Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
11 września 2001 roku rozpoczął się nowy etap w dziejach świata. Od kilku lat trwa moda na wskazywanie nowego winnego w ataku na USA. Ma być nim... rząd USA.
To już nie jest moda, to jest po prostu obowiązek. Każdy wykształcony średnio człowiek zapytany o 11 września 2001 powinien natychmiast odpowiedzieć:
„To jest data, kiedy rząd USA zaatakował USA w imię własnych interesów i ropy naftowej”.
Już nie ma mowy o terrorystach islamskich (zeszli na dalszy plan), ale o wielkim spisku. Uczestniczą w nim wszyscy z rządu USA, ale ten spisek ma także własnego „Osamę”. Jest nim prezydent USA, wspierany przez swoich kamratów spod ciemnej gwiazdy, przy których terroryści islamscy z Bagdadu to niewinne owieczki. Zwolennicy spisku kładą na stół dowody, a wśród nich prawdziwą perłę: zdjęcia dziury w Pentagonie. Zanim powiemy coś więcej na ten temat, warto zapoznać się z kultowym już filmem „11 września Niewygodne Fakty”, który jest na półce każdego amerykańskiego nastolatka.
Wypowiadanie się na temat tego filmu jest ryzykowne, gdyż zdecydowana opinia przeciwko lub za tezami postawionymi w filmie oznacza często narobienie sobie śmiertelnych wrogów... Sprawę tę rozwiążemy inaczej. Dwie osoby zgodziły się na odpowiedzenie na kilka pytań. Są to osoby z dwóch różnych biegunów tego sporu. Marek (22 l.) zwolennik teorii spiskowej i Jerzy (54 l.), uważający tę teorię za bzdurę. Obaj zgodzili się udzielić wywiadów pod warunkiem zachowania anonimowości, a pan Jerzy także poprosił o zmianę imienia ( i jeszcze usunięcia fragmentów tekstu, który już został opublikowany). Warunek był jeden: obaj mieli mówić ostro, co chyba się udało.
„Bush to przestępca” – rozmowa z Markiem.
FN: Możesz powiedzieć coś o sobie?
(...)
M: No dobra, to pytaj, ale krótko.
FN: Odpowiadaj ostro, taki jest pomysł na te dwie rozmowy, no więc...
M: Jakiej drugiej rozmowy?
FN: Z człowiekiem, który uważa te teorię za bzdurę...
M: Jest taki w ogóle? Po tym, jak opublikowano zdjęcia Pentagonu?! Kretyn...
FN: Dobrze, to zacznijmy od początku. Dlaczego wierzysz, że za atakami na USA stał rząd Stanów Zjednoczonych?
M: To jest przecież oczywiste, że tylko Ameryka zyskała na tych atakach. Co ma Irak? Okupację i tyle. Amerykanie zdobyli ropę i teraz mają wszystkich gdzieś. Ten atak był im potrzebny do tego, żeby kraje arabskie zastraszyć, co im się udało. Gdzieś czytałem, że Bush i jego rodzina zyskali na tych atakach finansowo, gdyż mają udziały w przedsiębiorstwach produkujących ropę naftową. To jest zwykły przestępca... Wszystko było ukartowane od początku do końca.
FN: Wierzysz, że jakiś kraj atakuje samego siebie?
M: Nie kraj, tylko ta sitwa rządząca Ameryką której zależy tylko na kasie. Wierzysz, że Bush chciał pomóc Irakijczykom? Nie żartuj! On ma gdzieś Irakijczyków i w ogóle wszystkich ludzi, a jedynie robi interesy. Rozumiesz? Tu chodziło o kasę i nic więcej.
FN: Ale słuchaj... wszyscy widzieliśmy samoloty uderzające w WTC i zniszczony Pentagon...
M: Kurde, zlituj się... Nie mów proszę, że w Pentagon uderzył samolot, bo chyba zejdę ci tutaj... W Pentagon uderzył pocisk wystrzelony przez Amerykanów, prawdopodobnie ten... no... Pershing. Ta dziura w Pentagonie jest za mała na samolot! Widziałeś zdjęcia?!
FN: Ale świadkowie mówili, że...
M: Chyba ci odj...ło! Jacy świadkowie?! Wszyscy to podstawieni agenci przez CIA, którzy opowiadali bajeczki dla naiwnych. Wszystko było ukartowane, koronkowa akcja.
FN: Dobra, zostawmy Pentagon. A WTC? Przecież w WTC nie uderzyły pociski, tylko samoloty. Ludzie z samolotów wysyłali SMS-y, opisywali terrorystów w rozmowach telefonicznych....
M: Co za głupoty mówisz... Te samoloty były prawdopodobnie puste, natomiast pod nimi... sory, chyba tylko pod jednym o ile pamiętam była podwieszona bomba. One zostały przez Amerykanów specjalnie stworzone po to, żeby uderzyć w obie wieże. No i chyba nie zakwestionujesz tego, że w WTC były podłożone ładunki wybuchowe... to widzieli wszyscy!
FN: Przez kogo?
M: Prawdopodobnie CIA.
FN: Ale kiedy zostały założone?
M: Kiedy? Nie wiem, może wtedy, kiedy budowano WTC, może później... to nie ma znaczenia.
FN: No ma znaczenie, dlatego że WTC było budowane na początku lat 70-tych i spisek wtedy zakładający...
M: Sory, ale Amerykanie przygotowywali się do tego latami. Oni wiedzieli dobrze, że ten atak na WTC będzie w 2001 roku.
FN: Za 30 lat?
M: Tak, wiedzieli o tym. Stąd te ładunki podłożyli i na filmie widać wyraźnie, jak wybuchają.
FN: Słuchaj Marek, ale przecież nikt nigdy nie widział, jak zawala się tak wysoki budynek i nie wiesz, czy po prostu takie pseudoeksplozje to nie jest zwykłe zjawisko towarzyszące składaniu się poszczególnych pięter. Mówię o tym, że ja nie mam pewności, że to były eksplozje dzięki ladunkom, ja nie mam...
M: Ale ja mam! Słuchaj, Ameryka to imperium zła. Całe zło na tym świecie jest spowodowane przez Amerykę i gdyby jej nie było, to praktycznie zniknęły by wojny. Zobacz, wszystkie wielkie wojny wybuchają z winy Ameryki. Dla nich 11 września był koniecznością, aby napędzić przemysł zbrojeniowy. Widziałeś „Niewygodne Fakty”?
FN: Widziałem.
M: I co?
FN: Pozwól, że tym razem ja będę pytał, nie ty. OK?
M: Dobra, ostatnie pytanie. Sorki, ale wiesz... spieszę się trochę.
FN: Dobrze. Uważasz, że USA wyszły na tym ataku dobrze? Stany Zjednoczone są w ogromnym kryzysie gospodarczym, utrzymanie wojsk w Iraku kosztuje budżet USA kosmiczne kwoty, wyraźnie wpędziło Amerykę w spiralę złej koniunktury... Gołym okiem widać, że 11 września to był dla Ameryki najgorszy interes pod słońcem.
M: Co ty opowiadasz.... Bush i jego rodzina zarobili miliardy dolarów!
FN: Kto ci to powiedział?
M: Kto? Wszyscy o tym piszą.
FN: Wszyscy?
M: Oczywiście. Słuchaj, (....)
FN: OK. Dziękuję za rozmowę.
„Nazwać ich idiotami to za mało” – rozmowa z Jerzym.
FN: Jak długo (...)?
J: (.....)
FN: No dobrze. Zgodziłeś się na tę rozmowę po wielu godzinach namawiania i...
J: Bo przecież ci wasi czytelnicy mnie znienawidzą ... /śmiech/ Wielu młodych czyta te wasze strony, a tam u nich jest moda na nienawidzenie USA, więc znienawidzą mnie tak, jak tylko można znienawidzieć kogoś, kto próbuje zburzyć ich wizję świata ze złą Ameryką, taką fajną wizję...
