Dziś jest:
Wtorek, 5 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Piszę tych kilka słów w poczuciu obowiązku zawiadomienia wszystkich o tym, co u mnie i co z FN. Wiem, że bardzo dużo osób oczekuje jakichkolwiek wiadomości, gdyż w serwisach (wszystkich włącznie z serwisami społecznościowymi) nic się nie działo, więc nasi wierni fani czuli pustkę i niepokój. Pragnę wszystkich zapewnić, że żyję, jestem w całkiem niezłej kondycji, choć miałem trudne doświadczenia z nadciśnieniem na przełomie ub. roku, ale już jest wszystko pod kontrolą. Rokowania są dobre i jest szansa, że po chwilowej awarii okręt wypłynie na powierzchnię! ;-)
Faktycznie moi drodzy - na rok „zniknąłem dla świata”, co jest związane z moją trudną sytuacją zawodową. Przez 40 lat byłem w prawdziwym "zawodowym raju", za co jestem naszemu Stwórcy bardzo wdzięczny. To właśnie dzięki cudownej, lekkiej i przyjemnej pracy była możliwa ta niezwykła przygoda z Nautilus'em, dzięki temu codziennie ukazywały się teksty, ja mogłem jeździć po całej Polsce i świecie, a Archiwum FN niezwykłych historii stało się jednym z największych na naszej planecie (serio tak uważam).
Nagle jednak mój pociąg wypadł z toru, musiałem się jakoś ratować. Podjąłem trochę nieprzemyślaną decyzję i już po pierwszym dniu wiedziałem, że nie jest ze mną dobrze i moje paliwo na dzień nie wystarcza nie tylko na nowe zajęcie (tłumaczenie tekstów i pisanie dla internetowego portalu), ale także na wszystko inne. Jedna katastrofa pociągała za sobą kolejną. Zaległości? Nawet o to nie pytajcie… Nie ma co narzekać, wiele osób ma gorzej, a mnie także takie doświadczenie „wypadnięcia z torów” pewnie też jest potrzebne. Tak sobie to tłumaczę i jakoś się pocieszam.
Oczywiście, że nie może to trwać bardzo długo, ale już minął rok. Czy coś się poprawiło? Nie, ale nabrałem – powiedzmy – pewnej wprawy, stąd jestem w stanie dzisiaj napisać do Was tych kilka słów. Uwierzcie mi, że przez rok ostatni naprawdę nie miałem siły na cokolwiek. Na prowadzenie FN także, co bardzo mnie martwiło. I martwi cały czas, bo – pamiętajcie – to nie jest żaden mój powrót. Nie ulegajcie złudzeniu, że ukazał się wywiad ze mną, jakiś nowy tekst czy zdjęcie… cały czas sytuacja jest trudna, ale ja przynajmniej zacząłem budować dla siebie „szalupę ratunkową”. To zabawne, ale zawsze bardzo lubiłem ten dział w naszym serwisie. Dzisiaj wstawiłem nawet nowy wpis. Czy to są moje słowa? Nie, ale je trochę przerobiłem. I jak najbardziej się z nimi zgadzam.
https://www.nautilus.org.pl/szalupa,279,chwilowy-upadek-z-nieba.html
Najważniejsze cele na początek 2023? Zdziwicie się, że najbardziej pilne są sprawy związane z dokumentami FN. Nie będę pisał szczegółów, ale uwierzcie mi – to jest „top of the top” wszystkich ważnych spraw. Serwery opłaciłem, wszystkie adresy, alianse itp. Trzeba będzie wkrótce zmienić zaktualizować skrypt wszystkich trzech serwisów, czyli nautilus.org.pl, messing.org.pl i Emilcin.com
Dzięki Patronitowi udało się zebrać pieniądze, które dają naprawdę gwarancję, że możemy działać. Tak bardzo broniłem się przed witryną na Patronite, ale moi przyjaciele mieli rację. Kto wie – może dzięki temu statek będzie płynął dalej? Wyobraźcie sobie, że przez długi czas miałem kłopoty z bankiem FN i przelewami. Dlaczego? Nie chcę nawet o tym pisać. W efekcie pilne rzeczy przelewałem… z prywatnego konta! Dzięki temu udało się jakieś pieniądze zaoszczędzić na koncie FN. Sytuacja jak z dobrego sit-com'u. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Przez wiele miesięcy w serwisie Patronite był nieaktualny wpis o „zbiórce na monitoring w Emilcinie”, który już dawno został postawiony. I mimo tego kilka dobrych osób nadal wpłacało pieniądze… Nawet nie wiedzą, jak bardzo mnie to poruszyło. I dało nadzieję, że to wszystko ma sens. Naprawdę ma sens.
Dzisiaj trochę zmieniłem wpis na Patronite, dałem nowy cel, choć… muszę to wszystko jeszcze zmienić. Mówili mi ludzie życzliwi, że musi być „konkretny cel”, a nie takie ogóle „na wsparcie”. Na razie wpisałem „pomoc dla FN”, ale to zmienię na „konkretne cele” - obiecuję. Ale przynajmniej już to lepiej wygląda. Link poniżej:
https://patronite.pl/FundacjaNautilus
Na koncie Fundacji jest kwota, która – jak Wam już napisałem – jest efektem także tego, że musiałem przez pewien czas płacić z własnego konta. W sumie śmieszna sprawa, choć dla moich prywatnych oszczędności dość kłopotliwa. Ale cieszę, że tak się stało. Pod koniec roku konto ruszyło i natychmiast przekazałem z niego wiele tysięcy złotych na pewne zaległe opłaty związane z monitoringiem w Emilcinie. Byłem pewien, że to było opłacone, a tu nagle… dość nieprzyjemna niespodzianka. Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie, choć przeżyłem chwile grozy
Nawet nie wyobrażacie sobie, jak wiele osób prosi mnie, abym uruchomił własny kanał na youtube... Serwis FN jest na youtube „spalony” przez to, że kiedyś zamieszczaliśmy fragmenty z różnych telewizji bez świadomości, że będą za to tak potężne kary, jak np. „dożywotni brak możliwości” reklam. Ale to nic nie szkodzi, bo nigdy nie chciałem zarabiać na treściach zamieszczanych w serwisach FN. Inna sprawa, że pieniądze z youtube mogłyby być dla mnie jedna z tych „szalup ratunkowych”, którymi z powrotem dotrę na pokład okrętu Nautilus i – jak to ostatnio mówię – „powrócę dla świata”.
Czy ludzie będą chcieli mnie oglądać? No cóż... Jestem bardzo ostrożny w takim szacowaniu i raczej wiem, że lepiej skromnie założyć sobie cel „zdobycia 1000 subskrypcji” w ciągu dwóch lat. Ale jeśli będzie nawet 100, to i tak będę zachwycony i będę do tej setki mówił z pokładu okrętu Nautilus. Wbrew zapewnieniom moich przyjaciół nie wierzę, że będę z tego miał pieniądze pozwalające mi na skupienie się na działalności na okręcie Nautilus, ale… dobrze – spełniłem daną im obietnicę i już wiele miesięcy temu przygotowałem taką właśnie witrynę. Jest gotowa w każdej chwili, aby tam pojawiły się moje osobiste „audycje”, jak takie pogawędki nazywa Krzysztof Jackowski. Bardzo chętnie chcę się dzielić z ludźmi moimi przemyśleniami o wszystkim, co nas otacza i co wiąże się z tym niezwykłym fenomenem, jakie jest nasze życie i moje poszukiwanie odpowiedzi na ważne pytania. Na razie jeszcze nie mam siły rozpocząć tej przygody, ale witrynę już Wam moi drodzy mogę pokazać. Ba, nawet mam już 4 subskrybentów, z czego jestem bardzo dumny! Link poniżej:
Data dołączenia: 5 czerwca 2022
https://www.youtube.com/@bernatowiczrobert
Pracę nad moimi „szalupami ratunkowymi” z prawdziwego zdarzenia rozpocząłem jeszcze w ub. roku. Trzymajcie kciuki i myślcie o mnie ciepło. Czytam miłe e-maile od czytelników i wierzę, że będzie dobrze. Jeszcze nie teraz, jeszcze nie za miesiąc czy dwa, ale będzie. Niech żywi nie tracą nadziei - pomocna dłoń już została wyciągnięta w moją stronę.
Kapitan Okrętu Nautilus ; -)
Okręt Nautilus, 15 stycznia 2023
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie