Sob, 5 lip 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
„Chmury stworzyły niezwykły obraz!” – od wieków ludzie obserwowali niebo w nadziei, że tam dostrzegą znaki dotyczące ich przyszłości. Tak było przed Bitwą o Stalingrad!
Jest 21 sierpnia 1942 roku. 6 Armia Polowa generała Friedricha Paulusa rusza na Stalingrad (dziś Wołgograd), ważnego ze względu na plany zajęcia Kubania i Kaukazu. Żołnierze Wermachtu nie wiedzą, że czeka ich największa krwawa łaźnia wszechczasów, kocioł stalingradzki. Z ponad 300 tysięcy żołnierzy niemieckich do kraju powróci ledwie... 8 tysięcy!
Natarcie rozpoczęło się od masowych bombardowań Stalingradu. Nad miastem zaczęły unosić się czarne chmury dymu, które przygniecione termiką utworzyły ogromny, czarny krzyż nad miastem. Widok według świadków był obezwładniający, żołnierze patrzyli się na ten krzyż jak zahipnotyzowani...
Udało nam się wreszcie zdobyć film pokazujący to niezwykłe zjawisko, oto jedna z klatek tego filmu.
Piszemy o tym dlatego, że żołnierze niemieccy (którzy przeżyli kocioł) zawsze uważali, że był to dla nich znak. Na początku myśleli, że jest to znak końca Stalingradu jako miasta, ale w miarę rozwoju sytuacji doszło do nich, że tak naprawdę był to zwiastun śmierci prawie 300 tysięcy żołnierzy niemieckich (przy okazji warto wspomnieć, że w czasie tzw. Bitwy Stalingradzkiej zginęło ok. 1.5-2 miliony Rosjan).
Wiadomo nam jest jeszcze o dwóch podobnych incydentach z czasów II wojny światowej, kiedy żołnierze zobaczyli na niebie „coś”, co zostało uznane przez nich za znak zwiastujący przyszłe wydarzenia. Jeśli tylko uda nam się zdobyć takie zdjęcie, opublikujemy je.
Na koniec coś „trochę lżejszego kalibru” z naszej poczty. Najpierw zdjęcie kolejnej chmury, w której autor zdjęcia dopatrzył się... ale zobaczcie sami.
-----Original Message-----
From:
Sent: Saturday, July 05, 2008 12:17 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: twarz w chmurach
Witam.
Parę dni temu będąc w pracy (Rawicz koło Leszna - woj. wielkopolskie) zauważyłem w oknie bardzo ciekawą formację chmur i szybko wyciągnąłem komórkę z kieszeni by zrobić zdjęcie. W domu zauważyłem że całość tworzy podobiznę twarzy z oczodołami (gdy "podrasujemy" kolory), nosem i ustami. Po dosłownie jednej, dwóch minutach wszystko zniknęło.
Pozdrawiam
Krzysztof K.
Oto zdjęcia (oryginał i przez nas „podrasowane”, na którym lepiej widać oczy...)
I na koniec ciekawostka z Wysp Brytyjskich.
Nasz czytelnik przysłał nam artykuł w „Birminghamskim” Metro na temat... tworzenia sztucznych chmur!
Sob, 5 lip 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN