Uprzedzaliśmy Was, że posiadamy katalog
„FN - Do Publikacji”, w którym przechowujemy te materiały, które uznajemy za godne pokazania czytelnikom stron FN. Niestety brak czasu uniemożliwia pokazywanie ich „na bieżąco” i stąd musimy robić materiały, które my nazywamy „zbiorówkami”. Katalog zdjęć UFO rozrósł się do takich rozmiarów, że trzeba było zrobić jakieś zdecydowane rozstrzygnięcie i trochę go odchudzić, co właśnie czynimy. Niestety, i tu musieliśmy dokonać bardzo ostrej selekcji. Wybraliśmy tylko mniej więcej 1/10 zdjęć do publikacji. Tu zwracamy się z prośbą o zrozumienie do wszystkich tych, którzy przysłali nam zdjęcia i nie zostały one opublikowane. Każde z Waszych zdjęć jest oglądane bardzo uważnie przez wiele osób, oceniane i katalogowane. Publikować musimy tylko te, które według naszych wewnętrznych kryteriów są godne tego, aby pokazać je na stronach. Wszystkich zdjęć nie jesteśmy w stanie fizycznie pokazać, gdyż po prostu i tak ledwie nadążamy z prowadzeniem tego projeku... wiemy, że nasza taktyka spotka się z Waszym zrozumieniem!
Na początek jednak zaprezentujemy Wam zdjęcie, które naszym zdaniem jest istotne dla wielu zdjęć UFO, które często prezentujemy w naszym serwisie. Co jest na zdjęciu? Zobaczcie sami!
Oto banał - zwykły pilot do telewizora. Każdy pilot jest wyposażony w diodę do emisji podczerwieni. Nam wydaje się, że dioda zawsze jest przezroczysta, a tymczasem naciskając klawisze pilota dioda wysyła jasne impulsy, których nie widzimy gołym okiem. Widać je jednak wyraźnie wtedy, kiedy wykonamy zdjęcie pilota aparatem fotograficznym. To proste i oczywiste doświadczenie wykonał Mikołaj Jastrzębski, ale ono powinno wszystkim dać jasny sygnał: część ze zjawisk otaczającej nas rzeczywistości możemy zobaczyć tylko dzięki temu, że matryca aparatu cyfrowego lub klisza fotograficzna aparatu tradycyjnego wychwytuje zjawiska, których nie widać gołym okiem.
Ale teraz czas na zdjęcia. Tę porcję zdjęć z Polski zaczynamy od Tatr, a dokładniej mówiąc od Giewontu. Najpierw opis, który przysłał nam p. Robert.
Jestem waszym czytelnikiem od około dwóch lat, przeczytałem 90% zawartości strony i czasami podczas czytania myślałem, że chciałbym aby i mnie trafiło się zdjęcie z NOL-em.
Chyba się trafiło.
Zdjęcie zrobione podczas wejścia na Giewont dn. 22.06.2007 , podejście z doliny Małej Łąki parę minut po południu, aparatem Fuji S 5500. Tym aparatem wykonałem ponad 3800 zdjęć i nigdy nic podobnego mi się nie zdarzyło. Jeżeli zdjęcie zainteresuje Was bardziej, to mam je cały czas na karcie. Gdyby zostało opublikowane, byłbym bardzo zadowolony. Przesyłam też drugie zrobione chwilę później z większym zbliżeniem optycznym na krzyż. Podczas robienia zdjęcia nic nie zauważyłem, dopiero wieczorem przy przeglądaniu na laptopie dostrzegł to mój kolega z którym razem szliśmy na Giewont.
Pozdrawiam całą Ekipę
Robert Hanczke
Wielu naszych czytelników przysyła nam fotografie “czegoś dziwnego na niebie”, co zostało zarejestrowane przez kamery internetowe ustawione do monitoringu. Przeważnie są to małe obiekty, które trudno jest uznać za przekonujące, ale... je takie zdjęcia także trafiają do naszego archiwum. Oto przykład takiego zdjęcia:
Subject: giza - obiekt
Witam, tyle się ostatnio słyszy o manifestacjach UFO, że postanowiłem
sam spawdzić jak bardzo rozpowszechniony to jest proceder. Pierwsza myśl
była taka żeby robić na ślepo fotki nieba nad miastem. Ale wpadłem też
na inny pomysł - kamery internetowe. Jedną z pierwszych odnalezionych w
sieci była ta z Gizy. Ustawiłem więc ściąganie co godzinę obrazu z
kamery i już po paru dniach mam oto taki "kwiatek".
Pozdrawiam
Grzegorz G. /nazwisko do w. red./
Warszawa
Skoro mówimy o zdjęciach z terenu Gizy – dorzućmy jeszcze jedną fotografię przysłaną przez naszego czytelnika.
I jeszcze jedna fotografia “z cyklu MONITORING”.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Fwd: UFO z Krakowa
Szanowni, przeglądaliśmy sobie z moją Anią zdjęcia z Krakowa, zawarte na poniższej stronie internetowej:
http://www.krakow.tv/
Moją uwagę przykuło jedno (załączone) zdjęcie. Ki diabeł? Latarnia? Owad? Zwieńczenie dachu kościoła? A może... UFO?
Pozdrawiam
Wojtek
Subject: Wyspa Wielkanocna
Importance: High
Witam!
Jestem z załogi NAUTILUSA i ostatnio zainteresowala mnie Wyspa Wielkanocna. Wszedłem na stronę
http://www.kontynenty.tpi.pl/WyspaWielkan.htm
w celu obejżenia zdjęc. 2 zdjęcia zwrocily szczegolnie moją uwage , wysylam je w załączniku. Miłego oglądania ;-)
Aparaty fotograficzne mają coraz lepsze rozdzielczości. Dzięki temu udaje się wydobyć kształt z czegoś, co się wydawało „małą plameczką”. I wtedy... może Was spotkać niespodzianka. Oto przykład takiego zdjęcia:
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Fotografia z obiektem UFO.
Szanowna Fundacjo Nautilus!
Jestem Waszym wiernym wielbicielem od ponad 2 lat, a zjawiskami niewyjaśnionym interesuję się od dzieciństwa. Od niedawna posiadam aparat cyfrowy – Fuji FinePix S5500. W dniu dzisiejszym, tj. 14.07.2006 ok. godz. 19.00-20.00, będąc na spacerze na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu (Kujawsko-Pomorskie) wykonałem fotografię na której prawdopodobnie zarejestrowałem NOL-a. Niestety nie jestem w stanie podać „parametrów” zdjęcia. Jedyne co pamiętam to ISO 64, powiększenie optyczne 10X, jakość 5.1 megapixela (2736x1824), czas i przesłona automatyczne. Obiekt jest widoczny w prawym, dolnym rogu. Niestety jest nieostry, ale widać metaliczną połyskującą w słońcu powierzchnię oraz brak skrzydeł. Zdjęcie załączam w e-mailu.
