Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7605x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Sob, 6 wrz 2008 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

ŻYCIE W SFERACH ASTRALNYCH

Jak wygląda świat "po tamtej stronie"? Oto kolejny głos w dyskusji i kolejny, ważny tekst przetłumaczony z włoskiego. Mamy nadzieję, że zainteresuje wszystkich pasjonujących się "światem za progiem światła". Proszę nie traktować tego tekstu jako ocenę stanu faktycznego (jest dość kontrowersyjny), a jedynie... jako głos w dyskusji. W dwóch pierwszych sferach, najbliższych naszemu światu fizycznemu, stali mieszkańcy wiodą życie bardzo podobne do tego, jakie wiedli na Ziemi. Na podstawie świadectw ludzi podróżujących w astralu można jednak wysnuć wniosek, że, w większości przypadków, osoby te nie pozostają tam przez cały okres ich pozaziemskiego życia. Istnieją osoby, które do tego stopnia pociąga życie materialne, iż po przejściu nie chcą przejść poza obszar eteryczny świata materialnego, w którym przebywają do czasu, aż nie zrodzi się w nich pragnienie przejścia dalej. Nie powinniśmy dziwić się informacjom, które docierają do nas z różnych źródeł (medium, rozdwojenie cielesne, bilokacja, transkomunikacja elektronika itp.) dotyczącym rodzajów życia analogicznego do życia ziemskiego, które toczy się w rejonie świata fizyczno-eterycznego i pierwszych sfer świata astralnego. W opowiadaniach tych jest mowa o życiu społecznym zorganizowanym według schematów i w środowiskach nie różniących się od tych ziemskich. Opisuje się tam mieszkania wchodzące w skład osad lub miast z parkami, strumykami, lasami oraz wielkimi obszarami bujnej zieleni i ogromną ilością kwiatów! Docierają do nas również informacje o istnieniu szkół i miejsc kultu. Osoby, które pragną kontynuować swoje praktyki religijne budują za pomocą myśli kościoły, a byli kapłani realizują swe antyczne powołania, tak jak czynili to na Ziemi. Chodzi tu zatem o światy hiper fizyczne zamieszkałe przez ludzkość, która w tych pierwszych sferach stara się zachować przyzwyczajenia, które nabyła na Ziemi, pracując, ucząc się, modląc i zabawiając. Badacze tych poziomów istnienia opowiadają, że odwiedzili akademia, miejsca spotkań i rozrywki, jak teatry, sale koncertowe itd. Istnienie po śmierci jest w znacznej mierze regulowane rodzajem życia, jakie się wiodło na Ziemi. Ci, którzy wiedli życie całkowicie materialne, których rozrywka i zainteresowania są związane wyłącznie z ciałem fizycznym, a więc przede wszystkim sport, zdrowe życie, aktywność związana z zarabianiem jedynie pieniędzy, po śmierci znajdują się w takim stanie, jakby zatrzymał się czas, aż wreszcie zdadzą sobie oni sprawę, że mogą zainteresować się czymś innym.Umożliwia to spotkanie z Mistrzami zajmującymi się formacją stałych mieszkańców różnych pod-poziomów świata astralnego, pobudzając w nich brakujące zainteresowania i przygotowując do nowego życia. Osoba prymitywna i ordynarna po przejściu umiejscawia się w obszarze eterycznym świata fizycznego, gdzie wiedzie swój bardzo ograniczony żywot. Jednak nie jest do tego zmuszony i po okresie oczyszczenia, podczas którego przeżywa oraz doświadcza na sobie efekty dobrych i złych czynów popełnionych przez niego w minionym życiu, zaczyna czuć impuls do oddalenia się od niego. Pomagają mu w tym Niewidzialni Pomocnicy i Niebiańscy Przewodnicy, którzy nieustannie starają się odzyskać dusze zdezorientowane i zagubione. PIERWSZA STREFA To, co Allan Monroe w swojej książce “Moje podróże poza ciałem”, nazywa Lokalizacją 2, jest – według relacji innych badaczy - zasadniczo zbieżne z pierwszą sferą. Począwszy od jego pierwszych podróży po tych obszarach astralnych uderzyło go, że: “... mieszkańcy pozostają “ludzcy”. Inni, w innym środowisku, zachowują cechy ludzkie i zrozumiałe. Podczas jednej z moich odwiedzin znalazłem się w miejscu podobnym do parku. Rosły tu pielęgnowane kwiaty, drzewa i trawniki z szeroką aleją przecinaną przez inne alejki. Wzdłuż nich stało wiele ławek. Setki osób, mężczyzn i kobiet spacerowało lub siedziało na ławkach. Jedni wydawali się być całkowicie spokojni, inni zaniepokojeni. Wielu sprawiało wrażenie zdezorientowanych, jakby otumanionych czy poruszonych. Wydawali się być niepewni, jakby nie wiedzieli co zrobić lub co się ma się zaraz wydarzyć. Nie wiem w jeki sposób, ale zdałem sobie sprawę, że jest to punkt zbiorczy, gdzie nowoprzybyli oczekiwali na przyjaciół lub bliskich. Ich zadaniem było zabrać nowoprzybyłego z punktu zbiorczego do miejsca, do którego “przynależał”. Nie miałem żadnego powodu, aby dłużej tam zostać. W pobliżu nie dostrzegłem nikogo ze znajomych, dlatego bez problemu wróciłem do świata fizycznego”. Istnieją tacy, którzy umiejscowieni w pierwszej sferze astralnej, nie wykazują innych zainteresowań i chętnie dostosowują się do warunków życia odpowiadających ich naturze, jako że bardzo zbliżonych do warunków ziemskich. Do takiej grupy należą na przykład małżonkowie, którzy przyzwyczaili się do życia domowego. Ich najwyższym celem jest posiadanie domu z ogródkiem i spokojne zycie w towarzystwie przyjaciół. Ich szczęście polega na życiu razem. Na poziomie astralnym mogą dalej wieść tego rodzaju życie. Mogą oni, za pomocą mysli, zbudować swój wymarzony dom z ogrodem i wszelkimi gatunkami kwiatów, jako że nie ma granic narzuconych przez klimat. Może się równiez zdarzyć, że odnajdą zwierzęta domowe, które mieli na Ziemii, albo przygarnąć inne. Jednak w tamtym świecie, podobnie jak na Ziemii, nic nie jest niezmienne i wcześniej czy później wszystkich mieszkańców świata astralnego ogarnia pragnienie odkrycia innych, lepszych warunków życia, do czego popycha ich Uniwersalne Prawo Ewolucji. PRZEJŚCIE Z JEDNEJ SFERY DO DRUGIEJ Jeśli chodzi o sposób przejścia z jednej sfery do drugiej, za pomocą techniki rozdwojenia cielesnego, warto przyjżeć się dokładniej temu procesowi. Punktem wyjścia niech będzie dla nas to, co Peter Richelieu opisuje w swojej książce “A soul's journey”, uważanej za klasykę w tematyce podróży badawczych w astralu. Twierdzi on, że przejścia z jednej sfery do drugiej, tak “w górę”, jak i “w dół”, są możliwe dzięki zdolności wizualizacji, w sposób jak najbardziej szczegółowy, celu podróży. Chodzi zatem o dostrzeżeniu oczyma umysłu miejsca znajdującego się w sferze, do jakiej chce się dostać oraz jednoczesne skupienie całej naszej woli odbycia tej podróży. Bardziej niż o przemieszczeniu się w przestrzeni, można tu mówić o transferze świadomości z jednej frekwencji drgań do innej. Oczywiście pierwszy raz potrzebna jest pomoc przewodnika, który będzie za nas wizualizował cel naszej podróży, jako że jeszcze go nie znamy. Gdy już osiągniemy cel, naszym zadaniem będzie dobre zapamiętanie szczegółów, tak aby móc powrócić tam samodzielnie. DRUGA SFERA Udzielmy głosu naszemu autorowi, który znajduje się teraz w drugiej sferze i przygotowuje się do transferu, przy pomocy swego przewodnika, drugiej sfery astralnej: "Ścisnąłem dłoń mojego przyjaciela i zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, aby podporządkować się jego woli. Natychmiast ściany pokoju stały się niewyraźne i rozmyte; to samo dotyczyło