FN: A Ameryka nie jest zła?
J: Zła? To najwspanialszy kraj na świecie, który jak żaden inny ceni wolność i który każdemu daje szansę nie patrząc na kolor skóry czy pochodzenie, ale umiejętności i pracę. To cudowny, potężny i niezwykle bogaty kraj, który budzi nienawiść u wszystkich tych nieudaczników, którzy mimo całego morza petrodolarów mają tylko brud i smród... To oni najgłośniej wygrażają Ameryce, choć to nie dotyczy Iraku.
FN: Co ty mówisz? Przecież w Iraku co i rusz wybuchają bomby, samobójcy wysadzają się prawie codziennie...
J: ... samobójcy głównie pochodzący z Syrii i Jordanii, a nie z Iraku. Ale mieliśmy mówić o 11 września.
FN: Tak, oczywiście... Jak traktujesz teorie spiskowe opowiadające o spisku, który stał za zamachami 11 września?
J: Mam mówić ostro, czy tak średnio?
FN: Możesz ostro, byle nie przesadzić...
J: Osoby, które uważają, że za zamachami stał rząd USA to idioci. Co ja mówię... nazwać ich idiotami to za mało! Tych nigdy wśród amerykańskiej lewicy nie brakowało, więc jest w czym wybierać... Idioci w rodzaju tych holywodzkich gwiazd z wypłukanym mózgiem przez narkotyki lub imbecyla Moora od filmu o Bushu... To są prawdziwi idioci, którzy niestety mają ogromny wpływ na opinię publiczną na całym świecie. Także w Polsce pewnie jest wielu, którzy wierzą w te kretynizmy o ataku Busha na USA, czyli ataku USA na USA... nawet jak to mówię, to czuję się jak kretyn. Niestety jest wielu, co tak myślą o zgrozo...
FN: Wielu? Po emisji filmu „Niewygodne Fakty” pogląd o spisku przeważa, a wśród ludzi interesujących się ezoteryką to chyba większość przyznaje rację autorom filmu.
J: Naprawdę?! Mój Boże... Przecież ta cała spiskowa teoria dotycząca 11 września to stek bzdur i nie mogę uwierzyć, że ktoś może wierzyć w takie idiotyzmy. Przecież te całe teorie spiskowe tworzyli ludzie, którzy nigdy nie byli w Iraku, nigdy nie ruszyli swoich czterech liter, żeby na własne oczy przekonać się, co to znaczy islamski terroryzm. Wygłaszają te swoje kretynizmy bezkarnie i sączą ten lewacki jad do młodych, rozpalonych głów.
FN: Skąd twoim zdaniem jest taka nienawiść do Ameryki?
J: Powodów jest kilka. Po pierwsze sukces tego potężnego kraju kole w oczy. Wielu nie może znieść tego, że pod ambasadami USA na całym świecie ustawiają się kolejki. Ludzie jakoś tak dziwnie się składa, że chcą masowo emigrować do tej imperialistycznej Ameryki, a nie do ich lewicowych rajów... To budzi niechęć, złość, wreszcie nienawiść. We Francji antyamerykanizm jest już nie modą, ale obowiązującym stylem bycia. Francuzi swoją pobłażliwą polityką migracyjną zamienili Francję w kraj prawie półislamski. Francuscy politycy muszą pluć na Amerykę, gdyż inaczej przegrają wybory. Skąd wziął się w Polsce ten antyamerykanizm? To dotyczy chyba raczej młodych ludzi, którzy nigdy nie byli w tamtym rejonie świata i na oczy nie widzieli tego, co się szykowało, gdyby nie interwencja Stanów Zjednoczonych.
FN: Uważasz, że atak na Irak nie był błędem?
