Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
Kilka wybranych obserwacji UFO . Różne obiekty, różne miejsca w Polsce. Tym razem bez zdjęć. Kryteria wyboru? Wybieraliśmy te, które nas zaciekawiły.
Naszym planem jest zrobienie prawdziwego newsroomu zjawisk niewyjaśnionych. Co to znaczy? To będzie miejsce tylko i wyłącznie na sprawy aktualne, zaś teksty „publicystyczne” będą trafiały gdzie indziej. W ramach realizacji naszego planu na razie kilka informacji o obserwacjach UFO z „ostatnich dni” w zwykłej wiadomości. To tylko wybrane relacje – pomyślcie, jaka jest skala tego niesamowitego zjawiska! Nazwisk nie podajemy. Błędów i literówek także nie poprawiamy (ale stali czytelnicy nam to wybaczą).
9 sierpnia 2007
Witam załogę.
Wiem ,że macie wiele takich doniesień o ufo nad Polską ale z myślą ,że może ktoś też napisał o tym samym zjawisku piszę do Was .Było to 9 sierpnia tego roku miejscowość Biskupice wlkp.18 km od Poznania na wschód .Była godz 23 wyszedłem do ogrodu porozmawiać przez komórkę i zobaczyłem biała kulę lecącą na wys ok 1km z dużą prędkością.trwało to około 1 min i zniknęła na horyz.
pozdrawia krzysztof
9 sierpnia 2007
HEJ
Znowu wam glowe zawracam .. dzis bylem swiadkiem przelotu dwoch
dziwnych obiektow .
Obserwacja miala miejsce kolo godz 18.00 patrzylem w niebo jak zawsze
no i widze jakis czerwony obiekt
dziwny taki krztalt i obracal sie wokol wlasnej osi ( x) lecial
centralnie pod chmurami w lini prostej
za chwile zauwazyle drugi za nim tan juz obserwowalem dluzej i lecial
dosc blisko .. byl czarny
trojkatny krztalt i takze sie obracal wokol wlasnej osi x ... jakbym
mial porownac jego wielkosc do samolotu pasarzerskiego
to stawial bym okolo wysokosci kadluba samolotu , obracal sie ze
stala niezmienna predkoscia i gladko szedl tuz pod chmurami .. niestety nie mialem aparau a jak na lekarstwo nie bylo zadnych ludzi
na przystanku ...pewnie ktos mialby aparat w telefonie .. trudno .. obiekt obserwowalem dosc dlugo .. ale niestety autobus ...
i musialem jechac do pracy .. :D
obiekty lecialy z zachodu na pdn wschod...
Nie wiem co to moglo byc .. stawiam w 90 procntach ze mogly byc to
balony ale 10 zostawiam na cos co jest nie zidentyfikowane
Jesli mieli byscie jakas informacje na temat obserwacji w
londynie ... takich obiektow dajcie mi znac :D
pozdrawiam
8 sierpnia 2007
zjawisko świetle nad Londynem
Hej
Jadac ostatnio do pracy zauwazylem na niebie dziwne okregi .. raczej
nie przejalem sie tym gdyz od razu skoarzylem sobie z odbiciem slonca
w szybie etc
Na drugi dzien o tej samej porze tez to widzialem i mniej wicej w tym
samym miejscu ... tylk ze nie siedzialem w autobusie ale stalem na
przystanku .. dlugo nie obserwowalem gdyz musialem jechac do
pracy .. :D a autobus wlasnie nadjezdzal ... kiedy w autobusie
probowalem zobaczyc tamto miejsce juz nic nie widzialem ...