mebli i, zanim jeszcze zdałem sobie z tego sprawę, znaleźliśmy się na zewnątrz, w otwartej przestrzeni, na małym polu. W oddali znajdowało się coś, co przypominało typową angielską osadę". Przewodnik wytłumaczył autorowi, że każda fera astralna zbudowana jest z innego rodzaju materii, chociaż wszystkie te rodzaje są obecne w naszym ciele astralnym. Wystarczy zatem aktywować siła woli atomy naszego ciała astralnego, które odpowiadają atomom sfery do której chcemy się udać, aby w pełni w niej zaistnieć. Życie w różnych sferach jest odrębne i autonomiczne, gdyż wszystkie sfery, które są częścią świata astralnego, funkcjonują dla bardzo precyzyjnych celów i motywacji. Podejmijmy opowieść Richelieu, która teraz dotyczy ogólnego opisu miasteczka, które dostrzegł w oddali. Mieszkają tu ludzie pozbawieni trosk, trudniący się jedynie dla przyjemności ogrodnictwem, kultywacją kwiatów itp. Mieszkają oni w pięknych domkach, małych i dużych, otoczonych pełnymi kwiatów ogrodami, w których kwitną obficie rośliny wszelkiego gatunku. Naszego podróżnika uderza oczywista różnica między tym miejscem a osadami na Ziemii: absolutny brak samochodów. Przewodnik tłumaczy mu, że tu ludzie nie mają żadnej potrzeby posługiwania się środkami transportu, gdyż mogą przemieszczać się aktem woli. Wystarczy, że zapragną udać się w jakiekolwiek miejsce, a natychmiast łagodnie się tam przenoszą. TRZECIA SFERA Powróćmy do narracji Richelieu dotyczącej eksploracji świata astralnego za pomocą rozdwojenia cielesnego. Po tym, jak zwiedzili miasteczko w drugiej sferze, przewodnik ponownie poprosił ucznia o uściśnięcie swych dłoni i podporządkowanie się jego woli przejścia z drugiej do trzeciej sfery: "Zrobiłem jak mi polecił: natychmiast krajobraz wokół nas zaczął robić się ciemniejszy, ustępując stopniowo innemu widokowi. Wszystko wokół nas było całkowicie odmienne: znadowaliśmy się na otwartej przestrzeni otoczonej dziesiątkami gaików, czy zarośli...wszystkie te polanki były bardzo malownicze, gdyż każda rzecz była utworzona z kwietnych krzewów, podczas gdy narcyzy i (...) kwitły obficie na zielonej trawie". Kontynuują podróż, podczas której przewodnik informuje ucznia, że: "...kiedy istota ludzka dotrze do tych sfer, zauważa, że zamieszkują jej istoty, które nie są pochodzenia ludzkiego... Istoty te są wytworem ewolucji paralelnej, zwanej królestwem dewów lub królestwem aniołów. Królestwo to ewoluje w sposób analogiczny do ludzkiego, z tą różnicą, że indywidualizacja nie wychodzi od królestwa zwierząt, aby dojść do królestwa ludzkiego, lecz istoty te, które wcześniej znaliśmy pod postacią owadów, ryb i ptaków, indywidualizują sie jako żywioły, duchy natury i deva, czy anioły... Ewolucja ta ma miejsce jedynie w światach astralnym i mentalnym, oraz - za wyjątkiem najniższych żywiołów i duchów natury bardzo młodych i nierozwiniętych, deva nie żyją poniżej trzeciej sfery świata astralnego. To jest właśnie powód, dla którego tak niewiele wiemy na temat ich ewolucji. Zwykli ludzie rzadko mają z nimi kontakt, chociaż ci, którzy rozwinęli uśpiony zmysł jasnowidzenia, widzą niektóre stworzenia również na poziomie fizycznym, gdyż dla nich brama, która oddziela świat fizyczny od asralnego nie jest zamknięta. Przeciętny człowiek nie posiada tej wiedzy i zwykle wyśmiewa opowieści o istnieniu tych stworzeń". Całkowicie innej natury jest sposób, w jaki zostało nam przekazane ze świata duchowego doświadczenie istoty, która na Ziemi była Monsiniorem Robertem Hughem Bensonem, za pośrednictwem medium Anthonego Borgia, który był jego starym przyjacielem. Benson, który