Jest jeszcze jedna sprawa – dotycząca zjawiska ORBS. 12 czerwca 2006 r. wraz z żoną oglądałem jej ulubiony serial „M jak miłość”. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że w pewnym momencie zauważyłem wyraźnie przelatujący ORBS. Żeby się upewnić że mnie wzrok nie myli nagrałem powtórkę następnego dnia na kasetę VHS (dysponuję niestety tylko magnetowidem). Obiekt jest wyraźny. Jeśli jesteście Państwo zainteresowani tym materiałem to chętnie go prześlę pocztą.
Serdecznie pozdrawiam załogę Nautilusa i czekam na odpowiedź.
Dawid S. z Grudziądza.
Wyrażam zgodę na opublikowanie moich danych osobowych dla potrzeb Fundacji Nautilus.
Oto to zdjęcie:
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Zdjecie
Wiatam zaloge Nautilusa na poczatku chcialbym was serdecznie pozdrowic i zyczyc udanych wakacji.
A moja sprawa jest taka mianowicie moja dziewczyna zrobila zdjecie (Dzierzoniow) kolo drogi w kierdunku Swidnicy na Dolnym Slasku.. no i na tej fotce pojawilo sie cos my nie wiemy co robiac zdjecie niezdawala sobie sprawy ze cos tam jest moga to jakos panstwo sprawdzic co to moze byc? wysylam oryginalne zdjecie z aparatu cyfrowego sony h9 prosze to obejrzec i napisac co panstwo o tym mysla...
pozdrawiam
JAcek
To zdjęcie pokazuje ciemny, podłużny obiekt, który oczywiście może być obiektem UFO. Takich zdjęć mamy nieprawdopodobnie dużo, ale... zawsze jest możliwość, że jest to po prostu owad. One czasami potrafią wychodzić na fotografiach bardzo zwodniczo... ;)
I kolejne zdjęcie.
Sent: Thursday, June 14, 2007 8:29 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Lucim woj. kujawsko-pomorski dziwny obiekt
Po przeczytaniu tekstu o UFO w Lucimiu i Mąkowarsku w woj. kujawsko-pomorskim, przypomniałem sobie, że i mi się udało w tamtych okolicach sfotografować coś dziwnego. Zdjęcie wykonano aparatem Sony 828 na jeziorze Piaseczno w miejscowości Lucim.
Zapomniałem już o tym zdjęciu, bo to zrobiono 3 lata temu. Może Wam uda się bardziej zidentyfikować co to jest.
Dla porównania załączam drugie zdjęcie zrobione 2 minuty później.
Są to pliki prosto z aparatu.
Mój adres e-mail wyłącznie do wiadomości redakcji.
pozdrawiam,
AK
Co jest na tym zdjęciu? Przygladaliśmy się temu na różne sposoby, ale... owad to raczej nie jest. Bardzo ciekawe zdjęcie i nietypowy kształt obiektu.
Ale czas na kolejną fotografię z jednego z najpiękniejszych miejsc na naszej planecie, czyli... Szwecji.
Witam Fundacje ponownie!
Po dzisiejszej "sesji" zdjeciowej na waszych stronach wrocila do mnie chec wyslania zdjecia, ktore mialem zamiar przekazac wam juz predzej. Nie jest to cos wyjatkowego dlatego nie chcialem zawracac wam glowy "drobnostkami" :) No ale mimo wszystko pomyslalem sobie ze powinniscie wiedziec ze w Skandynawii tez "cos" sie dzieje. Obiekt na tym zdjeciu nie jest zbyt ostry ale wyraznie widac ze nie jest to zwykly "robal" czy brud na obiektywie lub przed nim ale cos w oddali. Probowalem to zdjecie tez przerabiac w roznych programach do obrobki jak moje poprzednie ale na tym, niewiadomo czemu nie moge nic uzyskac.
O samym zdjeciu dodam ze zostalo zrobione pod koniec lipca w Lund/Szwecja a dokladniej "celowalem" w fontanne stojaca przed tamtejszym uniwersytetem. Zdjecie zrobione aparatem Kodak P850. Dokladniejsze dane oczywiscie znajduja sie w EXIF'ie.
Pozdrawiam serdecznie
P.S. W razie przypadkowego pokazania fotki prosze tylko o "Adam ze Szwecji" :)
Sent: Friday, July 06, 2007 10:34 PM
To: pytanie
Subject: UFO
Witam!
Od kilku tygodni amatorsko interesuje się zjawiskami paranormalnymi, a
także UFO.
w Goglach odnalazłem stronę Fundacji Nautilus, i mam do Was pytanie...
Wczoraj przeglądałem zdjęcia z początku wakacji. Znalazłem tez na jednym
COŚ dziwnego...
Czy w podanym załączniku ponad moją głową, między chmurami znajduje się
cokolwiek UFO-Podobnego?
PS Zdjęcie jest tragiczne, ale coś jednak udało się PRZYPADKIEM uchwycić
:)
Zdjęcie nie jest wcale takie złe, bo... zresztą niech każdy oceni sam.
Uprzedzaliśmy, że w tym odcinku serii publikacji „Coś na zdjęciu” będą rzeczy naprawdę interesujące. Oto jedna z nich - zdjęcia pokazują coś, co świadek obserwował na niebie.
Sent: Thursday, June 29, 2006 11:16 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Dzwine zdjęcia
Witam serdecznie zrobilem te zdjęcia wracając o 5.30 z nocnej zmiany z pracy w Pabianicach telefonem sony-ericsson k700i stąd słaba jakość zdjęć to na pewno nie był samolt ani gwiazda to poruszało sie bardzo szybko i nagle znikło. Pierwszy raz cos takiego widziałem. Pozdrawaim.
/autora zdjęć poprosiliśmy o kilka słów wyjaśnienia/
Witam serdecznie ponownie, zdjęcia zostaly zrobione tego roku w połowie lub pod koniec czerwca niestety dokładnej daty nie jestem teraz wstanie odtworzyć, było to wcześnie rano po 5-tej.To coś zobaczyłem wracając z nocnej zmiany z pracy unosiło się krótko i zmieniało swoje położenie.
Pozdrawiam całą fundację.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: zdjęcia
witam ponownie,
przesyłam ciekawe moim zdaniem zdjęcie - wykonane w dniu 25 grudnia 2006 w Puszczykowie pod Poznaniem.
Dopiero dziś dopatrzyłem się dziwnego obiektu w prawym górnym rogu zdjęcia.
Zdjęcie wykonano aparatem Samsung, typ i parametry podam gdy będzie to konieczne (sprzęt siostrzeńca)
W prostym programie IrfanView zrobiłem resample wybranego fragmentu.
Rezultat zobaczcie sami.
pozdrawiam, Rafał Ch.
Czasami jest tak, że dopiero powiększenie fragmentu zdjęcia pokazuje, że obiekt był sporych rozmiarów i owada lub „drobinkę gnaną przez porywy wiatru” śmiało można wykluczyć. Oto przykład takiego zdjęcia.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Fotka prawdopodobnie z UFO
Witam wszystkich interesujących się nieznanym.
Idąc na grzyby (było to 15 sierpnia) zabrałem ze sobą aparat aby zrobić parę fotek krajobrazowych, przy robieniu zdjęć nie zauważyłem nic szczególnego, dopiero po przeładowaniu na komputer zauważyłem na jednym z nich coś ciekawego.Porównując obiekt tak na oko do podstawy slupów wysokiego napięcia, a odległość obiektu jest w przybliżeniu zbliżona to szacuje wielkość (średnice obiektu) ok.10m, dokańczam oryginalną fotkę. Zresztą jeżeli jest to warte uwagi to oceńcie sami.
Pozdrawiam Wiesiek
(Lubla okolice Jasła)
Zdjęcie jest „godne uwagi”, gdyż jest zrobione w bardzo dobrej rozdzielczości. Pozwolilismy sobie zrobić specjalne „wykadrowanie” fragmentu zdjęcia, aby pokazać, że obiekt ma dość ciekawy kształt.
Wielokrotnie podkreślamy, że nie jesteśmy w stanie weryfikować wszystkich przysyłanych do nas zdjęć czy relacji. Robimy to tylko w wybranych przypadkach, a najlepszym przykładem są Zdany. Ocenę zdjęć czy relacji pozostawiamy Państwu. To, czy dane zdjęcie czy relacja jest fałszywe czy prawdziwe prawdę mówiąc ma niewielkie znaczenie, bo i tak nie wpłynie to na ocenę prawdziwości całego zjawiska, jakim jest UFO. Oczywiście, moglibyśmy weryfikować wszystkie relacje, ale potrzebowaliśmy wtedy miliona złotych miesięcznego budżetu, floty samochodów i ze dwieście osób zatrudnionych na stałe w FN. ;)
Sent: Friday, June 01, 2007 9:17 PM
To: nautilus
Subject: Przesyłam zdjęcia.
Serdecznie witam Fundację Nautilus. Dnia 26 Październik 2006 wysłałem do
państwa e-meila z opisaną w nim historią, jaka mi się przydarzyła 9
września 2005r. Widziałem i sfotografowałem obiekt, który można określić
jako latający talerz. Moja relacja została umieszczona przez państwa w
artykule „Aparaty fotograficzne w aparatach GSM otworzyły nową
epokę w fotografowaniu rzeczy pozornie "niedostrzegalnych". Na pokładzie
NAUTILUS-a zauważamy to zjawisko!”; z 28.10.2006.
Wtedy jak pisałem w e-meilu nie miałem technicznych możliwości
przesłania zdjęć obiektu, który widziałem. Obecnie takie możliwości mam
i przesyłam zdjęcia w załączniku.
Razem ze zdjęciami przesyłam też szkic obiektu, który widziałem. Mogłem
zapamiętać jego niektóre szczegóły gdyż widok UFO na wyświetlaczu był
odrobinę lepszy niż same zdjęcia (zostały one zrobione komórką Sony
Ericson T610). UFO miało takie charakterystyczne „ścięte
Rogi” lub wypustki na kopule.
Plik UFO 1- zdjęcie zostało zrobione na samym początku obserwacji w
trybie nocnym (białe kółko to księżyc).
Plik UFO 2- zdjęcie zostało zrobione pod koniec obserwacji jest ono
ciemniejsze od poprzedniego gdyż zrobiłem je w trybie normalnym, co
niestety odbiło się na jego jakości.
Plik UFO rysunek- tak wyglądał obserwowany przeze mnie obiekt.
Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia, które przesyłam nie są tak ładne jak te
z miejscowości Zdany i żałuję, że w momencie, gdy je robiłem nie miałem
lepszego sprzętu, ale mam nadzieję, że chociaż takie przydadzą się
Fundacji.
Z pozdrowieniami Paweł Z.
No dobrze, a teraz czas na sprawę... nietypową. Nietypową, gdyż mamy zakaz publikacji tych zdjęć. A jednak postanowiliśmy je zaprezentować w inny sposób. Zdjęcia są niezwykle ciekawe i – naszym zdaniem – bardzo, bardzo wiarygodne. Wykonał je bardzo młody człowiek, pan Tomasz, któremu ktoś przed wysłaniem do nas zdjęć coś szepnął do ucha, aby „zakazał publikacji zdjęć, bo na zdjęciach UFO można nieźle zarobić” lub coś w tym stylu. ;)
To się zdarza niezwykle rzadko, ale się zdarza. Oto ten e-mail.
"Tomasz .........”
Witam!
Przesylam 4 zdjecia na ktorych widoczna jest kula
- czas miedzy zdjeciami to 30s
- aparat byl na statywie
- zdjecia zrobione z filtrem
- obiektu nie widzialem przez wizjer
- na zdjeciu 0434 kula jest bardzo slabo widoczna
- na pozostalych 20 zdjeciach nic nie ma
Prosze bardzo o ekspertyzę tych zdjec i wypowiedz co to jest za obiekt
Zastrzegam sobie prawo do publikacji zdjec
Pozdrowienia
T
Bardzo chcieliśmy Wam pokazać te zdjęcia, bo są one niezwykle oryginalne. Skoro jednak okazało się to niemożliwe, więc zdecydowaliśmy się na rozwiązanie podpatrzone na CNN z sal sądowych, na których jest zakaz publikacji zdjęć. Tam wykonywane są rysunki. W tej sytuacji poprosiliśmy jednego z naszych grafików „nautilusowych”, czyli Replikanta. Wykonał on dwa rysunki na postawie zdjęć, ale są one naprawdę perfekcyjne. I wiernie oddają to, co jest na zdjęciach!
I w ten sposób możemy Wam zaprezentować rysunki Replikanta, na których widać ten niezwykły obiekt obok latarni morskiej (zdjęcia zostały wykonane w Edynburgu).
Oryginały zdjęć pana Tomasza pokazaliśmy kilku naszym ekspertom. Oto opinia jednego z nich:
W dniu 13.08.2007 dokonano analizy zdjęć przesłanych z Edynburga
W dniu 13.08.2007 dokonano analizy zdjęć przesłanych z Edynburga
przedstawiających zachód słońca. Fotografie zostały wykonane dnia
14.07.2007 aparetam fotograficznym marki Canon EOS 400 D
Digital. Analizie poddano zdjęcia oznaczone kolejno numerami
0431,0432,0433,0434,ostatnie zdjęcie jako porównawcze. Zapisy czasu
wykonanych zdjęć jak i również Exiff wyklucza możliwoć fotomontażu.
Kolejne fotografie zostały zarejestrowane w następuj±cych czasach :
0431 godz.20.33.52 0432 godz.20.33.56 0433 godz.20.34.08 0434 godz
20.34.22 Czasy wykonanych ekspozycji kolejnych zdjęć: 0431 czas 1/200
przesłona F 5.6 0432 czas 1/250 przesłona F 5,6
0433 czas 1/250 przesłona F 5,6
0434 czas 1/50 przesłona F 13
Na wszystkich poddanych analizie zdjeciach wystepują naturalne półkoliste słabo widoczne kręgi świetlne pochodzące od słońca.
Na fotografiach 0431 do 0433 widać jasny kulisty obiekt, który świeci prawdopodobnie własnym lub odbitym światłem ,nie jest to refleks świetlny tzw.blik, w przypadku wystepującego bliku byłoby ich kilka w jednej lini od słońca.
