Dziś jest:
Niedziela, 5 maja 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10615x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 31 sie 2007 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Jasnowidz Krzysztof Jackowski był często odwiedzany przez gangsterów proszących go o informacje dotyczące planowanych zamachów na ich życie. Jednym z nich był słynny Pershing.

Ta sprawa zawsze budziła nasz protest. To smutny wymiar działalności Jackowskiego, o którym wie niewiele osób. Wielokrotnie z Krzysztofem Jackowskim były prowadzone rozmowy przez FN, których przebieg był bardzo podobny, a które dobrze oddaje poniższy dialog. - Krzysiek, po co Ci te bandziory? Po imieniu jesteś z jakimś gangsterem... draniem, który ma na rękach krew innych ludzi?! Przestań z nimi rozmawiać, wpuszczać do domu! - Co Ty mówisz? Jak to, nie wpuścić do domu?! To nie są ludzie, którzy są przyzwyczajeni do tego, że ich się nie wpuszcza do domu... To nie jest taka prosta sprawa, jak myślisz. - Ale kontakty z przestępcami obniżają Twoją wiarygodność. Szkoda Twojego talentu, niezwykłego daru, który posiadasz... w ten sposób my też tracimy argumenty w rozmowach o jasnowidzeniu! - To nie jest takie proste, jak się wielu osobom wydaje. Nikt nie jest w takiej sytuacji jak ja, więc nie ma pojęcia, co oznaczała kiedyś prośba o znalezienie samochodu od „Pershinga”... Przedstawiamy Wam tylko krótki fragment zapisu rozmów, które były wielokrotnie prowadzone przez FN z Krzysztofem Jackowskim. Ostatnio SuperExpress poruszył sprawę historii znajomości Krzysztofa Jackowskiego z Pershingiem. Postać naszego jasnowidza interesuje wiele osób, więc warto jest zacytować ten tekst. SE Jackowski opowiada nam o swojej znajomości z zamordowanym ponad siedem lat temu szefem gangu pruszkowskiego - Andrzejem Kolikowskim ps. Pershing. Jasnowidz milczał długie lata, bo obawiał się, że mordercy mogą dotrzeć także do niego. Spotkaliśmy się na początku lat 90. "Pershingowi" polecił mnie pewien człowiek, którego ostrzegłem, że skradną mu nowe auto. I tak się stało. Andrzej Kolikowski miał podobny problem. Skradziono mu czarne BMW. Zrobiłem dla niego wizję: "Kradzież zorganizował człowiek, którego dobrze pan zna. Ma na dłoni tatuaż pająka". "Pershing" zaklął. Wymienił rosyjskie imię. Później spotkałem tego mężczyznę z pająkiem. "Pershing" wybaczył mu kradzież BMW. Zaufanie Andrzeja zdobyłem inną wizją. Pokazał mi zdjęcie młodej dziewczyny o imieniu Łada - Rosjanki z Sankt Petersburga. Zapytał, co o niej myślę. "Ta kobieta chce cię oszukać. Będzie twierdzić, że jest w ciąży, żeby wyciągnąć od ciebie pieniądze. Ale w ciąży nie jest". "Pershing" na to: "Jesteś genialny! Tak się właśnie dzieje! Napiszę do niej, że kasy nie dam, bo chcę tego dziecka". No i okazało się, że Rosjanka wycofała się ze swoich żądań. Nieudany zamach Byłem zły na "Pershinga", bo nie zapłacił za moje wizje. Czekałem na niego w jakimś mieszkaniu w Warszawie, ale on przepadł. Przenocowałem, budzę się i mam wizję: "Jest marzec. „Pershing” podjeżdża pod dom. Dwóch ludzi strzela do niego. Andrzej ginie". Odszukałem "Pershinga", ostrzegłem go i wróciłem do Człuchowa. Nie widziałem Andrzeja przez kilka miesięcy. Aż do marca. Okazało się, że faktycznie zorganizowano zamach. "Pershing" przeżył, bo był sprytny - od czasu mojej wizji, którą potraktował śmiertelnie poważnie, mieszkał w Warszawie, nie w Ożarowie. Do domu wysyłał ochroniarza, bardzo do siebie podobnego. To ten człowiek został postrzelony. Zamachowcy byli pewni, że strzelają do "Pershinga". Andrzej zadzwonił do mnie. Spotkaliśmy się w jakimś motelu pod Warszawą. Powiedział, że uratowałem mu życie. Dębski i wnuk Ala Capone W listopadzie 1999 roku pojechałem z Andrzejem do Atlantic City, na walkę Gołoty. Po walce "Pershing" zaproponował: "Jedziemy poznać ministra". I tak - we włoskiej restauracji - spotkałem ministra sportu Jacka Dębskiego. Jego nazwisko nic mi wtedy nie mówiło. Razem z nim było dwóch wyglądających na