J: Wszyscy mówią o ataku na Irak, a tak naprawdę był to atak na reżim tego krwawego bandziora z Bagdadu, który zamienił ten piękny kraj w obóz koncentracyjny... Nikt tego nie pamięta albo nie chce pamiętać. Znając bardzo dobrze Irak uważam, że Amerykanie popełnili jeden niewybaczalny błąd.
FN: Decydując się na interwencję?
J: Nie, nie... Popełnili błąd podczas pierwszej wojny w Iraku w latach 90-tych. Zamiast od razu ruszyć na Bagdad i dobrać się do skóry tym bandziorom z Tikritu (rodzina Saddama Husajna była z Tikritti przy. Red.), to oni posłuchali się tej lewicowej Francji. Potem okazało się, że partia BAS finansowała kilka partii francuskich, w tym partię komunistyczną... dlugo by mówić.
FN: Porozmawiajmy o 11 września. Dlaczego nie wierzysz w spisek?
J: Aby dyskutować o tak kretyńskiej tezie muszę zejść do poziomu kretyna, ale dobrze... Amerykanie to kraj, w którym wbrew pozoru trudno jest ukryć cokolwiek. Media są prawdziwą czwartą władzą, nie tak jak w Polsce. Tego typu operacja, o której mówią ci idioci, oznaczałaby zaangażowanie nieprawdopodopodobnej ilości agentów idących już nie w tysiące, ale w dziesiątki tysięcy. Cała CIA nie miałaby wystarczająco dużo ludzi, aby dokładnie obstawić wszystkie zadania. Musieliby brać z innych agencji... to jest armia ludzi. W Stanach Zjednoczonych informacja ma swoją cenę, media potrafią zapłacić majątek za informację. Nie ma takiej mozliwości, aby ktoś uczestniczący w takim spisku nie wyłamał się i nie poszedł do mediów, aby sprzedać swoją wiedzę... Natychmiast zaroiłoby się w gazetach od zdjęć z przygotowań do zamachów, relacji skruszonych agentów i tak dalej i tak dalej. Tymczasem są tylko bredzenia jakiś nastolatków, którzy zrobili film godny zakładu psychiatrycznego, czyli te... „Trudne Fakty”.
FN: „Niewygodne Fakty”. Jest tam podane szereg faktów, które...
J: Szereg bredni idiotów, mówmy wprost.
FN: A atak na Pentagon? Ta dziura jest mniejsza niż mógł zrobić samolot.... to przekonało chyba najwięcej osób.
J: Tak się składa, że (...) . Samolot leciał bardzo nisko nad ziemią, prawie zahaczając o drzewa czy lampy na parkingu. Tuż przed uderzeniem faktycznie skrzydła zawadziły o słupy i złożyły się w kierunku kadłuba doprowadzając do eksplozji. W Pentagon uderzyła kula ognia, w którą zamienił się ten samolot. Sięgnijcie do jakichkolwiek relacji telewizyjnych, filmów ze świadkami ataku na Pentagon takich telewizji jak CNN czy ABC... Mogę zresztą w tym pomóc.
FN: Mamy relacje z telewizji Discovery. /jest pod tym tekstem/, ale zwolennicy spisku powiedzą, że świadkowie zostali przekupieni przez CIA.
J: (...) zostali przekupieni? Powtarzam tę tezę o idiotach i będę to robił, bo inne słowo nie przychodzi mi do głowy...
FN: Podobno nie znaleziono silników od tego samolotu?
J: Bzdura. Sam widziałem zdjęcie silnika lotniczego przed gmachem Pentagonu....
FN: Ale podobno od innego samolotu...
J: Tak, i co jeszcze? Najpierw bredzili o pocisku Pershing. Potem okazało się, ze są zdjęcia silnika samolotowego leżącego przed Pentagonem, więc ta gromada idiotów zaczęła wymyślać pierdoły o tym, że owszem, może i samolot uderzył, ale nie cywilny, ale wojskowy... W ogóle nie ma o czym mówić, bo zniżamy się do poziomu kretynów w stylu Moora.