Zakładając, że widoczny na zdjęciu obiekt jest wad± obiektywu wówczas występowałby na wszystkich nadesłanych nam fotografiach, a tak w tym przypadku nie jest.
Na fotografii 0431 widoczne są wokół obiektu ( powiększono wybrany punkt zdjęcia) koliste kręgi świetlne co wskazuje na to, że obiekt świeci własnym swiatłem. Górną część obiektu przedzielona jest czymś przypominającym pierścień
Na kolejnej fotografii obiekt również jest przedzielony ponadto obiekt jest przemieszczony nieznacznie w lew± strone co wskazuje, że obiekt jest w ruchu.
Zdjęcie 0433 przedstawia obiekt znacznie przemieszczony w lewą część kadru świecący słabym światłem w górnej części otoczony rodzajem pierścienia tak jak na poprzednich zdjęciach.
Zdjęcie 0434 jako zdjęcie porównawcze przedstawia zachód słońca,na zdjęciu tym nie wystepują żadne refleksy świetlne mimo, że zostało wykonane w tych samych warunkach 14 sekund po ostatnim zdjęciu ,zmienił się tylko czas ekspozycji.
Mając powyższe na uwadze wykluczam możliwość fotomontażu jak i obróbki komputerowej
Analizy dokonał Aleksander Z. /nazwisko do wiadomości redakcji/ współpracujący z nami ekspert fotografii kryminalistycznej
Tu jedna ciekawostka – otóż wśród nadsyłanych do nas zdjęć znaleźliśmy jedno, na którym obiekt jest bardzo podobny do tego z Edynburga. Naprawdę jest jakieś podobieństwo... Pytanie jest takie, jakie wnioski na podstawie tego powinno się wyciągnąć... Oto tekst e-maila:
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Kula światła na zdjęciu - wada, czy coś więcej?
Witam.
Od jakiegoś czasu przeglądam artykuły Waszej fundacji. Wiele z nich mnie zaciekawiło. Interesuję się podobną tematyką od lat.
12 sierpnia o godz. 18:00 jadąc busem, jako pasażer, w okolicach miejscowości Horodyszcze-Jabłoń (woj. lubelskie) zrobiłem zdjęcie. Na niebie zauważyłem ciekawe ułożenie Słońca i smugi chmur, więc postanowiłem to sfotografować. Nie miałem przy sobie nic innego jak telefon komórkowy. Uruchomiłem w nim tryb aparatu, nakierowałem na Słońce, auto-focus ustawił odpowiednią jasność i zrobiłem zdjęcie. Zostało ono zrobione przez przyciemnianą szybę. Po obejrzeniu efektu zdziwił mnie fakt wystąpienia nietypowego światła w jednym miejscu. Mój telefon komórkowy najpierw "skacze" kilka klatek zanim zrobi zdjęcie. Te "światło" było widoczne tylko na ostatniej klatce. Zaraz spojrzałem za okno co to może być, jednak już tego nie było. Do wiadomości załączam oryginalne zdjęcie. Moim pierwszym skojarzeniem było UFO, jednak w żadnym wypadku nie mogę mieć pewności. Po zrzuceniu zdjęcia na komputer wydaje mi się, że może to być również kula energii, taka jaka tworzy piktogramy. Bardzo możliwe, że za daleko się zapędzam i jest to po prostu jakieś zniekształcenie zdjęcia, wada. Mogę jedynie zapewnić, że nikt nie świecił w szybę, nic nie miało prawa się odbić. Zdjęcie także wykonane zostało lampy, czy podświetlania. Jak już wcześniej wspominałem moja wiedza na temat fotografii kończy się na auto-focusie i naciśnięciu przycisku, więc nie jestem w stanie rozpoznać "błędów" zdjęciowych. Zdjęcie wydaje mi się warte uwagi. Jestem bardzo ciekawy Waszej opinii na jego temat. Tego, czy jest to tylko efekt uboczny zdjęcia, czy też coś więcej.
Pozdrawiam,
Radosław Sz.
A teraz przykład czegoś, co może wyjść z małej kropki po obróbce zdjęcia na programie graficznym.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Zdjęcie czegoś. Śruby?
Witaj Załogo!
Zdjęcie było zrobione w czerwcu.
Sam nie wiem czy Wam się przyda, nie mam pewności co do tego co się na nim znajduje.
Nie jest to fotomontaż :)
Przesyłam Wam oryginał zdjęcia.
Tomasz K. /nazwisko do w. red./
Sent: Thursday, November 16, 2006 1:28 PM
To: "Nautilus"
Subject:
Witam
Kilka tygodni temu zauważyłem na niebie coś dziwnego więc zrobiłem
zdjęcie telefonem siemens sx1 żeby sie upewnic czy to nie przywidzenie
daty dokładnie nie pamiętam ale to było pod koniec września około
godziny siedemnastej i trwało około pięciu minut w załączniku
wysyłam to zdjęcie jeżeli wiecie co to może być to prosze o maila
pozdrawiam
Piotr G.
IKAR
Niezwykłe zjawisko atmosferyczne? Unikalne odbicie światła, a może... obiekt UFO. Zobaczcie tę unikalną fotografię.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: UFO w okolicach Łodzi?? Są zdjęcia.
Witam.
Mam na imię Waldek,27 lat na karku, jestem normalny. Moje hobby to kolarstwo górskie. Dzisiaj /9 grudnia 2006 roku przyp. Red./ w trakcie wycieczki rowerowej po pagórkach tuszyńskich,w obrębie wsi Wola Kozubowa zauważyłem niezwykły obiekt. Wyglądało to jak owalna mgiełka pojawiająca się i znikająca cyklicznie nad lasem. Obiekt do tego wykonywał ruchy na boki a także do góry i na dół. Wykonałem w sumie 21 fotek tego zjawiska. Od pierwszego do ostatniego minęły 4 minuty. Na niektórych jest widoczny b.dobrze,na innych jest w zaniku,na jeszcze innych nie widać go wcale,by na następnym pojawić się znowu..Obserwowałem stopniowo obniżający się obiekt dalej przez rolnetkę: w sumie jakies 10 min. Oceniam że odlełośc do tego czegoś była bardzo duża: prawdopodobnie kilka kilometrów. Zatem musiał on być sporych rozmiarów. Foty były wykonywane prawie idealnie w kierunku północnym. Jest to kierunek na miasta Rzgów i Łódż. Ciekawe ,że jak przeglądam teraz zdjęcia widać wyraznie zmiany jego kształtu ,a także ruchy. Mam problemy z wysłaniem wam zdjęć w dużej rozdzielczości..Nie wiem czy dostaliście coś wcześniej. Musiałem skompresować nieco foty,i zmniejszyć ich rozmiar. Wysyłam 3 najlepsze. Pozdro. Waldek.
Teraz przenosimy się do Szkocji.
Sent: Wednesday, November 29, 2006 7:44 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: UFO w Szkocji??
Witam! Mam na imię Jarek i jestem stałym bywalcem na waszych stronach. Od pół roku mieszkam wraz z żoną w północnej Szkocji i mam prośbę abyście rzucili okiem na jedną fotkę (zdjęcie zrobiono aparatem cyfrowym PREMIER DS-6066, 6 mega pixeli w średniej jekości). Pewnego letniego długiego weekendu korzystając z dopisującej pogody i kilku wolnych dni postanowiliśmy trochę pozwiedzać ten przepiękny kraj. Ostatnio podczas robienia porządków w zdjęciach z tej wycieczki natrafiłem na coś ciekawego. Oto zdjęcie zrobione podczas zwiedzania zamku Eilean Donan Castle. Wyraźnie można zaobserwować dwa srebrzysto-szare obiekty na niebie po obu stronach zamku, być może to tylko błąd aparatu lub ptaki albo coś innego, niestety nie dysponuję programem do powiększania zdjęć bez utraty jakości, więc nie jestem w stanie jednoznacznie tego określić. Jeżeli to nic godnego uwagi to najmocniej przepraszam za kłopot, jeśli jednak to jest ufo to będę niezmiernie szczęśliwy, że i ja mogłem dołożyć swoje zdjęcie do Waszej kolekcji. Serdecznie pozdrawiam całą załogę Nautilusa. Proszę o odpowiedź.
Jarosław W.
Peterhead
Aberdeenshire
Zdarza się, że jest wykonywana cała seria zdjęć, a tylko na jednym z nich widać jakiś dziwny kształt.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: zdjęcia - Bolęcin 14.07.2007
Witam !
W załączeniu przesyłam zdjęcia, które wykonałem 14.07.2007 będąc z żoną i córką na plaży.
Podczas przeglądania zdjęć w domu, nad horyzontem zauważyłem ciekawą „rzecz” zdjęcie IMG_4393.
Przesyłam 4 fotografie wykonane w bardzo krótkich odstępach czasu ( 12:52, 12:53 ) – proszę nie zwracać uwagi na datę 16.07.07 – nie jest przestawiona w aparacie.
Zdjęcia wykonano w BOLĘCINIE – woj. małopolskie – przesyłam zaznaczoną na czerwono lokalizację z www.zumi.pl.
Pozdrawiam:
Wojciech N.
Subject: NOL
Importance: High
Witam...
Mam na imię Marcin i mieszkam w Bydgoszczy na osiedlu Miedzyń.
Dzisiaj miałem ochotę zrobić kilka zdjęć krajobrazowi niedaleko mojego domu, bo chciałem załapać mojego pierwszego NOL'a i chyba złapałem. Dzisiaj (30 Kwietnia 2007 przyp. Red.) o godzinie 16:54 zobaczyłem na ekraniku aparatu dziwny obiekt przypominający NOL'a tego co był widziany w Zdanach! Daje wam 2 zdjęcia. 1 nie edytowane a drugie edytowane z powiększonym NOL'em. Odrazu chcialem zrobić nastepne zdjęcia jak to zauważylem ale już obiektu nie było.
Podaje wam mój nr. kontaktowy.
Dziekuje za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam!
Marcin.
W katalogu „ZDJĘCIA UFO do publikacji” zawieruszyło się nam trochę obserwacji... przy takiej ilości materiałów trafiających do Fundacji niestety jest to nieuchronne. W takim razie w ramach małego „oddechu” zobaczcie obserwacje sprzed kilku lat.
Sent: Saturday, January 06, 2007 9:12 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Re: UFO
Witam. Mam 13 lat i chciałem opisac coś co zobaczyłem mając bodajże 9
Lub 10 lat. Pewnego dnia nad drzewem zauważyłem stojący trójkąt, z lampami po
bokach (czerwony, czerwony, zielony na czele), ( był trójkąt i
normalne niebo, bez smug w kolo obiektu) ). Wtedy szedłem do sklepu po
chipsy :), lecz niedotarlem do celu (przestraszyłem się i uciekłem do
domu). To było w lecie. W załaczniku podaje zdjęcie drzewa nad którym
zobaczyłem ten obiekt. Niedaleko jest rzeka ( 350-500m w lewo ).
Miejsce obserwacji: woj. Małopolskie miasto Nowy Sącz. Na oko ten obiekt był rozmiarow
średnich ( na pewno niebył to model zdalnie sterowany ok 10m. dł )
Co do odczuc byl tylko strach i mysli typu "uciec jak najszybciej"
PS. dolanczam lepszej jakości zdjęcie z zaznaczonym obiektem (jak będę w
tym miejscu porobie więcej fotek okolicy [chyba że niebędzie to potrzebne
] :) ) POzdrawiam i dziękuję za odpowiedz.
Przechodzimy do kolejnego momentu naszej prezentacji, na który chcemy Wam zwrócić szczególną uwagę. Zaprezentujemy bowiem serię zdjęć, nad którą tak naprawdę jeszcze pracujemy. Zdjęcia zostały oczywiście pomniejszone na potrzeby tekstu. Być może tej sprawie poświęcimy oddzielną publikację, ale wiele osób domaga się zobaczenia tych zdjęć, więc... „let`s see it!”
Sent: Wednesday, July 25, 2007 2:39 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: ufo
witam. tak się składa że posiadam zdjęcia ufo zaobserwowane jakis
miesiąc temu w lublinie. zdjęć jest 8, są w miare wyraźne i ostre.
przedstawiaja czarny spodek. Zdjęcia zostały wykonane w Lublinie, osiedle Felin, 10-te piętro. Autorem zdjęć jest kolega mojego brata.
/poprosiliśmy o kilka szczegółów, na razie ogólnych. Dostaliśmy odpowiedź/
relacja autora zdjęć wygląda mniej więcej tak:
Działo to się 14 czerwca 2007 roku około godziny 10.30. Był słoneczny poranek na
lubelskim osiedlu Felin. Własnie w jednym ze studenckich akademików przy ulicy
Dobrzańskiego 33 zaobserwowałem ten czarny obiekt. Wyglądało to tak, że
obudziło mnie ostre słońce, był piekny dzień. Mieszkam na 10-tym piętrze
więc widok jest piekny, (cały Lublin). Poczułem chęć wyjrzenia za okno, a
tam na poczatku z niedowierzaniem, zobaczyłem spodek... W pierwszej
chwili zamurowało mnie, po chwili widząc, że jest to dziwne zjawisko bez
namysłu wziałem aparat cyfrowy i zaczałem robić zdjęcia. Bardzo żałuje
że nie posiadam kamery, gdyz ten obiekt się przemieszczał a film dał by
lepsze wrażenia niz zdjęcia, jednak i te nie wyszły najgorzej, a
fotografem zawodowym to ja nie jestem...
Od momentu gdy zrobiłem zaczałem coraz częściej patrzyć w niebo
wypatrując ufo. Zawsze z dystansem podchodziłem do takich rzeczy lecz
po tych przeżyciach moje zdanie sie zmieniło. dziekuje za obejrzenie
moich zdjęć pozdrawiam
Autor zdjęć i jego kolega studiują weterynarię. Kolega to coś widział widział.
Wszyscy zaczęli się tym interesować. Dał jednemu, dał drugiemu i się rozeszło.
