Rekord Świata - tak tylko można nazwać zdjęcie, które zostało opublikowane wraz ze znakomitym wywiadem profesora Aleksandra Wolszczana. Tygodnik "PRZEKRÓJ" opublikował w najnowszym numerze (13/3118*23 marca 2005) dwa wywiady pod hasłem "Rozmowy o kosmosie i kosmitach z Wolszczanem i Bernatowiczem". Pomijając niezwykle ciekawą treść wywiadu z profesorem Wolszczanem zupełnie ścina z nóg to, co wydarzyło się w związku z publikacją zdjęcia naszego najsłynniejszego współczesnego astronoma rodaka. Profesor Aleksander Wolszczan jako pierwszy człowiek w historii udowodnił, że istnieją planety we Wszechświecie. Wykłada na Uniwersytecie w Pensylwanii, jest niekwestionowanym autorytetem w sprawach związanych z kosmosem. Jest także przesympatycznym człowiekiem, o czym mieliśmy się okazję przekonać robiąc z nim wywiad przez internet. Wróćmy jednak do "Przekroju" - w trakcie wywiadu dziennikarka Olga Woźniak zadaje pytanie: O. Woźniak.: - Co Pan myśli o UFO? A. Wolszczan: - Nic. Nie wierzę w to. Odpowiedź prosta, jasna, nie pozostawiająca żadnych wątpliwości. Zwracamy uwagę, że pytanie nie dotyczy tego, czy obce cywilizacje przylatują na Ziemię, tylko czy "wierzy Pan w UFO", czyli czy w ogóle wierzy, że nad nami poruszają się po niebie Niezidentyfikowane Obiekty Latające (z ang. UFO). Wraz z wywiadem opublikowane jest zdjęcie profesora Wolszczana, na którym w tle widać potężny teleskop w Piwnicach (ciekawostka - około 300 metrów dalej pokazał się w roku 2000 pierwszy krąg zbożowy w tamtym regionie opisywany często przez Fundację NAUTILUS jako jeden z najważniejszych w historii badania tego zjawiska w Polsce). Wywiad z profesorem ciekawy, zdjęcie piękne. Początkowo tego nie dostrzegaliśmy, aż nagle... to niemożliwe... to chyba sen... Co jest na niebie na prawo od profesora Wolszczana?! Dopiero ściągnięcie oryginalnego pliku jpg o dużej rozdzielczości pozbawiło nas wątpliwości: oto mamy zdjęcie klasycznego UFO w kształcie - o zgrozo - latającego dysku. W zasadzie słów brakuje, żeby można skomentować ten nieprawdopodobny zbieg okoliczności. Sprawa jest tym ciekawsza, kiedy ustaliliśmy, jak zdjęcie trafiło do Przekroju. Dział fotoedycji tygodnika ściągnął je z agencji fotograficznej i wybrał jako jedno z wielu zdjęć. Nikt z fotoedytorów (!) nie zwrócił uwagi na to, że nad głową profesora Wolszczana jest uchwycony obiekt UFO - po prostu modelowy. Kiedy zadzwoniliśmy do nich, nie kryli zaskoczenia. Mamy do czynienia z rekordem świata w zbiegach okoliczności! Jak bowiem nazwać sytuację, kiedy publikuje się zdjęcie człowieka kwestionującego istnienie zjawiska UFO, nad którym widać klasyczne UFO w kształcie latającego spodka?! Nie zostawimy tak tej sprawy. Zdjęcie zostało wykonane w 2002 roku. Znamy już fotografa, wiemy, że były zrobione inne zdjęcia. Napiszemy także w tej sprawie do prof. Aleksandra Wolszczana. A wszystko to zaczęło się od światecznego wywiadu w tygodniku "PRZEKRÓJ"... polecamy Wam serdecznie jego lekturę! W naszym archiwum znaleźliśmy bardzo wiele zdjęć, na których widać obiekty podobne do tego, który można zobaczyć w Przekroju. Typowe jest to, że obiekty takie widać dopiero po wywołaniu zdjęcia, a nie są widoczne gołym okiem. Czasami trudno się oprzeć irracjonalnemu wrażeniu, że one wręcz "pozują" do zdjęć, jak choćby w przypadku pamiątkowego zdjęcia z Lichenia. Kolejna fotka to pamiątka z Krakowa, a jej autorem jest nasz przyjaciel z Bydgoszczy Ryszard Weterle. Dopiero przeglądając zdjęcia w domu pan Ryszard zauważył, że nad Sukiennicami widać dyskoidalny obiekt.