Wszystko zaczęło się od wiadomości, która została wysłana do redakcji Fundacji Nautilus późnym wieczorem 6 lutego 2018. Wiadomość pojawiła się w naszym okienku UFO24 (w serwisie nautilus.org.pl), a dotyczyła bardzo ciekawej obserwacji nad miejscowością Unisław. To duża wieś gminna w Polsce położona w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie chełmińskim, w gminie Unisław.

[…] witam dzisiaj o godzinie 18;45 gdy wyszedłem z domu zauważyłem przelot kilku kul pomarańczowych. Poruszały się w kierunku południowo-wschodnim. Podczas przelotu podlatywały do siebie, gasły, a nawet odniosłem wrażenie, ze wlatują jedna w drugą, by po chwili pojawić się w innym miejscu Obserwacja trwała ok minuty. Po około 10 minutach gdy wracałem do domu znowu je widziałem w tym samym kierunku, ale były już dalej. Mieszkam w Unisławiu woj. Kujawsko pomorskie […]

Z naszej Bazy FN zadzwoniliśmy do świadka i odbyliśmy z nim krótką rozmowę.

Wydawało się, że na tym ta historia się zakończy, ale kolejny etap miał miejsce 7 lutego 2018 (czyli dzień później) w Gnieźnie, które jest oddalone od Unisławia o ok. 80 km). Poniżej relacja świadka.

 środa 07.02.2018

7 lutego 2018 wieczorem, ok. Godz. 19.30 wyszedłem ze sklepu, mieszczącego się w pasażu handlowym na os. Jagiellońskim w Gnieźnie, kierując się ku skrzyżowaniu ulic Gdańskiej, Winiary i Biskupińskiej. Niemal natychmiast zauważyłem dziwne światła, nieco ponad dachami bloków sąsiedniego osiedla Kazimierza Wielkiego – kompleks budynków parafialnych i blok numer 25. Próbowałem wyjąć aparat, który pechowo miałem na dnie torby. W międzyczasie przemieściłem się w stronę ul. Gdańskiej, kontynuując obserwację. Na poniższej mapce pokazuję moje położenie i przemieszczanie się podczas obserwacji (kolor czerwony) oraz przybliżony kierunek obserwacji (kolor żółty)

Światła miały kolor żółto – pomarańczowy. Przypominały nieco kolorem światła uliczne, jednak kolor ich był minimalnie bardziej intensywny. Były one dość duże – pozornej wielkości porównywalnej do widzianych z pewnego oddalenia rac. Były one co najmniej 10- czy nawet 15- krotnie większe i znacznie jaśniejsze od najlepiej widocznych planet.

Światła przygasały i pojawiały się w równych odstępach czasu i w dokładnie tych samych miejscach. Od wyżej położonego światła oddzielało się kolejne, dokładnie tej samej wielkości, które oddalało się w kierunku północnym i za każdym razem gasło w tym samym miejscu. Zapalanie się i gaśnięcie świateł odbywało się „delikatnie” – jakby przez bardzo szybkie, ale obserwowalne rozjaśnianie i ściemnianie. Wszystko to odbywało się bardzo regularnie, w ok. 10 – 15 sekundowych odstępach. Pomimo, że nie udało się wykonać zdjęcia czy nagrania – gdy wreszcie wydobyłem aparat zjawisko ustało – postarałem się odtworzyć obserwację na zdjęciach:

Zdjęcie nr. 1 wykonane z okolic przystanku autobusowego Gdańska III – nieco na północ od skrzyżowania wspomnianego w relacji.

Zdjęcie nr 2 wykonane przy skrzyżowaniu, ukazujące obszar pojawienia się obiektu w szerszej perspektywie.

Opis: punkty oznaczone „A” i „B” to światła nieruchome, pulsujące. Punkt oznaczony „C” to światło, które oddzielało się od punktu „B” i przelatywało kawałek według wskazania strzałki.

Światła nie migotały podczas palenia się – co w połączeniu z faktem, że wszystko odbywało się z dużą precyzją czasową i z „dokładnością matematyczną” w tych samych miejscach, wyklucza możliwość, by były to „chińskie lampiony” lub też jakiekolwiek efekty pirotechniczne.

Całość obserwacji trwała ok. 2 minut. Obserwacja odbywała się w doskonałych warunkach atmosferycznych. Bezchmurne niebo, bardzo dobra widoczność i brak wiatru lub tylko lekkie podmuchy. W bezpośredniej bliskości nie zauważyłem innych ludzi.

W ciągu kilkudziesięciu kolejnych minut, gdy starałem się obserwować niebo w tym obszarze, obiekty nie pojawiły się ponownie.

(imię i nazwisko do wiad. Fundacji)

Obie relacje są bardzo ciekawe, gdyż świadkowie widzieli prawdopodobnie te same obiekty UFO, choć jedno zdarzenie od drugiego dzieliły 24 godziny i 80 kilometrów. Jednak kolory kul, opis świadków ich poruszania się po niebie – to wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z tzw. kilkudniową, cykliczną obserwacją UFO.

Zacznijmy od tego, że była to tzw. nocna obserwacja, w przypadku której nie ma ani zdjęć, ani filmów. Musimy opierać się tylko i wyłącznie na relacji świadków, ale z dużym prawdopodobieństwem możemy wykluczyć drony i z pewnością skreślić z „listy podejrzanych” chińskie lampiony. Zachowanie się tych kul jest typowe dla zjawiska Niezidentyfikowanych Obiektów Latających. Potrafią one zatrzymywać się w miejscu, gwałtownie przyspieszać, wykonywać dziwne ewolucje na niebie, a nawet – jak było w przypadku obserwacji nad Unisławem – UFO jest w stanie się łączyć w jeden obiekt lub dzielić w kilka, które potem poruszają się niezależnie.

Co jest najbardziej ciekawe? To fakt, że dwie relacje bardzo podobnych (jeśli nie identycznych) UFO zostały dokonane w ciągu 24 godzin w dwóch miejscowościach (Unisław i Gniezno) oddalonych od siebie zaledwie o 80 kilometrów. Każdy, kto zajmuje się tym zjawiskiem dobrze wie, że tutaj nie istnieje słowo „przypadek”. Wzmożona aktywność UFO w tamtym rejonie ma na pewno jakąś przyczynę, której nie poznamy.

Warto jednak wystosować apel do mieszkańców województwa Kujawsko-Pomorskiego – warto uważnie obserwować niebo, gdyż skoro UFO pojawiło się minimum dwukrotnie (być może świadków obserwacji jest więcej, ale się do nas nie zgłosili) w ciągu zaledwie 24 godzin, to jest szansa, że pojawi się ponownie. Jeśli ktoś zauważy UFO – czekamy na pokładzie okrętu Nautilus na każdy sygnał i relację.

Załączona mapa miejsca:

[zobacz więcej wydarzeń na mapie XFiles]