Nie, 30 gru 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
O piramidach w Meksyku piszemy rzadko, ale jest okazja je przypomnieć. Nasz czytelnik p. Wojciech przysłał nam ciekawą teorię dotyczącą czasu i piramid.
Bez zbędnego wstępu przedstawiamy list, który przysłał do nas p. Wojciech M.
Szanowni państwo Projektu "Fundacja Nautilus"!
Nazywam się Wojciech Maćkowiak. Piramidami zajmuje się od przeszło ponad siedmiu lat i myślę, że ten nie aż tak długi okres czasu przyniósł mi jednak wiele nowych
odpowiedzi co do tych budowli. Postanowiłem zająć się rozwiązać tę zagadkę i myślę, że udało mi się tego dokonać za sprawą układania wszystkich budowli jak puzzle, które odkryją swoje prawdziwe oblicze przed nami jeśli do brakującego oczka umieści się brakujące ogniwo.
Na początek przedstawię może jednak to, że Piramidy w Teotihuacan nigdy nie były, nie są i nie będą grobowcami, ani świątyniami, które jak twierdzą archeolodzy zostały wybudowane przez mieszkańców tych ziem. Cały kompleks piramid, łącznie z ich formą i usytuowaniem na ziemi był celowo zaprojektowany by spełniały jakieś bardzo ważne znaczenie. Jak widać
piramidy te znacznie różnią się od tych w Giza, gdyż jak by nie patrzeć są niższe, a poza tym ściany owych budowli bardziej przypominają trapez niż trójkąt jak to jest w przypadku piramid w Egipcie. Jednak ich usytuowanie jest identyczne, różnica między nimi jest jednak taka, że piramidy w Gizie są do siebie zwrócone kątami a nie ścianami jak to widać w Teotihuacan.
/oto plan Teotihuacan/
O co chodziło budowniczym piramid?
Odpowiedź dla mnie stała się jasna dopiero po dwóch latach prowadzeniu badań tych
budowli. Wiedziałem, że piramidy w Giza są odzwierciedleniem trzech gwiazd w Pasie Oriona, piramidy w Teotihuacan są wyznacznikiem trzech planet w naszym układzie słonecznym, lecz ich usytuowanie na ziemi spełnia jeszcze jedno zadanie, one po prostu odmierzają czas, który co roku pozwala na poznanie ich pełnej tajemnicy. Postanowiłem owe budowle z Teotihuacan nałożyć na tarczę zegara. Kiedy wykonałem ten manewr, moim
oczom ukazał się niesamowity obraz. Był nim kompletny zegar, wyznaczający odpowiednią godzinę. Zrozumiałem wtedy, że piramidy te są brakującym elementem tarczy zegarowej czyli wskazówkami zegara.
Wyznaczają one godzinę dokładnie 17:56 czasu Środkowoamerykańskiego. Tym
odkryciem byłem zafascynowany. Postanowiłem jednak zrobić to samo z piramidami w Giza, ale niestety nie jest to wykonalne ze względu na to, że te piramidy są do siebie zwrócone kątami a nie ścianami tak jak piramidy w Teotihuacan. Tylko te piramidy w tej części świata mają za zadanie być zegarem czasu jak to nazwałem - podczas prowadzenia badań.
Aby móc w pełni rozwiązać tę zagadkę musiałem posunąć się jeszcze dalej, czyli znaleźć odpowiednią porę roku i do tego brakujący przedmiot który w tym czasie wyznaczanym przez piramidy podoła w wyznaczeniu miejsca, gdzie należy prowadzić wykopaliska, by móc poznać tajemnicę.
Mianowicie:
Jak mi wiadomo Piramida Słońca została nazwana tak przez Azteków, dlatego, że usytuowano ją w taki sposób, iż funkcjonowała niemal jak ogromny, słoneczny i astronomiczny zegar. Wschodnia ściana piramidy na przykład jest tak ustawiona, że promienie słoneczne padają na nią wprost tylko podczas wiosennej i jesiennej równonocy, czyli 20 marca i 22 września .
Wtedy to przejście słońca ponad czubkiem piramidy, powoduje zanik idealnie prostego cienia, który biegnie wzdłuż najniższego stoku zachodniej ściany, dlatego przestaje być widoczny dokładnie w południe.
Cały proces od całkowitego cienia po całkowite oświetlenie trwa zawsze ściśle 66,6 sekundy. Tak było co roku przypuszczalnie od zbudowania piramidy i będzie tak, dopóki piramida będzie stała. Aby jednak znaleźć punkt zero, to potrzebna jest do tego wszystkiego Kryształowa Czaszka, która musi się znaleźć na samym szczycie Piramidy Słońca twarzą zwróconą ku wschodowi słońca. Kiedy znajdzie się na odpowiednim miejscu i w
odpowiednim czasie obserwator musi w tym momencie znaleźć się na szczycie Piramidy Księżyca i być ustawiony tak by widział cały kompleks Teotihuacan. Czyli musi być ustawiony równo z Aleją Zmarłych. Wtedy dopiero ujrzy punkt docelowy. Kryształowa Czaszka odkryta w ruinach Luubantum w 1927 roku posłuży na tej wysokości za wielki pryzmat i jednocześnie soczewkę.
O odpowiedniej godzinie czyli 17:56 Słońce będzie ustawione na takiej wysokości, że promienie ją przenicują co spowoduje najpierw rozczepienie światła a później skupienie, gdzie doprowadzi do wystrzelenia z jej ust promienia skupionego światła by wyznaczyć Punkt Zero. Jednak trzeba przy tym pamiętać, że czas trwania całej tej operacji będzie przebiegał ściśle 66,6 sekundy więc nie będzie czasu jakiekolwiek opóźnienie.
To co tu przedstawiłem powinno zainteresować państwa. Mam w swoim archiwum wiele innych ciekawostek i odpowiedzi, na które pytań jest ogromna ilość. Min. Wiem czym są miedziane okucia znajdujące się we wnętrzu Wielkiej Piramidy w Gizie mieszczące się w
Komorze Królowej w południowym szybie, wiem także jakie powiązanie mają ze sobą piramidy w Gizie ze świątyniami w Angkor Wat i Angkor Thom w Kambodży , Wiem czym jest Andyjski Kandelabr i jakie ma zadanie do wypełnienia. Wiem jak wygląda owy tajemniczy labirynt opisywany przez Herodota. Posiadam tego ogromną ilość. Myślę że zainteresuje to państwa i wkrótce się spotkamy by omówić to wszystko w szczegółach. Z poważaniem
Wojciech M.
Ciekawi jesteśmy Waszych opinii na temat teorii pana Wojciecha. Mamy nadzieję, że tym tekstem zaczniemy z powrotem interesować się kompleksem piramid w Meksyku, z którym łączą nas bardzo osobiste wspomnienia... ;)
I jeszcze ciekawostka. Kiedy kilka lat temu ekipa Fundacji Nautilus trafiła do Meksyku szukając materiałów o Chupacabrze, oczywiście także odwiedziliśmy kompleks piramid w Teotihuacan. Na kilku zdjęciach dostrzegliśmy kulisty obiekt znajdujący się bardzo wysoko. Oto jedna z takich fotografii, a poniżej to dziwne kuliste „coś” po lekkiej obróbce na naszych programach graficznych.
Nie, 30 gru 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN