Dziś jest:
Czwartek, 28 marca 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 5576x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 24 luty 2008 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Tego typu przeżycia zmieniają całkowicie widzenie świata. Można myśleć, widzieć kolory, słyszeć głosy, poruszać się w przestrzeni. A także widzieć leżące ciało... własne ciało!

Znakomity polski reżyser Adam Hanuszkiewicz miał bardzo ciekawą przygodę. Opisał ją kiedyś w wywiadzie „Teatr jest nudny beze mnie”, który udzielił dziennikarzowi Gazety Wyborczej. To było na próbie generalnej „Kartoteki” z Siemionem w Teatrze Małym. Siedziałem w czwartym rzędzie, na pustej widowni. Słucham, podoba mi się coraz bardziej i nagle zamazały mi się kontury, pływać mi zaczął obraz. Nie wiedziałem, że to zjawisko jest powszechnie znane i nazywa się eksterioryzacją. A więc wychynąłem fizycznie z siebie. Zawisłem pod sufitem! Zebraliśmy sporą ilość relacji osób, które przeżyły podobne zjawisko. Chcemy przedstawić Wam dzisiaj historię, która wydaje się być bardzo ważna dla zrozumienia tego fenomenu. Nie interesują nas ludzie, którzy z OBE uczynili swój znak rozpoznawczy, którzy podobno wychodzą z ciała „na zawołanie” i uczynili z tego sposób na życie, a nawet na zarabianie pieniądzy... Nie tylko dlatego, że niektórym z nich nie wierzymy za grosz (bo tak jest istotnie i nie mówmy teraz o powodach naszej oceny), ale... o wiele bardziej interesujące są przeżycia ludzi, którzy doświadczyli tego trochę przypadkiem. I dla których to doświadczenie było jednym z najważniejszych w życiu. Zacznijmy od snów. Czasami w ich trakcie ktoś spaceruje po własnym mieszkaniu. Po przebudzeniu jest przekonany, że co prawda był to sen, ale... niespotykany i bardzo dziwny. Jest wielce prawdopodobne, że właśnie wtedy przeżył tzw. OBE (z ang. Out of Body Experience). Oto jedna z bardzo ciekawych historii, kiedy to w czasie owego „snu” nasz czytelnik spojrzał na zegar. To: nautilus Subject: witam Witam załoge Nautilusa. Ten list chcę poświęcić "zjawisku" w moim życiu, do jakiego doszło dosyć dawno. Otóż...hmmm powiem krótko... śniło mi się, że jest noc chodze po moim mieszkaniu, byłem w pokoju rodziców, widziałem jak spali, był środek nocy...spojrzałem we śnie także na zegar elektroniczny na którym była godzina 1:27. Następnie obudziłem się, by spojrzeć na zegar, gdyż sen wydawał się...jawą...była godzina 1:28. Uprzedzam ,że nie jestem żadnym lunatykniem, ani "czymś :) " podobnym. Takie zdarzenie przytrafiło mi się tylko raz. Czy redakcja Nautilusa może mi to jakoś wyjaśnić? Pozdrawiam was serdecznie Cc: pytanie@nautilus.org.pl Subject: Pytania Witam, Chciałbym prosić szanowną relację o kilka słów odniesienia do historii, które spotkały mnie w ostatnim czasie. Być może da się je naukowo wytłumaczyć. We wrześniu ubiegłego roku po nieprzespanej nocy położyłem się spać szalenie zmęczony. Powoli zasypiałem, gdy.. poczułem niesamowitą lekkość, coś w rodzaju wyjścia z ciała. Przeraziłem się, poczułem paraliż. Chciałem wołać o pomoc najbliższą rodzinę, czułem jak czołgam się po łózku, lecz nie mogłem wydobyć z siebie najmniejszego dźwięku. Nagle spojrzałem w dół i zobaczyłem siebie! Leżacego w łózku, dokładnie tak jabym lewitował. Wokół widziałem cały pokój ze wszystkimi szczegółami, zacząłem intensywnie myśleć, że nie chcę umierać i czułem jak moja dusza znów wstępuje do ciała. Nagle odzyskałem siłę i sprawność. Pomyśłałem, że to tylko sen - złudzenie i poszedłem spać dalej. Tymczasem od tej pory przynajmniej raz na kilka tygodni przeżywam to samo! Wtedy nie śpię, lecz lewituję na jawie! Czy da się to wytłumaczyć w racjonalny sposób? Kolejną kwestią którą chciałbym poruszyć, to sprawa dotycząca zarówno mnie, jak i wielu moich znajomych. W trakcie snu mam bardzo realistyczną wizję spadania w dół, odczuwam prawdziwy wstrząs i budzę się. Dziękuję i pozdrawiam. Na koniec historia, którą bardzo chcieliśmy Wam zaprezentować. To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: " Widzenie poza ciałem" Witam całą załogę Nautilusa! Przeczytałam dzisiejszy Wasz artykuł i postanowiłam podzielić się z Wami pewnym moim przeżyciem. Kilka lat temu spotkałam się w jednej z książek z pewnym opisem technik, które w jasny sposób wyjaśniały jak i co zrobić aby opuścić ciało. Były to proste techniki, polegające bardziej na wyobrażaniu sobie scen, które miały za zadanie ułatwić, albo wręcz sprawić, iż po wykonaniu ich dusza opuszczała ciało. Szybko skusiłam się, aby wypróbować owe techniki. Jednak każda próba nie przynosiła żadnego efektu. Przez dwa tygodnie próbowałam wykonywać pewne metody, ale i tak nie przyniosło to żadnego skutku, więc postanowiłam sobie odpuścić. Nie ukrywam, że czułam wtedy wielkie rozczarowanie z powodu zawodności tej metody. Szybko jednak o tym wszystkim zapomniałam. Gdy minęły dwa lata, wtedy w moim życiu miało miejsce dziwne zdarzenie. Pewnego wieczora położyłam się spać. Szybko zasnęłam, nie zdając sobie sprawy, że około pierwszej w nocy coś się wydarzy. Kiedy nadeszła pierwsza nagle poczułam, że coś dzieje się z moim ciałem. Zaczęło mną rzucać, wybudziłam się więc szybko ze snu nie wiedząc co sie dzieje. Coraz bardziej czułam jakieś dziwne wstrząsy i wibracje. Nie miałam na to żadnego wpływu. Po chwili stało się coś niesamowitego, pierwszy raz w życiu zobaczyłam swoje ciało z góry, unosząc się nad nim. Byłam prawie pod sufitem widząc ciało jak sobie leży. Zaczęłam więc rozglądać się po pokoju. Przemieszczałam się z taką łatwością, że mogłam w mgnieniu sekundy zmienić swoje położenia, i w ten oto sposób znalazłam się w domu pewnej osoby, która zamieszkuje moją miejscowość. Pamiętam, że byłam u niej wtedy na piętrze wyglądając przez okno. Tamtej nocy była u niej policja, zauważyłam to wyglądając przez jej okno. Wyraźnie widziałam radiowóz policyjny i dużo światła. Po tej scenie powróciłam do swojego pokoju, gdzie leżało moje ciało. Usłyszałam wtedy jakiś głos, który powiedział mi, żebym już wracała bo inaczej nigdy nie wrócę. Chwilę później ocknęłam się będąc pod wrażeniem tego co mi się przytrafiło. Nie tracąc czasu zanotowałam datę całego zdarzenia. Później już niecierpliwie czekałam rana , aby móc się z kimś tym podzielić. To jednak nie koniec tej historii. Rano pojechałam do szkoły, po czym razem z klasą udałam się na rekolekcje na które mieliśmy wtedy obowiązek pójść. Mieliśmy przez to skrócone lekcje, więc miałam też okazję szybko wrócić do domu. Dodam, że mieszkam na wsi, więc połączenie jest beznadziejne. Dlatego ucieszyłam się, że zdążę na autobus. Kiedy autobus już przyjechał i weszłam do niego, zauważyłam tylko jedno wolne miejsce. I tu zaczyna się potwierdzenie tego co zaistniało w nocy. Siadłam koło osoby u której byłam w nocy, kiedy opuściłam ciało. Wracała ona z posterunku policji. Rozżalona całym wydarzeniem zaczęła coś mówić pod nosem do siebie. Była u niej policja w nocy a ja o tym wiedziałam. A ta sytuacja była dla mnie dowodem tego, że to wydarzenie naprawdę miało miejsce. Kiedy wróciłam do domu o wszystkim dowiedziałam sie dokładniej, gdyż mieszkamy niedaleko tej osoby a wieści na wsi w szybkim tempie się rozchodzą. Na tym pojedynczym przeżyciu się nie skończyło. W ciągu kilku lat 34 razy opuściłam ciało. Daty wszystkich "podróży poza ciałem" mam zapisane w notesie. Od razu zaznaczę, że żaden z przypadków nie był zaplanowany ani sprowokowany jakąkolwiek metodą. To po prostu samo przychodziło. Jednak tylko w pierwszym przypadku udało mi się pójść gdzieś dalej. A w pozostałych najczęściej poza swój pokój się nie udawałam. Całą tą historię opowiedziałam kiedyś nawet księdzu egzorcyście myśląc, że jest coś ze mną nie tak lub że jakaś nieczysta siła to powoduje. Szukałam nawet odpowiedzi w literaturze. Wszędzie opisy mówiły o stosowaniu jakiś sposobów aby odnieś jakikolwiek rezultat. Natrafiłam jednak na dobrą książkę, która pozwoliła mi to zrozumieć. W tejże książce pt.:"Intuicja" - Penney Peirce wyjaśnia, że zdolności paranormalne są skutkiem ubocznym rozwoju intuicyjnego. Dzięki tej książce zrozumiałam, że to co się ze mną działo było wynikiem mojego rozwoju intuicji. Na koniec pozdrawiam ciepło całą załogę Nautilus. Przygotowujemy tekst o śmierci klinicznej. Jeżeli ktoś z Was przeżył właśnie to zjawisko (i nie opisał nam tego w e-mailu wysłanym już kiedyś na adres FN), to prosimy o kontakt: nautilus@nautilus.org.pl

Komentarze: 0
Wyświetleń: 5576x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 24 luty 2008 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.