bez okularow slonecznych tez bylo, slabiej widoczne .. Lokalizacja .. Londyn Acton ok 11.00 rano sloneczny dzienw sumie sensacji z tego nie robie bo moglo byc to slonce i jakies
zalamania ale pisze na wszelki wypadek bo moze ktos cos podobnego
widzial
w zalaczniku mniej wiecej pogladowy rysunek tego widowiska
pozdr
Hubert
staly czytelnik :D i fan :D
5 sierpnia 2007
Witam,
Piszę na gorąco. Otóż przed niespełna kilkoma godzinami, około 17.00 schodziłem wraz z żoną z Wytrzyszczka (wzniesienie Radziszowa koło Krakowa - najwyższe z okolicy) w dłoni miałem lornetkę, gdyż wcześniej obserwowałem różne rzeczy. Zauważyłem w kierunku Brzeźnicy, gdzieś około 12-15 km od Radziszowa dwa świecące punkty. Zainteresowało mnie to, gdyż dwa samoloty nie latają tak blisko siebie. Patrząc na wzniesienia - utrzymywały się na wysokości takiej jak samoloty wznoszące się po starcie z Balic. Wziąłem lornetkę (powiększenie x10) i widziałem je z bliska. Zdziwiłem się, gdyż zamiast samolotów ujrzałem dwa płaskie pojazdy (co to było nie wiem, ale na pewno cudo techniki). Czy to były pojazdy. Bardziej mi to wyglądało na zakrzywienie materii, na żarzące się ciepłym kolorem (płomienie - albo jakiejś gazy) - bo to nie wyglądało na jakiś metal (kształt miały płaski). Obiekt po prawej ruszył wolno w kierunku lewego, chowając się za nim. Po chwili stopniowo zaczęły znikać. Cała obserwacja trwała około 40 sekund.
Proszę o wyrażenie opinii.
Z poważaniem,
Jarosław K.
2 sierpnia
Czytałem wasz formularz ale jest zbyt wiele do podania danych osobistych ktore mi nie odpowiadają gdyż boję się tego, ludzie pomyślą że jestem świrem. Spotkalem sie jednak z strasznie glupia sytuacja !. Wczoraj spedzalem czas z kumplem w Myslecinku (Bydgoszcz). Niebo bylo zachmurzone niekiedy delikatny przeblysk slonca sie pojawiał. Ok. godziny 12:45 przyszlo dosc silne zachmurzenie, w pewnym momencie na horyzoncie w tle chmur pojawilo sie cos tak dziwnego co nie moglem sprecyzowac. Dziwne swiatlo na niebie, bardzo rażące ! bylo w ksztalcie płaskiej kuli, na początku było bardzo silne poruszało się z prędkością nienormalną i nigdy tak by nie zachowywał sie samolot, było zbyt zwrotne i kołysało się za mocno kula zmieniała kształt tak jakby nie potrafię dokładnie tego opisać ! Trwało to dosłownie ok. 8 - 10 sekund. Światło to w pewnym momencie zaczęło unosić się w górę i zniknęło między chmurami. Po chwili na niebie pojawiała się biała kreska która zniknęła po kilku sekundach. Dwa miesiące temu kolega opowiadał mi o ufo ! Nie zabardzo interesowało mnie to i traktowałem jego temat żartobliwie. To co wczoraj zobaczyłem na żywo strasznie mnie zaszokowało ! Ludzie mi nie wierzą i śmieją sie ze mnie wiec przestałem się tym chwalić, nie wiem jak dojśc do znajomych że to co widziałem nie było głupim samolotem, ani prześwitem światła. Uwielbiam fotografię, robię zdjęcia przyrody, chmur i czegos takiego jeszcze nigdy w życiu nie widziałem. Przeżycie było ogromne aż dostałem dreszczy z resztą moja kumpela też. Takiego zjawiska nie widzi się na codzien. Wczorajszy dzien 2 sierpnia 2007 godz. 12:45 zmienił moje poglądy co do samotności naszej cywilizacji we wszechświecie. Te kilka sekund które pozwoliły mi obejrzeć to zjawisko sprawiły że niektóre osoby się smieją ze mnie... a ja teraz wierze że UFO naprawdę istnieje !
Pozdrawiam Marcin
21 lipca 2007
latające obiekty
Witam mam dla was bardzo ciekawe relacje choć nie mam żadnych dowodów
na to co ja i moja rodzina widziała.
