Pon, 4 cze 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
"The Day After" czyli "Dzień po..." - przeciążenie serwera Fundacji NAUTILUS, setki maili, poruszeni ludzie - to efekt naszej publikacji wizji Jackowskiego w sprawie UFO.
Nasz tekst „UFO i Jackowski” poruszył wiele osób w całej Polsce. Jeszcze przed publikacją podejrzewaliśmy, że może być taka reakcja, ale jej skala nawet nas trochę zaskoczyła... ;)
I nie ma tutaj znaczenia, czy wierzy się w wizje Jackowskiego, czy też nie – takiej próby wykorzystania jasnowidza jeszcze w Polsce nie było. Ten artykuł pokazuje kierunek, w jakim będziemy starali się prowadzić nasz serwis. Wraz z nowym oskryptowaniem nie tylko będziemy Was informować, co się wydarzyło w Polsce czy na świecie, ale także próbować przeprowadzać tego typu eskperymenty, jak to ostatnie spotkanie w „Złotych Tarasach”. Z ogromną uwagą czytamy Wasze opinie i e-maile o tej sprawie, wiele z Waszych propozycji zostanie uwzględnionych przy następnej publikacji. Mamy dla Was niespodziankę, gdyż postaramy się pokazać Wam eksperyment z użyciem tzw. „teleobserwatora” /to będzie dla wielu z Was duża niespodzianka/. Kim jest ten człowiek? Co to znaczy „teleobserwator”? Niestety, musicie tym razem także chwilę poczekać.
Znakomicie sprawdził się pomysł opublikowania listu i akcja poszukiwania klasztoru. Była to tak naprawdę próba generalna przed czymś, co dopiero planujemy i co będzie związane z inną historią. Dzięki spektakularnej pomocy naszych czytelników już wiemy, gdzie znajduje się poszukiwane przez nas miejsce. Zgłosiło się do nas wiele osób, które mają możliwość pomóc nam w lokalizacji świadków innych wydarzeń, które miały miejsce w miejscowości Zdany. Ta informacja od czasu tej publikacji jest „numerem jeden” na pokładzie Nautilusa ;)
Nasz NAUT-MOBILE jest już praktycznie gotowy do wyruszenia w miejsce, które wskazał jasnowidz w nieopublikowanym przez nas (wyjaśnialiśmy w poprzednim tekście powody takiej decyzji) fragmencie wizji. Czekamy jeszcze na jeden sprzęt, który w niedzielę został zakupiony na aukcji internetowej. Polowaliśmy na niego od dawna i znajdzie się on w wyposażeniu naszego wozu.
Krzysztof Jackowski bardzo zainteresował się tym, co zobaczył w czasie swojej wizji. W tej chwili ustalamy kolejny termin spotkania, choć będzie z tym trudno, gdyż jest to człowiek bardzo zajęty. Naszym celem jest zawiezienie go w kilka istotnych dla nas miejsc, aby właśnie tam zrobił wizję. Tego typu materiał będzie na pewno równie ciekawy, jak nasza ostatnia publikacja. Kilka osób prosiło, aby zamieścić przykłady dokumentów, które składają się na dokumentację fenomenu Krzysztofa Jackowskiego. Spełniamy Waszą prośbę!
I na koniec – nasza kolejna duża akcja z pomocą internautów będzie związana tylko i wyłącznie z poszukiwaniem świadków wydarzeń ze Zdanów. Po tym, co się wydarzyło w ciągu ostatnich 48 godzin i efektach pracy poszukiwawczej naszej „załogi” jesteśmy pewni, że uda się nam zrealizować nasz plan. Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie i dziękujemy za odzew na naszą publikację!
/oto kilka wybranych dokumentów z archiwum Fundacji NAUTILUS/
Pon, 4 cze 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.