za życia był pastorem anglikańskim, opuścił Ziemię w 1914 roku. Kilka lat po swoim odejściu poczuł potrzebę nawiązanie kontaktu ze swoim starym przyjacielm, który był medium, gdyż miał do przekazania wiele informacji. Jego opowieści zebrano dwóch książkach autorstwa Antonego Borgii: "Life in the world unseen" oraz "More about life in the world unseen". Po swoim przejściu monsinior Benson znalazł się w świecie, którego opis przywodzi na myśl trzeci świat astralny, według klasyfikacji Richelieu, lub pierwsze Niebo, według podziału przyjętego przez C.R. Payeura. Przewodnik, współbrat, który przeszedł lata wcześniej, zaprowadził go do jego nowego domu, który wydał mu się piękną kopią jego zemskiego mieszkania.To równiez była willa, ale ogrody wokół niej były tak dobrze utrzymane, iż wydały mu się doskonałe: bez dziko rosnących roślin, z bogactwem cudownych kwiatów, niektórych z nich kwitnących, jakich nigdy nie widział na Ziemi. Jego uwagę przyciągneło fantastyczne zjawisko: "Inną nadzwyczajną rzeczą, jaką zauważyłem, gdy zbliżyłem się do kwiatów, była muzyka, która je otaczała, stwarzając cudowne dźwięki, które odpowiadały ich zachwycającym kolorom". Innymi słowy: kwiaty nie tylko mieniły się pięknymi, zywymi kolorami, ale były równiez ośrodkami emitującymi fale dźwiękowe, w harmonii między nimi i zgodzie z kolorami, tworząc rozbrzmiewającą wokół symfonię. DEWY Dewy astralne,poprawnie nazywają się Kamadewy, dla odróżnienia ich od innych kategorii anielskich, jakie zamieszkują i działają w światach wyższych (mentalnym i przyczynowym). Jeśli chodzi o ich wygląd, to warto przytoczyć opis zawarty w książce G. Houdsona pt. "Królestwo Bogów": "Formy anielskie zbudowane są ze światła, czy raczej cienkiej, świetlistej materii, jako, że każdy atom ich ciał i świata, który zamieszkują jest błyszczącą cząsteczką światła. Forma, jaką przyjmują przypomina bardzo naszą i jest zbudowana według modelu ciała fizycznego człowieka. Jednak ich twarze zdecydowanie nie mają wyrazu ludzkiego, ponieważ noszą odcisk energii dynamicznej, żywotności świadomości życia połączonej z najwyższym pięknem i oderwaniem od świata ziemskiego, jakie rzadko są udziałem człowieka... W ich ciałach dostrzec można centra energi, wiry i linie energii wyraźnie zarysowane. Z wyładowań aury powstają określone kształty, które przypominają koronę na głowie; posiadają oni również skrzydła o żywych, nieustannie zmieniających się barwach. Skrzydłą nie służą im jednak do latania, ponieważ anioły przemieszczają się błyskawicznie w przestrzeni, płynnie i zgrabnie, bez żadnej pomocy". Wydaje się, że skrzydła służą jako anteny, za pomocą których jest emitowana i kształtowana energia świetlna, którą deva rozprzestrzeniają wokół siebie. Ich myśli i emocje są uprzedmiotowiane i uwidaczniane pod postacią wytrysków różnokolorowego światła. "Erupcja miłości, na przykład, otacza ich cudownym kolorem karmazynowym, a w kierunku obiektu miłości płynie różany strumień jej siły". Dewy komunikują między sobą i z ludźmi nie tyle za pomocą słów, co przez wymianę myśli. Strumienie myśli przez nie wyemitowanych wywołują w materii eterycznej i astralnej błyski i kolorowe, symboliczne rysunki, które często przypominają najpiękniejsze formy występujące w naturze, jak na przykład kielichy kwiatów czy muszle, które rozwijają się, przyjmując formy wielkich wachlarzy, które łączą się w eksplozji kolorów. Oczom jasnowidza rozmowy między dewami ukazują się jako rytmiczne pulsowanie linii błyszczących tęczowo sił, podczas gdy ich aury rozszerzają się od jednego rozmówcy do drugiego, a