Istnienie UFO jest oczywistym faktem dla każdego, kto choć raz minimalnie zetknął się z tym zjawiskiem. Ale obiekty UFO także lądują. I zostawiają ślady!
Lądowiska UFO to jest temat na artykuł o 1000 stron formatu A4, a pewnie i tak nie byłby to właściwym rozpoczęciem tematu. Obiekty UFO lądują pozostawiając na ziemi ślady w postaci okręgów, które są widoczne przez kilka, a zdarza się, że przez kilkadziesiąt lat!
I tu mała uwaga - piszemy "okręgów", ale przecież mamy przykłady śladów w kształcie prostokątów, kiedy obiekt miał kształt bryły prostopadłościanu. Przykładem jest Emilcin, kiedy w miejscu nad którym unosił się obiekt, do dziś (minęło 30 lat!) jest widoczny wyraźny kształt wlaśnie prostokątny. A więc okrąg nie jest regułą!
W miejscu lądowania takiego obiektu albo nic nie rośnie, albo wprost przeciwnie – rośliny wyglądają zupełnie inaczej, są albo mniejsze, albo większe, albo zmieniają barwę z naturalnej na ciemniejszą lub jaśniejszą.
Owe „okręgi na polach” są tym bardziej ciekawe, że świadkowie bardzo często relacjonują o widzeniu dziwnych świateł w tym miejscu, czy wręcz nawet opisują obiekt, który tam wylądował. Najbardziej efektownie wyglądają takie lądowiska w miejscach, gdzie rośnie duża trawa, gdyż powstaje w tym miejscu coś... naprawdę fenomenalnie wyglądającego. Przykładem takiego lądowiska może być zdjęcie, które publikujemy poniżej.
Przez wiele lat w tym miejscy był widoczny wyraźnie okrągły ślad, na którym nie rosła żadna trawa! Z czym jest związane to zjawisko? Z napędem obiektów UFO, który generuje najwyraźniej supersilne pola magnetyczne, które w jakiś sposób wpływają na strukturę roślin, ale także gleby.
W archiwum Nautilusa jest wiele przykładów lądowisk UFO, które wielokrotnie już prezentowaliśmy na naszych łamach. Postanowiliśmy jednak trochę rozszerzyć tekst, gdyż sprawa jest tego warta. Po pierwsze zdarzają się przypadki lądowania UFO w polu zboża, kiedy to następnego dnia jest widoczny krąg. Jest to jednak wyraźnie coś zupełnie innego niż zjawisko, które my nazywamy „piktogramami zbożowymi”.
Przykładem może być krąg z Pigży z 1999 roku. Naszym zdaniem było to absolutnie lądowisko, a nie zwykły piktogram. Powodem mogą być relacje świadków. Otóż kilkanaście godzin przed powstaniem piktogramu (w nocy) rodzina Kuligów mieszkająca opodal obserwowała na polu niezwykły spektakl. Na polu widać było potężny ciemny obiekt z silnymi reflektorami, które musiały być zasilane potężnym agregatem prądotwórczym (żadne latarki czy reflektorki nie wchodziły w grę). Sołtys Kulig patrzył się na to mieniące się światłami miejsce jak zahipnotyzowany.
-
Myślałem, że to może jakiś nowy typ kombajnu pracuje na polu w nocy, ale nigdy nawet nie przypuszczałem, że kombajn może mieć reflektory jak lotnicze szperacze... To było tak silne światło! – opowiadał Kulig.
Następnego dnia na miejscu znalazł kilka okręgów (jeden większy o średnicy ok. 19 metrów i trzy mniejsze 1-3 metry średnicy). Nie widać było najmniejszych śladów pracy/dojazdu jakichkolwiek maszyn rolniczych, nawet jednego śladu!
Kiedy przybyliśmy na miejsce do Pigży, wtedy to po wejściu na ten krąg zaczęły nam w oka mgnieniu rozładowywać się baterię w kilkunastu sprzętach elektronicznych i natychmiast odmawiać posłuszeństwa aparaty fotograficzne, kamery, dyski MD itp. Świadków tego wydarzenia do dziś zastanawia mechanizm, który ujawnił się podczas tego pobytu na kręgu. Mamy dość bogatą dokumentację tego kręgu, który był właśnie jednak lądowiskiem, a nie piktogramem zbożowym.