Więc wracając z wczasów tzn. z Władysławoawa o godzinie 23.30 w
miejscowości Łęczyca dokładnie z 1 km za Łęczyca na drodze w kierunku
Poddębic zauważyliśmy dziwne obiekty latajace dokładnie 4. Jeden
przelatywał nad nami i okazalo sie ze nie jest to ani samolot ani
smigłowiec był to spodek latający i naprawde mówie prawde poniewaz
widzialem to ja i moj wuj, ciotka i moja dziewczyna. Obiekt wyglądał w
taki sposób, że od spodu migaly dwa swiatła jedno czerwone drugie na
niebiesko i do momentu kiedy sie zblizył do nas myslelismy ze jest to
smiglowiec ale obiekt zniżal lot i lecial na wysokosci 15-20 metrow nad
nami i gdy był nad nami bylo widoczne wirujący talerz a wokół talerza
biale światła migające i w tym momencie wszyscy tzn ja moja dziewczyna
wuj i zona wujka nie moglismy uwierzyc co widzimy nad soba niestety nie
mielismy nic zeby ten obiekt z fotografowac a do tego jeszcze trzy
obiekty latały w odległości od siebie jakies 150-20 metrow od siebie a
jeszcze dodajac do tego nie wytwarzały one zadnego halasu.Powiem jedno
nigdy nie wierzyłem ze jest ufo i te sprawy, ale 18 na 19 lipca tego
roku zmieniłem zdanie i jak pomyśle sobie o tym zdarzeniu to ciarki mnie
przechodzą. Mam prośbe jeżeli sie tym powaznie zajmujecie to wyslijcie
ekipe do tej miejscowosci moeze znow beda krążyc w tym miejscu.Jest to
miejscowosc Łęczyca woj. łódzkie i kierujcie sie na miejscowosc
Poddebice to jest ta droga. Dokładnie jak bedziecie wyjezdzac z Łeczycy
to bedzie zaraz przed wiaduktem Autostrady A2
Naprawde to co napisałem jest prawda i trudno jest w to uwierzyc tez
nigdy nikomu nie wierzylem w takie historie dopoki sama mnie nie
dotknela ta chwila.Ja wiem jedno ze juz niegdy ta miejscowoscia nie bede
przejezdzal nie chce tego wiecej spotkac ale jezeli wy to badacie to
jedzcie i nagrajcie to!!!!
Powodzenia
1 lipca 2007
Witam
Jestem Marcin i mieszkam w Kielcach.
W niedziele 1 lipca kilka minut przed 21.00 byłem swiadkiem dziwnej
obserwacji.
Obserwowałem mijajace sie dwa samoloty pasarzerskie, bo juz dwa razy
widziałem w takiej własnie sytuacji (zachód słaońca, obecność samolotów)
obiekty ufo, tylko że tym razem przed moimi oczami pojawiło się coś
innego.
To było jak balon bez kosza, spłaszczony i obracajacy się wokoł swojej
osi. Leciał ze wschodu na zachód w stronę centrum, a wiatr był ze
wschodu na zachód czyli leciał pod wiatr.
Miałem różne myśli odnośnie tego co widziałem, ale nic do tego nie
pasuje. Nie był to spadochron ani parolotnia, bo tam nie było człowieka
pod nim i ten obiekt nie zniżał lotu, tylko cały czas znajdował sie na
tej samej wysokości. Lotnisko w Masłowie jest w Północno-wschodniej
części miasta. Ja mieszkam na przedmieciach we wschodniej częci i wiele
razy obserwowałem spadachroniarzy, parolotnie lotnie i wiem jak one
wygladaja i jak sie zachowują.
Warunki obserwacji były bardzo dobre i byłem w zbyt duzym szoku żeby
pobiec po lornetke, jak wróciłem to obiekt zasłoniły mi domy i
drzewa.Obiekt nie był na zbyt dużej wysokości i lornetką o parametrach
30/60 mógłbym bez trudu dojrzec co to tobyło.
