Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
„Łatwiej jest mi lokalizować zmarłych, trudniej żywych” – oto kolejna informacja dla wszystkich śledzących losy Krzysztofa Jackowskiego.
Nasz nautilusowy jasnowidz Krzysztof Jackowski to człowiek bardzo zajęty. Jego telefon odzywa się co chwila, gdyż dzwonią ludzie poszukujących zaginionych, próbujących znaleźć ukradzione przedmioty, a nawet rozwikłać tajemnice przeróżnych zbrodni. Trzeba przyznać, że w sprawach policyjnych Jackowski czuje się najlepiej. I tu też można wyróżnić jego specjalizację: odnajdywanie ciał osób zaginionych.
Czasami dzieje się tak, że jasnowidz dostaje do rąk przedmiot, który należy do osoby zaginionej, która żyje i tylko z jakiś sobie znanych powodów ukrywa się przed rodziną. Jasnowidz przyznaje, że w takich przypadkach jest trudniej zlokalizować taką osobę. Kiedyś powiedział, że osobę zmarłą rozpoznaje po tym, że czuje od niej „spokój i szczęście”, które jest dane tylko osobom po drugiej stronie granicy życia i śmierci.
Postać Jackowskiego budzi ogromne zainteresowanie naszych czytelników i specjalnie dla nich jasnowidz Nautilusa zgodził się regularnie informować, co się z nim aktualnie dzieje, czym się zajmuje, jakie sprawy są właśnie tematem jego wizji. O tym będzie informował przez telefon, a następnie nasza redakcja zamieni ten materiał w postać multimedialną. Tak się stało i tym razem. Na koniec Krzysztof Jackowski został przez nas zapytany, czy po prawidłowym wskazaniu światowego załamania gospodarczego na jesieni jesteśmy już po "momencie najgorszym", czy kryzys będzie trwał dalej. Oto ten materiał:
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.