Śr, 29 paź 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Dziwny przekrój drzewa, zaskakujące zdjęcia Marsa i zdjęcia zawierające według ich autorów zjawę – oto kilka zdjęć „Z poczty FN”.
Zdjęcia zawierające elementy
„podejrzane” stanowią istotną część poczty, którą dostajemy na adres FN. Stosujemy dość ostrą selekcję, ale i tak tygodniowo kilkanaście zdjęć (UFO, duchy i tym podobne) trafia do naszego archiwum. Materiału mamy na co najmniej kilkanaście dużych ogólnopolskich wystaw „dziwnych zdjęć wykonanych w Polsce” i nie będziemy ukrywać, że... taką wystawę przygotowujemy.
Większość z nich trafia do Archiwum, ale są takie, które przed ich umieszczeniem w tym miejscu warto także pokazać na stronach FN. Oto kilka zdjęć, które są absolutnie „z różnych półek”, ale łączy ich jedno: ich autorzy uważają, że zarejestrowały dziwne zjawisko. Zaczniemy od... przekroju drzewa.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Dziwne drzewo
Witam Nautilusa
Będąc na wakacjach w ..... spotkałem się z dziwnym zjawiskiem. Jedno z drzew miało dziwny przekrój. Być może jest to normalne zjawisko (tego nie wiem), ale pomyślałem sobie, że na pewno zainteresuje Was ta sprawa. Zdjęcie przesyłam. Pozdrawiam.
Teraz czas na tematykę dotyczącą tajemnic Planety Mars. Dlaczego? Wszystko wyjaśni kolejny e-mail.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Konstrukcje na Marsie ?
Witam
Zdjecie Marsa wykonane przez NASA opublikowane 2008 October 6 na stronie:
http://antwrp.gsfc.nasa.gov/apod/astropix.html
Coś, co jest pod powierzchnią topi lód na ogromnej widocznej z kosmosu powierzchni.
Pozdrawiam
Andrzej
I wreszcie zdjęcia podejrzewane, że na nich jest “zjawa lub duch”.
To: nautilus
Subject: Mgiełka
Witam załogę Nautilusa, na początku serdecznie was pozdrawiam i dziękuje, że zawsze odpisujecie na maile. Przesyłam kilka fotek na których podczas robienia nocnych zdjęć od czasu do czasu wychodzi dziwna chmurka
i moje krótkie pytanie, czy to mogą być duchy lub coś innego? Proszę o
pomoc. Pozdrawiam.
Oto te zdjęcia:
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Zagadka.
Szanowni Państwo!
W cuda nie wierzę, ale zaniemówiłem zobaczywszy to zdjęcie.
To zdjęcie jest zrobione w bardzo zrujnowanej chacie zbudowanej około 1794 roku, wg. zapisków odnalezionych w tym domu. Było zrobione w pokoju znajdującej się w młodszej części budynku. Budynek stoi na wsi znajdującej się 7 km. od Jeleniej Góry.
Byłem w tym budynku w 2-3 tygodnie przed zrobieniem tego zdjęcia i oglądałem to lustro, w której odbija się, m.in.postać leżącej kobiety. Jest to lustro bardzo brudne i zarys tej postaci jest spowodowany kurzem, który był kiedyś wycierany i ułożył się w postać ducha. Innego podejrzenia w tej sprawie nie mam.
Przesyłam to zdjęcie, ale mam prośbę. Przed publikacją tego zdjęcia prosiłbym zamazać twarz tej pani. Zdjęcie robił 8-letni syn tej pani i odbija się w nim lampa błyskowa, łokieć osoby leżącej należy do Jej męża.
Ukłony dla twórców jednego z najwspanialszych portali
CR K.
„Najlepsze“ zostawiliśmy na koniec. Dlaczego najlepsze? Bo zdjęcie jest... zanim je zobaczycie, najpierw przeczytajcie korespondencję na linii FN – p. Jolanta Koper, ale po kolei.
/FRAGMENT KORESPONDENCJI via E-MAIL/
-----Original Message-----
From: xxxxxxxxxxxxx
Sent: Tuesday, October 07, 2008 4:36 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Fot.
Fotografia wykonana w Kołobrzegu kilka lat temu.
Pozdrawiam zespół Nautilusa!
J.K.
From: Fundacja NAUTILUS
Subject: Sprawa zdjęcia
Szanowna Pani!
