Nie, 27 sty 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Pierwszy czarnoskóry prezydent USA? A może kobieta? Apel do czytelników N mieszkających w Stanach Zjednoczonych.
W Stanach Zjednoczonych szykuje się ciekawe wydarzenie związane z wyborami prezydenckimi. Dlaczego o tym piszemy na stronach FN? Wyjaśnimy na końcu tekstu. Jest duża szansa, że wybory wygra kandydat Demokratów. Kto ma największe szanse i zostanie najważniejszym człowiekiem na trzeciej planecie od Słońca?
Na razie coraz więcej szans na wygraną ma charyzmatyczny, czarnoskóry senator z Illinois Barack Obama. Odniósł niespodziewanie wysokie zwycięstwo w prawyborach w Karolinie Południowej nad swoją główną rywalką do nominacji prezydenckiej z ramienia Partii Demokratycznej, senator ze stanu Nowy Jork Hillary Rodham Clinton.
Senator z Illinois, porównywany do prezydenta Johna F.Kennedy'ego, zdobył 55 procent głosów, podczas gdy była Pierwsza Dama tylko 27 procent. 19 procent głosów przypadło byłemu senatorowi Johnowi Edwardsowi. Wyniki te mogą jeszcze ulec pewnym zmianom, nie wpłyną jednak na kolejność.
O wygranej Obamy przesądziło gremialne poparcie udzielone mu przez murzyńskich wyborców, którzy w Karolinie Południowej stanowią około połowy demokratycznego elektoratu. Ze wstępnych analiz wynika jednak, że głosowała na niego także znaczna część białych wyborców, zwłaszcza młodych (w przedziale wieku 18-25 lat nawet 50 procent).
O wyniku wyścigu do nominacji może jednak zadecydować tzw. superwtorek (5 lutego), czyli prawybory w ponad 20 stanach, w tym w największych stanach pod względem liczby ludności - Kalifornia i Nowy Jork.
W niemal wszystkich spośród nich sondaże wskazują na razie na przewagę Hillary Clinton. Wyjątkiem jest Illinois, stan, który Obama reprezentuje w Senacie i z którym jest od dawna związany.
Co mówią przepowiednie?
Okazuje się, że jest ich całkiem sporo. Pisaliśmy już kiedyś o tym, że jeśli Hillary Clinton zostanie prezydentem USA, będzie to kolejny symptom rychłego końca świata według znanego kaznodziei, Williama Branhama. Był to wyznawca pentekostalizmu, chrześcijańskiego ruchu zielonoświątkowego, który już na początku XX wieku prorokował, że w Stanach Zjednoczonych prezydentem zostanie kobieta.
Taką wizję miał otrzymać od Boga, razem z sześcioma innymi, w niedzielny poranek, w czerwcu 1933 roku. Pierwsza z wizji dotyczyła Benito Mussoliniego. Branham zapowiedział, że zaatakuje on Etiopię i zostanie zamordowany przez własnych rodaków. W drugiej wizji zielonoświątkowiec zobaczył wkraczającą do Europy armię amerykańską. W trzeciej wizji miał ponoć usłyszeć o narodzinach trzech nowych systemów: faszyzmu we Włoszech, nazizmu w Niemczech i komunizmu w Rosji. Czwarta wizja mówiła o rewolucji technicznej.
W piątym objawieniu ujrzał zatracenie zasad moralnych, w czym kluczową rolę miały odegrać m.in. ruchy feministyczne. Jak tłumaczył, to właśnie kobiety miały dokonać wyboru władcy w USA. I tak się stało. Prezydent Kennedy wygrał głównie dzięki poparciu żeńskiego elektoratu. Najgorsza jest siódma wizja, według której Ameryka zostanie doszczętnie zniszczona. Ale przedtem ma się ziścić inna, szósta wizja Branhama - w fotelu prezydenta zasiądzie kobieta - wspaniała, ale jednocześnie podstępna i okrutna. Ma trzymać ludzi pod swoją stuprocentową kontrolą.
"Widziałem potężną kobietę, która wystąpiła, o pięknym wyglądzie, ubraną naprawdę po królewsku, jakby w purpurę. Ona była wielką władczynią w Stanach Zjednoczonych" - relacjonował wizjoner podczas kazań. Kobieta miała osiągnąć ogromną władzę i wtedy okazać swoje okrutne oblicze, pełne niedemokratycznych zasad.
Na naszych stronach pisaliśmy o przepowiedniach dotyczących prezydenta USA, którego kadencja przypadnie na rok 2012. Ma to być ktoś szczególny, pod każdym względem. Być może także koloru skóry, a może także płci (kobieta na tym stanowisku także byłaby wydarzeniem epokowym)... Ostatnio coraz częściej pojawia się stwierdzenie, że w przepowiedniach jest mowa o czarnym prezydencie. Szukaliśmy w naszym archiwum i trochę znaleźliśmy, ale chyba warto jest zwrócić się z apelem do naszych czytelników, zwłaszcza tych ze Stanów Zjednoczonych. Jeżeli macie Państwo wiedzę o jakichkolwiek przepowiedniach dotyczących kolejnego prezydenta USA, prosimy o informację:
nautilus@nautilus.org.pl
Zebrane w ten sposób informacje pozwolą na ciekawą i obszerną publikację na stronach FN, która na pewno zainteresuje czytelników. Wybory prezydenta USA już za kilka miesięcy. Będzie to 44-ty prezydent USA. Jego pierwsza kadencja skończy się w roku 2012.
Nie, 27 sty 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.