Czw, 24 maj 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
23 maja odbyła się wizja z udziałem Krzysztofa Jackowskiego, który zrobił wizję na podstawie zdjęć ze Zdanów!!! Już wiemy, jaki był cel misji tego obiektu! Krótki list do czytelników od Fundacji NAUTILUS.
Drodzy przyjaciele Fundacji Nautilus,
Dziękujemy Wam za wszystkie ciepłe słowa, maile, opinie, także uwagi i sugestie. Wszystkie Wasze słowa są uważnie czytane i analizowane. Wiemy, że bardzo chcecie mieć dostęp do naszych materiałów, brać udział w naszych pracach, także nam pomagać. Musicie nam wybaczyć, że strony są cały czas pełne niedoskonałości i nie jesteśmy Wam w stanie prezentować tyle materiałów, ile powinniśmy. Tak naprawdę codziennie powinno być 5-6 aktualnych materiałów, czy też „niusów”, jak to my zwykliśmy nazywać… to się zmieni. Także sprawa forum, które jest oczywiście brane przez nas pod uwagę i będzie na nowych stronach. Będzie to forum moderowane, które na pewno spełni Wasze oczekiwania. Jesteśmy także za tym, aby prezentować Wasze teksty i aby każdy z Was mógł być autorem. System, nad którym w tej chwili trwają prace, będzie dawał taką możliwość. Siłą naszych stron jest to, że wszystkie teksty są selekcjonowane i sprawdzane. I nie zmienimy tego!
Traktujemy Was jak naszych przyjaciół, z którymi razem wiele lat temu wyruszyliśmy w pewną niezwykłą podróż. Wiemy, jak wielu z Was zaczyna dzień od lektury stron „Nautilusa”. Czasami jest nam przykro, że nie możemy zagwarantować Wam kilku wiadomości dziennie, ale jest to wyłącznie spowodowane naszymi ograniczeniami związanymi z czasem, a raczej jego brakiem… Marzymy, że kiedyś będziemy mogli skoncentrować się tylko i wyłącznie na Fundacji NAUTILUS. I wtedy będzie prawdziwa redakcja stron WWW, zrobiona w sposób profesjonalny, którego od nas możecie oczekiwać.
Musimy podzielić się z Wami czymś, co nas bardzo poruszyło i czego nie możemy zapomnieć. Chodzi o to, co się stało 23 maja o godzinie 21.00 w warszawskim budynku „Złote Tarasy”. Odbył się tam eksperyment z udziałem naszego jasnowidza, Krzysztofa Jackowskiego.
Jackowski wykonał wizję na podstawie zdjęć ze Zdanów, a także innych fotografii UFO z naszego archiwum. Ten tekst piszemy w kilka godzin po tym wydarzeniu i – uwierzcie nam – nie jest to przypadek, że tak szybko Was o tym informujemy… Po prostu i tak nikt z nas nie zaśnie po tym, co usłyszał w ten niezwykły wieczór! Jasnowidz dokładnie i precyzyjnie opisał osoby z owego samochodu, który został zatrzymany przez obiekt UFO 8 stycznia 2006 roku. Opisywał okoliczności wykonania zdjęć, o których wiedziało tylko kilka osób w Polsce. Następnie skoncentrował się na samym obiekcie. Potwierdziły się nasze przypuszczenia, że była to jedynie sonda, która wyleciała z innego, większego statku-matki. Jasnowidz miał wizję, która trwała kilkadziesiąt minut! W jej trakcie powiedział, jaki był cel działania tego obiektu (!) i co on wykonuje w ziemi. To, co powiedział Jackowski, przerosło naszą wyobraźnię. Musimy opracować ten materiał i zajmie nam to dłużej, niż początkowo przypuszczaliśmy (nowy materiał "jedynkowy" chcieliśmy Wam pokazać już w ten weekend). To oznacza, że musicie jeszcze kilka dni zaczekać na materiał „Jackowski i UFO”, którego publikację Wam obiecaliśmy. Jesteśmy świadomi, że będzie to najważniejszy materiał ze wszystkich, jakie kiedykolwiek ukazały się na stronach NAUTILUS-a w temacie zjawiska UFO. W czasie wizji Jackowskiego wyjaśniło się wiele zagadek związanych z wydarzeniem w Zdanach, które nas nurtowały od samego początku. Potraktujcie ten nasz krótki list jedynie jako prośbę o wyrozumiałość dla nas i cierpliwość.
Ten tekst piszemy w chwili, kiedy powoli dociera do nas waga tego, co w swojej wizji zobaczył Jackowski. W tej chwili można jasno powiedzieć, że jest realizowany wobec Ziemi bardzo precyzyjny plan. Stoi za tym obca, wyżej stojąca od nas inteligencja. Piszemy te słowa z pełną odpowiedzialnością. Z działaniami tej „obcej kultury” mają także wiele wspólnego owe otwory w ziemi, o których pisaliśmy na stronach. Zapamiętajcie tę datę: 23 maja 2007 roku.
Bierzemy się teraz do pracy, bo jest przed nami opracowanie materiału wideo i napisanie tekstów do tej publikacji. I tylko szkoda, że Krzysztof Jackowski włączył się w badanie tego przypadku tak późno. Przez to straciliśmy mnóstwo czasu, a nasze poszukiwania na drodze rozwiązania zagadki incydentu ze Zdanów poszły – wiemy to teraz - w niewłaściwym kierunku. Teraz już wiemy, czego szukać i gdzie. Bardzo będziemy liczyli na Waszą pomoc, akurat w tej sprawie nie wolno nam popełnić błędu.
Cały zespół przesyła Wam serdeczne pozdrowienia z pokładu NAUTILUS-a!
Fundacja NAUTILUS
Czw, 24 maj 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.