Pon, 19 maj 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Przedstawiciele Fundacji Nautilus uczestniczyl i w konkursie gastronomicznym zorganizowanym na koniec obchodów Ogólnopolskiego Dnia Wegetarianizmu. Naszym hasłem było: "OBCY NIE JEDZĄ MIĘSA".
W sobotę (17 maja br.), na zakończenie Ogólnopolskiego Tygodnia Wegetarianizmu w Warszawskim CDQ odbyły się mistrzostwa gotowania (tzw. cooking clash) połączone z przeglądem organizacji prozwierzęcych i koncertem.
Na imprezie tej nie mogło zabraknąć oczywiście teamu Fundacji Nautilus :) . Zawody nie zostały ostatecznie rozstrzygnięte, a gotujące zespoły prezentowały smaczne (i zdrowe) potrawy przygotowane specjalnie na tę okazję. Nasza drużyna zaserwowała uczestnikom imprezy indyjską zupę Dahl (z czerwonej soczewicy, pomidorów i wiórków kokosowych), duszone bakłażany z pomidorami, makaronem razowym oraz tymiankiem i bazylią, a także... smalec wegański (z posypką z prażonego sezamu i siemienia lnianego), który cieszył się największym "wzięciem", zarówno jeśli chodzi o konsumpcję, jak i o częstotliwość pytania o przepis ;) . Zainteresowanie naszymi potrawami, jak i samą Fundacją było tak duże, że nie nadążaliśmy odpowiadać na pytania. Jeśli ktoś z uczestników czyta teraz ten artykuł, to bardzo miło nam powitać Was na naszych stronach!
Cała impreza była bardzo klimatyczna, ludzie niezwykle uśmiechnięci, a - co także warto dodać - hasłem pod którym startowali nasi przedstawiciele było "Obcy nie jedzą mięsa".
Wiele osób spyta o to, czemu znaleźliśmy się właśnie tam, i dlaczego uważamy, że użyte przez nas hasło jest w jakiś sposób adekwatne. Odpowiedź jest bardzo prosta - z dotychczas zebranego przez nas materiału, relacji z różnych spotkań z istotami pozaziemskimi i innych (wiarygodnych) historii znajdujących się w naszym archiwum, jasno wynika, że inteligentne istoty kontaktujące się z przedstawicielami naszej cywilizacji, są na bardzo wysokim stopniu rozwoju etycznego i brzydzą się każdą formą przemocy, czy zabijania - również zabijania pozaludzkich czujących istot. Warto tutaj przypomnieć choćby takie przypadki jak zdarzenie w Emilcinie, gdzie glówny bohater opisywał ze zdziwieniem jak obce istoty z "dziwnym grymasem" oglądały jego skórzany pasek, czy też przypadek Lecha Chacińskiego, który opisywał z jakim przerażeniem i odrazą istoty te popatrzyły na niego, gdy wytłumaczył im z czego są zrobione jego buty.
Oczywiście znamy także historie okaleczania bydła, ale jesteśmy pewni tego, że nie robią tego przedstawiciele tej samej rasy z którą spotkanie miał Jan Wolski, czy Lech Chaciński. Nie znamy (i prawdopodobnie nikt nie zna) dokładnego celu okaleczania zwierząt, ale nie uważamy, aby był to dobry przykład do naśladowania, dlatego też nasze aspiracje zdecydowanie budzą istoty rozwinięte zarówno technologicznie, jak i etycznie.
Naszym zdaniem zawsze warto minimalizować zło, zwłaszcza wtedy, gdy nie jest ono naprawdę konieczne i dlatego też postanowiliśmy wziąć choćby symboliczny udział w promocji wegetarianizmu na sobotnich mistrzostwach gotowania :) .
Dziękujemy Fundacji Viva! Akcje dla zwierząt za zaproszenie!
Pon, 19 maj 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.