FN: A te ładunki w WTC?
J: Z tymi ładunkami to ci idioci już naprawdę sfiksowali... czyli co, w 1973 roku podczas budowy WTC agenci zakładali ładunki, aby za prawie 30 lat móc je detonować zabijając tyle niewinnych ludzi?! Psychiatryk i tyle.
FN: Na lotniskach po ataku widać było lądujące samoloty Boeing 757, o czym mówią w filmie...
J: A co miało do cholery lądować na tych lotniskach? Gęsi? Była operacja „Zamknięte niebo”, każdy samolot lądował na najbliższym lotnisku. Minęło kilka godzin, zanim wylądował ostatni samolot i niebo nad Stanami było czyste. Te głąby zauważyły lądowanie samolotu podobnego jak ten, który uderzył w wieże i już zaczęli podejrzewać spisek.... ręce opadają.
FN: Zwolennicy teorii spiskowych przekonują, że Ameryka zyskała na tych atakach.
J: Co?! To największa bzdura od czasów powstania kapitału Marksa! Stany Zjednoczone od czasów ataku na WTC przeżywają jeden z największych kryzysów w historii, cena ropy poszybowała w górę, spadły ceny domów, kryzyz na rynku kredytów hipotecznych, to wszystko jest pochodną ataków 11 września. Ekipa Busha straciła wszystko, za chwilę odda prezydenturę... Ktoś, kto stawia tezę o tym, że Ameryka zyskała na 11 września, powinien iść czym prędzej do psychiatry.
FN: A te informacje o rodzinie Busha, która podobno zarobiła na atakach?
J: /łapie się za głowę/ Co za głupoty, ludzie... Gdyby tak było, gdyby ta informacja była prawdziwa w choćby jednym promilu, to w superdemokratycznym systemie jakim są USA taka informacja natychmiast by doprowadziła do afery, przy której Water Gate to dziecięca zabawa... W tym kraju jest prawdziwa opozycja, która władzy patrzy na ręce i taka informacja natychmiast doprowadziłaby do postawienia prezydenta przed sądem. Tam naprawdę to działa i nie ma świętych krów, jak w reżimach islamskich!
FN: Skąd twoim zdaniem wzięła się ta teoria?
J: Ameryka to niezwykły kraj, w którym naprawdę jest wolność wypowiedzi. Jak ktoś chce opluwać Amerykę, robić idiotyczne filmy, pisać idiotyczne książki, to jeśli tylko nie naruszy konstytucji, to może to robić. I jest wielu, którzy to robią. Kiedyś za czasów Związku Radzieckiego dostawali za taką pracę pieniądze, a Moskwa tych wszystkich pożytecznych idiotów jak ich określił Chruszczow potrafiła sowicie wynagradzać... Teraz te patałachy próbują rozgrzeszyć terroryzm islamski i w zamian w miejsce terrorystów chcą umieścić władze najbardziej demokratycznego państwa na świecie... Jak widać nie ma granic głupoty, po prostu nie ma.
FN: Wiele osób faktycznie poczuje do Ciebie nienawiść po tym, jak wykpiłeś najmodniejszą teorię spiskową ostatniego dziesięciolecia...
J: Czy idiotyzm oklaskiwany przez miliony ludzi przestaje być idiotyzmem? (....) powiedział mi, że ja z wiekiem się zradykalizowałem, ale się pomylił. Ja jestem już na tyle stary, że mam komfort posiadania własnego zdania bez względu na taką czy inną modę. A to, że komuś się moje zdanie nie podoba? Powiem krótko: I don`t care! /śmiech/
FN: Dziękuje za rozmowę.
Zgodnie z obietnicą prezentujemy wypowiedzi świadków uderzenia samolotu w gmach Pentagonu, które wyjaśniają, dlaczego dziura w gmachu jest mniejsza, niż „samolot ze skrzydłami”
/FN nie bierze odpowiedzialności za wypowiedzi osób w wywiadach w tym tekście/
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.