Bardzo dziękujemy za przesłaną fotografię. Naszym zdaniem jest to efekt pracy w programie graficznym. Ktoś zrobił poprawki na istniejącej fotografii. Robił to „ktoś”, kto ma pojęcie o tzw. cieniowaniu, choć zrobił to mało starannie.
Dziękujemy za e-mail i proszę pamiętać o naszych stronach!
Pozdrawiamy
Fundacja NAUTILUS
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Fot.
Dzięki, że się odezwaliście.
Nie jest to fotomontaż!!!!
Zdjęcie wykonała malarka z Piły – Renata Wojnarowicz, która przed wyjazdem na plener nad morze kupiła sobie aparat cyfrowy i umiała tylko zrobić zdjęcie.
Po powrocie z pleneru w okolicy Kołobrzegu przyjechała do mnie z aparatem, z którego nie umiała nawet wyjąć karty pamięci.
Zrzuciłam fotki do komputera i razem je oglądałyśmy.
Zapytałam, kto się czai za jej kolegami?
Zdumiona odpowiedziała, że tam byli tylko jej dwaj koledzy i nikt więcej!
Znajoma jasnowidzka z Chodzieży, pani Iwona, obejrzała fotkę i określiła postać jako „mokrego ducha” człowieka, który być może nie zdaje sobie sprawy, że nie żyje, a w życiu był alkoholikiem, tułaczem.
Dla nas też ta postać jest dziwna, ale nikt nic z tym nie robił.
Pozdrawiam !
Jolanta Koper
--------------------------------------------------------------------------------
From: FUNDACJA NAUTILUS [mailto:nautilus@nautilus.org.pl]
Sent: Sunday, October 12, 2008 7:09 PM
To: 'Jolanta Koper'
Subject: RE: Fot.
Szanowna Pani!
Pani słowa trochę nas zdumiały. Musi Pani wiedzieć, że zdjęcie spotka się z natychmiastowym wyśmianiem przez – średnio licząc – znaczną część z 300 tysięcy osób odwiedzających w miarę regularnie nasze strony, którzy czują się jednocześnie „ekspertami”. Wyjaśnienie będzie bardzo proste: pod „białą smugą” widać czarną sylwetkę, czyli wygląda to tak, jakby ktoś pomalował w Photoshop`ie kogoś, kto tam stoi...
Trudno nam jest w to uwierzyć, bardzo trudno. ;)
Ale bardzo dziękujemy za e-mail, pozdrawiamy z pokładu okrętu NAUTILUS!
FN
Po kolejnym e-mailu zapewniającym nas o tym, że zdjęcie w żaden sposób nie było “modyfikowane” na programie graficznym zdecydowaliśmy się napisać następującego e-maila.
From: FUNDACJA NAUTILUS [mailto:nautilus@nautilus.org.pl]
Sent: Thursday, October 23, 2008 9:14 PM
To: 'Jolanta Koper'
Subject: RE: Fot.
Czy zgadza się Pani złożyć oświadczenie z imieniem i nazwiskiem, że nic nie było robione z tym zdjęciem?
Wtedy je opublikujemy
Pozdrawiamy
FN
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Fot. /oświadczenie
Nazywam się Jolanta Koper, mieszkam w Grabównie, Gm. Miasteczko Krajeńskie i oświadczam, że zdjęcie z duchem jest oryginalne.
Autorką fotografii jest Renata Wojnarowicz, art. plastyk z Piły.
Obie mamy „pod sześćdziesiątkę” i nie w głowie nam głupie żarty.
Proszę o zamazanie rysów twarzy panów artystów, ponieważ nie mam z nimi kontaktu i nie wiem, czy się zgodzą na publikowanie swoich twarzy.
Pozdrawiam Załogę FN!