Do czasu całkowitego wyładowania baterii w naszych aparatach zrobiliśmy kilka zdjęć, ale... opublikujemy te nadesłane przez p. Edwarda.
-----Original Message-----
From: Edward (.....)
Sent: Wednesday, July 12, 2006 8:15 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: fotki
Fotki wykonałem 4.08.1999 r.zaraz po podjęciu informacji.na drugi dzień z
rana.Występuje na zdjęciach różnica w datach pomiędzy 29.07.1999r. a moją
i prasy. Może to drugi przypadek .Zdjęcia są po kompresji z uwagi na problem
z wysyłką. Jeśli Wam się przydadzą to wykorzystajcie je lub niech zasilą
Wasze archiwum.
Pozdrawiam Edward Lewandowski Grabowiec k.Torunia.
Często zdarza się, że obiekt tylko „unosi się“ na pewnej wysokości nad ziemią, a i tak widać wyraźnie krąg na ziemi, który potrafi być widoczny przez wiele lat! Takim przykładem może być wydarzenie z 2003 roku z Juncewa.
Tam nasz oficer z pokładu N Robert Brzykcy zauważył przypadkiem krąg na podwórku. Idealny krąg, który pojawił się nagle, w ciągu jednej nocy! Zdjęcia tego kręgu pokazują, jak bardzo zagadkowe jest to zjawisko
W sprawie tego okręgu o ekspertyzę zwróciliśmy się fitopatologa z cenzusem (dr. nauk).
Oto, co napisał:
W PROBKACH Z KREGU I Z POBLIZA, W SZCZEGOLNOSCI W PRZYPADKU ROSLIN MLODYCH STWIERDZA SIE BRAK NORMALNEGO ZASYCHANIA, CHARAKT. DLA ZIMOWEGO OKRESU WEGET.ROSLINKI BYLY CZESCIOWO SPALONE, PAKI NA WIERZCHU SA ZNISZCZONE.
NIE STWIERDZONO NATOMIAST CHARAKTERYST. DLA TZW. ROSLINNOSCI Z KREGOW "WYBUCHU" MIEDZYWEZLI, ICH DESTRUKCJI SPOWODOWANEJ GWALTOWNYM ODPAROWANIEM WODY Z TYCH MIEJSC (Z POROW MIEDZYWEZLOWYCH), SPOWODOWANEGO DZIALANIEM PROMIENIOWANIA MIKROFALOWEGO, LUB INNEGO O WYZSZEJ ENERGII FALI.
I właśnie ów krąg „powstały w ciągu jednej nocy” był widoczny się w tamtym miejscu co najmniej do 2006 roku!
Kolejnym tematem związanym z lądowiskami jest krąg odkryty przez naszego stałego załoganta pana Ryszarda z Bydgoszczy. Krąg ten powstał w środku lasu, utrzymywał się przez wiele lat i – co ciekawe – nie było na nim widocznych żadnych igieł czy liści z drzew!
O kręgu tym pisaliśmy sporo na naszych stronach, ale warto sobie przypomnieć, jak wyglądał
Kolejna niezwykle ciekawa karta z katalogu “potencjalne lądowiska UFO” to wygniecenia w kształcie okręgu na powierzchni lasu. I nie mówimy o żadnych „punktowych trąbach powietrznych”, których nikt na oczy nie widział, ale o przypadkach obserwacji UFO nad lasem w miejscu, gdzie następnego dnia znaleziono taki właśnie krąg.
Najsłynniejszy tego typu przypadek był w kwietniu 2007 w lesie koło Krasnobrodu. Husiny w gminie Krasnobród. Na wysokości mniej więcej 2 metrów zgięły się sosny. Ich korony utworzyły w środku lasu coś na kształt szałasu. Na dziwne miejsce trafił miejscowy myśliwy. - Jak to zobaczyłem, to zdębiałem. Od razu pomyślałem, że to się nie stało siłami natury. Przyszło mi do głowy, że to może meteoryt - relacjonował Janusz Adamowicz.
Informacja o potężnym szałasie z sosen natychmiast obiegła całą okolicę. - Byłam na miejscu i widziałam. To wygląda jak miejsce lądowania kosmicznego spodka - opowiadała Liliana Mazur, mieszkanka Husin pod Krasnobrodem, ale zaraz dodaje, że nie wierzy w siły nadprzyrodzone. - Moja mama ma pole obok i tam też są zniszczenia, ale mniejsze
Krąg został znaleziony 14 kwietnia, tymczasem kilkadziesiąt godzin wcześniej kilka osób niezależnie od siebie obserwowało dziwne zjawisko nad lasem. Część z tych osób nie zgodziło się opowiedzieć tego przed naszą kamerą, co tym bardziej uwiarygodniło te obserwacje. Oto jedna z takich relacji, które dotarły na pokład okrętu N.
/na pokład Nautilusa zadzwonił jeden z urzędników miejskich w Szczebrzeszynie proszący o anonimowość/
w nocy 13 na 14 tuż przed północą.
Mieszkanka pobliskiego Szczebrzeszyna, pracuje jako urzędnik w Urzędzie Miejskim. Boi się o tym mówić obawiając się kompromitacji. W Szczebrzeszenie (15 km od Krasnobrodu), wyszła na balokon, zobaczyła nad lasem spodek migał swiatlami, i krażył nad tym lasem
Przestraszyła sie bardzo (ok. 50 lat)
Oto symulacja graficzna:
Nie była to jedyna obserwacja Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego nad tamtym lasem. Relację innego świadka zamieściła Gazeta Wyborcza.
Ilość tych obserwacji, zgodność opisów, dat, godzin, a wreszcie wiarygodność świadków pozwala postawić tezę, że jest związek pomiędzy wygnieceniem powstałym w Husinach a obiektem UFO. Wszelkie teorie o „punktowych tornadach” można traktować jako usilne szukanie „naukowego wyjaśnienia” tego nietypowego lądowiska UFO.
Na stronach FN zamieściliśmy zdjęcia i filmy na youtube pokazujące zjawisko powstania na polach okręgów, które są widoczne przez wiele lat. Znamy dobrze to zjawisko chociażby z Garwolina, o czym już pisaliśmy na naszych stronach.
Nasz informator dostał informację „wyjaśniającą” to zjawisko starą śpiewką o „grzybach i grzybniach”, które mają wyjaśniać wszelkie tego typu okręgi i w popłochu usunął z youtube materiał filmowy. Zupełnie niepotrzebnie kierował się opinią tą (musieliśmy usunąć materiał), gdyż skończony głąb [akurat nazwanie tego znanego nam kontretnego "eksperta od siedmiu boleści" w ten sposób to nie obraza, ale diagnoza... ;) ] „grzybolog” przedstawiający definitywne wyjaśnienie tego zjawiska po prostu chyba nigdy nie widział na własne oczy, jak to wygląda pierścień tworzony przez grzybnię. Wiemy, gdzie powstają te okręgi i w sierpniu na pewno uczynimy to pole jednym z punktów trasy NAUT-MOBILE.
Tak się składa, że mamy sporo zdjęć pokazujących, jak wyglądają pierścienie (!) zrobione przez grzyby. Oto zdjęcia grzybków z pierścienia w Marcelinie koło Szczecinka.
Na zdjęciach widać wyraźnie, że po pierwsze grzyby tworzą pierścienie a nie okręgi (to podstawowa różnica), a po drugie muszą być... grzyby!
Tymczasem zdarzało się (przykładem jest Garwolin), że okręgi na polu znajdowano na drugi dzień (kilkanaście godzin wcześniej ich nie było), zaś na polu nie było można znaleźć nawet jednego, małego grzybka... ;)
Sprawa lądowisk UFO przypomniała nam Garwolin, który odwiedzimy NAUT-MOBILEM na trasie do Emilcina już... w najbliższy poniedziałek! /pozdrawiamy naszych przyjaciół z Garwolina, już zamawiamy obiad!/ :)