Miliony lat temu na Ziemi była intrygująca sytuacja – nagle wszystko było nie „większe”, ale „gigantyczne”! Monstrualnie potężne dinozaury mierzące nawet po 60 metrów długości (zauropody) przedzierały się przez lasy z drzewami, które także były wręcz apokaliptycznie potężne!

To co pływało w wodzie miało monstrualne rozmiary, to co pełzało i to co biegało czy latało w powietrzu także. Także to, co rosło!  I nagle wszystko „gigantyczne wyginęło w jednej sekundzie”, a na Ziemi zapanował zupełnie inny standard wielkości. Największym pływającymi stworzeniami są wieloryby czy płetwale błękitne, a największym lądowym stworzeniem jest raczej ociężały słoń,  który przy dinozaurach mógłby pełnić rolę prawie nieruchomej zabawki. Mamy hipotezę, skąd brał się ten „niebywały gigantyzm sprzed milionów lat” – na Ziemi musiała być mniejsza siłą ciążenia.

Chcemy zaprezentować ciekawą hipotezę na kongresie w USA pod koniec tego roku, która pojawiła się przy okazji spotkania w Bazie osób z naszego projektu „Trzecia od Słońca”, które miało miejsce 19 czerwca 2021. Wśród różnych spraw związanych z tematyką obecności na Ziemi obcych cywilizacji jeden z naszych kolegów z pokładu okrętu Nautilus przedstawił prezentację o życiu na obcych planetach w oparciu o relacje ludzi, którzy albo mieli Bliski Kontakt Trzeciego Stopnia z załogami pojazdów UFO i odbyli z nimi rozmowy o planecie zamieszkałej przez obce istoty, albo wręcz byli sami na obcych planetach. Takich osób nie jest wiele, ale w tej chwili na Ziemi wiemy o 3 takich osobach (do jednej z nich wybieramy się na jesieni).

Ludzie są oczywiście przekonani, że żaden mieszkaniec Ziemi nigdy nie był na obcej planecie (na Marsie będzie dopiero pod koniec tego dziesięciolecia albo jeszcze później), bo gdyby był, to oczywiście byłoby o tym w książkach, prasie, szkolnych podręcznikach, ale… pomińmy na chwilę wręcz niewyobrażalny dla większości „myślących zdrowo-rozsądkowo” (cudzysłów nieprzypadkowy) wymiar tematu „ludzie zabierani przez UFO na obce planety”, gdyż nie to jest tematem tej publikacji.

Z prezentacji naszego kolegi jednoznacznie wynikało, że istoty przybywające na Ziemię z planet o mniejszej niż na Ziemi sile ciążenia były znacząco wyższe niż ludzie – ich wzrost dochodził do 3 metrów i więcej. Podobnie wszystkie zwierzęta i rośliny przypominające te na Ziemi były wręcz gigantyczne – to wynikało jednoznacznie z opisu osób, którzy mieli okazję odbyć tak niezwykłą podróż, jak . To oznacza, że mniejsza siła ciążenia w sposób naturalny doprowadza do tego, że wszelkie organizmy stają się olbrzymie. Nikt do tej pory nie zadał oczywistego pytania: dlaczego wszystkie żywe organizmy przed milionami lat miały tak monstrualne rozmiary?

Choć może to nie jest tak – próbowano się z tym tematem zmierzyć, ale wyjaśnienia były dość dziwaczne. Oto przykład z naszej dokumentacji projektu TRZECIA OD SŁOŃCA.

Dinozaury (Dinosauria) – zróżnicowany sklad zauropsydów. Pojawiły się w triasie, około 237 milionów lat temu. Stanowiły dominującą grupę kręgowców lądowych od początku jury (około 201 milionów lat temu) przez 135 milionów lat, do końca kredy (66 milionów lat temu), kiedy wymieranie kredowe (wyznaczające granicę kreda-trzeciorzęd i koniec mezozoiku) doprowadziło do zniknięcia większości linii. Zapis kopalny wskazuje, że w jurze ptaki wyewoluowały z dinozaurów zaliczanych do teropodów, wobec czego przez literaturę przedmiotu wydaną w XXI wieku uznawane są za grupę dinozaurów.

Przeżywając katastrofę sprzed 66 milionów lat, dzięki swym potomkom stały się kontynuatorami linii dinozaurów po czasy współczesne.

