Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
Możliwości zwierząt zadziwiają i każą spojrzeć na naszych „młodszych braci” w zupełnie inny sposób. Oto historia psa, który wyczuł zamiary swojego pana.
O tej historii dowiedzieliśmy się przy okazji spotkania towarzyskiego, w którym uczestniczył jeden z naszych oficerów. Okazało się, że jedna z osób była córką mężczyzny, który przeżył tę niezwykłą historię, którą postanowiliśmy podzielić się z czytelnikami stron FN.
„Było to w latach 70-tych w małej miejscowości w zachodniej Polsce. W domu razem z rodziną mieszkały pies i kot, którzy byli ze sobą bardzo zaprzyjaźnieni. Oba zwierzaki spały razem obok siebie. Pies bardzo troszczył się o to, aby kot zawsze miał miejsce na posłaniu obok psa. Mieli także swoje ulubione zabawy i zwyczaje. Ich przyjaźń była tak słynna, że do tego domu przychodzili ludzie, aby zobaczyć niezwykły fenomen autentycznej przyjaźni dwóch tak bardzo różnych gatunków.
Mijały lata i kot zachorował na niewydolność nerek. Wtedy nie było możliwości takich, jakie daje współczesna weterynaria. Pies skomlał i lizał kota, który bardzo cierpiał. Nic nie jadł i tylko nosem przysuwał do kota miskę z wodą do picia. Podobno była to tak rozdzierająca scena, że ludzie oglądający to bez wyjątku płakali. Wreszcie przyszedł moment, kiedy zwierzak zdechł. Pies zaczął zachowywać się dziwnie, gdyż najpierw bardzo wył, aż nagle zaczął merdać ogonem patrząc na pusty róg pokoju. Zaczął się bawić z czymś niewidzialnym, a robił to dokładnie tak, jak zawsze bawił się z kotem. Po kilku minutach przestał się tak zachowywać, a następnie podszedł do zawiniętego w koc kotka i zaczął wydawać dźwięki przypominające płacz. Przestał jeść i pić, po czym po kilku dniach zdechł. Został zakopany obok miejsca, gdzie był pochowany jego największy przyjaciel kot. Do dziś ludzie pamiętający tę niezwykłą historię nie potrafią wyjaśnić, jak to możliwe, że zwierzęta potrafią zachowywać się w tak ludzki sposób”.
Na zakończenie chcemy pokazać Wam jeszcze dwie historie związane z niezwykłym zachowaniem zwierząt. Pierwsza dotyczy psa, który próbował ratować swojego przyjaciela, który został potrącony przez samochód na autostradzie. Naprawdę poruszający film.
I jeszcze jeden film pokazujący możliwości... słoni. Ale tego się nie da opisać, lecz trzeba po prostu zobaczyć.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.