Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
„Wszystko zmierza do czasu, kiedy przepowiednia się wypełni” – zapowiada Floyd Red Crow Westerman, Indianin z plemienia Siuksów.
W naszym serwisie wielokrotnie pojawia się wątek zmian, które w najbliższym czasie muszą zajść na Ziemi. Oczywiście można tutaj podać przykład roku 2012, ale nie tylko chodzi tutaj o wielkie katastrofy, przebiegunowania itp. Chodzi także o zmianę człowieka, o jego obudzenie się ze snu, w którym ludzkość jest pogrążona od tysięcy lat. Snu o szczęściu w świecie materii, o zagubieniu się w bezprzykładnej eksploracji naszej planety z jej naturalnych zasobów, aby tylko zaspokoić ludzką niepohamowaną rządzę gromadzenia dóbr materialnych i „dobrego bawienia się”. Nasza kultura, nasz świat nastawiony jest na zaspokajanie naszych fałszywych pojęć o szczęściu.
A przecież my na tej planecie jesteśmy tylko kilka zim... i potem odchodzimy do świata duchowego.
Tę piękne słowa mogą być najlepszym streszczeniem tego, co mówi Floyd Red Crow Westerman, Indianin z plemienia Siuksów. Mówi on o Ameryce, ale tak naprawdę mówi o całym świecie technologicznego rabunku naszej planety. Rozwinięta technika bez duchowości jest – co my zawsze także podkreślamy – jak podkładanie dynamitu pod krzesło, na którym sami siedzimy.
Floyd mówi o tym, że ziemia jest święta, woda i powietrze także. Zanieczyszczanie tych świętości nie może pozostać bezkarne, wcześniej czy później ktoś nam położy za to rachunek na stół. Wszyscy mamy poczucie, że coś się wydarzy, że wypełni się owa przepowiednia, o której mówi Indianin. „To, co nastąpi, nie jest negatywne. To ewolucja.” – tak wyjaśnia to Floyd Red Crow Westerman.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.