Nasza hipoteza zakłada, że na Ziemi doszło do przebiegunowania, które zmieniło nie tylko położenie biegunów, ale także siłę przyciągania Ziemi. Być może jądro Ziemi zaczęło inaczej wirować i tym samym siła ciążenia wzrosła… Nikt z naukowców nie postawił takiej hipotezy, więc tym samym jesteśmy pierwsi na tej planecie, którzy otwarcie mówią: przebiegunowanie to nie tylko zmiana biegunów, ale także o wiele poważniejsze zmiany, w tym zmiana wibracji Ziemi i zmiana siły ciążenia. Temat zmiany wibracji to zupełnie oddzielna kwestia. Czy ktoś pamięta, że Noe i jego rodzina żyli po 800 lat i dłużej? Tak mówi biblia i z pewnością tak było – taka długość życia jest możliwa tylko wtedy, kiedy wibracja całej planety jest wyższa. Ale to temat na oddzielny tekst.

W każdym razie nasza teoria o tym, że zbliżające się wielkimi krokami przebiegunowanie Ziemi oznaczać będzie także zmianę tak podstawowego parametru, jak „siła ciążenia planety” – jest czymś zupełnie nowym.

Na razie potraktujcie ten temat jako jedynie zasygnalizowanie sprawy. Zajmiemy się tym poważnej – zbierzemy materiały, przejrzymy materiały naukowe, uporządkujemy wiedzę o czasach „biegających wielkich smoków” i spróbujemy zaprezentować naszą teorię w oddzielnej publikacji. Już teraz mamy wypowiedź jednego z biologów z 2018 roku, który nie mógł się nadziwić, jak natura mogła stworzyć tak irracjonalnie wielkie zwierzęta jak dinozaury.

- Z punktu widzenia tego, co wiemy o anatomii można było przypuszczać, że te wszystkie ich gigantyczne kości powinny się łamać jak zapałki, a ważące 30 ton potwory nie powinny nawet zrobić kroku przez tę potworną masę, a tymczasem to wszystko biegało jak na torze wyścigowym… - te słowa jednego z naukowców pojawią się w naszej kolejnej publikacji na ten temat.

Temat bardzo zainteresował naszych czytelników. Oto e-mail, który przyszedł na pokład okrętu Nautilus 23 czerwca 2021.

Witam FN,

Fantastycznie, że zajęliście się tą sprawą. Ja od dawna uważam, że informacje zawarte w Starym Testamencie o żyjących 800-900 lat ludziach są prawdziwe i taka długość życia była możliwa tylko wtedy, kiedy była inna wibracja całej planety. O sile ciążenia nigdy nie pomyślałem, ale zwracam Wam uwagę na jedną, ciekawą rzecz. Opowieść Michela Desmarqueta o podróży na planetę Thiaoouba także zawiera informację o tym, że Michel miał na tamtej planecie kłopoty z tym, że była mniejsza siła ciążenia i ciągle się przez to przewracał, a raczej musiał bardzo uważać. Wystarczyło bowiem lekko się odepchnąć, a od razu wzbijał się w powietrze. Z tymi dinozaurami – fantastyczna sprawa. Napisaliście mi w odpowiedzi na mojego e-maila, że oczywiście na innych planetach z mniejszą siłą ciążenia jest cała armia bardzo małych zwierząt tak jak na Ziemi (owadów i innych), ale właśnie zdarzają się gigantyczne motyle, ptaki i inne, co bardzo przypomina czasy dinozaurów.

Szkoda, że nie zachowałem sobie artykułu z [...] sprzed wielu lat, gdzie pewien naukowiec zastanawiał się nad tym bardzo serio, jak w ogóle mogły poruszać się dinozaury, bo przy takiej masie żadne stworzenie nie zrobiłoby nawet kroku, gdyż układ krwionośny by sobie z tym nie poradził. To tylko na filmach Spielberga to całe towarzystwo zaiwania jak małe parowozy - w życiu tak duża masa oznacza dramatyczne kłopoty dla organizmu, a wtedy ten dziwaczny gigantyzm był powszechny i dotyczył przecież także drzew. I jeszcze jedna uwaga.Tak duże zwierzęta jak Tyranozaur miałyby kłopot z pokonaniem małego odcinka, bo krążenie i serce nie dawałoby rady z takim ciśnieniem krwi, żeby odpowiednio go natlenić. Ten profesor zresztą w bardzo ładny sposób to wszystko opisał. Konkluzja artykułu była taka, że on po prostu nie rozumie, jak zwierzę lądowe może mieć tak gigantyczne rozmiary i wagę i że to jest sprzeczne z tym, co wiemy o organizmach żywych. Tekst był naprawdę fantastyczny i koniecznie musicie go zdobyć do projektu.

Pozdrawiam załogę!

[dane do wiad. FN]

/autor e-maila podał nam szczegóły publikacji – postaramy się ją odnaleźć… dziękujemy!