Sob, 19 kwi 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Spotkanie z UFO niedaleko Vegeholm, które miał znany szwedzki hokeista Gösta Carlsson, zawiera kilka elementów, które są interesujące ze względu na podobieństwo do podobnych przypadków z Polski. Ekipa Fundacji NAUTILUS dotarła na miejsce tych wydarze
Sprawa spotkania Gösta Carlssona z UFO stała się słynna na całym świecie dzięki temu, że na ten temat napisał książkę znany szwedzki dziennikarz, Clas Svahn. W miejscu wydarzenia został postawiony monument z małym modelem tamtego obiektu. Jego budowę sfinansował Gösta Carlsson.
Kiedyś na stronach Fundacji Nautilus był opis wydarzenia z okolic Garwolina, kiedy to w lesie znaleziono dół o kształtach idealnej bryły prostopadłościanu, który był głębokości około 2 metrów! Było to w środku lasu, wokół nie było śladów pracy urządzeń mechanicznych, nie było także śladów piasku, który musiał zostać gdzieś zabrany.
Ściany tego dołu były idealnie wycięte niczym „gigantycznym nożem”. Sprawa bez dwóch zdań zasługiwała na to, żeby zostać zakwalifikowana jako nadająca się do archiwum Nautilusa. Zbierając materiały na ten temat dowiedzieliśmy się o podobnym przypadku ze Szwecji, w którym także w zagadkowy sposób po lądowaniu UFO pozostał w ziemi niezwykły otwór. Mimo tego, że od tego wydarzenia upłynęło wiele lat (incydent miał miejsce 18 maja 1946 roku), w ziemi nadal znajduje się ów otwór. Sprawa wymagała naszego przyjazdu na miejsce, co okazało się możliwe dopiero teraz.
W tej chwili tekst ten piszemy ze Szwecji, gdzie jest tymczasowa „Baza FN”. ;)
Zebraliśmy niezwykle ciekawy materiał zarówno na miejscu tego zdarzenia, jak i w czasie rozmowy ze szwedzkimi badaczami UFO. Tak jak podejrzewaliśmy, sprawa okazała się jeszcze bardziej ciekawa niż można było przypuszczać tylko na podstawie opisu, który nasi szwedzcy koledzy przysłali na pokład Nautilusa.
Niestety naoczny swiadek spotkania, Gosta Carlsson nie żyje od pięciu lat. Zebrany przez nas materiał o tym przypadku opublikujemy już po powrocie z naszej eskapady do Skandynawii. Obiecujemy także wielki powrót sprawy słynnego incydentu Gdyńskiego, gdyż także w tej sprawie udało nam się zebrać materiał.
Wiele osób odezwało się zainteresowanych planowanym wykładem multimedialnym w Londynie i pojawiła się propozycja, aby zorganizować podobny wykład, ale po polsku dla naszych rodaków przebywających na Wyspach. To dobry pomysł i przekażemy go organizatorowi spotkania FN w Londynie.
Na razie serdecznie wszystkich pozdrawiamy ze Szwecji, gdzie czeka nas jeszcze trochę pracy dokumentacyjnej (potrzebujemy sporo materiałów wideo do filmu). I jeszcze jedno na koniec: dziękujemy wszystkim za niesamowity odzew w sprawie Emilcina. Ci, którzy wiedzą "o co chodzi", na pewno się uśmiechną... :)
Sob, 19 kwi 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.