Nie interesował się tym zjawiskiem.
Chyba się nie interesuje tym zjawiskiem w ogóle. Potwierdzam, że zdjęcia były robione przez szybę. Szyba była trochę zabrudzona.
Jarosław z Lublina
Zobaczcie serię tych zdjęć.
I jeszcze powiększenie tego obiektu, który jest widoczny na jednym z tych zdjęć. Badanie tych zdjęć jest możliwe dzięki temu, że mamy oryginały.
Pokazujemy Wam te zdjęcia, choć planowaliśmy zrobić to po spotkaniu z uczestnikami tego wydarzenia. Okazało się to jednak niemożliwe ze względu na... brak czasu. Powodem była choćby sprawa Zdanów, w sprawie której pojawiło się kilka nowych wątków, które niestety wymagają znowu działania z naszej strony. Zdjęć tych komentować na razie nie będziemy, ale na pojawią się one ponownie w naszej następnej publikacji.
Czasami jest tak, że warto się przyjrzeć nawet takim „kreskom”, gdyż po małej korekcie graficznej widać, że kreska może mieć kształt dysku. Tak było w tym przypadku.
Sent: Tuesday, July 10, 2007 11:46 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: obiekt
zrobiłem to zdjecie w sierpniu 2006.ale odrazu tego nie zauważyłem,dopiero jak przeglądałem zdjęcia zobaczyłem to w prawym górnym rogu,wykluczam brud czy wode na obiektywie,wykluczam również ptaka czy samolot,nie wiem co to jest ale jest dziwne.jak was to zainteresuje piszcie to wam to wyśle.
i powiększenie owej kreski przy małej zmianie „barw”
Sent: Saturday, March 18, 2006 12:56 PM
To: nautilus
Subject: Zdjecie
Szanowni Państwo!
Wiem, ze jestescie juz przesyceni otrzymywaniem zdjec z roznymi, dziwnymi obiektami, ale nie moglem sie powstrzymac od wyslania Wam jeszcze jednego. Wczoraj u kolegi przegladalem zdjecia z aparatu cyfrowego i natknalem sie wlasnie na nie. Ucieszylem sie poniewaz obiekt jest dosc blisko i powiekszenie moze byc calkiem wyrazne. Kolega oczywiscie stwierdzil ze to jakis paproch na obiektywie, ja jestem jednak innego zdania... ale sami Państwo osadzcie.
Pozdrawiam serdecznie
Sławek B.
I jeszcze kolejna korespondencja od p. Sławka.
Szanowni Państwo!
Właśnie bawie sie troszeczke w powiekszanie nadeslanego przeze mnie zdjecia i nie wiem czy moje obserwacje sa poprawne, ale wydaje mi sie ze gore tego obiektu tworzy... krzyz. Dziwia mnie natomiast nazwijmy to "nogi" gdyz jedna jest zdecydowanie wieksza od drugiej. Panstwo na pewno dysponujecie lepszym sprzetem do powiekszania dlatego oddaje obserwacje w Wasze rece.
Pozdrawiam
P.s To zdjecie zostalo wykonane w Parku Krajobrazowym Bonarka w Krakowie
Zbliżamy się powoli do końca naszej prezentacji... pozdrawiamy wszystkich tych, którzy dali radę dotrwać aż do teraz. :)
Na koniec kilka pojedyńczych zdjęć, którym nie poświęciliśmy zbyt dużo czasu, ale które są... ciekawe. Oto przykład zdjęcia czegoś, co zostało sfotografowane na zdjęciu samochodu wstawianego do portalu allegro.pl
Takich fotografii także otrzymujemy sporo.
Pan Artur P. z Krakowa przysłał nam fotografie... krakowskiego rynku. Czy na fotografii jest ptak? Torebka foliowa unoszona przez wiatr? A może...? Zobaczcie i oceńcie sami ;)
I znowu przykład małej kropki, która po powiększeniu okazuje się mieć kształt... dysku. Zdjęcie zostało wykonane w tym roku podczas wycieczki w Egipcie.
Fotografia jest dobrej jakości. Po “obróbce” niespodzianka – mała plamka nabiera kształtów. Oto efekt naszej pracy!
Czasami nasi czytelnicy przysyłają nam zdjęcia UFO wykonane w dziwacznych miejscach. Oto przykład: fotografia z ciemną plamką została wykonana w legendarnej amerykańskiej Strefie 51.
Czas na zdjęcie wykonane przez p. Grzegorza. Oczywiście, obiektu nie było widać podczas wykonywania zdjęcia...
I na koniec tej krótkiej serii zdjęć w ramach kolejnego odcinka publikacji „COŚ NA ZDJĘCIU“ prawdziwe dziwactwo, które pochodzi z portalu opole.pl
Zdjęcie pokazuje wypadek samochodowy i nikt nie zwrócił uwagę na to, że na tej fotografii jest jeszcze... „coś”. Nikt poza naszym czytelnikiem! Oto to zdjęcie:
Na tej fotografii kończymy kolejny odcinek serii < „COŚ” NA ZDJĘCIU” >. Oprócz kolejnej serii zdjęć z obiektami „podejrzanymi, że to UFO” przygotowujemy Wam porcję filmów z tereni Polski. Nawet nie wiecie, ile pracy wymaga taka niewinna publikacja... Mamy tylko cichą nadzieję, że Wy doceniacie naszą pracę.
I na koniec jeszcze kilka „pytań”, które powtarzają się w Waszych e-mailach.
FAQ
Po co zbieracie te zdjęcia i filmy? Jaki jest tego cel? Co z tego wynika?!
Po pierwsze trzeba zauważyć, że udało nam się jedno: zobaczyliście skalę zjawiska, które kryje się za korespondencją przysyłaną do Fundacji NAUTILUS. Popularność serwisu bardzo cieszy, ale z drugiej strony doszliśmy do ściany, jeżeli chodzi o ilość materiału, którym możemy się zajmować... Wyobraźmy sobie taką sytuację, że prowadzimy strony internetowe i na podany adres przychodzą zdjęcia lub filmy raz w tygodniu. Wtedy można sobie pozwolić na komfort wymądrzania się na temat każdego zdjęcia, pisania długich tekstów i analiz, obnoszenia się z takim zdjęciem, liczenia „kątów i azymutów’. To sytuacja luksusowa, ale... jest inaczej. Zdjęcia czy filmy przychodzą codziennie i prawdę mówiąc nawet zwykłe przejrzenie korespondencji zabiera codziennie sporo czasu. A co dopiero mówić o „wielkich analizach zdjęć” z zaangażowaniem ludzi, których zdanie szanujemy. Kto ma się tym zajmować? Nie ma na to szans! Przyjęliśmy inną taktykę – uruchamiamy maszynerię Nautilusa tylko i wyłącznie wtedy, kiedy zdjęcia są tego warte i zbieranie informacji w sprawie danych zdjęć czy filmów w jakikolwiek sposób przybliża nas do poznania prawdy o tym zjawisku. I znów modelowym przykładem jest sprawa fotografii ze Zdanów, dzięki którym natrafiliśmy na obfitującą w setki szczegółów historię, która pozwoliła nam poznać wiele rzeczy dotyczących UFO, o których nie mieliśmy pojęcia... Fenomenalne fotografie to jedna, ale nie najważniejsza strona tego wydarzenia. Liczą się także świadkowie i wszystkie inne elementy, które składają się na obraz danego wydarzenia.
