Pon, 20 sie 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
To miała być fotografia z muzeum w Oświęcimiu, zwykła fotografia, ale... na fotografii widać coś jeszcze! Przedstawiamy niezwykłe zdjęcie z Oświęcimia.
Załoga Fundacji NAUTILUS wróciła właśnie z wyprawy badawczej do Ldzania, gdzie dokumentowaliśmy przypadek związany ze zjawiskiem Niezidentyfikowanych Obiektów Latających. Spotkanie było fantastyczne i dzięki zebranemu tam materiałowi powstanie ciekawy materiał na nasze strony. W czasie naszego pobytu w Ldzaniu dla ludzi Fundacji i sympatyków FN dokonaliśmy prezentacji materiałów, a także był wyemitowany film z naszego archiwum dotyczący zjawiska UFO. Wszystko odbyło się w niezapomnianej scenerii, praktycznie w środku lasu, tam rozstawiliśmy nasz ekran do prezentacji multimedialnych. Ostatnim punktem bardzo napiętego programu (początek był około drugiej w nocy) było przedstawienie zdjęć i filmów, które czekają w kolejce do publikacji na naszych stronach. Było kilka materiałów, które wzbudziły ogromne zainteresowanie oceniających. Na pewno była to seria zdjęć latającego spodka z Lublina, które zostały wykonane kilka tygodni temu, ale ogromne wrażenie wywarło zdjęcie, które prezentujemy poniżej. Zostało ono wykonane w Oświęcimiu.
Zdjęcie dotarło do nas dzięki Aśce M., która przekazała nam tę fotografię. Oto, co powiedziała nam o tym zdjęciu:
Zdjęcie to było zrobione 3 lutego 2004r. o godz. 13:28:38 w obozie
koncentracyjnym w Oświęcimiu.
Mój brat był wtedy na wycieczce. Fotografię zrobił jego kolega.
Wiadomo, jak to jest na wycieczkach - fotografuje się praktycznie
wszystko i to zdjęcie było zrobione przez przypadek. Twarz tej
dziewczyny zobaczyliśmy dopiero po jakimś czasie, gdy oglądaliśmy
zdjęcia w domu na komputerze.
Może dodam tylko, że fotografię oglądał już fachowiec, który był bardzo nią
zaciekawiony. Powiedział, że jest pewien, iż zdjęcie jest autentyczne i
nieprzerabiane komputerowo (czego ja również jestem pewna).
Jeżeli chodzi o publikację fotografii, nie mam nic przeciwko temu.
Asia M.
Zanim zrobimy małą ocenę tej fotografii, zobaczmy powiększenie owej twarzy.
W czasie spotkania w Ldzaniu większość oceniających jako jedna z najbardziej prawdopodobnych hipotez wyjaśniających zdjęcie jest związana z szybą, która może być pomiędzy fotografem, a ekspozycją w muzeum. Od szyby odbija się twarz dziewczyny i w ten sposób powstaje tak niezwykły efekt. Podkreślmy, że to jedynie hipoteza. Uczestnicy naszego nocnego nautilusowego maratonu bardzo zgodnie stwierdzili, że nawet jeśli mamy do czynienia z przypadkowym efektem optycznym, to i tak zdjęcie jest bardzo ciekawe ze względu na niezwykłą magię tej ekspozycji. No i zawsze jest możliwość, że jest to zdjęcie przedstawiające coś wykraczające poza naszą wyobraźnię...
Pon, 20 sie 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.