Jolanta Koper
I tak po dość długiej wymianie korespondencji pozwalamy sobie opublikować to zdjęcie w serwisie FN. Zgodnie z prośbą twarze obu mężczyzn zostały zamazane. I nie powiemy na temat tego zdjęcia ani słowa więcej... ;)
Czy wiecie, dlaczego opublikowaliśmy zdjęcie powyżej? Aby mieć pretekst, aby napisać poniższe słowa. Jesteśmy je winni tym czytelnikom, którzy czasami obawiają się wyrazić zgodę na publikację danej fotografii, gdyż na pewno „zostaną wyśmiani przez innych”. Mamy z tym pewien problem (postawa pani Jolanty Koper zasługuje na wyjątkowe uznanie) i w ten sposób wiele wspaniałych fotografii nigdy nie ujrzy światła dziennego. Dotyczy to także niektórych osób, które przysłały nam zdjęcia i je opublikowaliśmy. W przysyłanej do nas korespondencji piszą, że po ich opublikowaniu (zresztą anonimowo) byli zdziwieni wściekłością, z jaką dana fotografia została skrytykowana. Zawsze wtedy im spokojnie i z uśmiechem tłumaczymy opierając się na wieloletnim doświadczeniu, że tego typu reakcje muszą być „wliczone w rachunek” i mają nie tylko podłoże „ekspercko-fotograficzne”, ale w dużej mierze psychologiczno-psychiatryczne i naprawdę trzeba na to machać ręką (przykładem mogą być zdjęcia słynnych i budzących bezgraniczną wściekłość „pyłków, ciapków i drobinek”). ;)
Autorom zdjęć zawsze powtarzamy, żeby brali przykład z nas i w ogóle się nie przejmowali słowami krytyki, które będą płynęły pod ich adresem od „ekspertów samozwańczych”. Z naszego doświadczenia wynika bowiem, że nic tak bardzo jak zdjęcia nie budzi w głowach ludzkich istnego „wariatkowa”.
Ludzie czujący się ekspertami (mają bowiem aparaty fotograficzne i już ten fakt sprawia, że w ich mniemaniu mają prawo tak o sobie mówić) potrafią opluwać dane zdjęcie z nieprawdopodobnym zapałem, tłumacząc, że „oni takie zdjęcie to robią od tak, od ręki!”, potrafią pomstować, wyśmiewać, grozić „jakąś kompromitacją nas czy wszystkich innych”, natychmiast drzeć się i zaklinać, że po publikacji danego zdjęcia to oni już „na te strony nie wejdą nigdy, nigdy!” i tak dalej. Tego typu deklaracje były składane zresztą zaledwie w miesiąc (!) po uruchomieniu internetowego serwisu FN, czyli 7 lat temu. Kiedy zapadała taka wściekłość? Wtedy, kiedy na stronach pojawiły się „zdjęcia X`Files”. Obojętnie co pokazujące.
Zdjęcia bowiem – jak nic innego – pozwalają się niektórym osobom poczuć mądrzejszym, lepszym. Oni bowiem „no widzą przecież, że to zdjęcie to nic niezwykłego”, a ten, który tam to zdjęcie opublikował czy zrobił, to „jest głupi i naiwny, nie zna się”. Zdjęcia pozwalają natychmiast poczuć w sobie żyłkę eksperta, znawcy, w odróżnieniu od wielu „naiwnych” można natychmiast dać jasno do zrozumienia, że „ja jestem lepszy, mądrzejszy”. Ani historie, ani filmy nie dają takiej możliwości, jak właśnie zdjęcia. My po tylu latach działalności w ogóle nie przejmujemy się tym, co dany samozwańczy ekspert wygaduje, bo on i tak na oczy nie widział nawet 1/100 zdjęć, które przechodzą przez naszą pocztę... Autorzy zdjęć niepotrzebnie przejmują się opiniami innych, choć zawsze staramy się im tłumaczyć, że zdjęcia nie trzeba traktować śmiertelnie poważnie i zostawić to tym śmiesznym ludziom, którzy od 8 lat zaklinają się, że już ich nigdy przenigdy nie wejdą na nasz serwis, bo opublikowanie tego „zwykłego zdjęcia” zapiekło ich do żywego, zabulgotali, zawyli, uznali to za kompromitację 1000 lecia, zapienili się, uśmiali do łez, wytarzali i wyłączyli komputer cały czas zataczając się od śmiechu... ;)
Dlatego tak bardzo lubimy publikować zdjęcia, które autorzy podejrzewają, że zawierają „coś więcej”. I bardzo czekamy na wszystkie zdjęcia obiecując, że nikt nie będzie próbował Państwa wyśmiać, lecz pochylimy się nad każdym zdjęciem „z uwagą i zainteresowaniem”.
Przypominamy nasz adres: nautilus@nautilus.org.pl
Śr, 29 paź 2008 00:00
Autor: FN, źródło: FN