Dlaczego zbieramy fotografie i filmy? Powodów jest kilka. Po pierwsze szanujemy ludzi, którzy nam takie zdjęcia czy filmy przysyłają. Oni mają pewność, że ich fotografie są w naszym archiwum. I nie ma to naprawdę znaczenia, czy jest to prawdziwe UFO czy ptak czy owad... Zdjęcia bowiem w żaden sposób nie wpływają na naszą ocenę zjawiska UFO. Nikt z nas nie ma takiej potrzeby, aby siebie po raz tysięczny przekonywać, że istnienie UFO jest faktem. My to dobrze wiemy. A zdjęcia? No cóż... na pewno to znaczne ubarwienie tego fenomenu, jego ciekawy aspekt, który jest naturalną konsekwencją popularności aparatów cyfrowych.
Jest jeszcze jeden element, który nadaje sens naszej pracy. Możemy bowiem w dyskusjach z ośrodkami naukowymi czy nawet w mediach powiedzieć
- Tak, mamy blisko 10 tysięcy fotografii przysłanych nam przez czytelników. Dzięki temu mamy możliwość porównania, oceny, także możemy wyciągać pewne wnioski. Zakładamy, że tylko 10% przedstawia prawdziwe obiekty UFO. Czy to jest dużo? Owszem, to oznacza bowiem tysiąc fotografii czegoś, co Państwo uważacie za bzdurę!
Dlatego te zdjęcia i filmy zbieramy i zbierać będziemy. I nie chodzi tu wcale o coś, co zasugerował jeden z naszych czytelników jako „chęć zbierania znaczków”. To nie tak... chociaż... oglądanie tych zdjęć czy filmów daje nam dużo radości i satysfakcji. A to też się w końcu trochę liczy, bo my bardzo lubimy naszą niezwykłą pasję. Stali czytelnicy stron www.nautilus.org.pl dobrze wiedzą, że tak dokładnie jest. :)
Dlaczego opublikowaliście zdjęcie, które ja zdemaskowałem jako !!!!!!„....” /złudzenie albo fałszywkę/. Czy chcecie stracić wiarygodność? Ja to zdjęcie zdemaskowałem!!! Ja zdemaskowałem, ja!!!!, bo... / i tu przeważnie następuje długi i "naukowy" opis/
Sprawa jest dla wielu osób chyba naprawdę bardzo ważna, bo ten motyw pojawia się czasami w e-mailach. Można odnieść wrażenie, że owa „wiarygodność” jest jakimś medalem olimpijskim, o który mamy się ścigać i o niego walczyć. Tymczasem wypada się tylko uśmiechnąć czytając te słowa... Kiedy pierwsza wersja portalu Fundacji NAUTILUS ruszyła w roku 2001 praktycznie pierwszego dnia otrzymaliśmy rozpaczliwy e-mail, że opublikowaliśmy „jakieś tam zdjęcie”, które dla kogoś było „z jakiegoś tam powodu niewiarygodnym zdjęciem” i że w oczach tego kogoś straciliśmy wiarygodność. Niby byliśmy wiarygodni do momentu tej publikacji, ale po niej, to już nie. ;)
Tymczasem ta sprawa jest drugorzędna. Nie zamierzamy walczyć o wiarygodność za wszelką cenę i przestrzegamy wszystkich potencjalnych twórców portali o zjawiskach X`Files przed takim „zadęciem”. Niezależnie od tego, co opublikujecie i jak bardzo będziecie się starali publikować tylko te „wiarygodne” i tak znajdzie się kilku, których Wasza publikacja dotknie do „żywego” i wydrą się na cały świat, że „straciliście wiarygodność”!
Oczywiście, można być “wiarygodnym za wszelką cenę” i nie publikować nic. Znamy takich, którzy od lat przyjmują taką taktykę i ich „wiarygodność” utrzymuje się niezmiennie na „imponująco wysokim poziomie”. ;)
Ale poczytajcie sobie uważnie nasze publikacje. Postarajcie sobie nas wyobrazić. Nie mamy reklam, nie bierzemy za naszą pracę żadnych „honorariów”, nie staramy się „być bardzo naukowi”. Fundacja NAUTILUS nie jest też żadną szczeniacką efemerydą, którą strony się „chciało prowadzić rok, ale potem się znudziło”. Takich mamy w sieci sporo. Wielu z Was dostrzega w naszych działaniach prawdziwą pasję i macie absolutnie rację. Inaczej szybko by się nam ta bezinteresowna praca przyu prowadzeniu stron znudziła, ale tak nie jest i nie będzie... ;)
Nasze strony w polskiej sieci www są już od 6 lat i robimy to, gdyż bardzo nas te zjawiska interesują i przy okazji czerpiemy dużo satysfakcji z tego, czym się zajmujemy. Jakieś tam „walki o wiarygodność w oczach tego czy innego” nie mają żadnego znaczenia. Zobaczcie tylko tą publikację, ilość zdjęć i materiałów... kto jest w stanie sprawdzić choć ułamek tych materiałów? I prawdę mówiąc: czy jest aż taki sens sprawdzać wszystko? Musimy wybierać tylko te najlepsze rzeczy. Zdradzimy Wam też naszą małą tajemnicę: ludzie prowadzący strony nautilus.org.pl robią to głównie dlatego, że sprawia im to przyjemność. Poza tym robimy to także dla siebie, a nie dla jakiegoś „oburzonego zakapiora”, który jest przekonany, że mamy mu „coś udowodnić i wykazać”, bo on właśnie „się zagotował” z jakiegoś tam powodu.
Fundacja NAUTILUS to znakomita grupa przyjaciół, to pełne niezwykłych przygód życie, wspaniały sposób na spędzanie wolnego czasu i przy okazji poznawanie największych tajemnic tego świata. Nie dorabiamy do tego wielkich ideologii, nie staramy się „nadymać i ględzić o tym, jak to jesteśmy naukowi”, jesteśmy sobą. Czy prezentowane przez nas materiały są wiarygodne? Może tak, może nie – każdy czytelnik FN niech sam sobie wyrobi ocenę. Powiemy inaczej: są takie sprawy, które my uważamy za wiarygodne i wtedy o tym Wam piszemy wyraźnie i bez ogródek. Przykładem jest sprawa Zdanów czy tekst „10 punktów”, który jest na naszych stronach.
Dlaczego coś obiecujecie, a potem nie spełniacie obietnicy?
