "NAUTILUS NET", ale o tym dlaczego to musimy zrobić - w jednej z kolejnych publikacji. Wiele osób pyta nas o raport dotyczący UFO. Faktycznie zebrało się sporo materiałów i tylko brak wystarczającej ilości czasu spowodował opóźnienia. Pamiętajcie jednak, że wszystkie materiały przesyłane na pokład są starannie zarchiwizowane. A teraz obiecany film: