Wt, 15 kwi 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Kłamcy, osoby owładnięte maniami i obsesjami, a wreszcie złodzieje i mordercy – ich wszystkich bezbłędnie wyczuwają najwybitniejsze światowe media. Nad niektórymi z nich mają być widoczne „pozazmysłowo” dziwne obłoki lub energie.
Stefan Ossowiecki, najwybitniejszy polski jasnowidz przedwojenny, opisywał rzecz niezwykle ciekawą związaną z mordercami. Osoba, która zamordowała innego człowieka wydzielała silny zapach spalenizny, który był bardzo wyczuwalny przez jasnowidza. Kiedyś Ossowiecki zainteresował się tym tak bardzo, że długo rozmawiał z mordercą nie mówiąc mu, dlaczego tak bardzo uważnie go ogląda. Ku swojemu zdumieniu Ossowiecki odkrył, że silny zapach spalenizny wydzielają jego ręce!
Jego zdaniem nieprzypadkowo zwykło się mówić, że ktoś ma „krew na rękach” i jest to związane z tym, że można taką osobę rozpoznać po kilku „elementach wyczuwalnych przez media”.
To bardzo ciekawa sprawa, gdyż o „zapachu spalenizny wyczuwalnym z rąk morderców” opowiadało kilka innych światowych mediów żyjących po II wojnie światowej, o czym Ossowiecki nie mógł wiedzieć. Jeżeli tak jest istotnie, to zamordowanie drugiego człowieka powoduje, że morderca nosi na sobie swoiste znamię śmierci.
Nasz znajomy jasnowidz zwierzył się kiedyś, że nad ludźmi ogarniętymi jakimiś obsesjami lub maniakalnymi dewiacjami widzi jakieś „ciemne energie” tuż nad głową, taka energia wręcz otacza głowę człowieka. Być może to one pokazują mroczne myśli, które ma taki człowiek, sprawa nie jest niestety jasna, choć bardzo ciekawa... Jest jeszcze jedna sprawa, która też została zweryfikowana przez wielu jasnowidzów. Chodzi o intensywny, biały obłok nad głową, który symbolizuje zbliżającą się śmierć danej osoby (tej sprawie chyba poświęcimy oddzielny tekst)
Omawiając powyższe zagadnienie w sposób naturalny pojawia się pytanie, czy można sfotografować taką energię. I oto pojawiło się zdjęcie, która warto zaprezentować w kontekście omawianego fenomenu, co zauważył jeden z czytelników serwisu FN.
"Juana Barraza, muskularna 50-latka przez prasę nazywana "zabójczynią starych kobiet", zdobywała zaufanie starszych pań oferując im pomoc domową, bądź podając się za pracownika opieki społecznej. Gdy udało jej się wejść do domu, dusiła lub biła właścicielkę przedmiotami domowego użytku. Z mieszkań swoich ofiar zabierała "trofea" w postaci ozdób lub symboli religijnych.
Barrazę ujęto w 2006 r., kiedy wychodziła z domu 82-letniej Any Marii Reyes, którą udusiła.
Wprawdzie byłą zapaśniczkę skazano za zabicie 16 kobiet w wieku ponad 64 lat, jednak policja przypuszcza, że ofiar mogło być nawet ponad 40.
Barraza przyznała się jedynie do czterech morderstw. Jak wyznała, popełniła je z nienawiści do swojej matki, ponieważ ta wydała ją za mężczyznę, który wykorzystywał ją seksualnie gdy była dzieckiem.
Wiedząc, że za zabójstwami stoi kobieta o atletycznej posturze, policja początkowo koncentrowała śledztwo na transwestytach, wzbudzając gniew środowisk homoseksualnych."
- źródło PAP
A oto wspomniana wyżej fotografia. Przygladając się jej bliżej mamy podejrzenie, że oprócz kraty może być także szyba, na której są widoczne ślady rąk więźniów lub odbicia np. okien. Nie zmienia to faktu, że będziemy bardzo uważnie przyglądać się zdjęciom morderców, a także ludzi sfotografowanych na kilka godzin przed swoją śmiercią.
Wt, 15 kwi 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.