Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
W sobotę rano Wojtek Bobilewicz z Fundacji NAUTILUS wystąpił w programie TVP2. Mówił o... kręgach zbożowych!
„Pan chyba naprawdę w to wierzy...” – prowadzący program „Pytanie na Śniadanie” byli wyraźnie zdziwieni postawą naszego oficera z pokładu Nautilusa, Wojtka Bobilewicza. Obiecaliśmy, że pokażemy Wam nasz występ w TVP2 i tę obietnicę spełniamy.
Wojtek Bobilewicz poproszony został o napisanie kilku słów po swoim występie w telewizji.
Drodzy czytelnicy stron FN!
W telewizji zjawiłem się na długo przed wyznaczoną na rozmowę godzinę. I bardzo dobrze, gdyż okazało się, że już na samym początku coś zaczęło szwankować… Czy była to zwykła awaria systemu komputerowego, czy też zadziałała jakaś nieznana siła? Pamiętamy wszak wszyscy, jak kilka lat temu podczas jednego z wywiadów telewizyjnych z udziałem Nautilusa nagle zaczął pękać solidny, gruby, szklany stół… ;)
Otóż większości z plików graficznych, zawierających zdjęcia piktogramów, zniekształconych łodyg zbóż etc. Nie dało się wgrać do komputera, z którego miały być puszczane na telebimie dla telewidzów! Gorączkowa akcja, polegająca na przegrywaniu materiału na dyskietki lub tzw. „pen-drive’y”, zmienianiu rozszerzenia plików itp. – także nie przyniosła rezultatu! W efekcie zamiast zaplanowanych kilkunastu fotografii pokazano zaledwie dwie lub trzy…
Inna rzecz, że miałem znacznie mniej czasu antenowego, niż potrzeba, aby o wszystkim opowiedzieć. Moje telewizyjne „wystąpienie” trwało zaledwie kilka minut, a zatem siłą rzeczy musiałem ograniczyć się do minimum, czyli do krótkiego odpowiadania na pytania Moniki Richardson i Michała Gulewicza.
O czym nie zdążyłem powiedzieć? Nie wspomniałem na przykład, że wyznacznikiem prawdziwości formacji zbożowej jest nie tylko wydłużenie kolanek zbóż lub ich zgrubienie czy znajdujące się w nich otwory, ale także i to, że – w zależności od tego, czy piktogram powstał w zbożu młodym, średnim, czy dojrzałym – występują tu także anomalie w kiełkowaniu i wzroście takich zbóż, począwszy od całkowitego braku materiału genetycznego, odpowiedzialnego za kiełkowanie (w zbożu młodym), a skończywszy na dziwnych różnicach we wzroście zbóż z ziaren zebranych z dojrzałych kłosów, poddanych działaniu jakiejś przedziwnej siły.
Nie powiedziałem też o jednym z najistotniejszych przekazów piktogramu w angielskiej miejscowości Crabwood, zawartych w wygniecionym w zbożu obrazie „płyty CD”, ale ten temat był już na stronach Nautilusa omawiany.
Nie uczyniłem wzmianki o jednym z najważniejszych, a jakże często pomijanych, elementów w tworzeniu piktogramów przez nieznane nam energie, a mianowicie o interakcjach pomiędzy ludźmi a „piktogramowymi artystami”. Nie powiedziałem, że pewien Anglik, Colin Andrews, prosił nocą owe siły o to, by wygniotły w zbożu krzyż celtycki, a następnego dnia taki krzyż powstał na pobliskim polu. Nie powiedziałem, że w jednym z brytyjskich piktogramów stwierdzono niezgodności pola magnetycznego ziemi, a niedługo potem podobne niezgodności, wyrażone graficznie, pojawiły się w kolejnej formacji. Nie powiedziałem wreszcie, że brytyjski naukowiec, Gerald Hawkins, odkrył w piktogramach cztery teorie geometryczne, pozwalające mu na wydedukowanie piątej teorii, która pojawiła się w formacji zbożowej następnego lata.
Brakło także czasu na potwierdzenie, że tworzeniu formacji zbożowych zwykle towarzyszą różne zjawiska, najczęściej w postaci jasnego, oślepiającego promienia świetlnego lub też opadających i wznoszących się, tudzież wirujących kul świetlnych.
No cóż, aby to wszystko – i więcej – opowiedzieć, potrzebowałbym co najmniej pół godziny, ale na to nie pozwalała „ramówka” programu… Ale mam nadzieję, że godnie obroniłem tezę, iż przynajmniej niektóre piktogramy nie są dziełem człowieka. A o to chyba chodziło.
Pozdrawiam
Wojtek Bobilewicz
I na koniec zdjęcia. Przez przypadek realizator programu wybrał tablice wykonane przez Nancy Talbott w 2003 roku. Pokazują one metodę analizy kręgu polegającą na porównywaniu długości tzw. notes, czyli kolanek źdźbeł wewnątrz piktogramu i poza nim. W 2003 roku Nancy Talbott ku naszemu zdziwieniu oświadczyła, że jeden z piktogramów zwany przez nas "Bałwankiem" jest fałszywy. Kilka tygodni później okazało się, że Nancy miała rację, a twórcy tego piktogramu przyznali się do tego, że został on przez nich zrobiony. Ostatnia tablica pokazuje właśnie ten piktogram.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.