Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7749x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 8 luty 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Czy ciężko chory człowiek w momencie śmierci zachowuje objawy choroby dotyczące umysłu? To trudne pytanie zadała nam jedna z czytelniczek stron FN.

Starzenie się każdego z nas jest czymś, z czym bardzo trudno się pogodzić. Z każdą minutą nasze ciało umiera, z każdą sekundą w naszej klepsydrze życia ubywa ziarnka piasku i zbliżamy się nieuchronnie do momentu zakończenia naszej ziemskiej wędrówki. Widząc ludzi starych i schorowanych czujemy niepokój. Oto ktoś, kto jeszcze kilka lat temu był uroczym, pełnym życzliwości do innych człowiekiem. Dziś choroba i starość nie tylko pozbawiły go uroku, ale także przysporzyły mu kilku wyjątkowo paskudnych cech. I oczywiście tutaj pojawia się ważne pytanie: czy w momencie śmierci dusza tego człowieka zachowa stan osobowości w momencie śmierci biologicznej? To ważne pytanie pojawiło się w jednym z e-maili, który przyszedł do naszej redakcji. Uznaliśmy go za na tyle ważny, że warto go zacytować w całości. Witam! Z góry chcę serdecznie pozdrowić całą załogę Nautilusa. Kieruję się do Was z pewnym ważnym dla mnie pytaniem, które mnie nurtuje. Piszę to do Was, droga załogo, bo przyznam, że nie wiem komu mogę to pytanie zadać. A Wy macie zauważyłam wiele znajomości z ludźmi posiadającymi różne, nadprzyrodzone zdolności i sporą wiedzę na takie tematy i może zdołacie mi jakoś pomóc. Raz kozie śmierć...Kilka lat temu mojego dziadka dopadła choroba Alzheimera. Przez te kilka lat radził sobie w miarę dobrze. Pomimo, że pamięć z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc się pogarszała bo w chorobie Alzheimera nie może być dobrze, lecz może być tylko gorzej, był nader spokojny i przyznam, że sprawny fizycznie. Miesiąc temu nagle jego stan się gwałtownie pogorszył. Wylądował w szpitalu. Okazało się, że po mimo choroby Alzheimera, ma też bardzo słabe serce. Patrzyłam, jak w szpitalu się męczy. Chwilami życzyłam mu śmierci, bo nie mogłam patrzeć na jego męki. Choroba jest w stadium zaawansowanym, nie wie on kim jest, gdzie jest itd. I tu zaczyna się moje pytanie nawiązując o skrócenie jego męki poprzez życzenie mu śmierci. Zastanawia mnie jedna rzecz: 1)Kiedy człowiek chory na Alzheimera w tak zaawansowanym stopniu umrze, co się dzieje z jego duszą? To znaczy jestem wręcz przekonana, że dusza jest, ale jak mój dziadziu by umarł, czy ta dusza myśli i jak myśli? 2) Czy pamięta co i jak po mimo,że umarł z tą chorobą? Jak to jest? A jeżeli rzeczywiście jest tak, że obrazy "życia poza grobowego" są wytwarzane tylko i wyłącznie przez nasz mózg to co wtedy? 3)Taki człowiek może być pozbawiony życia wiecznego przez tą chorobę? Bo w końcu jego mózg, wyobraźnia na wpół "umarł"... Ta myśl, że mój dziadek po śmierci może być przez to pozbawiony życia wiecznego mnie przeraża, doprowadza do łez. 4) A może ogólnie wiecie, jak człowiek umiera, w jakim jest wieku jego dusza(duch)? Gdzieś kiedyś czytałam, że duch zmarłej osoby jest w wieku 20 lat, nawet jak człowiek umrze w wieku 80 lat. Ale z drugiej strony to nie możliwe chyba, bo jak widzimy ducha bliskiej nam osoby to duch ten nie wygląda na 20 lat tylko tak, w jakim wieku umarł. Jak zaczniecie czytać mojego maila to pewnie w połowie pomyślicie: "Po co ona nam o takich rzeczach pisze?! Co, my lekarzami jesteśmy czy co?!". W takim razie przepraszam... Ale może wiecie albo zdołacie się dowiedzieć jak to jest? Nie uważacie, że jest to ciekawa sprawa, co dzieje się z takim człowiekiem potem po chorobie Alzheimera? Bardzo proszę o odpowiedź przynajmniej na jedno z moich pytań. Z góry bardzo,ale to bardzo Wam dziękuję!!!!! Stała czytelniczka i wierna fanka Fundacji Nautilus. Monia z Przemyśla. Ten e-mail nas bardzo poruszył i wzbudzuł ożywioną dyskusję na pokładzie okrętu Nautilus. Naszym pokładowym specjalistą od kontaktów z zaświatami jest Piotrek Jaskulski i to on zdecydował się napisać kilka słów odpowiedzi dla naszej czytelniczki. Jego odpowiedź być może zainteresuje także innych czytelników portalu, więc także ją przedrukowujemy. Witam , Kiedy rodzi się człowiek pewne jest, że