biznesmenów Polaków (niewykluczone, że jednym z nich był Ryszard Kozina znany jako Ricardo Fanchini - jeden z szefów mafii w Europie, zamieszany w sprawę zabójstwa Papały). Oprócz Polaków jakiś Włoch - według "Pershinga" wysoko postawiony mafioso z cosa nostry oraz młody szczupły facet. "Krzychu, przyjrzyj się dobrze temu chudemu" - szepnął mi do ucha "Pershing". "To wnuk Ala Capone". Całe towarzystwo dobrze się znało, widać, że Włosi byli kumplami Dębskiego. Byłem zaskoczony zachowaniem ministra Dębskiego. Zachowywał się jak król, wszystko wiedział najlepiej. "Pershinga" traktował z góry, jakby ten był jego podwładnym. Przy stoliku siedziały dwie panie, które bardzo zainteresowały się tym, że jestem jasnowidzem. "Ciekawe, co by było, gdyby jasnowidz mnie dotknął" - zagaiła jedna z nich. "No, jak to co?" zaburczał Dębski. "Poczułabyś się dotknięta". Wyszedłem do toalety na papierosa, za mną "Pershing". "Kto to jest? Jak on się zachowuje" - wypytywałem o Dębskiego. Andrzej na to: "Krzychu, to jest bardzo niebezpieczny człowiek. Nie możesz go obrażać, cokolwiek by ci powiedział". Były minister sportu Jacek Dębski zginął od kul w kwietniu 2001 roku. W Stanach Pershing stawał się niespokojny. Wciąż odbierał jakieś telefony. Radzono mu, żeby nie wracał do Polski. Zwierzył mi się, że traci wpływy. Obawiał się o swoje życie tak bardzo, że poprosił, abym spał z nim w jednym pokoju. Spaliśmy wtedy w jednym szerokim łóżku. Któregoś dnia - zaraz po przebudzeniu - zobaczyłem, że jest wyjątkowo podminowany. Ubrał się w elegancki garnitur i zszedł na dół. Prosił, żebym był w pobliżu. Spotkał się wtedy z dwoma urzędnikami. Rozmawiali kilka godzin. Pokazywali mu jakieś zdjęcia. Andrzej był skupiony. Sądzę, że byli to pracownicy polskiego wywiadu. Andrzej Kolikowski ps. Pershing (1954-1999) - uznawany za szefa mafii pruszkowskiej. Pochodził z Ożarowa Mazowieckiego. W latach 80. poznał w Niemczech Nikodema Skotarczaka ps. Nikoś - szefa mafii gdańskiej. To pozwoliło mu zaistnieć w gangsterskim świecie. Zakłada nielegalny dom gier hazardowych. Rośnie w siłę. W latach 90. wokół niego kręci się kilkudziesięciu mafijnych żołnierzy. Do 1996 roku uznawany jest za szefa grupy pruszkowskiej. Inwestuje w wytwórnię płyt z muzyką disco polo oraz w automaty do gier losowych. W latach 1996-98 odsiaduje wyrok za paserstwo. Po wyjściu z więzienia nie potrafi odzyskać władzy w przestępczym półświatku. Ginie 5 grudnia 1999 roku, zastrzelony przed hotelem w Zakopanem. Wyrok wydali jego dawni koledzy z mafii. W sprawie zabójstwa Pershinga jest jedna sprawa, o której wiemy i której nie ujawnimy do momentu zgody wydanej przez jasnowidza. Jest to wątek jak najbardziej związany ze zjawiskami X`Files. Na razie możemy Wam tylko tyle powiedzieć, że już po śmierci szefa gangu pruszkowskiego Krzysztof Jackowski zrozumiał, że Pershing będąc już „po drugiej stronie” zdecydował się na pewien krok... Możemy się założyć, że gdyby ktoś napisał na tej podstawie tekst scenariusza natychmiast został by uznany za pisarza Science-Fiction. A tymczasem sami byliśmy świadkami pewnych wydarzeń, które kiedyś na pewno zostaną opisane, ale będzie to „literatura faktu”. Na koniec ciekawostka z życia jasnowidza – Krzysztof Jackowski wystąpił w telewizyjnej Panoramie w 2TVP w materiale poświęconym postaci Stefana Ossowieckiego. Tak się składa, że właśnie uruchomiliśmy pierwszą serię wydawniczą „BIBLIOTEKA NAUTILUSA”, w której zamierzamy wydawać najbardziej ciekawe naszym zdaniem książki poświęcone zjawiskom, którymi FN zajmuje się od wielu lat. Pierwszą książkę wydaną z tej serii będzie „Świat mego ducha” Stefana Ossowieckiego, która zresztą jest pokazana w tym materiale. Do sprawy „BIBLIOTEKI NAUTILUSA” i postaci Stefana Ossowieckiego obiecujemy powrócić w najbliższym czasie.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 10615x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 31 sie 2007 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.