Znamy takich ludzi, którzy mają ten dar. Od dziecka widzą „duchy i zjawy zmarłych osób”. Jeszcze jako dzieci są przekonani, że to są „zwykli ludzie, którzy nagle znikają albo przechodzą przez ściany”. Z upływem lat dochodzi do nich ta niezwykła prawda, że tych ludzi widzą tylko oni – nie widzą ich ani ich rówieśnicy, ani rodzice. O takich osobach powstanie oddzielny tekst.

Teraz jednak warto opisać inne zjawisko, które ujawnia się na kilka godzin przed śmiercią. Wiemy o tym, gdyż „nasi ludzie” często pracują w szpitalach czy hospicjach, które są takimi „lotniskami” dla tych, którzy odchodzą na tamtą stronę. Relacje naszych informatorów są wstrząsające. Oto przykład:

[..] Zgodnie z waszą prośbą opisuję każdy taki przypadek. Wczoraj zmarła starsza pani, z którą bardzo miło rozmawiałam jeszcze dzień wcześniej. Stało się coś dziwnego, o czym powinniście wiedzieć. Ona zmarła w nocy, ale wieczorem była przytomna i cały czas z kimś rozmawiała. Kiedy moja koleżanka zapytała ją, z kim rozmawia skoro nie ma nikogo w pokoju, kobieta odpowiedziała, że ze swoją mamą i siostrą, które nie żyją. Powiedziała jeszcze jedną, niesamowitą rzecz, że umrze za kilka godzin, gdyż taką informację od nich dostała. Stało się dokładnie tak, jak powiedziała – kilka godzin później już nie żyła. […]

Niektórzy ludzie tuż przed swoim odejściem dostrzegają jasne światło, które potrafi świecić na przykład z jakiegoś punktu na suficie. Jest ono hipnotyzujące, przyciągające. Wtedy nieruchomo patrzą się w ten punkt, co zdumiewa ludzi obecnych w pobliżu takiej osoby. Tak było prawdopodobnie w tym przypadku.

From: Agnieszka [dane do wiad. FN]

Sent: Sunday, June 01, 2014 8:14 PM

To: nautilus@nautilus.org.pl

Subject: Umierający dziadek.

Witajcie.

Jestem wasza fanką od wielu wielu lat i podziwiam to co robicie. Piszę do was ponieważ zastanawia mnie jedna rzecz. Może zaczne od początku 4 lata temu zmarła moja babcia ale przed jej śmiercią pomagałam mamie się nią zajmować 2 dni przed jej śmiercią zauwazylam że cały czas patrzy się w górę szeroko otwartymi oczyma i dzis mój dziadek (mąż nie żyjącej babci) jest w podobnym stanie zaczyna majaczyc woła babcie i nieżyjącego ojca mówi że chce umrzeć w domu ale co najważniejsze często tak jak babcia patrzy w górę z szeroko otwartymi oczami i z otwartą buzia. Zastanawia mnie to czemu tak się dzieje. Kojarzy mi sie film Martyrs w którym poprzez cierpienie kobiety dostawały objawienia przed śmiercią.  Pozdrawiam

Agnieszka [dane do wiad. FN]

Ciekawym zjawiskiem – wartym obszerniejszego opisania – jest sen ze zmarłą osobą, który się śni kilku osobom jednocześnie. Opis takiego przypadku trafił na pokład naszego okrętu Nautilus.

[…] Gdy mój ukochany Dziadzio trafił do szpitala ze złamanym biodrem, przyjechałam go odwiedzić na poczatku maja. Gdy na pożegnanie krzyknelam: do zobaczenia za miesiac (mieszkałam w drugim koncu Polski), Dziadzio złapał moja rękę i powiedział, że za miesiac juz sie nie zobaczymy. 30-go maja obudził sie w środku nocy, zawołał pielęgniarkę i kazał przekazać nam, że on odchodzi i że zawsze będzie nas obserwował i opiekował się nami. Pól godziny później Dziadzio zmarł. Tej nocy moja mama i jej siostra- córki Dziadzia- mojej cioci córka, ja i dwie moje siostry miałyśmy ten sam sen. Dziadzio siedział na naszych łóżkach, pogodny, w świetlistej poświacie i uśmiechał się. Dzięki Jego historii, przestałam się bać śmierci.

Na koniec o bardzo ciekawym aspekcie śmierci ludzi, którzy w swoim życiu zrobili wiele zła innym ludziom. Nie ma to znaczenia, że byli „niewierzącymi czy ateistami” – tuż przed śmiercią dostają dar postrzegania duchów. W tym momencie dociera do nich ta niezwykła prawda, że te wszystkie „Biblie czy inne święte księgi” miały rację opisując to, że człowiek ma duszę. A skoro tak jest, to za wszelkie zło przyjdzie im zapłacić… Oczywiście przychodzi takim ludziom na myśl tylko jedno: pójdą do piekła! Co wtedy robią tacy ludzie? Bronią się wszelkimi metodami!

Tu możemy powołać się na kolejny opis przysłany przez „naszego człowieka” z hospicjum. Trafił tam człowiek w ostatnim stadium raka płuc. Pozostało mu zaledwie kilka dni życia. I tu znowu zacytujmy fragment relacji, którą opisał nasz czytelnik:

[…] była 21.30, kiedy miałem zwykły obchód sal z pacjentami (czytelnik jest lekarzem - przyp. FN), który jest rutynowy. Nagle moją uwagę zwróciło zachowanie jednego z pacjentów, który trzymał w ręku gazetę i próbował odgonić kogoś lub coś od swojego łóżka. Zapytałem go, co robi, a on powiedział mniej więcej coś takiego:

- Przyszli po mnie i chcą mnie zabrać do piekła, ale ja tak łatwo się nie poddam!

Zapytałem, skąd takie przekonanie, że pójdzie do piekła. Odpowiedział „robiłem złe rzeczy”. Nie zapytałem, co ma na myśli mówiąc „złe rzeczy”. Godzinę później ten człowiek już nie żył. Miał straszny grymas na twarzy, jakby walczył z czymś niewidzialny i tę walkę przegrał. Nie zapomnę jego twarzy do końca życia, a przecież widziałem setki zmarłych ludzi. […]

Jak wielokrotnie sygnalizowaliśmy na pokładzie Nautilusa monitorujemy wszelkie serie dokumentalne o zjawiskach niewyjaśnionych. Są to bezcenne źródła wiedzy na wiele tematów. Jeden z odcinków serialu „Paranormal Witness” pokazywał sytuacje, które dzieją się w szpitalach. Jest tam opis śmierci złego człowieka, który także stoczył przegraną walkę z czymś, co zaczął widzieć na kilka godzin przed swoją śmiercią.

Odcinek ten jest tak ciekawy i tak ważny, że nasza sekcja „Wideo FN” umieściła go w witrynie vimeo. Jego obejrzenie powinno być obowiązkowe dla wszystkich, których interesuje temat „tuż przed śmiercią ludzie otrzymują dar widzenia duchów”.

KLIKNIJ NA LINK, ABY ZOBACZYĆ FILM!