Bardzo często wynika to z przyczyn prozaicznych. Ilość spraw prowadzonych przez FN osiągnęła taki poziom, że ledwo naw wystarcza czasu na kontrolowanie poszczególnych projektów. A każdy dzień przynosi nowe zdjęcia, obserwacje, ciekawe pomysły... Kiedy piszemy o czymś co chcemy zrobić wierzymy, że nam się to uda. Traktujemy naszych czytelników jak przyjaciół, którym mówimy o swoich planach, nie mamy w tym względzie żadnych oporów przed ujawnianiem planów i zamierzeń. Przykładem może być... nasz nowy projekt stron www, którego komplikacja i objętość wprawiła w osłupienie firmę, z którą podpisaliśmy umowę. To sprawiło, że nie mogliśmy ruszyć w terminie, który jeszcze niedawno wydawał się realny. Dobrym przykładem są także zdjęcia UFO (obserwacje i filmy zresztą też) i katalog „DO PUBLIKACJI”, gdzie przechowujemy materiały, które chcemy Wam pokazać. Przez brak czasu nie jest możliwe odpalanie materiałów „w tempie onet.pl – co godzinę”, choć... pewnie byśmy dali radę!
Ale to wymagałoby redakcji z 20-tką zatrudnionych na stałe dziennikarzy, wydawców, fotoedycji z prawdziwego zdarzenie, sekretarzy redakcji itp. A jeszcze dodajcie do tego projekty wydawnicze (wydaliśmy pierwszą książkę z serii BIBLIOTEKA NAUTILUS-a), a jeszcze wyjazdy i badania, a jeszcze organizacja dużego spotkania w Warszawie itp. To wszystko wykonują pasjonaci, całkowicie bezinteresownie, ich nazwiska często w ogóle nie pojawiają się na stronach.... To wszystko sprawia, że nasza działalność przypomina coś w rodzaju „biegu na 100 metrów”. I powiemy Wam w zaufaniu, że tempo tego biegu i tak z miesiąca na miesiąc powoli wzrasta...
Dlaczego ukrywacie jakieś „tajemnice”? Czy to jest w porządku, że jest coś o czym wiecie, a ja tego nie mogę się dowiedzieć z Waszych stron?
Tak, to prawda. Jest wiele rzeczy, których nie publikujemy, wiele spraw, których nie mówimy. Ze stu powodów. Po pierwsze nie nazywamy się Fundacja „MÓWIĄ WSZYSTKO - co wiedzą!”, tylko staramy się robić jakąś selekcję. Jesteśmy legalnie działającą organizacją pozarządową i ustawa regulująca naszą działalność nie zawiera punktu nakazującą nam „wywalanie wszystkie co wiemy, kawa na ławę, bo ileś tam osób chce wszystko wiedzieć”. Tak nie było i nigdy nie będzie.
Gdybyśmy od razu w lutym 2006 roku opublikowali to, co wiemy o przypadku w Zdanach, natychmiast zamknęlibyśmy sobie drogę do wielu wątków tej historii. Ukrywaliśmy wiele spraw, żeby móc dotrzeć do innych. Ktoś może zacząć krzyczeć „Acha, więc jednak ukrywaliście coś! I ja, czytelnik Waszych stron nie mogę się o tym dowiedzieć?! To skandal, to skandal!”
No cóż, odpowiadamy wtedy na takie e-maile tak... ;)
W polskim internecie jest około 200 serwisów zajmujących się zjawiskami niewyjaśnionymi. Nikt nie ma monopolu na takie działania i mieć nie powienien. Jest wolny wybór, można myszką kliknąć na dowolny adres i pozbawić się męki oglądania innego serwisu. To cudowna cecha internetu!
W polskiej sieci www serwisów zajmujących się sprawami X`Files jest tyle, że jest to nieprawdopodobne bogactwo. I możemy w ciemno założyć, że przynajmniej kilka z nich nie ma niczego do ukrycia... Pokazują dokładnie to, co mają. Niczego „nie zapowiadają”, niczego „nie ukrywają”. ;)
W zasadzie można założyć, że mają taktykę odpowiadającą niektórym z naszych czytelników. Wtedy zawsze sugerujemy, żeby nie odwiedzać naszego serwisu, a jedynie bazować na tych, które „mówią wszystko co wiedzą”. Jeśli komuś to odpowiada – ma pełen komfort wyboru.
My mamy też ten komfort, że nie musimy się z nikim „ścigać”, o nikogo za wszelką cenę „zabiegać”. Nie mamy też żadnych kompleksów z powodu tego, że jesteśmy tacy czy inni. ;) Mamy materiałów tyle, że jednego życia nie wystarczy, aby wszystko zbadać dokładnie. Nie mamy kompleksów związanych z tym, że ogląda nas „za mało osób”, nie robimy tego też po to, aby sobie czy innym „coś udowodnić”. Prowadzimy te strony z uśmiechem na ustach, co gdzieś tam przebija z naszych tekstów (wierzymy, że tak jest i że nasi czytelnicy to bezbłędnie oczytują). Strony są zresztą jedynie marginesem działalności, która kryje się za machiną FN. O większości naszych spraw nigdy się nie dowiecie, ale nie dlatego, że ktoś tam „robi z tego wielkie tajemnice”, tylko zwyczajnie nie ma czasu to wszystko opisać... kto zresztą miałby to zrobić? Ledwie nadążamy z czytaniem Waszych e-maili ;)
I jeszcze jedna sprawa. Są rzeczy, które Wam staramy się „zasygnalizować” i robimy to dlatego, że bardzo nam zależy, abyście mogli się kilku spraw domyśleć. I właśnie „domyśleć”, gdyż powiedzieć czy napisać o tym nie możemy, i to też z wielu powodów. O co chodzi? Najlepiej to wyjaśnić na przykładzie.
Fundacja NAUTILUS posiada zespół osób, które są wprowadzeni w sprawy prowadzone przez FN. Wśród tych kilkunastu ludzi (więcej po prostu nie ma sensu, bo organizacyjnie byłoby to niemożliwe) jest dobrze znana historia związana ze śmiercią Pershinga. Po tym zaczęło się dziać coś, co miało ewidentnie charakter „zjawiska X`Files” i co dotyczyło postaci naszego przyjaciela, jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego. Zasygnalizowaliśmy to w tekście, choć istotnie nie wyjaśniliśmy, na czym polegała ta historia. Nie jesteśmy bowiem pewni, czy napisanie wprost o wydarzeniach, które wtedy miały miejsce byłoby wskazane i czy sam Jackowski tego by sobie życzył.
Jest to materiał godny filmu fabularnego, ale dotrzymanie tajemnicy w tym względzie jest koniecznością i nie wynika z jakiś urojeń o robieniu „wielkich tajemnic”. Po prostu opowiedzenie całej prawdy byłby świństwem.
Jedyne, co mogliśmy zrobić, to danie Wam pewnego znaku, że po śmierci Pershinga działo się coś więcej... Stali czytelnicy naszego serwisu bezbłędnie mogą sobie dopowiedzieć, co mogło się kryć za tą sprawą. Jeśli kiedyś będziemy mogli opowiedzieć Wam całą historię bez „niedopowiedzeń”, uwierzcie – zrobimy to.
Dalszy ciąg publikacji „COŚ NA ZDJĘCIU” i kontynuacja naszego FAQ (pytania/odpowiedzi) będzie oczywiście na naszych stronach www.nautilus.org.pl
Miłego dnia i... wybaczcie nam ten trochę "przydługi" tekst ;))