Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
"Ten otwór był idealny, po prostu idealny!" - to fragment relacji świadka, który odkrył dziurę w Przegędzy.
Tego nie zrobił człowiek... żaden geolog, żaden leśnik! – Ryszard Gabiga jest przekonany, że odkryta przez niego dziura ma charakter „pozaludzki”. Istotnie, otwór jest po prostu fenomenalnie równy i tylko można podejrzewać, jak musiał wyglądać na samym poczatku, kiedy Ryszard Gabiga go znalazł.
Podczas naszego pobytu w Przegędzy nagraliśmy sporo materiału, w tym relację pana Ryszarda. Pozwalamy ją sobie zaprezentować w tym tekście. Zebraliśmy próbki z różnych głębokości tej dziury, w tym z samego dołu (choć nie był to wcale koniec tego pionowego tunelu). Było to możliwe dzięki temu, że do wnętrza dziury pan Gabiga wsadził metalową rurkę, której kolejne elementy „dokręcał”. W ten sposób udało mu się do wewnątrz wprowadzić kilkunastometrowy pręt.
Jednym z punktów naszego pobytu było zastosowanie się do wskazówek, jakie udzielił Krzysztof Jackowski. Przeprowadzony przez nas eksperyment był trochę niebezpieczny ze względu na użyty materiał, ale na szczęście doświadczenie w tej „materii” ma Mikołaj Jastrzębski. Relacja wideo o naszych doświadczeniach w Przegędzy znajdzie się w następnym materiale. Tym razem warto posłuchać świadka, Ryszarda Gabigi. Mamy wrażenie, że ta historia wcale się nie kończy i zobaczymy, czy przeprowadzone przez nas działania będą miały swój ciąg dalszy... Krzysztof Jackowski twierdzi, że jak najbardziej!
A teraz krótki fragment zapisu wideo:
Ze względu na prośby o podanie odnośnika do artykułu powiązanego z dziurą w Przegędzy i wizją Krzysztofa Jackowskiego, z przyjemnościa podajemy link do pełnego materiału:
http://www.nautilus.org.pl/article.php?articlesid=1047
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.