Wt, 7 kwi 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Wróżka Bożena Pazik i jasnowidz Anna Bator – to one rozpętały na całą Polskę burzę medialną wokół „Tsunami na Bałtyku”. Mamy więcej informacji w tej sprawie.
By
fundacjanautilus at 2009-04-06
Pisaliśmy niedawno, że staramy się ustalić nazwiska obu pań, które wysłały listy do władz nadmorskich miast o tsunami, które zniszczy polskie wybrzeże w połowie kwietnia. Już wiemy, że chodzi o
wróżkę Bożenę Pazik i jasnowidzącą Annę Bator. To one napisały specjalne pismo skierowane do władz trzech miast
„Za kilka tygodni tsunami zniszczy Ustkę i Kołobrzeg. Woda zagrozi nadmorskim miejscowościom.” - ostrzegały w nim obie panie. Napisały nawet bardziej precyzyjnie, że w połowie kwietnia pod dnem Bałtyku będzie trzęsienie ziemi, które wywoła falę tsunami. Listy o tej złowieszczej treści wróżka i jasnowidzka wysłały do ratusza w Ustce, Kołobrzegu i Świnoujściu.
"To, co było pod koniec roku 2008, było lekkie (chodzi o odczuwalne w Polsce trzesienie ziemi z epicentrum w Szwecji - przyp. red). Teraz będzie silniejsze, również w skutkach. Należy się zatem dobrze przygotować, poinformować o tym miejscową ludność, jak również żeglugę morską, aby wstrzymać rejsy statków pasażerskich i wycieczkowych na ten czas. Epicentrum trzęsienia będzie między Danią a Szwecją. To ono spowoduje tsunami. Oczywiście nie będzie tak silne jak to w 2004 r. na Oceanie Indyjskim, ale mogą być ofiary“
- napisały w liście do nadmorskich kurortów Bożena Pazik, wróżka, oraz Anna Bator, jasnowidz i wizjonerka.
Impuls dotarł do niej w Kościele!
-
Gdy byłam w kościele dotarł do mnie impuls, który powiedział mi, że nad naszym morzem będzie niebezpieczna fala - mówi Bożena Pazik.
Trwały spekulacje, skąd wzięła się ta dziwaczna data – 15 kwietnia. Teraz już wszystko jest jasne, co dość obrazowo opisała pani Pazik. Chodzi o... Byka i Barana, którego ujrzała w swojej „kościelnej wizji”.
-
W swoim umyśle zobaczyłam byka i barana, po czym domyśliłam się, że do tego wydarzenia dojdzie na przełomie tych dwóch znaków zodiaku, czyli w połowie kwietnia. Moje informacje potwierdziła koleżanka zajmująca się wizjonerstwem.
Łeba będzie bezpieczna
Obie panie napisały odręcznie list do władz Świnoujścia, Kołobrzegu i Ustki - miast, które ich zdaniem ucierpią w kataklizmie.
-
Wahadełko nad mapą wskazało mi, że działanie tsunami zakończy się na Ustce, a już Łeba będzie zupełnie bezpieczna - zaznacza Pazik.
Co ciekawe, adresaci nie potraktowali listów jako żartu. Kołobrzeg i Świnoujście przekazały go wojewódzkim sztabom antykryzysowym.
-
O możliwym zagrożeniu poinformowaliśmy kapitanat portu i starostwo powiatowe - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce.
Czujność wykazało także słupskie starostwo. - Informację z Ustki wysłaliśmy dalej do policji, straży pożarnej i władz województwa - tłumaczy Leszek Kreft, rzecznik prasowy starostwa powiatowego w Słupsku.
Większość naukowców twierdzi, że tsunami na naszym morzu jest niemożliwe. Jednak nie wszyscy.
-
Tsunami na Bałtyku jest możliwe - uważa dr Andrzej Piotrowski, kierownik szczecińskiego Zakładu Państwowego Instytutu Geologicznego. -
W ciągu ostatnich kilkuset lat na Morzu Bałtyckim nastąpiło kilkanaście udokumentowanych geologicznie trzęsień ziemi o stosunkowo niewielkiej sile. Co najmniej kilka z nich wywołało tsunami, które pociągnęły za sobą śmiertelne ofiary.
Dr Piotrowski jest koordynatorem międzynarodowego projektu MELA (Mapa Morfotektoniczna Niziny Europejskiej), w którym uczestniczy kilka placówek naukowych z Polski, Niemiec i Danii. W jego ramach prowadzone są analizy trzęsień ziemi dla naszego obszaru, uważanego za asejsmiczny.
Według prof. Mornera z Uniwersytetu Sztokholmskiego trzęsienia ziemi wielkości od 6,0 do 8,5 st. w skali Richtera na terenie Skandynawii były odczuwalne również w północnej Polsce. Zapisu tych wydarzeń można dopatrywać się w osadach w północnej części Niemiec i Polski. Wykazano, że spośród kilkudziesięciu trzęsień ziemi - udokumentowanych na terenie Skandynawii w ciągu ostatnich 12 000 lat - 15 wywołało falę tsunami o wysokości spiętrzenia przy brzegu do 20 m.
"Trzeba podkreślić, że mówimy jedynie o liczbie faktów udokumentowanych geologicznie. W ciągu ostatnich kilkuset lat na Bałtyku oraz w strefie polskiego i niemieckiego wybrzeża wystąpiło kilkanaście trzęsień ziemi, z których przynajmniej kilka wywołało falę tsunami" - mówi dr Piotrowski.
Największe z nich miało miejsce w okolicy Darłowa w 1497 roku.
"Darłówko, położone na brzegu morza, zostało rozmyte. W Darłowie i jego okolicy zostały uszkodzone budowle i zginęli ludzie. Fala wdarła się daleko w głąb lądu, wynosząc 4 statki morskie. Wysokość fali, spiętrzonej na skłonie wysoczyzny po wschodniej stronie Darłowa, osiągnęła 20 m. Możemy to stwierdzić, gdyż na takiej
wysokości został osadzony jeden ze statków. Przyczyną tsunami w Darłowie było oddalone 500 km na północ trzęsienie ziemi w rejonie jeziora Wener w Szwecji" - przypomina dr Piotrowski.
Ustka jest zachwycona
Zapowiadane przez wróżki z Łodzi tsunami, które 15 kwietnia ma nawiedzić Ustkę może być świetną promocją kurortu. Samorządowcy już planują na ten dzień specjalne imprezy.
-
O wizji wróżek pisały wszystkie serwisy internetowe oraz większość gazet - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce. -
Zastanawiamy się nad zorganizowaniem 15 kwietnia jakiejś specjalnej imprezy. Chcemy na przykład zaprosić meteorologów, aby przez cały dzień nadawali prognozy pogody prosto z ustceckiej plaży.
Podobnie do pomysłu podchodzi ustecki radny Przemysław Nycz. -
Powinniśmy zaprosić na cały dzień do Ustki telewizje, aby na żywo nadawały prognozy pogody - wyjaśnia Nycz.
/Dostajemy bardzo wiele e-maili od naszych czytelników o tym, że oni sami mają „przeróżne wizje” dotyczące tsunami. Przedstawimy je jednak w oddzielnym tekście./
Wt, 7 kwi 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN