Śr, 4 mar 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Ogromna asteroida minęła Ziemię "o włos"! Ocenia się, że Miała wymiary od 21 do 47 metrów.
By
fundacjanautilus at 2009-03-04
Kiedyś jeden z profesorów z CENTRUM BADAŃ KOSMICZNYCH Polskiej Akademii Nauk w Warszawie przy ulicy Bartyckiej zapytany przez FN jak ocenia szanse, że ogromna asteroida uderzy w Ziemię zamyślił się, po czym odpowiedział:
„Ogromne! Ale jeszcze większe są szanse, że zauważymy ją dopiero na kilka godzin przed uderzeniem w naszą piękną błękitną planetę!”
Wydaje się, że jego ostatnie słowa potwierdza informacja z 3-go marca 2009.
Asteroida o wielkości zbliżonej do obiektu kosmicznego, który rozbił nad Syberią w 1908 roku z siłą tysiąca bomb atomowych, minął Ziemię w bardzo bliskiej odległości w poniedziałek - informuje serwis Breitbart. Asteroida 2009 DD45 o wymiarach 21 na 47 metrów minęła Ziemię 2 marca 2009 o godzinie 13:44 GMT - poinformowali naukowcy z Towarzystwa Planetarnego.
Obiekt minął Ziemię w odległości
72 tys. km od naszej planety (to jedna piąta odległości od Księżyca). To tylko dwukrotnie większa wysokość na jakiej krążą okołoziemskie sztuczne satelity.
Rozmiar 2009 DD45 jest zbliżony do obiektu (asteroida lub kometa), który rozbił się nad Tunguską w Syberii 30 czerwca 1908 roku, niszcząc obszar o powierzchni dwóch tys. km kwadratowych.
Ateroida 2009 DD45 została dostrzeżona w sobotę przez astronomów z Australii.
Źródło: breitbart.com
Aby trochę „wzbogacić” tę wiadomość mała próbka „snów czytelników FN”. Mamy pokaźny zbiór opisów snów, w których głównym bohaterem była ogólnoświatowa katastrofa. Oczekują sobie one spokojnie na publikację, a przy okazji tego tekstu dwa wybrane dosłownie „na chybił trafił”.
-----Original Message-----
From: xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Sent: Friday, October 31, 2008 5:56 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: 2012, tarcza antyrakietowa, sen.
Szanowna redakcjo Nautilusa.
Odwiedzam waszą stronę dość regularnie i podziwiam pracę, jaką wkładacie
w przedstawianie ludziom faktów ogólnie lekceważonych przez "poważne"
serwisy informacyjne.
Czytałam na waszej stronie o snach dotyczących zdarzenia w roku
2012.Chciałabym się podzielić również swoim snem, jaki miałam ok 10 lat
temu.
Śniło mi się, że jestem u mojej mamy w kuchni. Jest środek dnia (ok
13,14), ciepło i słonecznie. Przepiękne, błękitne niebo. W pewnym
momencie robi się ciemno, bardzo nienaturalny zmrok spływa na ziemię.
Podchodze do okna, z myslą, że to może burza się zbliża, patrzę w górę i
widzę na czystym, bezchmurnym niebie
jakieś czarne punkciki, które szybko zbliżają sie do ziemi. Owe punkty
okazuja się być dużymi meteorytami, ( odłamkami jednego większego?)
które z niesamowita siła uderzają w ziemię. Widze blok naprzeciwko w
momence uderzenia w niego takiego odłamka. Istny, potworny deszcz
meteorytów. a krzyczę, panuje ogólny chaos, wszędzie słychać potworny
huk eksplozji.
Po jakimś czasie wszystko uspokaja się i cichnie. Żyję, moja mama
również. Jakoś wydostajemy się z 4 piętra, w połowie zawalonymi schodami
na dół, na powietrze. Wśród gruzowiska zbiera się grupa ludzi, dośc
spora grupa zakrwawionych, zszokowanych i krzyczących ludzi. Wszędzie
dym i ogień, ale my żyjemy. Ktoś przynosi radio na baterie, ponieważ
nigdzie nie ma prądu. Z napięciem wpatrujemy się w radio, które nie
łapie żadnej stacji.
W końcu odnajdujemy jakąś falę na której ktoś mówi, że to co spadło,to
były ODŁAMKI OGROMNEGO METEORYTU, KTÓRY ZOSTAŁ TU PRZED UDERZENIEM W ZIEMIE ROZBITY PRZEZ BROŃ, JAKĄ RZĄD USA ROZMIEŚCIŁ W TYM CELU NA RÓŻNYCH KONTYNENTACH NASZEJ PLANETY.
Pamietam, że w tym śnie bardzo się zdenerwowałam. Krzyczałam, że jak
rządy mogły okłamywać nas, zwykłych ludzi twierdząc, że to tylko jakieś
instalacje obronne? Że ten cały Armageddon to tylko wymysł zwykłych
panikarzy i oszustów? Dlaczego nie uprzedzono nas, przed czymś tak
potwornym?
