Sprawa pojawiła się przy okazji e-maili w sprawie tzw. „afery e-mailingowej Hillary Clinton”. Jeden z nich ma szokującą treść. Napisał go astronaut Edgar D. Mitchell do Johna Podesta`y. Ujawnił go portal wikileaks.

                                                           From:terribillionairs@aol.com

                                                           To: john.podesta@gmail.com

                                                                       CC: esepp@equitablegrowth.org, eryn.sepp@gmail.com

                                                           Date: 2015-08-18 10:30

                                                           Subject: email for John Podesta c/o Eryn re Space Treaty (attached)

                                                           Dear John,

Because the War in Space race is heating up, I felt you should be aware of several factors as you and I schedule our Skype talk. Remember, our nonviolent ETI from the contiguous universe are helping us bring zero point energy to Earth.

They will not tolerate any forms of military violence on Earth or in space. The following information in italics was shared with me by my colleague Carol Rosin, who worked closely for several years with Wernher von Braun before his death.

Carol and I have worked on the Treaty on the Prevention of the Placement of  Weapons in Outer Space, attached for your convenience.

[…]

Best regards,

Edgar

Edgar D. Mitchell, ScD

Apollo 14 astronaut,  6th man to walk on the Moon

Zero Point Energy Consultant

Edgar D. Mitchell ostrzega Johna Podesta, że ze względu na możliwość „wojny w przestrzeni kosmicznej” należy brać pod uwagę stanowisko obcej cywilizacji, która kontaktuje się z ludzkością z sąsiedniego wszechświata. To właśnie ta rasa pomaga ludzkości w otrzymaniu technologii pozwalającej korzystać z energii próżni (energii stanu zerowego). Oni nie tolerują jednak przemocy i dlatego umieszczanie broni w przestrzeni kosmicznej jest ryzykowne.

Cała treść e-maila jest w serwisie wikileaks.

https://wikileaks.org/podesta-emails/emailid/1802

Treść tego e-maila stała się tematem wielu blogerów zajmujących się m.in. tematem obecności UFO na Ziemi.

Johna Podesta to szef kampanii wyborczej Hillary Clinton. W marcu dał się nabrać na specjalnie dla niego przygotowanego e-maila, w którym rosyjscy hakerzy podszyli się pod jedną z usług Google'a. Zrobili to na tyle sprytnie, że Podesta podał im swój login i hasło.

Przez wiele miesięcy hakerzy pracowali w ukryciu, pracowicie ściągając wszystkie cyfrowe dokumenty, do których mieli dostęp przez jego konto - włącznie z mailami wymienianymi przez Podestę i Obamę w 2008 r., tuż przed wyborami, które młody senator ze stanu Illinois wówczas wygrał. Ściągnęli nawet listy z zakupami, które Podesta wymieniał z żoną.

Według firmy Dell SecureWorks z Atlanty, która badała włamanie na konto Podesty oraz inne ataki hakerów na partię Demokratów, za włamaniem stał rosyjski wywiad - GRU.

 W czerwcu badacze z Dell SecureWorks ujawnili najważniejsze narzędzie w arsenale rosyjskich hakerów. Używali oni popularnego w internecie narzędzia do skracania linków internetowych - bit.ly - które z każdego, nawet najdłuższego adresu strony w sieci robi krótki (łatwiejszy do wstawienia np. na Twittera, na którym obowiązuje limit 140 znaków). Za pomocą bit.ly skracali adresy podrobionych stron Google'a, na które próbowali zwabić swoje cele. Użytkownicy - tacy jak Podesta - dostawali np. bardzo wiarygodnie wyglądające (dla amatora) maile z „alarmami bezpieczeństwa” od Google'a, w których proszono ich o podanie hasła.

Hakerzy nie włamywali się więc do komputerów Demokratów, wykorzystując techniczne luki w zabezpieczeniach, ale naiwność użytkowników.

Żeby używać serwisu bit.ly, rosyjscy hakerzy musieli jednak założyć na nim konta. Część z nich - zapewne przez niedbałość - zapomnieli zlikwidować. Idąc tym śladem, cyberdetektywi z Dell SecureWorks prześledzili drogę 9 tys. „lewych” linków na bit.ly do 4 tys. kont w Google'u, które były celem ich ataków.

    Akcja prowadzona więc była na masową skalę. Trwała też długo - od października 2015 r. do maja 2016 r. Maile tych ludzi wyciekły do Wikileaks - serwisu poświęconego ujawnianiu tajnych informacji wykradzionych z rządowych serwerów (oraz także do dwóch innych, mniej znanych serwisów z podobną misją). Założyciel Wikileaks Julian Assange od czterech lat przebywa w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, która udzieliła mu schronienia. Assange jest oskarżany w Szwecji o gwałt. Odrzuca te oskarżenia, twierdząc, że to spisek przeciwko niemu - i że jeśli wyjdzie, zostanie wydany władzom USA. Założyciel Wikileaks nienawidzi Hillary Clinton, którą obarcza odpowiedzialnością za swoją izolację, i zapowiada, że dzięki przeciekom kandydatka Demokratów trafi do więzienia.