skoro przyszedł na świat ,musi kiedyś odejść. Niestety większość ludzi zastanawia się nad sensem życia zbyt późno. Dlatego dobrze pomyśleć o tym wcześniej. Dusza jest nieśmiertelna, bo jest Bóg – tak uczą religie. Można w to wątpić. Można być ateistą, wyznawać taką czy inną religię. Prędzej czy później każdy zostanie skonfrontowany z przeznaczeniem. Po stracie bliskiej osoby pojawia się pustka i niedowierzanie. Trzeba ją jakoś wypełnić. W obliczu tragedii jeden człowiek obrazi się na Boga,inny pogłębi swoją wiarę. Problem polega na tym, że zanim przyszliśmy na świat, dokładnie zaplanowaliśmy nasze życie. Można mieć pretensje tylko do siebie. Już słyszę niedowierzanie czytelników, ale tak jest, czy to się komuś podoba, czy nie. Znamy przed narodzinami wszystkich ważnych dla nas ludzi i w zarysie najważniejsze wydarzenia. Ja nawet nie zamierzam tego dokładniej tłumaczyć. Przyjdzie taki czas, że każdy, kto to czyta sprawdzi sam – jak jest ? (życzę oczywiście , aby to sprawdzenie odbyło się jak najpóźniej). Wracając do nieśmiertelności duszy. Co z tego wynika? - Bez względu na rodzaj i powód śmierci nie ma możliwości, aby duch człowieka ucierpiał. Czy to straszny wypadek, ludzkie okrucieństwo, czy potworna choroba – jesteśmy , byliśmy i będziemy - NIEZNISZCZALNI ! W tym miejscu muszę dodać, że bardzo często wspomnienia nagłej śmierci mają wpływ na życie następne. Mam na myśli oczywiście niebezpośrednią pamięć zdarzenia. Jest to raczej emisja lub projekcja emocji. Emocje z kolei powodują w kolejnym wcieleniu np. deformacje ciała lub różne fobie. Konkluzja z tego wywodu wynika taka, że lepszą ( jeśli mogę użyć takiego określenia ) jest śmierć w wyniku długotrwałej choroby, niż szybka i bezbolesna w wypadku samochodowym. Tak zwany przypadek nie istnieje - zaprzeczałby istnieniu Boga. Jak może dziać się coś, nad czym nikt nie ma kontroli? Jak człowiek może zginąć przez przypadek? Wszystkie ważne wydarzenia są dokładnie zaplanowane. Dzień śmierci i choroba nie stanowią wyjątku. Dobro i zło postrzegamy jednak zawsze subiektywnie. Żaden człowiek nie potrafi powiedzieć, jaki cel ma śmierć, czy choroba. Nie znamy mechanizmów zdarzeń. W trakcie narodzin przeszliśmy przez mityczny Styks - rzekę zapomnienia. Nie pamiętamy. jak wyglądało nasze poprzednie życie. Na szczęście! Tę wiedzę ma zawsze Opiekun, Nadświadomość lub – jeśli ktoś woli nazwać go inaczej - po prostu Anioł Stróż. Działa on tylko i wyłącznie dla dobra człowieka, którym się opiekuje. Zawsze i bez wyjątku !!! Ludzie mają percepcję ograniczoną tylko do tego życia. Patrząc z tej naszej niskiej perspektywy, nic nie można zrozumieć. Wszystko dzieje się w nieładzie i chaosie. W rzeczywistości tak nie jest. Realizujemy plan naszego życia, ale współtworzymy życie innych. Dlatego w naszym otoczeniu pojawiają się ludzie, którzy wpływają na nas. Tak np. wspomniana choroba Alzheimera bliskiej osoby jest doświadczeniem nie tylko dla chorego. Rodzina również się uczy i zastanawia zadając ciekawe pytania. Podsumowując - choruje tylko ciało! Dusza jest bezpieczna. Nie ma 20 czy 80 lat .Po prostu jest. Trwa. Istnieje. Co prawda w różnych relacjach o życiu po śmierci pojawiają się opisy , że taka ,czy inna osoba była postrzegana po śmierci jako 20 czy 40 latek. To tylko obrazy. Każdy jest inny. Jeden chce być rozpoznawany jako 20 latek, inny jako 40 latek . Jeśli umiera człowiek młody, a na spotkanie po śmierci wychodzi jego dziadek, to zapewne pojawi się on w takim wieku , w jakim był ostatnio widziany przez wnuczka. W kontakcie zaś ze swoimi rówieśnikami dziadek może mieć 20 i 40 lub 80 lat, bo i tak zostanie rozpoznany. Pojawi się w “ takim wieku “, w jakim się najlepiej czuje. Trudne, ale chyba logiczne. Karma, czyli po Polsku przeznaczenie dotyczy też całych społeczności i jest to dodatkową komplikacją. Powiedzieć o wszystkim dokładnie - nie jest proste. Ktoś powiedział kiedyś, że „ Bóg stworzył świat nie po to, aby w nim samemu działać Dlatego wpływa na nas poprzez innych ludzi i wydarzenia”. Ja się z tym zgadzam. Piotr Jaskulski FN

Komentarze: 0
Wyświetleń: 7749x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 8 luty 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.