następnie fofają się niczym skrzydła motyli. Jeśli chodzi o zadania tych anielskich istot, to ograniczymy się do tego, co napisane jest w tekstach teozoficznych, antropozoficznych i czego uczy na ten temat tradycja hinduska. Świadome życie obecne na Ziemi w królestwach żywiołów, minerałów, roślinnym i zwierzęcym jest kierowane przez odpowiednie rozkazy aniołów, czy dewów. Minerały, insekty, rośliny, drzewa, wielka liczba zwierząt naziemnych, wodnych i powietrznych są ożywiane przez życie jeszcze nie zindywidualizowane, które dzieli się na dusze-grupy. Ich ewolucja przebiega, na Ziemi i w astralu, poprzez eony, pod nieustanną opieką i nadzorem bytów anielskich (w sanskrycie "dewa" znaczy "błyszczący"). Właśnie dlatego w tradycjach ludowych różnych krajów mówi się o duchu drzewa, aniele góry, anielskim panu sosen, deva królestwa pszczół, bogu morza, aniołach muzyki itp. CZWARTA SFERA Kiedy człowiek, po przejściu, osiągnie czwartą sferę, dostrzega brak wszelkiego rodzaju aktywności zewnętrznej. Zamiast aktywności fizycznej znajdzie on tu wzmożoną aktywność umysłową, gdyż podstawowym zainteresowaniem stałych mieszkańców czwartej sfery jest zajmowanie się problemami o charakterze ogólnoświatowym i ewolucyjnym: dyskusje na temat rozwoju nauki, równorzędnej ewolucji królestwa dewów, w relacji do największych różnic wobec naszej ewolucji, albo formułowanie nowych teorii, które następnie starają się sprawdzić. Ci, którzy są obdarzeni najszlachetniejszym intelektem (w rzeczywistości są to dusze najstarsze, o największym doświadczeniu) przewodniczą zgromadzeniom. Często do dyskusji włącza się kilku członków królestwa dewów, w tym przypadku rozmowa nie odbywa się już za pomocą słów. Jakkolwiek nie jest to świat mentalny, w którym wszystkim rządzi myśl, na najwyższych poziomach astrala rozmowy mogą toczyć się bez używania słów. Życie tam jest tak mało materialne, że zdolność komunikowania się za pomoca myśli jest całkowicie naturalna i nie jest uważane za coś nadzwyczajnego. Perspektywa mentalna dewa jest całkowicie różna od ludzkiej: dewa jest przede wszystkim zainteresowany kierowaniem i wspomaganiem procesów rozwoju natury. Istoty te tak bardzo identyfikują się z cechami natury (oceanami, górami, drzewami, kwiatami, deszczem itd.), że zdają się nie być wogóle zainteresowane problemami życia ludzkości, za wyjątkiem specjalnych spraw, w których potrzebna jest ich pomoc. Nie mają nic wspólnego z rozwojem i upadkiem narodów, natomiast bardzo interesuje je roślinność i badania naukowe, dzieki którym natura dostarcza człowiekowi tego, czego potrzebuje na płaszczyźnie fizycznej. Istnieje jeden dewa dla każdego rodzaju drzewa, krzaka czy kwiatu. Pod kierownictwem tych "kontrolerów" pracują tysiące asystentów, którzy wypełniają swoje indywidualne zadania. Rezultaty ich badań są przechwytywane przez umysły naukowców ziemskich, którzy wykonują analogiczną pracę (których umysły wybrują na tej samej długości fali). PIĄTA I SZÓSTA SFERA Sfery te są zamieszkałe przez jeszcze większą ilość badaczy, którzy pracują na pożytek ludzkości. Są to sfery wyższe astralnych odpowiedników Ziemi, gdzie lekarze, fizycy, filozofowie starają się pomóc ludzkości w sposób najbardziej im bliski. Na poziomach tych miesiącami i latami dyskutuje sie nad problemami ekonomicznymi Ziemi. Kiedy specjaliści ci osiągną wnioski pewne, te zostają odbite w umysłach ludzi, którzy na Ziemi sprawują władzę, a ich opinia ma wpływ na rządy lub potężne grupy innowacyjne, aby ludzkość mogła zażegnywać kryzysy zbyt dla niej trudne. W ten sposób nowe idee i nowe metody wychodzą na światło dzienne i stopniowo są przyswajane przez ludzi. SIÓDMA SFERA Pierwszą rzeczą, jaka uderza odwiedzającego tę sferę jest brak jakichkolwiek konstrukcji. Tutejsi mieszkańcy żyją prawie zawsze w samotności, gdyż są przekonani, że ich rozwój może nastąpić jedynie w całkowitej izolacji i ciszy. Ziemscy asceci, po swoim przejściu, kontynuują ten rodzaj życia, w medytacji i modlitwie, a we właściwym czasie przechodzą do siódmej sfery świata astralnego. Można tu spotkać byłych członków zgromadzeń religijnych, którzy mieli w swojej regule nakaz ciszy i życia w odosobnieniu. Oddają się tu długim modlitwom za ludzkość. Nie potrzebują do życia mieszkań i żyją na otwartej przestrzeni, w lasach i miejscach ustronnych. W tej ostatniej sferze astrala znajdują się również ludzie, którzy są tu "przejściowo", w oczekiwaniu na osiągnięcie celu ich wędrówki w świecie mentalnym. Towarzyszą im przewodnicy, którzy momagają im w przejściu "drugiej śmierci". ŚWIAT MENTALNY Pod naciskiem ego, które pobudza przejście do świata mentalnego, czowiek, którego miejsce pobytu znajduje się poza wymiarem astralnym, musi przejść przez "drugą śmierć". Przejście ze świata astralnego do świata mentalnego jest całkowicie bezbolesne i polega na pozbyciu się powłoki. Człowiek stopniowo zasypia i zaraz potem budzi się w świecie mentalnym, porzuciwszy na zawsze, podczas tego krótkiego snu, swoje ciało astralne, jakby zdejmował ubranie. Porzucone przez osobę, która przeszła dalej, ciało astralne jest tylko powłoką, która posiada jeszcze płynną naturę materii astralnej: wydaje się jakby było w niej jeszcze trochę życia. W świecie mentalnym osoba zaczyna nowe życie, które dla przeciętnego człowieka zwykle trwa krócej od jego życia w świecie astralnym. Dla człowieka rozwiniętego czas jego pobytu tutaj będzie dłuższy. Również w świecie mentalnym wyróżniamy siedem pod-światów. Dzielą się one na dwa wielkie regiony: mental niższy, zwany konkretnym, który dzieli się na pierwsze cztery pod-poziomy i mental wyższy, zwany abstrakcyjnym zawierający trzy ostatnie pod-poziomy.Na czterech najniższych poziomach żyją dusze w warunkach szczęśliwości, którą różne religie nazywają "błogosławioną" i utożsamiają z "rajem". Są to kobiety i mężczyźni, którzy żyją w błogosławionym zjednoczeniu z tymi, których kochali na Ziemi z altruizmem i całkowitym poświęceniem. Na kolejnym poziomie znajdują się dusze, które z uczuciem łączą oddanie jakiemuś ideałowi religijnemu. Na trzecim pod-poziomie zamieszkują dusze, które miłość i pobożność łączą z miłosierdziem. Na czwartym poziomie znajdują się dusze, które do wyżej wymienionych cnót dołączyli oddanie dla filozofii, sztuki lub nauki. Na wyższym poziomie mentalnym żyją i pracują "Byty Promieniste, które kierują procesami porządku naturalnego, czuwając nad legionami bytów niższych... Istoty te posiadają szeroką wiedzę, wielką moc i przepiękną postać; są to byty promieniste, mieniące się tysiącem kolorów, podobne do cudownych tęcz o żywych kolorach, okazałe i majestatyczne w wyglądzie i sile, której niesposób się oprzeć. Przychodzą nam tu na myśl słowa wielkiego wizjonera chrześcijańskiego, który tak opisał potężnego anioła: "tęcza była nad jego głową, a oblicze jego było jak słońce, a nogi jego jak słupy ogniste" (Ap 10, 1)". ("Mądrość Starożytna" A.Besant). Carlo Splendore www.edicolaweb.net Przetłumaczył i opracował: Tomasz Czerka, FN

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7605x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Sob, 6 wrz 2008 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.