Śr, 11 lip 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Wyrzucenie Andrzeja Leppera z rządu przewidział nasz nautilusowy "as" Krzysztof Jackowski! Jasnowidz zbierał srogie cięgi właśnie za to, że nie trafił z Lepperem. Teraz triumfuje!
Pod koniec roku przez polską prasę przetoczyła się fala artykułów o tym, że najsłynniejszy polski jasnowidz przewiduje koniec Andrzeja Leppera i jego opuszczenie rządu w atmosferze skandalu. Jackowski powtórzył to zdanie ponownie w marcu tego roku na łamach lokalnego dodatku Gazety Wyborczej, co zresztą przedrukowaliśmy. Od tego czasu jego wizja była przedmiotem drwin, gdyż Lepper trwał w rządzie w najlepsze. Kiedy podczas spotkań Fundacji NAUTILUS wspominaliśmy mu o tym, jasnowidz tylko tajemniczo się uśmiechał i mówił „trochę cierpliwości”.
Teraz wszystko wskazuje na to, że jego wizja się spełniła. Otrzymujemy wiele sygnałów od czytelników, którzy pamiętają tą przepowiednię Jackowskiego i teraz każą mu przekazać gratulacje, co też niniejszym czynimy.
Jasnowidz znowu spotkał się z nami i przekazał bardzo ciekawe opisy kilku wizji, które miał ostatnio. Jedna z nich dotyczyła człowieka, który przyszedł do Krzysztofa Jackowskiego z prośbą, aby ustalił miejsce zakopania zwłok. Problem polegał jednak na tym, że jasnowidz błyskawicznie „zobaczył”, że ma przed sobą mordercę... natychmiast zadzwonił na policję! Jak to się skończyło? Nagranie wideo ze spotkania z naszym przyjacielem już jest przetwarzane na potrzeby naszych stron.
Obiecujemy wrócić do zdjęć ze Zdanów i Dąbrowy, które także analizował Jackowski. Jasnowidz z wielkim zainteresowaniem i rozbawieniem śledził wszystkie posty i informacje w tej sprawie, które pojawiały się od naszych czytelników. Bardzo interesował się tą sprawą i każda drobna nawet informacja była mu przez nas przekazywana. Cała ta historia trafi z nawet najdrobniejszymi szczegółami do książki o tym jasnowidzu, ale.. to nie koniec tej sprawy!
Jego analiza Zdanów będzie miała swój ciąg dalszy, lecz zaprezentujemy ją przy okazji większej publikacji. Ta wizja miała dotyczyć tylko Zdanów, lecz specjalnie tamtego dnia „podrzuciliśmy” jasnowidzowi także zdjęcia z Dąbrowy. Ta sprawa miała jeszcze jedno, ukryte przed jasnowidzem dno. Otóż Fundacja NAUTILUS była przez kilku zawistnych i głupich ludzi oskarżana o to, że... sami wykonaliśmy tamte zdjęcia i oszukujemy czytelników twierdząc, że „ktoś je nam przysłał”!
Doszło nawet do tego, że dwa lata temu pojawił się pomysł, aby za „zdjęcia z Dąbrowy” podać nas do sądu... ;)
Ludzka zawiść, zazdrość i głupota nie mają bowiem granic, zwłaszcza w Polsce. Z wyjaśnieniem tej sprawy musieliśmy jednak trochę poczekać.
Kiedy tylko nadarzyła się okazja, postanowiliśmy ponownie przedstawić zdjęcia z Dąbrowy, co – jak się się okazało - było bardzo dobrym pomysłem. Jackowski spotkał się z nami ponownie i powiedział o tej sprawie coś, co wprawiło nas w osłupienie... Ta sprawa zostanie szczegółowo opisana i na pewno ten tekst pokaże Wam pewien aspekt badania dziwnych zjawisk w Polsce, którego nie wszyscy są świadomi. Obiecujemy naprawdę fascynujący tekst!
W tej sprawie musimy jednak co najmniej raz poprosić Krzysztofa JAckowskiego o wykonanie jeszcze kilku wizji, które potrzebne są nam do tego artykułu.
A ostatnie wizje Krzysztofa Jackowskiego powinny pojawić się w formie "wideo"... kiedy tylko je skończymy montować i wstawiać na youtube ;)
Śr, 11 lip 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.