W Fundacji Nautilus mamy kilka projektów, których zadaniem jest np. badanie zjawiska UFO czy fenomenu jasnowidzenia. Jednym z ciekawszych jest Projekt MESSING, który ma zresztą nawet własną witrynę www.messing.org.pl

Wyłoniliśmy grupę osób o zdolnościach jasnowidczych i medialnych (pozwalających na kontakt z niewidzialnymi gołym okiem bytami), które m.in. przesyłają nas swoje wizje przyszłości. Koordynator tego projektu nasz kolega Mirek przysłał właśnie najnowszy list jasnowidza, które wiele wizji wcześniejszych się sprawdziło i którego nazywamy "panem Adamem od pogody".
W swoim długim liście przedstawia on wiele wydarzeń związanych ze zmianami klimatu, które nastąpią w następnym roku. Tekst publikujemy zarówno w serwisie Projektu Messing, jak i serwisie FN.
W przyszłym roku na poważnie ma się pojawić temat, który dziś jest "praktycznie w 100 procentach pomijany", a będzie tematem numer jeden przyszłych pokoleń. Myślicie, że chodzi o "skażenie klimatu" czy wyczerpywanie się paliw kopalnych? Otóż nie! Tematem numer jeden świata przyszłości będzie "brak wody".

Na koniec jeszcze jedna wizja "innego jasnowidza" z naszego projektu, którą także w naszym "systemie wewnętrznym FN" przesłał koordynator Mirek.

KAJA:

W dniu w którym nadeszło tsunami na Sumatrze ( zupełnie o tym nie wiedząc)mniej więcej o tej samej porze przypomniał mi się sen włśnie o nadchodzącym tsunami z kilku miesięcy wcześniej.Nie mam pojęcia dlaczego o tym pomyślałam w tym czasie...
W Wigilię razem z mężem zaczęliśmy rozmawiać o nadchodzących wakacjach we Włoszech.Między innymi Sycylia i Etna w planach.Przytoczyłam tezę że wulkan wybuchnie jak się"dowie" o naszej wizycie:)No i właśnie dzisiaj się dowiaduję.że Etna właśnie w Wigilię się obudziła.
Tylko dlatego tak zazartowałam,ponieważ nasze wyjazdy zawsze przynoszą w danym kraju przykre dla niego skutki:(
Ostatnio po wizycie w Grecji zaczęły się pożary.Będąc w Turcji podczas naszego pobytu też rozszalał się groźny pożar niedalekich lasów.Egipt-protesty oraz w między czasie wybuch wulkanu na Islandii.Hiszpania-po niecałych dwóch tygodniach zamach.
Chorwacja -w miasteczku w którym mieliśmy kwatery był straszny wypadek śmiertelny ojca i syna.Trwała żałoba. Podczas pobytu w Turcji przy mnie ktoś zaczął się topić, w maju podczas pobytu na lubelzczyźnie niedaleko naszych kwater doszło do tragicznego wypadku samochodowego.
Ich po dłuższej analizie zapewne jeszcze coś bym sobie przypomniała ale mimo wszystko jak gdzieś wyjeżdżamy to z trwogą myślę co się wydarzy...