Przypomniałem sobie, że na stronach fundacji były opisywane podobne
obiekty, był nawet film. przez chwile pomyślałem nawet o humanoidalnej
istocie w skafandrze, ale szybko to odrzuciłem to było za duże,
oszacowałem wielkość tego na jakieś 5-7 metrów.
Pozdrawiam.
16 czerwca 2007
Witam! Zdaję sobie sprawę z tego, że takich maili otrzymujecie setki jeśli nie tysiące, a mój e-mail i tak nie wnosi niczego nowego do całej sprawy. Mimo to czuję, że powinienem podzielić się moją obserwacją przede wszystkim z Wami. Być może ktoś jeszcze zaobserwował dzisiejszej nocy to samo zjawisko, może również - jak ja - nad Opolem, a może w innym miejscu.
Opole, noc z 16 na 17 czerwca, godz. pomiędzy 00:05 a 00:10 czyli już niedziela 17 czerwca. Stałem z kolegą przy kościele na tzw. "górce", za plecami mając wieżę opolskiego ratusza. Rozmawialiśmy, kiedy nagle mój kolega krzyczy: "zobacz! szybko! odwróć się!" Kiedy się odwróciłem zobaczyłem na niebie, na lewo od wieży ratuszowej trzy jasno świecące obiekty lecące dość szybko w lewo, czyli prawie dokładnie z północy na południe. Trudno ocenić mi wysokość ale raczej nie była duża. Obiekty wyglądały jak gwiazdy, były trochę większe. I właściwie nie byłoby to nic "aż tak" nadzwyczajnego... (miałem okazję obserwować już wcześniej tzw. "nocne światła" - w 1991 roku widziałem formację kilkunastu - kilkudziesięciu takich świateł, tyle tylko, że poruszały się one w jednym kierunku, ruchem jednostajnym). A wczoraj, a właściwie dzisiaj widzieliśmy światła, które "bawiły się", "tańczyły" dookoła siebie. Po prostu sprawiało to niesamowite wrażenie, że nie jest to coś "zwykłego", że kieruje tym po prostu jakaś inteligencja. Nie wiem jak mój kolega, ale ja miałem ciarki na ciele. Obiekty po kilku, może 10 sekundach zniknęły, a raczej powoli zgasły. I w sumie tylko tyle. Znam ludzi, którzy tłumaczyliby to zjawisko balonikami, sztucznymi ogniami czy czymkolwiek innym, ale wiem jak wygląda i jedno i drugie ,i wiem że to co widziałem nie było niczym zwyczajnym. Robiło naprawdę niesamowite wrażenie!
Pozdrawiam serdecznie całą Załogę!
M.O.
I jeszcze coś z „dawnych czasów”.
Witam redakcję Nautiliusa.
Nie będę zbyt rozwlekał. Dojrzałem do momentu, żeby zwrócić się o opinię do ekspertów w tej dziedzinie. Opowiem wam dwa zdarzenia, które zaobserwowałem ja, a drugie mój tata.
Tajemniczy klucz:
Był to rok 1982, Kraków, dzielnica kozłówek, noc. Nie będę opisywał, co mój tata wtedy robił, to nie istotne. Była noc. W pewnym momencie zobaczył jak z za horyzontu wyłonił się klucz białych świateł, pędzących z niebywałą prędkością. Nie mógł określić tej prędkości, ale proszę sobie wyobrazić że od „wschodu” do „zachodu” tego czegoś z obrębu horyzontu zajęło jakieś niecałe pół minuty. Tata jest mocnym realistą. Pomyślał, „ah to pewnie samolot”. Owszem wszystko na to wskazywało, oprócz jednego małego detalu, a właściwie dwóch: nie posiadał charakterystycznych migających świateł (czerwono białych), oraz nie było słychać żadnego nawet najmniejszego szmeru, towarzyszącego zawsze przy przelatującym samolocie odrzutowym.
Według mnie wyjścia były dwa:
1. nisko lecący samolot (ale wyklucza to fakt braku oddźwięku).