Choć od tego snu minęło juz sporo czasu, nadal dokładnie pamiętam to
uczucie, jakie towarzyszyło mi podczas snu. Nie chciałabym przezyć
czegoś tak potwornego na jawie.
Dodam jeszcze iż w tym śnie nie miałam 19-20 lat, jak wtedy, kiedy mi
się to śniło, tylko byłam o wiele starsza.
Był to jeden z moich najbardziej realistycznych snów jakie przezyłam.
Nie chciałabym sie wygłupić, ale od pewnego czasu, mam podejrzenie,
teorię, że Tarcza Antyrakietowa, to jedynie przykrywka i tak naprawdę
jest ona potrzebna do innych celów niz obrona antyrakietowa z terytorium
Iranu, bądz Rosji ( czy innego kraju). Szczególnie jeśli zwróci sie
uwagę na fakt, iz tarcza ma byc gotowa do 2012 roku.
Pozdrawiam całą ekipę Nautilusa i dziękuję za poświęcenie mojemu listowi
kilku minut.
Dodam, że w chwili obecnej mam 30 lat. Mieszkam i pracuję w Szczecinie.
Dane osobowe poniżej jedynie do wiadomości redakcji.
Marta xxxxxxxxxxxxxxx
I jeszcze jeden sen wzięty "na chybił trafił" z naszego katalogu wiadomości oczekujących na publikację.
From: Marek xxxxxxxxxxxxxxx
Sent: Tuesday, April 08, 2008 8:37 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Sny o czerwonej gwieździe
Witam i pozdrawiam całą załogę Nautiliusa. Jestem waszym czytelnikiem od
mniej więcej pół roku czasu i staram się śledzić w miare możliwości i
czasu ukazaujące się artykuły.Swojego czasu zaciekawiły mnie artykuły o
snach w których ludzie widzieli wielką falę zatapiającą wybrzeża. Miałem
pewne sny w których nie koniecznie widziałem fale ale powódz dużo wody,
a także sny o upadających meteorytach powodujących wielkie zniszczenia.
NIe przywiązywałem jednak do nich większej wagi i nie specjalnie
dzielilem się nimi z innymi osobami gdyż często opowiadaliśmy sobie
wcześniej o podobnych snach. Jednakże w lutym tego roku miałem 3
najdziwniejsze sny w swoim życiu, które były bardzo realne i uczucia
które odczuwałem w tych snach bardzo mnie zaniepokoiły. Postaram się
opisać najlepiej to co widziałem w tych snach. W pierwszym śnie byłem
razem ze swoją dziewczyną idąc przez miasto wieczorem było wiele osób na
uliach nienaturalnie jak na tą porę dnia zwłaszcza, że pogoda i ubiór
wskazywało na to że jest jesień. Ludzie byli dziwnie przygnębieni było
bardzo cicho mimo że było wiele osób na ulicy i co chwila ktoś spoglądał
w niebo. Zdziwiło mnie to, że mimo że był wieczór była dziwna czerwona
poświata nie wiem jak dokładnie to nazwać.
W końcu ja także spojrzałem w
niebo i ujrzałem coś niezwykłego prócz innych gwiazd widać było bardzo
wyraźnie czerwono krwistą gwiazdę która była większa i jaśniejsza od
innych. Poczułem wtedy uczucie lęku, przerażenia i niepokoju jakby ta
gwiazda zwiastowała coś złego.
Dwa następne sny, które mi się śniły w
odstępie pare dniu były podobne do siebie. Był dzień a ja szedłem koło
swojego domu było lato, gorąco żar lał się z nieba w które jednak nie
patrzyłem czułem się dziwnie przygnębiony, smutny jakby coś zbliżało się
ku końcowi. Choć słońce świeciło mocno to światło było czerwone i wtedy
spojrzałem w niebo i znów to samo uczucie przerażenia a na niebie było
słońce ,i gwiazda krwisto czerwona lecz tym razem wielkoscią dorównywała
księżycowi i z pewnością to nie był księżyc. Trzeci sen był mocno
zbliżony do drugiego tylko że więcej patrzyłem w niebo i spoglądałem na
tę czerwoną gwiazdę była duża i wciąż czułem to samo straszne silne
uczucie lęku i przerażenia.
Co dziwne w każdym śnie było wiele osób
prócz mnie lecz nikt specjalnie ze sobą nie rozmawiał i wszędzie
panowała martwa cisza. (...) uznałem że
mój sen nie koniecznie był zwykłym snem w ale czyms co może stać się w
przyszłości. Mam pytanie do waszej załogi czy może dochodzą do was
informacje o podobnych snach i czy macie może jakieś ciekawe informacje
na ten temat. Z góry dziękuje za ewentualną odpowiedz.
Wiele snów naszych czytelników zawiera inny element - "wielką falę". Wiele razy publikowaliśmy takie sny, ale zebrało się ich znów sporo, więc opublikujemy zbierając je w kolejny "pakiet".
By
fundacjanautilus at 2009-03-04
Śr, 4 mar 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN