O sprawie dość obszernie informują światowe media, a nasi czytelnicy także przysyłają nam linki do tekstów na ten temat. Film rzeczywiście jest bardzo intrygujący, a zamieścił go w sieci Hung Leung - mieszkaniec Hong Kongu.

Jest to tak naprawdę zapis z kamery umieszczonej na przedniej szybie samochodu. Przed autem widzimy dobrze nam znaną charakterystyczną taksówkę jeżdżącą w Hong Kongu, która jedzie nocą po obrzeżach miasta.




W pewnym momencie z lewej strony pojawia się coś w rodzaju mgły, co z ogromną prędkością uderza w taksówkę i wyraźnie wlatuje do środka auta.

Po chwili widać, jak wewnątrz taksówki dochodzi do szeregu rozbłysków, a samochód zjeżdża na pobocze.




Poniżej film, który zamieścił na facebooku Hung Leung.

W Hong Kongu mamy przyjaciół (byliśmy tam wielokrotnie). Czekamy od nich na więcej informacji w tej sprawie. Tej historii nawet nie ma z czym porównać, gdyż jest naprawdę wyjątkowo osobliwa. Czy był to atak ducha lub demona? Czy tego typu wydarzenie było pokazem działania siły, która do tej pory nie została nawet opisana? Oczywiście zawsze trzeba brać pod uwagę, że film jest efektem animacji komputerowej, ale - trzeba przyznać - wygląda dość intrygująco.

I jeszcze jedna sprawa - dostaliśmy ciekawą relację już po tej publikacji.

[XXI PIĘTRO] Witam często śledzę Państwa artykuły. Właśnie jeden o tajemniczej energii w Hong Kongu wlatujacej do taxowki, przypomnial mi o incydencie którego bylam naocznym i niestety jedynym świadkiem. Co prawda nagranie tego widzialo więcej osób w tym moja siostrzenica-wtedy tez współlokatorka, ale od tamtego czasu, a było to 10 lat temu wiele tel i ten albo mi skradziono,albo zatopilam,pożyczylam i nie odzyskalam itd DO SEDNA!

Będąc wieczorem sama w domu, leżąc i oglądając tv zauważyłam COŚ zielonego unoszacego sie nad stołem i wirujacego. Moja reakcja byla dość dziwna,bo wcale sie nie bałam tylko pomyslalam "to może od telewizora" wiec go wyłączyłam i ku memu wielkiemu zdziwieniu nie zniknęło. Wzięłam telefon i zaczęłam nagrywać. Trwalo to pare min. i zniknęło. Do tej pory trudno mi zrozumieć że ani przez moment nie bylam wystraszona. Więcej sie to nie powtórzyło, a nagranie pokazywalam innym znajomym. Każdy nie dowierzał ze to możliwe! Zresztą w tym mieszkaniu panował dziwny senny klimat tzn w moim pokoju.

Często goście mnie odwiedzający mowili ze" w tym pokoju to sie chce spac" a była też sytuacja kiedy po kapieli drzwi od lazienki byly zamknięte na zasuwe a byłam pewna na 100% ze powinna byc otwarta. Działo się to w Legnicy w jednej z kamienic przy PWSZ. Pozdrawiam