2. superszybkolecący (bądź lecące) obiekt/y na bardzo dużej wysokości (ale wyklucza to znów fakt, że nie było wówczas żadnych samolotów które mogłyby osiągnąć tak piekielne prędkości – jak wcześniej wspominałem, ów klucz przeleciał cały widnokrąg w niecałe pół minuty)
Dla wyobrażenia sporządziłem rekonstrukcję tamtej obserwacji na podstawie opowiadania (nie było mnie jeszcze na świecie). To mniej-więcej to, co zobaczył mój ojciec:
Dodam, że mój Tata nie wieży w żadne „ufoludki”, ale tamtego zjawiska nie mógł wytłumaczyć.
Cóż to mogło być?
Teraz opowiem drugie zdarzenie które zobaczyłem sam na własne oczy:
Metalowe pudło
2003 rok, okolice Rabki-Zdrój.
Było to lato, godzina koło 16 – 19 (nie pamiętam dokładnie).
Wybrałem się na wycieczkę motocyklem z moim tatą z rabki (w której byliśmy akurat na wakacjach). Jadąc w pewnym momencie zobaczyłem, jakby prostopadłościan, bez żadnych napisów, podłużny (ja bym ocenił proporcje na 6:2:2 – dł. x wys. x szer.). Był jakby jasno brązowy, ale taki błyszczący. Obiekt stał w miejscu przez jakąś minutę, następnie zaczął jakby „zanikać”, „tonąć” w niebieskości nieba. Nie było to złudzenie optyczne, gdyś po otwarciu szybki od kasku, obiekt nadal widniał na niebie. Chciałem zatrzymać ojca prowadzącego motocykl, aby zrobić zdjęcie, ale widocznie nie zwrócił na to uwagi. Obiekt nie posiadał skrzydeł ani ogona typowego dla samolotu. Dla ułatwienia dodaję rekonstrukcję obserwacji sporządzoną przeze mnie.
Mógłbym jeszcze wtrącić historię mojej mamy, która ponoć widziała „Palący się jaskrawobiało obiekt unoszący się nad stacją benzynową”. Lecz informacje są dość niejasne, gdyż mama miała wtedy 12 lat. Mówi jednak, że była wtedy z koleżanką, idąc do sklepu kupić lody. Gdy ujrzały to „coś” około 300 metrów od nich, sparaliżował je strach i uciekły. Dziadek potwierdza, że jego córka opowiadała mu całe zajście w tamtym czasie. Rok to był 1975. Mówi, że nigdy w życiu czegoś takiego nie widziała.
Z początku nie dowierzałem (też jestem realistą), jednak po moim zdarzeniu zacząłem się interesować ufologią. Mam 17 lat. Naoglądałem się i naczytałem tyle, że teraz nieraz mam stracha iść spać, gdy jestem sam w domu ;p Wiem, że to może głupie, ale cóż, wiedza daje mi to dużo do myślenia...
Proszę o odpowiedź i próbę jakiegoś wytłumaczenia tych zjawisk.
Pozdrawiam serdecznie,
Marek
P.S. Proszę o utrzymanie anonimowości (jak coś to proszę podawać tylko mój nick do publicznej wiadomości).
Relacje UFO... aby stworzyć newsroom z prawdziwego zdarzenia, potrzebujemy kilku osób na stale zatrudnionych w Fundacji NAUTILUS. Na razie jest to nierealne.
Na koniec prezent dla wszystkich, którzy wytrwali czytając relacje i udało im się dotrzeć aż do tego miejsca. Film, ale taki, który jest prawdopodobnie zrealizowany w studiach graficznych. Ale efekt... oceńcie sami. Prawdziwy film z obiektem UFO zobaczycie przy okazji zmiany naszej nowej „jedynki” na stronie. Tekst będzie o „latających spodkach” i zobaczycie serię zdjęć z takim obiektem. Liczy się tylko czas, a raczej jego brak... ale spróbujemy skończyć tekst jak najszybciej. A teraz film, który obiegł cały ufologiczny świat w Stanach Zjednoczonych.Haiti UFO's? Recorded August 6th, 2007
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.